Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Zaczyna się... IV RP

Rozmowy na tematy nie związane z Chorwacją i turystyką. Tu można dyskutować rozrywkach, muzyce, sporcie itp. Można też prowadzić rozmowy "ogólnotowarzyskie". Zabronione są dyskusje o współczesnej, polskiej polityce.
Ale uwaga! Również tu obowiązuje przestrzeganie regulaminu forum i kulturalne zachowanie!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]

Czy usunąć ten wątek w całości a zainteresowanych tematem odesłać na inne (polityczne) fora ?

Ankieta wygasła 05.04.2009 13:44

NIE, chcę aby pozostał
20
100%
 
Liczba głosów : 20

Witold P.
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 279
Dołączył(a): 13.03.2007

Postnapisał(a) Witold P. » 03.05.2010 07:58

Jeszcze jeden link



Proszę nie dziękować. :wink:





Co i z kim pił premier? Czyżby małpki-palikotki mu zaszkodziły?

Użytkownik usunięty

Postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 03.05.2010 08:26

Witold P. napisał(a):

Co i z kim pił premier? Czyżby małpki-palikotki mu zaszkodziły?



Jak to z kim? ;)

Jedyne sensowne pytanie-kto pił na krzywy ryj ?
Witold P.
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 279
Dołączył(a): 13.03.2007

Postnapisał(a) Witold P. » 03.05.2010 08:35

Bocian napisał(a):
Witold P. napisał(a):Co oznaczają wyłogi na klapach tego dziwnie znajomego bohatera?

To patka kołnierzowa SS-Sturmmanna. Dziwnie znajomy? Mi jakoś nikogo nie przypomina. To ktoś od ciebie?


Do tej fotki dołączono objaśnienia.



Title: Polen, Verhaftung von Juden, SD-Männer

Extra information: Polen;- Transport verhafteter Juden auf einem LKW unter Bewachung durch Polizei und SD.- Vier Männer des SD in einem Cabriolet sitzend (Oberscharführer, Sturmmann, Untersturmführer und Hauptscharführer); KBK Lw 4

POwiniście dać sobie z tym radę.

Pełny link do tego obrazka.
http://commons.wikimedia.org/wiki/File: ... uden,_SD-Männer.jpg

Czy to także manipulacja Ziobry i ABW i agenta Tomka? :D
Witold P.
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 279
Dołączył(a): 13.03.2007

Postnapisał(a) Witold P. » 03.05.2010 08:40

A niech wam będzie.To z tej kolekcji gdybyście mieli wątpliwości w jakich okolicznościach powstała ta fotka.

http://commons.wikimedia.org/wiki/Categ ... _Lifta,_PK
niezawodny
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2307
Dołączył(a): 12.03.2004

Postnapisał(a) niezawodny » 03.05.2010 10:54

arkona napisał(a):A skoro jesteśmy w tematach około Wehrmachtowych (choć to nie Wehrmacht). To ja mam pytanko , ktoś kojarzy tego gościa - pierwszy z dołu od prawej... Jakaś taka znajoma gęba...

Obrazek[/url]


Witamy bulteriera Kurskiego na CRO.PL / nick "arkona" / pochodzenie - IV-ta RP...

W/w zdjęcie powstało w 1939 roku (podpis pod zdjęciem), i nie przedstawia żołnierzy wehrmachtu. Insynuacje że to dziadek premiera to prymitywne oszołomstwo i nieznajomość faktów:
http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Tusk

P.S.
Ja myślę że na w/w zdjęciu jest dziadek "arkony" lub "Witolda P" - bardzo podobny...
Witold P.
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 279
Dołączył(a): 13.03.2007

Postnapisał(a) Witold P. » 03.05.2010 11:26

Coś was gryzie towarzysze?? :D
Filmiki też spreparowane?? Wszystkie co do jednego? Upss...to się tvn poszkapił.
Witold P.
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 279
Dołączył(a): 13.03.2007

Postnapisał(a) Witold P. » 03.05.2010 12:02

hepik napisał(a):
Witold P. napisał(a):

Co i z kim pił premier? Czyżby małpki-palikotki mu zaszkodziły?



Jak to z kim? ;)

Jedyne sensowne pytanie-kto pił na krzywy ryj ?



Niech ci będzie. Delektuj się ile wlezie.



To prawda że "kaczory " nie trawią angielskiego . Tusek też.
A ja myślałem, że jaja ktoś sobie robi z "naszego słoneczka"

Takie rzeczy uchodzą tylko w PiS.

:lool:
arkona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1302
Dołączył(a): 18.10.2008

Postnapisał(a) arkona » 03.05.2010 13:47

realista2 napisał(a):Zacznijmy od tego, że bezkrytycznym zwolennikiem tej czy innej partii politycznej obecnej w parlamencie może być ktoś kto ma w tym jakiś interes, albo głupiec. Dlatego pozostaje nam jedynie wybrać mniejsze zło. To dlatego większość z nas w tym i niżej podpisany głosuje nie za PO tylko przeciw PIS..


Ja do tej większości nie należę i zawsze głosuję zgodnie z moimi przekonaniami. Dla mnie nie ma różnicy między PISem a PO. Oni potrafią się pięknie róznić w rzeczach mało istotnych natomiast w principiach są zgodni.

1)PIS pod koniec swoich rządów zostawił nadwyżkę budżetową?????? To chyba żyjemy w alternatywnych światach. Cała historia III Rzeczpospolitej to jedno wielkie zadłużanie i nigdy żadnemu rządowi nie udało się zrównoważyć budżetu. Najgorzej było w 1990r. wówczas dług = wartość gospodarki z całego roku i wynosił ok. 100%. Wzrost PKB w późniejszych latach spowodował, że mimo wzrostu zadłużenia relatywnie w ujęciu procentowym do PKB spadał i wynosił:
2005 - 48%
2006 - 48%
2007 - 45%
2008 - 47%
2009 - 50,7%
Istnieje realna szansa, że mimo kryzysu nie przekroczymy w 2010 r. tzw. konstytucyjnego progu ostrożnościowego czyli 55% PKB. Tak zdefiniowany dług obejmuje środki zgromadzone w OFE (obligacje) co stanowi 10% zadłużenia, ale tak jak w każdym państwie członkowskim UE nie obejmuje zadłużenia z tytułu wypłat przyszłych emerytur po uwzględnieniu których jest to 200% PKB!!!!!!!!!!!!!!


Coś na temat stanu budżetu na koniec rządów PIS można wyczytać nawet w GW np tutaj:

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,4485605.html

2)Wzrost gospodarczy????? Jaki wzrost??? Te 1,8% w 2009 w stosunku do 6,5% w 2007 to jest przepaść. W dodatku spadek kursu złotego błyskawicznie zwiększył wartość złotówkową długu w walutach, a konkurencja na światowym rynku wymusza zwiększenie oprocentowania naszych papierów dłużnych.


A czy 1.8% to nie wzrost. Sam zaprzeczasz swoim słowom. To od jakiej wartości wzrostu jest wzrost? :D Można tu mowić jedynie o spadku dynamiki wzrostu.


Co do środków na rachunku NBP to co piszesz jest demagogią w czystej formie bo Lepper chciał sięgnąć po rezerwy walutowe czyli pieniądz wirtualny, a rządowi chodzi o zysk NBP wynikający z różnic kursowych.


Skąd bierze się zysk NBP
Skąd się bierze zysk banku centralnego? Po pierwsze, z operacji finansowych. NBP pożycza pieniądze bankom komercyjnym, przyjmuje także ich lokaty, trzyma swoje rezerwy walutowe w oprocentowanych papierach dłużnych - na przykład obligacjach amerykańskiego rządu. Druga część zysku NBP pochodzi z różnic kursowych. Oficjalne rezerwy walutowe wynoszą 47,7 mld euro lub - jak kto woli - 67,1 mld dol. Rok temu byłoby to 142 mld zł, dziś 213 mld zł. Zgodnie z zasadami księgowości przyrost wartości aktywów jest traktowany jako zysk, a spadek jako strata. W gruncie rzeczy w ciągu roku rezerwy dewizowe NBP liczone w dolarach lub euro spadły, ale liczone w złotych wzrosły, gdyż dziś dolar kosztuje 3,20 zł, a przed rokiem 2,12 zł.

Jest to zysk tylko na papierze. Co więcej, trzeba się liczyć z tym, że złoty za jakiś czas zacznie się umacniać i wówczas te papierowe zyski zamienią się w straty. Tak się zdarzyło w roku 2007 i nie jest wykluczone, że podobnie stanie się za rok lub dwa.

Gdyby do budżetu państwa wpłacano zysk wynikający z różnic kursowych, w okresie osłabienia złotego na rynku pojawiałby się dodatkowy pieniądz, który NBP musiałby "wysuszać", podwyższając stopy procentowe. Do państwowej kasy co jakiś czas padałaby manna z nieba - przejmowałby zysk NBP, wynikający z różnic kursowych - a w innych latach byłaby posucha. Aby uniknąć tych problemów, w księgowości banków centralnych obowiązuje zasada tworzenia rezerwy na różnice kursowe. Popularnie nazywa się ją rezerwą rewaluacyjną. Część papierowych zysków jest odprowadzana na rezerwę i pozostaje w banku. Rząd do tych pieniędzy nie ma prawa.

W 2003 roku ówczesny minister finansów i wicepremier Grzegorz Kołodko zaproponował, by NBP przekazał część rezerwy rewaluacyjnej, która wówczas wynosiła 27 mld zł, do budżetu państwa. Uważał, że rezerwę tę można bezpiecznie ograniczyć o jedną trzecią, czyli o 9 mld zł. Jego argumenty były następujące: rezerwa jest zbyt duża, a nie istnieje niebezpieczeństwo, że złoty powróci do kursu sprzed lat, czyli 3 zł za dolara. Należy się raczej nastawić na to, że się będzie stale osłabiał. Dolar kosztował wówczas 4 zł, a euro 4,30. Po kilku latach okazało się, że prognoza kursowa wicepremiera okazała się całkowicie błędna. Zwłaszcza w stosunku do dolara (a większość rezerw zagranicznych trzymamy w tej walucie) złoty umocnił się i w roku 2008 był dwukrotnie więcej wart niż w 2003. W pewnym momencie dolar kosztował mniej niż 2 zł.

Propozycja Kołodki została wówczas odrzucona przez NBP i Radę Polityki Pieniężnej, a następca Kołodki, który w połowie 2003 roku został zdymisjonowany, Andrzej Raczko do pomysłu przejęcia rezerwy rewaluacyjnej nie wracał.

Powrócił rząd Tuska, który ma trudności ze związaniem końca z końcem. Wprawdzie premier nie powiedział wprost, że chodzi mu o rezerwę na wahania kursowe, ale NBP zapewne nie będzie miał w tym roku innego zysku niż ten papierowy, spowodowany osłabieniem złotego. Prezes banku już zapowiedział, że dużych pieniędzy spodziewać się od niego nie można. Na pewno nie 10 mld, o których marzy Tusk. Zresztą sama propozycja wzięcia pieniędzy z kasy banku centralnego przez rząd jest na granicy skandalu. A że "rząd liberalny" ściąga pomysły od populistów, jest dodatkowym smaczkiem.

Rząd ma na usprawiedliwienie tylko jedno. W ostatnich miesiącach największe banki centralne świata złamały zasady, które wcześniej były uznawane za święte. Pompowały pieniądze do banków, wykupywały złe aktywa, finansowały zadłużenie rządów. Na tle tego propozycja przejęcia części rezerwy na wahania kursowe tak nie bulwersuje, choć na miejscu premiera bym jej nie zgłaszał. NBP i tak pieniędzy nie da, a Tusk zasłuży na miano "ucznia Leppera".
.

Czyż, te pomysły nie są w stylu Leppera?

Trudno winić obecny rząd za to, że walczy z trudną sytuacją która powstała bez jego winy, ale zgadzam się, że sięganie po środki zgromadzone w FRD to zbrodniczy plan dodajmy jednak, że to pomysł koalicjanta.


Co z tego, ze pomysł wysunał PSL jak PO przyklasnął tym bzdurnym pomysłom. Świadczy o tym choćby wypowiedź Pawła Kaczmarczyka z Zespołu Doradców Ekonomicznych Prezesa Rady Ministrów: "Jeżeli w kryzysie budżet państwa potrzebuje pieniędzy z Funduszu Rezerwy Demograficznej (FRD), to nie ma problemu, by z nich skorzystać".
Z zapisów przyjętego przez rząd projektu budżetu na 2010 r. wynika, że na potrzeby budżetowe państwa zostanie przesunięte 7,5 mld zł z Funduszu Rezerwy Demograficznej. Skoro rząd przjmuje takie zapisy to jedoznacznie świadczy to nie tylko o PSL, ale też o PO.

Reforma ZUS co to znaczy ? To znaczy obniżenie emerytur. Jaki rząd narazi się swoim wyborcom ? Czy rząd PIS coś w tym kierunku zrobił? PO przynajmniej rozwiązała problem wcześniejszych emerytur i chwała im choć za to.


Zaden rząd tego nie zrobi bo to byłoby politycznym samobójstwem. Obrazuje to jakim fatalnym systemem jest demokracja.


Deficyt budżetowy to wynik nauk Keynesa. Wcześniej minister finansów który odważyłby się coś takiego zaproponować zalazłby się w więzieniu, ale przykład frankistowskiej Hiszpanii jest nieszczególny z uwagi na to, ze w tamtych czasach zadłużenie żadnego państwa nie osiągało tak monstrualnych jak obecnie rozmiarów. Zwolennikiem zrównoważonego budżetu był też Gomułka, ale nie wiem czy jego wizja tzw. małej (siermiężnej )stabilizacji jest godna wychwalania.


Deficyt budżetowy istniał i przed Keynesem. Keynes i jego teorie dały tylko quasi naukowe podstawy do prowadzenia utopijnej polityki ekonomicznej. Pozwalały one politykom na skoncetrowanie w ich rękach większej władzy przez co były tak ochoczo przez nich stosowane. Dlaczego Hiszpania Franco jest złym przykladem? Zadłużanie nie zaczyna się od razu od monstrualnych rozmiarów. Rządy demokratyczne w Hiszpanii też nie zaczęły z wysokiego C, jednak efekty ich pracy doprowadziły do problemów jakie istnieją tam obecnie.
Zwolennikiem zrównoważonego budżetu był np Martin Laar premier Estonii w latach 90-tych ubiegłego stulecia. Przeforsował on w parlamencie zapisy zakazujące deficytu budżetowego, ale do tego potrzeba trochę odpowiedzialności, ktorej partiom zasiadającym w polskim Sejmie brakuje.

Gospodarka rozwija się cyklicznie. W fazie kryzysu dosypywanie pieniędzy przez rząd (o ile je ma, a nasz nie ma) jest korzystne natomiast w fazie ożywienia, a szczególnie rozkwitu jak to miało miejsce za rządów PIS taka operacja jest ze wszech miar niepożądana może doprowadzić do inflacji co wymusi na banku centralnym hamowanie poprzez zwiększenie stóp procentowych. Nie ma tu znaczenia czy dodatkowe środki pochodzą od obywateli np. w wyniku obniżenia podatków czy też z innych źródeł.


Każdy poziom podaży pieniądza na rynku jest optymalny. Złe są jedynie jego zmiany. Inflację powoduje wzrost podaży pieniądza na rynku. A czy w tym przypadku o którym rozmawiamy pojawiła się dodatkowa ilość pieniędzy? Nie. Jedynie panstwo pohamowało swoje zapędy i zostawiło trochę więcej pieniędzy w portfelach obywateli. Gdyby nie było obniżki tych podatków to te pieniądze które zostały w portfelach u obywateli trafiły by do budżetu. Następnie zostały by wydane na rynku przez państwo. Co musiałoby zgodnie z Twoimi założeniami doprowadzić do inflacji.

Teoria Laffera mówi jedynie o tym, że wpływy podatkowe nie rosną wprost proporcjonalnie w stosunku do wzrostu stawek podatkowych. co nie znaczy, ze wartość sumy podatków nie rośnie wraz z ich wzrostem . To jest skomplikowany problem i w większym stopniu dotyczy podatków CIT i PIT, ale przedsiębiorców. W przypadku podatku PIT dla najlepiej zarabiających pracobiorców prawo Laffera nie jest takie oczywiste.

Krzywa Laffera mówi też że po przekroczeniu pewnego progu wzrost stawek podatkowych powoduje zmniejszenie wpływów do budżetu i odwrotnie zmniejszenie podatku powoduje wzrost przychód z podatku.
Luksusowa konsumpcja nie napędza gospodarki w takim stopniu jak ta podstawowa. W kraju nie produkuje się dóbr luksusowych i z wygenerowanych poprzez obniżenie podatków dla najbogatszych środków skorzystają firmy i gospodarki innych krajów lub co gorsza fundusze hedgingowe co może przyczynić się do spekulacyjnego wzrostu cen ropy naftowej, nieruchomości itp. i w konsekwencji zamiast zyskać stracimy.
W dodatku dopóki nie ma zrównoważonego budżetu wszelkie obniżanie podatków prowadzi do zadłużania się państwa i w konsekwencji pogorszenia jego kondycji w przyszłości. Winnymi takiej radosnej twórczości powinien zająć się prokurator.


Wynika z tego, że wymiana handlowa jest bardzo szkodliwa.
Po drugie jak już tutaj parę razy pisałem istnieje coś takiego w ekonomii jak krzywa Rahna. Żeby się za długo nie rozwodzić zgodnie z jej założeniami optymalny poziom wydatków państwa w stosunku do PKB wynosi między 15%, a 20%. Każda wartość większa od tej powoduje hamowanie tempa rozwoju lub wręcz jego zanik. U nas ten stosunek zbliża się do 50% i tym też powiniem się zająć prokurator.

Z moralnego punktu widzenia wysokie podatki dla najlepiej zarabiających to grabież w biały dzień, ale sytuacja jest nienormalna. Jak się pali i wali to ktoś musi zapłacić za akcję ratunkową. Czy twoim zdaniem mają to być najubożsi ?


Zgodnie z zasadą przerzucalności podatków i tak zaplacą to w cenie towarów i usług.
arkona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1302
Dołączył(a): 18.10.2008

Postnapisał(a) arkona » 03.05.2010 14:02

niezawodny napisał(a):
arkona napisał(a):A skoro jesteśmy w tematach około Wehrmachtowych (choć to nie Wehrmacht). To ja mam pytanko , ktoś kojarzy tego gościa - pierwszy z dołu od prawej... Jakaś taka znajoma gęba...


Witamy bulteriera Kurskiego na CRO.PL / nick "arkona" / pochodzenie - IV-ta RP...

W/w zdjęcie powstało w 1939 roku (podpis pod zdjęciem), i nie przedstawia żołnierzy wehrmachtu. Insynuacje że to dziadek premiera to prymitywne oszołomstwo i nieznajomość faktów:
http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Tusk

P.S.
Ja myślę że na w/w zdjęciu jest dziadek "arkony" lub "Witolda P" - bardzo podobny...


Widać, że u Niezawodnego zawodzi umiejętność czytania ze zrozumieniem. Przecież gdy wklejałem to zdjęcie wyrażnie napisałem, ze to nie wehrmacht. Po czym Niezawodny przeprowadził całe dochodzenie, że jednak mam rację. I jeszcze obrzucił inwektywami. Czy ja gdziekolwiek napisałem kogo to jest dziadek, a że ktoś ma jakieś skojarzenia to za cudze myśli odpowiadać nie mogę.

Co do inwektyw: Niezawodny z Tobą i tak nie mam szans, bo nawet gdyby udało Ci się sprowadzić mnie do swojego żenującego poziomu to i tak pobijesz mnie doświadczeniem.
Ostatnio edytowano 03.05.2010 18:52 przez arkona, łącznie edytowano 1 raz
janniko
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3195
Dołączył(a): 08.03.2007

Postnapisał(a) janniko » 03.05.2010 15:17

Jaka różnica kto czyim dziadkiem był i kto ma jakie pochodzenie?
Na Tusku już się i tak na szczęście ludzie poznali i coraz mniejsze poparcie ma i będzie miał. To tylko kwestia czasu...

I jakie znaczenie ma merytorycznie uzasadniona dyskusja, skoro PO i tak rządzi się prawami zupełnie z dupy wyjętymi lub z PRL-u rodem.. czyli jakby nie patrzył z dupy! A skąd mają niby czerpać wzorce, skoro większość PO-wskich polityków to przefarbowani czerwoni lub ich niedawne ofiary, nieszczęśnicy, którzy uwierzyli w niezniszczalność post-komuny i woleli się z nią zaprzyjaźnić niż walczyć z perspektywą pewnej porażki... bo ktoś im to dzięki perfekcyjnej manipulacji i misternej indoktrynacji wbił do głowy..

A teraz już chodzi tylko o to by tzw. "elity", czyli ludzi u żłoba i ich krewni przetrwali i mieli się dobrze.
A kraj? naród? dobro ogółu? dobrobyt? itp ? kogo to obchodzi?

Nie rozśmieszajcie... tymi pseudo naukowymi wywodami, bo to i tak na nic się zda...
pisiory zostaną przy swoim, popaparańcy tym bardziej..
przyjaźni w narodzie nie budjet.. chyba że przyjaźń z niedawnym zaborcą...

podzielili nas na amen.. a teraz sobie spokojnie rządzą i czerpię tyle zysków ile chcą.. a głupi naród skacze i skakać sobie będzie do gardła..
naród, czyli niestety motłoch..
bo cham zawsze będzie chamem, na wieki wieków amen!

Tak to jest jak chłopstwo i robolstwo wlezie w gumiakach na salony i zamiast uczciwie orać pole lub mieszać zaprawę w betoniarce, to się im kurde gabinety zamarzyły..

:cry: :cry: :cry: :evil: :evil: :evil:
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Postnapisał(a) AndrzejJ. » 03.05.2010 15:41

janniko napisał(a):..
naród, czyli niestety motłoch..
bo cham zawsze będzie chamem, na wieki wieków amen!

Tak to jest jak chłopstwo i robolstwo wlezie w gumiakach na salony i zamiast uczciwie orać pole lub mieszać zaprawę w betoniarce, to się im kurde gabinety zamarzyły..

:cry: :cry: :cry: :evil: :evil: :evil:

płacz na swoją głupotą płacz
jp
Croentuzjasta
Posty: 179
Dołączył(a): 18.08.2009

Postnapisał(a) jp » 03.05.2010 20:54

weldon napisał(a):
jp napisał(a):Ciekawe ile czasu istniałaby firma zarządzana demokratycznie. :D

Nawet wieczność. To jest tylko kwestia ilości właścicieli firmy.

Jak właścicieli? W demokracji każdy ma głos. Więc wszyscy w firmie by zarządzali.

Chyba, że mówimy o demokracji parlamentarnej, ale ja tu nie widzę większej różnicy. Firma zbankrutowałaby trochę później zadowalając swoich wyborców-pracowników zamiast dbać o wyniki i rozwój.
jp
Croentuzjasta
Posty: 179
Dołączył(a): 18.08.2009

Postnapisał(a) jp » 03.05.2010 20:59

realista2 napisał(a):Najśmieszniejsze jest to, że jak się skrytykuje nieudolne rządy PIS to jego zwolennicy zaraz wykrzykują, że PO nie lepsze. Mimo wszystko trochę lepsze, ale też do bani.

Widzisz kolego. Miałeś pisać tylko o PO i nie potrafisz. Wieczne porównania do PiS są po prostu nudne. Piszę po raz kolejny, bo jak widzę nie czytasz dokładnie, że nie jestem zwolennikiem PiS. Oszczędź więc waść te wycieczki osobiste.

Piszesz, że PO jest mimo wszystko trochę lepsze, tylko nie piszesz gdzie jest to trochę. Cała nasza dyskusja mija się z podstawowym jej tematem. Mianowicie liberalizmu i rzekomej znajomości na gospodarce PO. Wytknąłem Ci, że w moim mniemaniu ciemnogrodzianie z PiS zrobili dla gospodarki i Polaków więcej. A skoro twierdzisz, że PO jest "mimo wszystko trochę lepsze" to poproszę o Twe argumenta.
piotr.zdz
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 218
Dołączył(a): 08.07.2009

Postnapisał(a) piotr.zdz » 05.05.2010 10:38

Witold P. napisał(a):Hmmm......Znalazłem coś takiego.Bardzo ciekawa lektura.

http://aferyprawa.com/index.php


Faktycznie ciekawe. Dawno nie widziałem takiego nagromadzenia bzdur w jednym miejscu.
Gratulacje dla Witolda :wink:

Szczególnie polecam:
http://aferyprawa.com/index2.php?p=teks ... ka&id=3448
+ pieśń o głębokiej treści pod artykułem i prawdziwy hit - komentarz Z.J.P.
tomag
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 403
Dołączył(a): 31.08.2008

Postnapisał(a) tomag » 05.05.2010 12:52

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.

cron
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone