Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Za miedzą: Žacléř

Czesi byli trzecim narodem po Amerykanach i Rosjanach w kosmosie. Czescy badacze Otto Wichterle i Drahoslav Lim opatentowali w 1963 roku metodę produkcji miękkich soczewek kontaktowych i Czesi uważani są za wynalazców soczewek kontaktowych. Kostka cukru została wynaleziona w czeskiej miejscowości Dačice.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Za miedzą: Rejviz

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 04.04.2013 17:47

Przez całą zimę nie udało mi się :? ani razu trafić na takie boskie (Maja trafnie to ujęła :) ) połączenie śnieżnej bieli i słonecznego błękitu, jak w ten pierwszy weekend wiosny :wink: .
Fajnie było, ale ja również :idea: nie mogę się doczekać zieloności i kwiecistości... Mam nadzieję, że prawdziwa wiosna :roll: nie będzie czekała do momentu, gdy wybije :mrgreen: pół roku od pierwszego jesiennego śniegu, jakim powitała nas tegoroczna zima...
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Za miedzą: Rejviz

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 04.04.2013 17:54

Fotka z netu: Obrazek

Na zakończenie szurania było coś na ząb U Paloučku, po napitki wróciliśmy do naszej beczki :wink: .

Wyśmienita zupa czosnkowa: Obrazek

Równie pyszny pstrąg: Obrazek

Obrazek

Kościół pw. Najświętszej Marii Panny zbudowany (1808-1809) dzięki wsparciu biskupa wrocławskiego Józefa Krystiana Hohenlohe, mieszkającego wówczas w Jeseniku. Na prośbę biskupa, znaleźli się bogaci darczyńcy, dzięki którym stanęła rejviska świątynia.

Obrazek

Skromne początkowo wyposażenie stopniowo uzupełniano o nowe elemeny m.in. Bernard Kutzer z pobliskiego Horni Udoli wyrzeźbił ołtarz główny, a jego syn Rajmund ołtarz boczny i ambonę. Po jakimś czasie w kościele pojawiły się organy oraz freski na ścianach i sklepieniu, a na wieży trzy dzwony (dwa z nich przetopione zostały na amunicję podczas I wojny światowej, w ich miejsce pojwił się w 1926 jeden mniejszy dzwon). Na lewo od wejścia znajduje się tablica upamiętniająca biskupa Hohenlohe.

Fotka z netu: Obrazek

W budynku dawnej plebanii stojącym tuż przy kościele, obecnie mieści się (czynna latem) wystawa tradycji tkackich.

Obrazek

2006 (widok od Dřevenki): Obrazek

Dřevenka (2006): Obrazek

Chata Svoboda to pierwszy dom postawiony w Novym Rejvízie (1793 r) dla ówczesnego sołtysa , stąd jej dawna nazwa „Zur Scholtisei”. Chata została przebudowana po pożarze z 1928 r.

2010: Obrazek

2010: Obrazek

Mieszkaliśmy naprzeciwko „Svobody” podczas sylwestrowego zimowiska 2009/2010. Jadąc do Rejvizu w sylwestrowe przedpołudnie, w Zlatych Horach natknęliśmy się na uroczystości zroganizowane przez Klub Vojenské Historie Zlaté Hory.
Potem okazało się, że to nie koniec spotkania z wojakami, gdyż przenieśli się oni do Rejvizu :) . Zapewne, jeśli ktoś pamięta rzeźbione krzesło „naszego” Greka, rozpozna go wśród wojaków :) .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Odbyła się defilada wzdłuż wioski, a potem strzelanie pod Svobodą. Najpierw z lufy, potem trzeba było strzelić lufę :lol: . Myśmy też tam byli (a konkretnie męska część naszej ekipy), z wojakami strzelali i pili…

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Za miedzą: Rejviz

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 06.04.2013 21:26

Mapka wycieczki niedzielnej:

Obrazek

Obrazek

Spora część trasy od Starego Rejvizu do rozdroża Nad Horním údolím :? nie była zbyt przyjemna, gdyż w tej właśnie okolcy trwała ścinka drzew i droga była rozjeżdzona wręcz niemiłosiernie. Byliśmy jednak wytwali :wink: .

Na nartach nie chciało nam się jednak wspinać do Groty Lurdskiej, znajdującej się w pobliżu rozdroża szlaku niebieskiego i czerwonego. Wystarczyły nam wspomnienia :) z pobytu jakiś czas temu.

Obrazek

Grota powstała w 1908 r., w ten sposób upamiętniono setną rocznicę wybudowania rejviskiego kościoła. Przez lata służyła jako miejsce pielgrzymkowe - z kościoła w dniu 1 maja wyruszała uroczysta procesja, aby zanieść do groty białą marmurową figurę Matki Boskiej z Lourds, skąd ostatniego dnia października kolejna procesja dprowadzała o figurkę z powrotem do świątyni. Po wojnie i wysiedleniu niemieckich mieszkańców kult zanikł, a grota została statecznie zniszczona w 1948 r. przez komunistyczne władze. Odnowiono ją w 2006 r., wybudowano nowy ołtarz i umieszczono nad nim współczesny obraz Matki Boskiej z Lourdes.

2009: Obrazek

Na samo rozdroże Nad Horním údolím nie dotarliśmy…

Obrazek

Tuż przeed nim, po wyjściu z lasu, skusiała nas łąka pokryta dziwiczym 8) śniegiem.

Obrazek

Cudnie się po niej zjeżdżało :D , skracając drogę do zielonego szlaku, którym przez krótki odcinek mieliśmy poszurać dalej…

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Za miedzą: Rejviz

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 10.04.2013 21:31

Z rozdroża Pod Kolberštejnem można wspiąć się (stromo!) na Zamkowe Wzgórze z ruinami małego gotyckiego zamku strażniczego Koberštejn.
Kiedyś tam oczywiście byliśmy, ale to było jeszcze w czasach kliszowych, gdzie jeden film czasem musiał wystarczyć na kilka wypadów, więc te akurat ruiny prawdopodobnie nie zostały nań uwiecznione, a nawet jeśli (nie sprawdzałam w albumach) to fotka marna…

Zamek powstał 2 poł. XIII w. jako własność biskupów wrocławskich, służył dla ochrony będących w ich posiadaniu kopalń złota w pobliżu Zlatých hor, bronił także drogi wiodącej z Ołomuńca do Nysy. Nie wiadomo dokładnie, kiedy zamek został opuszczony, prawdopodobnie było to podczas wojen w XV w., w dokumentach z 1687 r. widnieje już jako ruina.

Obrazek

W XVII w. Koberštejn zajęli rycerze-rabsusie. Jeden z nich o imieniu Waldemar zapisał się w historii Jesionków jako porywacz córki rycerza von Vuerben z Vrbna, który zginął podczas próby odbicia panny...
Z zamkiem związanych jest całe mnóstwo legend, utrwalonych przez dawnego rejvizkiego pastora, a ostatnio przez Ioanidisa. Kto wie, może spacerując po zamku wieczorową porą, zobaczymy białą damę lub rycerza bez głowy?

Dziś można oglądnąć resztki wieży i wyciosanej w skale fosy, a z pobliskiej skałki pooglądać widoczki na okolicę.

Fotka z netu: Obrazek

Fotka w pobliżu odejścia szlaku czerwonego w stronę Starego Rejvzu:

Obrazek

My jednakże poszuraliśmy dalej główną drogą do mostu na Czarnej Opawie czyli do miejsca, w którym byliśmy poprzedniego dnia.

Obrazek

Obrazek

Do Rejvizu wróciliśmy więc niejako po śladach, ale dzięki temu że to była niedziela, żadna ciężarówa ze ściętym drzewem nie zakłóciła nam uroków śnieżnego biegania.

Obrazek

Obrazek

Jeszcze tylko kółeczko po łąkach i :idea: pętelka się zamknęła…

Obrazek

I to tyle o zimowym Rejvizie…

2010: Obrazek

Zapewnie wrócimy tam wielokrotnie, nie zawsze zimową porą. Wiosną przecież też jest ładnie.

2006: Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Za miedzą: Wino od Kobyły

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 06.05.2013 19:39

Wino od Kobyły

Kolejny, czwarty już z rzędu długi weekend majowy (a w zasadzie tylko jego drugą część), spędziłam :idea: na Południowych Morawach. Po regionach Znojemsko, Mikulovsko i Slovacko, przyszła kolej na Velkopavlovicko.

Z przyczyn rodzinnych, do końca nie byłam pewna, czy będę mogła pojechać… Pałeczkę Organizatora wyprawy po morawskich winnych ścieżkach przejął więc po mnie Kapitan i wynalazł sympatyczne miejsca noclegowe w Kobyli , gdzie również wypiliśmy najwięcej lokalnego wina :P .

Fotek z pierwszych dwóch dni :roll: nie mam niestety, gdyż (zajęta winem w jednej z wyjątkowo „nie-kobylskich” piwniczek) nie zauważyłam :( , jak przy wymianie baterii w aparacie :mrgreen: wypadła mi z niego karta pamięci. Pownieważ olimpusik ma ciutkę pamięci wewnętrznej i fotki cykały się dalej, stratę odkryłam :roll: zbyt późno, aby zgubę odzyskać… Nie mam więc naocznych dowodów na urokliwe i słoneczne 8) (jeszcze!) popołudnie pierwszego dnia tego naszego weekendu, ani także z głównie deszczowego (jednakże z krótkimi przebłyskami słońca :) ) kolejnego dnia, w którym zupełnie się nie nudziliśmy :wink: .

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Za miedzą: Wino od Kobyły

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 08.05.2013 19:01

Fotek z pierwszego popołudnia żal mi najbardziej… Trasa rowerowa co prawda długa nie była (kilkanaście kilometrów zaledwie :oops: , ale przy turystyce winiarskiej każda trasa musi być o połowę krótsza :wink: ), za to widoki były przednie! Z Kobyli pojechaliśmy bowiem polną drogą wiodącą podnóżem Modrych Hor (nazwa od czerwono-niebieskiej barwy winogron, z których słyną te tereny) cały czas oglądając widoczki na pagórzastą okolicę urozmaiconą położonymi na wzgórzach wioskami Kobyli, Vrbice i Bořetice. Do centrum tych ostatnich jednakże nie dojechaliśmy, zbaczając wcześniej wąskim asfaltem w kierunku wieży widokowej Krowia Góra. Na krótkim odcinku trzeba było pokonać prawie 100 metrów przewyższenia, toteż nachylenie drogi było takie, że całość na kole mogli pokonać jedynie najwięksi twardziele. Ja głównie prowadziłam rower… Gdyby nie utracona karta, to z tego podejścia :roll: miałabym sporo fajnych ujęć…

Obrazek

Drogowskaz przy rozwidleniu już na grzbiecie (fotka z netu):

Obrazek

Wieża widokowa Kraví hora powstała w 2006 roku, ma wysokość 15 m i cztery widokowe „pięterka”. Tuż pod wieżą stoi mała kapliczka oraz stół i drewniane ławy, na których można przysiąść i odsapnąć po wyrypie.

Fotka z netu: Obrazek

Fotka z netu: Obrazek

Z wieży widać wspomniane wcześniej wioski, dochodzi też výhled na wieś Velké Pavlovice i poprzedzający ją pagórek z kolejną wieżą zwaną Slunečna. Nieco dalej wzrok cieszą majestatyczne (jak na morawskie ukształtowanie terenu, oczywiście) Pavlovské vrchy, a w kierunku przeciwnym grzbieciki Kyjovskéj pahorkatiny…

Fotka z netu: Obrazek

Fotka z netu: Obrazek

Jak dotrą do mnie zdjęcia od tych, którzy nie wykazali się taką ślepotą jak ja, to może jakieś tu wstawię ...

Majówka jest o tyle złym terminem na podziwianie panoramek z wieży, że otaczające ją winnice jeszcze :roll: nie są pełne czarownych barw. Toż listki winorośli jeszcze maleńkie, zwłaszcza po tak długiej tergorocznej zimie… Gęsta zieleń posadzonych w rządkach krzaczków, a jeszcze lepiej ich jesienne złoto i czerwień, to dopiero byłaby rozkosz dla zmysłów! Pagórki regionu Velkopavlovicko są wręcz oblepione winnicami 8) , kiedyś trzeba będzie oglądnąć je w pełnej krasie…

Fajną "ruchomą" panoramkę można zobaczyć w sieci w TYM miejscu.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Za miedzą: Wino od Kobyły

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 08.05.2013 19:30

Obrazek

Od wieży zjachaliśmy polną wyboistą i stromą dróżką (pieszym szlakiem żółto-zielonym) wprost do należącej do wsi Bořetice winiarskiej Wolnej Republiki Krowiej Góry.
Na pierwsze winiarskie sklipki, znajdujące się przy stromej uliczce Zahraničí (bo te właśnie piwniczki zaczynają się 2 m od granicy wsi Bořetice), trafiliśmy zaraz po zjeździe.

Fotka z netu: Obrazek

Fotka z netu: Obrazek

Svobodná spolková republika Kraví hora została założona pod koniec 2000 roku przez miejscowych winiarzy. Posiada własnego prezydenta, premiera i ośmiu ministrów, rzecz jasna także krowiogorską konstytucję. Ma też swoją flagę, godło i hymn oraz walutę ( jednostką jest jeden Kravíhorec rówowartości jednego euro) . Jesienią turyści mogą się zaopatrzyć w paszporty winiarskie...

Obrazek

Fotka z netu: Obrazek

O tej porze roku rzecz jasna otwarte były nieliczne z piwniczek, ale skoro jest ich tam ponad 250, to i tak dało się w czymś wybrać :) .

Fotka z netu: Obrazek

Fotka z netu: Obrazek

Jako wspomnienie smaków z poprzedniej majówki, pod Krowią Górą uradowało nas „Dwóch Niemców” (fotka z telefonu, dzięki temu się zachowała :) ):

Obrazek

Wino jest tam dobre wszędzie, więc konkretnej lokalizacji nie ma co polecać, zwłaszcza że nasza sklipkowa próbka była niewielka…

Obrazek

Fotka z netu: Obrazek

Dolní frejd tylko oglądnęliśmy, Horní frejd posłużył nam jako miejsce ochutnávki zarówno na rowerowej przejażdżce dnia pierwszego, jak i na wieczorną imprezkę dnia drugiego.

Wieczorne zdjecie już z pamięci olympusa:

Obrazek

Właściwe smakowanie morawskiego wina po rowerowych przejażdżkach :idea: odbywało się na tarasie naszego ubytování. W Czechach obowiązuje co prawda 0 %, jednakże morawska policja toleruje niewielkie nadwyżki u rowerzystów (wiemy to z wiarygodnego źródła, a czteroletnie obserwacje to potwierdzają) udając, że :roll: nie widzi odjeżdżających na kole ze sklipków... Po lampce czy dwóch jeździć się wprawdzie da :wink: , ale nie przeginaliśmy, bo trzeba dbać o własne bezpieczeństwo :) .

“Tarasowy” Modrý Portugal Rosé:

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Za miedzą: Morawy Południowe (Kobylí)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 09.05.2013 21:13

Czwartek obudził nas :mrgreen: ulewą. Około południa nieco zelżało, ale i tak nie na tyle, żeby jeździć rowerami :( .
Wybraliśmy się więc do Lednic, żeby zwiedzić wnętrza letniego pałacu Liechtensteinów, których oglądanie odpuściliśmy podczas wycieczki sprzed dwóch lat, gdy słoneczko sprzyjało plenerowym atrakcjom turystycznym.
Fotki niestety wszystkie przepadły :x ... Pałac z zewnątrz mam uwieczniony na poprzedniej wycieczce, ale utraconych wnętrz mi żal, złaszcza że fotki wydawały się być całkiem niezłe technicznie, jak na mój sprzęt :wink: . Szkoda też zdjęć zrobionych w palmiarni... Kwiatki na zewnątrz na parkowych klombach też może wyszłyby nieźle, pełne kropelek po deszczu, który przestał padać gdy byliśmy w środku pałacu. Nawet na moment wyszło słoneczko 8) ...
Cóż...

Piątek – powtórka z ulewy... Około południa pompa zmieniła się w delikatną mżawkę, więc niewyżyci zdecydowali, że jednak wybiorą się na rowery. Trasa miała być jednak w sporej części drogami gruntowymi, a co to znaczy po ulewie na tutejszych glebach, było pewne. Nie, to :idea: nie było dobre dla mojego pojazdu, lubiącego zdecydowanie asfalt :wink: . Było mi żal, zwłaszcza sklipków we Vrbicach (które jednakże dało się zobaczyć jedynie z zewnątrz, bo tego dnia żaden z winiarzy nie krzątał się obok) oraz piwnic temlpariuszy w Čejkovicach... Rozsądek jednak zwyciężył, a wygląd rowerów tych, co pojechali, potwierdził moje obawy.

W odstępstwie od decyzji większości osamotniona jednak nie byłam :) . Miejszość wybrała się na spacerek po zachmurzonym Kobylí...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pierwsza pisemna wzmianka o wiosce Cobile pochodzi z połowy XIII wieku. Już wówczas uprawiano tu winorośl, a w XIV wieku 8O hektar winnicy był droższy od 200 ha pola... Obecnie Kobylí to czwarta co do wielkości wioska winiarska regionu Velkopavlovicko. Winnice zajmują powierznię około 170 ha, zarejestrowanych jest około 500 winiarzy.

Mapka z lokalizacją winnic:
Obrazek

Ciekawostką jest znak figurujący w herbie i na fladze Kobylí:

Obrazek

Skąd ta rybka, skoro przez wioskę przepływa jedynie płytka i bardzo wąziutka rzeczka? Otóż niegdyś w pobliżu znajowało się spore jezioro (wzmiankowane po raz pierwszy w 1464 r.) o powierzchni około 10 km2 i głębokości 10 m. Później to jezioro zostało podzielone na stawy rybne. Osuszono je w 1836 roku przeznaczając teren pod uprawę buraków cukrowych. Około 1900 roku, z powodu zatkania kanału odpływowego, jezioro znów zaczęło się napełniać, jednakże w 1965 roku ponownie je osuszono pogłębiając kanał odpływowy.

Dla nas Kobylí to przede wszystkim wino :P ... Dla mieszkańców zapewne też :wink: , gdyż większość z nich po etatowej pracy zajmuje się uprawą swej większej czy mniejszej winniczki, a zimą spijajenim diozinzyjskiego trunku, bądź urządzaniem w swym sklipku degustacji dla turystów.
Piwniczek winnych znajdziemy w wiosce całe mnóstwo, chociaż w większości o tej porze roku są zavřene, żeby do nich wejść, trzeba się wcześniej umówić z ich właścicielami...

Obrazek
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18196
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Za miedzą: Morawy Południowe (Kobylí)

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 09.05.2013 21:29

Piękne miejsce , można powiedzieć , że raj , :D a na jednym ze zdjęć - droga przez raj ( albo droga do nieba , gdyby ktoś zdecydował spróbować wina z każdej piwniczki podczas jednodniowego spaceru :wink: )


Pozdrawiam
Piotr
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Za miedzą: Morawy Południowe (Kobylí)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 09.05.2013 21:43

piotrf napisał(a): gdyby ktoś zdecydował spróbować wina z każdej piwniczki podczas jednodniowego spaceru


To je nemožné všude ochutnat ... Nie da się, po prostu się nie da, nie ma mocnych :mrgreen: ...
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Za miedzą: Morawy Południowe (Kobylí)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 09.05.2013 21:52

Obrazek

Obrazek

Najstarsze piwnice winiarskie znajdują się przy m.in. uliczkach Baráky i Augusty Šebestovéj. Spory kompleks sklipków znajduje się w pobliżu linii kolejowej w kierunku Čejča (jechaliśmy obok podczas sobotniej wycieczki rowerowej, ale fotki nie mam). Najbardziej malowniczą :) piwniczną uliczką jest jednakże Suchořádská zmola na skraju małego wąwozu w północnej części wioski -w sumie dość blisko miejsca, gdzie nocowaliśmy.

W dolnej części kompleksu stoi drewniana prasa do wina z 1826 r., zrekonstruowana w 2002 r.:

Obrazek

Po jednej stronie uliczki piwniczki eszcze nie doczekały się odnowienia…

Obrazek

Suchořádská zmola to sklipki stosunkowo młode, w większości ładnie odrestaurowane. Niektóre jednakże nie pełnią właściwej im funkcji :( , co najmniej kilka to obecenie domki leteniskowe – z Brna przecież tu niedaleko, a okolica ładna.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Fotka z netu: Obrazek

Obrazek

Obrazek

Krzyż na rozdrożu w pobliżu kompleksu piwniczek U Kříže:

Obrazek

Piwniczka na Suchořádskej zmoli należąca do naszych gospodarzy – spędziliśmy z nimi bardzo sympatyczny piątkowy wieczór:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Za miedzą: Morawy Południowe (Kobylí)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 10.05.2013 18:33

Wczesnobarokowy kościół św. Jerzego w górnej części Kobylí został zbudowany w 1670 r. w miejscu wcześniejszego gotyckiego z poł. XIII w. spalonego przez Szwedów w 1643 r. Zachowało się z niego jedynie gotyckie prezbiterium z końca XV w.
Od 2006 roku kapłanem w Kobylí jest ... Polak, ojciec Andrzej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Fotka z netu: Obrazek

Własnych fotek z wnętrza nie mam, pomimo tego że kościół był otwarty. Akurat trwała wówczas msza pogrzebowa, więc nie wypadało…
Co do pogrzebów na Morawach, to w czasie naszego krótkiego (pomimo że długiego :wink: ) weekendu trafialiśmy na nie co krok - w samych Lednicach były ich trzy, no i ten w Kobyli ...
Wesel sporo mniej – jedną młodą parę widzieliśmy na sesji zdjęciowej w lednickim parku, w Wielkich Pawłowicach trafiliśmy na nowożeńców wychodzących z kościoła.
Nie były to więc „Cztery wesela i jeden pogrzeb”, lecz niemalże przeciwnie.

Krzyż z Pietą na przykościelnym cmentarzu:

Obrazek

Widoki z cmentarza:

Obrazek

Obrazek

Kapliczka widziana od dołu:

Obrazek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004
Re: Za miedzą: Morawy Południowe (Kobylí)

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 10.05.2013 19:22

Nie wiem czemu, ale jakoś dawno do tego Twojego wątku nie zaglądałem.
Dzisiaj odrobiłem zaległości. Ciekawe miejsca, super na weekendowe wypady.
Żal wielki, że mamy tam tak daleko.

pozdrawiam. 8)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Za miedzą: Morawy Południowe (Kobylí)

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 10.05.2013 21:16

A ja żałuję, że mam tak daleko nad nasze morze - winiarskie Morawy są jednak trochę bliżej :)
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12168
Dołączył(a): 17.02.2010
Re: Za miedzą: Wino od Kobyły

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 13.05.2013 11:39

dangol napisał(a):... wypadła mi z niego karta pamięci. ...


Ja z kolei 2x wybrałem się na wycieczkę bez baterii. :?

pzdr :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czechy - Česko

cron
Za miedzą: Žacléř - strona 55
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone