Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Za miedzą: Žacléř

Czesi byli trzecim narodem po Amerykanach i Rosjanach w kosmosie. Czescy badacze Otto Wichterle i Drahoslav Lim opatentowali w 1963 roku metodę produkcji miękkich soczewek kontaktowych i Czesi uważani są za wynalazców soczewek kontaktowych. Kostka cukru została wynaleziona w czeskiej miejscowości Dačice.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Za miedzą: Wiosenne Jesioniki

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 09.03.2014 13:59

1-IMG_0077.JPG


2-IMG_0078.JPG


3-IMG_0080.JPG


Od Diabelskich Kamieni rozpoczął się :roll: monotonny (ale krótki :) ) powrót. Drogą jezdną (nią przez spory odcinek wiedzie szlak żółty) lekko w dół, doszliśmy do szlaku zielonego, mijając po drodze Karlův pramen. Zielony szlak to łagodne podejście, urozmaica je jedynie Pramen Svornosti.

4-IMG_0081.JPG


5-IMG_0089.JPG


A to już węzeł szlaków, od którego zaczynaliśmy podejście na Zlatý Chlum – do Krzyżowego Wierchu zostało więc tylko pół kilometra.

6-IMG_0090.JPG


Zvěřinový guláš, piwko dla tych co mogą….

7-IMG_0091.JPG


8-IMG_0094.JPG


I koniec pierwszej w tym roku wiosennej wycieczki w góry.

9-IMG_0099.JPG


10-IMG_0097.JPG


:papa:
Ostatnio edytowano 09.04.2020 12:33 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Za miedzą: Wiosenne Jesioniki

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 14.03.2014 00:24

Fajna ta skalna grańka na szczyt.

No i zaczęłaś wiosnę bez topienia Marzanny...

Pozdrawiam,
Wojtek
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12170
Dołączył(a): 17.02.2010
Re: Za miedzą: Wiosenne Jesioniki

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 14.03.2014 11:48

dangol napisał(a):I koniec pierwszej w tym roku wiosennej wycieczki w góry.
...

U nas "góry" jakby mniejsze, ale do spacerów też świetne. :D

Obrazek

pzdr :wink:
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13058
Dołączył(a): 19.07.2006
Re: Za miedzą: Wiosenne Jesioniki

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 14.03.2014 12:09

dangol napisał(a):
Obrazek

I koniec pierwszej w tym roku wiosennej wycieczki w góry.

:papa:


Smakowity koniec :lol: ,

też po cichutku z Wami spacerowałam :wink: :papa: .
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Za miedzą: Wiosenne Jesioniki

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 14.03.2014 16:38

mysza73 napisał(a): też po cichutku z Wami spacerowałam


Ja w ten sposób zwiedzam z Wami Rzym :) . Może kiedyś uda mi się powtórzyć to realu?


Franz napisał(a): No i zaczęłaś wiosnę bez topienia Marzanny


Samej Marzanny faktycznie nie utopiłam, ale …. razem z Marzanną - Marzeną ( jedną moich dobrych koleżanek) wypiłyśmy ostatnio jakieś wino, no więc jakieś topienie :wink: było.


longtom napisał(a): nas "góry" jakby mniejsze, ale do spacerów też świetne


Wyśmienite 8) !!!
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Za miedzą: Jesioniki

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 14.03.2014 19:45

Zanim nastąpi kolejny wiosenny spacer po Jesionikach (już za tydzień :) ) , powspominam ostatni wypad :roll: jesienny...

Od kilku lat tradycyjnie :wink: już świętujemy sobie w Jesionikach pod hasłem „Na świętego Marcina – gęsina”. Jakieś z tych wyjazdów już pokazałam, teraz co nieco z ubiegłego roku.

Jesioniki, listopad 2013

Jako bazę noclegową tym razem wybraliśmy Filipovice, niegdyś odwiedzane równie często jak Rejviz, potem :? jakoś to się urwało… Niemniej jednak, właściciele chaty jeszcze nas pamiętali :) .

Do Filipovic dotarliśmy w piątkowy wieczór. Plan był taki, aby w sobotę rano wjechać w miarę wcześnie na Červenohorské sedlo, pospacerować głównym grzbietem, a potem zejść do Filipovic. Plan oczywiście zrealizowaliśmy, tyle tylko że ze znacznym przesunięciem czasowym :wink: , gdyż jakoś zabrakło chęci zdążenia na autobus na 8-mą rano - następny był dopiero o 11 –tej.

W drodze na przystanek:

1-IMG_0005.JPG


2-IMG_0006.JPG


4-IMG_0012.JPG


Miało być „powitalne” piwko w Pepovej Boudzie, ale była zamknięta (zaczęli przygotowania do sezonu zimowego - szkoda że nie przewidzieli, iż będzie marny, wówczas mieliby czynne w listopadzie :wink: , tak więc przysiedliśmy U Pošťáka, naprzeciwko przystanku.

5-IMG_0013.JPG


Postanowiliśmy , że :idea: wieczorem tu właśnie będziemy jeść gęsinę , skoro u Pepa się nie da…

6-IMG_0014.JPG
Ostatnio edytowano 09.04.2020 14:23 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Za miedzą: Jesioniki

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 14.03.2014 20:18

Autobus przyjechał planowo, wkrótce wysiedliśmy na przełęczy :) . Zimno, :mrgreen: mokro, trochę mgliście… Zupełnie inaczej, niż dwa lata temu ! Nic to, trzeba iść :wink:
Gdyby pogoda dopisała, pewnie wybralibyśmy Šerák i stamtąd zeszlibyśmy do Filipovic (ileż to już razy przeszliśmy taką właśnie trasę?). W zastanych okolicznościach przyrody, :idea: Szwajcarka była jednak lepszą decyzją. Tyle, że nie grzbietowym szlakiem czerwonym ( który bardziej lubimy), ale ciut poniżej – niebieskim.

1-IMG_0018.JPG


2-IMG_0020.JPG


3-IMG_0023.JPG


Wkrótce do mgiełki dołączyła się mżawka, momentami nawet :mrgreen: całkiem spory deszcz, którego największe nasilenie przeczekaliśmy w wiacie przy węźle szlaków Kamzik.

4-IMG_0026.JPG


5-IMG_0029.JPG


No a potem podreptaliśmy szlakiem zielonym , aby ogrzać się :) w schronisku.

6-IMG_0032.JPG


7-IMG_0035.JPG


Švýcarna tym razem była puściutka.

8-IMG_0037.JPG
Ostatnio edytowano 09.04.2020 14:33 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Za miedzą: Jesioniki

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 14.03.2014 22:50

Od schroniska poszliśmy niebieskim szlakiem do rozdroża Nad Vysokým vodopádem.

1-IMG_0039.JPG


2-IMG_0042.JPG


3-IMG_0043.JPG


4-IMG_0044.JPG


Było już :? dość późno... Uznaliśmy za rozsądniejsze dalsze wędrowanie drogą - może ciut dłużej, ale wygodniej, gdyby na trasie miały dopaść nas ciemności… Z żalem więc, ale odpuściliśmy tym razem zejście przez Vysoký vodopád.
Zresztą, jesienią na pewno wody w nim mało, wodospad nie prezentowałby się w pełnej krasie :wink: . I cóż z tego, że to Jesionicka Niagara?

5-IMG_0045.JPG


6-IMG_0046.JPG


7-IMG_0047.JPG


Asfaltowa Milionová cesta z Videlkiego sedla może i nuuuuuuuudna, ale :idea: jakby na niej było fajnie na biegówkach!

Zamiast Wysokiego Wodospadu, przy drodze można sobie oglądnąć jego mikro-namiastkę :wink: .

8-IMG_0049.JPG


W końcu dotarliśmy do żółtego szlaku. Tak jak przypuszczaliśmy, zejście po ćmoku nas nie ominęło. Żółte serpentynki udało się pokonać jeszcze o szarówce, ale dalej bez czołówki byłoby ciężko. Na szczęście szliśmy już szerokimi leśnymi drogami (no a samą końcówkę asfaltem), więc nóżki nikt nie skręcił.

9-IMG_0065.JPG


Ukoronowaniem dnia było rzecz jasna „gęsie” obżarstwo – w końcu właśnie po to :wink: przyjechaliśmy. Tyle, że :roll: nie był to szczyt rozkoszy dla podniebienia, gdzie indziej gęsinę lepszą podają.

10-IMG_0069.JPG
Ostatnio edytowano 09.04.2020 14:48 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Za miedzą: Jesioniki

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 15.03.2014 16:00

Mżawka, deszcz... brrr...
Ale piękne to pochmurne niebo na pierwszych dwóch zdjęciach gęsinnego wypadu. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Za miedzą: Jesioniki

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 15.03.2014 16:19

Franz napisał(a): piękne to pochmurne niebo na pierwszych dwóch zdjęciach


Na dole było jeszcze słoneczko, więc ładnie podświetlało chmury :) .
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Za miedzą: Jesioniki

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 15.03.2014 16:24

Jeszcze w sobotę wieczorem, ekipa powiększyła się dwie osoby. Zdążyły na gęsinę :wink: . Na wyrypiastą wycieczkę w niedzielę nie miały już co liczyć, gdyż widząc :mrgreen: kłębowisko chmur wysoko ponad nami, uznaliśmy że lepiej będzie pospacerować lajtowo znacznie niżej :wink: , czasem nawet w słoneczku :) .

Najpierw jednak było śniadanie, którego podstawą były przygotowane przez nas (a konkretnie przez Grześka :) ) placki z kaszy gryczanej.

1-IMG_0076.JPG


Z Filipovic najpierw szlakiem niebieskim do rozdroża pod Točnikiem...
Na Točnik oczywiście nie wspinaliśmy się, przyjemniej było zatopiony w chmurach szczyt wypatrywać (nieco później) z dołu.

2-IMG_0092.JPG


“Wodopój” w wiacie przy niebiesko-zielonym szlaku...

3-IMG_0095.JPG


Rozdroże przy Keprnickim potoku (tędy wracalibyśmy z Šeraka :wink: ):

4-IMG_0102.JPG
Ostatnio edytowano 09.04.2020 14:57 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Za miedzą: Jesioniki

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 15.03.2014 18:47

Jak na spacer :) przystało, dalszy jego przebieg to ... :mrgreen: asfalcik. Tak bowiem prowadzi szlak zielony. Decyzji jednak nie żałowaliśmy, bo Točnik i Šerak :roll: skrywały chmury, a my zbliżaliśmy się do piwka :)

1-IMG_0103.JPG


2-IMG_0108.JPG


3-IMG_0110.JPG


4-IMG_0111.JPG


5-IMG_0113.JPG


6-IMG_0114.JPG


7-IMG_0117.JPG
Ostatnio edytowano 09.04.2020 15:06 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
Iwona75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1288
Dołączył(a): 15.02.2012
Re: Za miedzą: Jesioniki

Nieprzeczytany postnapisał(a) Iwona75 » 16.03.2014 09:58

Danusiu, jesteś moją idolką ! Jak patrzę w jakich warunkach pogodowych odbywasz te swoje wędrówki to podziwiam szczerze za upór i wytrwałość. A towarzyszy na szlaku aż zazdroszczę. Nasi znajomi są zbyt leniwi aby podnieść cztery litery :( Najwierniejszymi towarzyszami są dzieci ( nie tylko nasze, powoli grupa się rozrasta, co jest bardzo miłe :lol: )
Życzę kolejnych fantastycznych wycieczek i pozdrawiam serdecznie - Iwona
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Za miedzą: Jesioniki

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 19.03.2014 21:08

Z tą wytrwałością to bywa różnie :wink: , przykładowo podczas tego "gęsiego" weekendu wystarczyło jej tylko na jedną dłuższą wędrówke we mgle, w kolejne dwa dni odpuściliśmy (bez żalu) i ograniczyliśmy się jedynie do króciutkich spacerów.

Co do wędrówek z dziećmi , to z rozrzewnieniem wpominam dawne czasy, kiedy Gosia i Wojtek byli w wieku Twoich pociech. Wspólnie przedreptaliśmy wówczas mnóstwo sudeckich szlaków :D . Było, minęło...
Teraz chodzą po górach nie z nami :( , lecz ze swymi przyjaciółmi. Tyle, że spora część tych ich przyjaciół, to... dzieci naszych przyjaciół :D . Tak więc, jeśli nam już :roll: nie będzie się chciało, to pałeczka przejęta :wink:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12729
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Za miedzą: Jesioniki

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 19.03.2014 21:29

Bělá pod Pradědem jak dotąd zawsze była przez nas tylko :roll: mijana (nie licząc Filipovic, które administracyjnie są przecież jej częścią :wink: ) :arrow: wolniej lub szybciej, przemykaliśmy tędy wielokrotnie autem.
Gdyby trafiła nam się taka pogoda, o jakiej marzyliśmy, na pewno nie przyszlibyśmy tutaj na spacer. Ale stało się…

Szlak dociera do głównej drogi tuż przy restauracji "U Cimbury". Gdyby była czynna, zapewne na tym zakończylibyśmy „zwiedzanie” Białej.

1-IMG_0123.JPG


Było jednak zavřeno (zapewne nie tylko w tamten weekend, ale na dłuuuuuuuuuuugo) i piwka musieliśmy szukać gdzie indziej. Najrozsądniej byłoby iść w górę, w kierunku Filipovic, ale :roll: podkusiło nas w drugą stronę. Wcześniej upewniliśmy się, jednak że nie będzie problemu z tym, by wrócić autobusem :wink: .

W poszukiwaniu piwopoju, przeszliśmy przez Dolní Domašov...

2-IMG_0124.JPG


3-IMG_0127.JPG


Domašov to dawniejszy Thomasdorf (a wcześniej Thomasberg) . Nic więc dziwnego że tutejszy kościół ma za patrona św. Tomasza Apostoła :) . Tyle tylko, że wyjątkowo :roll: to patron kościoła został wybrany według nazwy miejscowości, a nie odwrotnie.
Świątynia została zbudowana w latach 1726-1730, z zewnątrz nie prezentuje się zbyt dobrze, ale ponoć barokowe wnętrze warte jest zobaczenia (ale trafić na otwarty kościół pewnie łatwo nie jest, msza jest tam odprawiana chyba tylko jeden raz w tygodniu).
Cenny jest dzwon odlany we Wrocławiu w 1727 roku...

4-IMG_0130.JPG


5-IMG_0131.JPG


Nie szukaliśmy jednak strawy duchowej, ale... Jak na złość, z tym było równie kiepsko, jak z otwarciem świątyni. Nawet typowo napitkowa “Lama” była jeszcze o tej porze :? nieczynna...
Już istniały obawy, że dojdziemy aż do Jesenika :wink: , gdy w Adolfovicach trafiliśmy na ładnie położoną, aczkolwiek mało klimatyczną (na szczęście schludną i z całkiem niezłym jedzeniem :P ) restaurację "U Lukáčů".

6-IMG_0136.JPG


Gęsiny jednakże :roll: nie mieli... Inna sprawa, że może i dobrze :wink: , bo na wielkie żarcie nie mieliśmy ochoty - wystarczyła zupa czosnkowa. No i oczywiście piwko :D
Do odjazdu autobusu było jeszcze trochę czasu, więc zdecydowaliśmy się na kolejne a piwko , ale ... w „Lamie“.

Potem na przystanek autobusowy...

7-IMG_0144.JPG


Wieczór spędziliśmy całkiem przyjemnie :) w sali kominkowej naszej chaty w Filipovicach.
Ostatnio edytowano 09.04.2020 15:17 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czechy - Česko

cron
Za miedzą: Žacléř - strona 58
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone