Z nieważnymi paszportami dzieci do Chorwacji

Witam,

Pozwalam sobie zamieścić, krótką informację na ten temat bo pamiętam jak sam szukałem informacji gdy na 2 dni przed wyjazdem okazało się, że paszporty dzieci są od dwu miesięcy nieważne. Właściwie po zapoznaniu się z niektórymi wypowiedziami z tego wątku
https://www.cro.pl/granica-od-01-07-t41979.html?hilit=paszport byliśmy nastawieni na spędzenie kilku dni w węgierskich aquaparkach. Cień nadziej dawała ten link
http://forum.gazeta.pl/forum/w,567,143842796,,Paszport_Paszport_.html?v=2.

W rzeczywistości przy przekraczaniu granicy węgiersko-chorwackiej zarówno przy wjeździe do Chorwacji jak i wyjeździe osoba sprawdzająca paszporty odkryła przekroczenie terminów, i zezwoliła nam na wjazd/wyjazd.

Przejście graniczne w obu wypadkach to te które jest pomiędzy węgierską autostradą M7 a chorwacką A4. Kontrola dokonywana była wspólnie, w praktyce tylko jedna osoba sprawdzała nam paszporty. Przy wjeździe była to Chorwatka. Wskazała na nam na miejsce gdzie są wpisane daty ważności i coś powiedziała czego nie zrozumiałem .

Przy wyjeździe też jedna osoba kontrolowała nasze paszporty. I powiedziała nam w łamanym polsko/(rosyjskim)? , że musimy wyrobić nowe paszporty dla dzieci .

W sumie jeśli porównać to do nerwówki jaką przeżywaliśmy dojeżdżając do granicy, odbyło się to bezstresowo.
A dwa dni wcześniej, w momencie odkrycia nieważności paszportów chcieliśmy już w ogóle zrezygnować z wyjazdu....

NO, to teraz już na luziku możesz wypróbować np. niepłacenie OC samochodu, bo czasem się wyłgasz przy kontroli jak pan policjant będzie miał dobry humor. Możesz też spróbować nie płacić ubezpieczenia domu/mieszkania, bo w końcu ryzyko jest prawie zerowe.
Pozdrawiam i życzę dużo szczęścia.

Czyli czytałeś moją wypowiedź
My też nie mieliśmy dwóch ważnych paszportów dla dzieci i nerwy były ogromne. A kwatera zarezerwowana itd. Pojechaliśmy i na szczęście się udało.
Tymczasem ostatnio na forum gazety parę osób twierdziło, że to niemożliwe, że powinniśmy dostać wysoki mandat, że to przestępstwo i żaden celnik by tego nie przepuścił
Ps: widzę, że i tutaj robi się nerwowo- to juz trzeci wątek w tym tygodniu gdzie pojawia się pyskówka

heca7 napisał(a):nerwy były ogromne

.

Dla mnie to już bardzo wysoka cena za coś, czego można w prosty sposób uniknąć.
Były 2 opcje. Udało się. Jakaś nauczka na przyszłość?

Trafi się służbista na granicy i będzie jazz

To, że w Letenye olewają robotę, nie znaczy, że wszędzie.

Zresztą wystarczy, że coś się stanie po drodze lub w czasie pobytu. Z nieważnym dowodem czy paszportem mogą być problemy.

jara napisał(a):

heca7 napisał(a):nerwy były ogromne

.

Dla mnie to już bardzo wysoka cena za coś, czego można w prosty sposób uniknąć.
Były 2 opcje. Udało się. Jakaś nauczka na przyszłość?

Nie szukam na tym forum moralistów. Gdyby tak było to w ogóle bym tu nie wchodziła.

Znajomego w Letenye zawrócili z powodu "przeterminowanego" paszportu córki , celnicy stwierdzili iż nad Balatonem też jest ładnie i do poniedziałku mogą tam posiedzieć (przejeżdżali w sobotę) , a potem załatwiać sprawę w konsulacie . Udało im się ubłagać celnika na starym przejściu . Ale wyjazd bez wcześniejszego sprawdzenia dokumentów dla mnie jest conajmniej niepoważny

Jak ma być w ciemno i bez dokumentów, to można założyć wątek, jak nielegalnie przekraczać granice Chorwacji
poza przejściami granicznymi.

Np. jak przedzierać się przez lasy, kryć za drzewami i krzakami, gdy nadchodzi policja.
Albo jak przepływać cichaczem przez rzekę Mura koło Letenye.

Taki brodaty dowcip zahaczający lekko o wątek:

Tytuł : Dobry kierowca
Treść : Jedzie cała rodzinka samochodem i nagle wybiega na ulice dziecko. Kierowca doskonale prowadzi samochód omijając chłopca. Podbiega do niego policjant i mówi:
- Świetnie pan prowadzi, za ten wyczyn nasza komenda ofiaruje panu w nagrodę - 1000 zł. A czy można wiedzieć na co pan przeznaczy te pieniądze?
Kierowca odpowiada:
- Wreszcie zrobię sobie prawo jazdy.
Żona próbuje ratować sytuację:
- Proszę nie zwracać na niego uwagi, on tak zawsze mówi gdy jest pijany.
Z tylnego siedzenia odzywa się babcia:
- A nie mówiłam, że tym kradzionym samochodem daleko nie zajedziemy... "

Można jeszcze podwiesić wątek pt. "Paszporty dla dzieci pożyczę" najlepiej ze zdjęciami pociech coby łatwiej dopasować. Ale heca...

heca7 napisał(a):

jara napisał(a):

heca7 napisał(a):nerwy były ogromne

.

Dla mnie to już bardzo wysoka cena za coś, czego można w prosty sposób uniknąć.
Były 2 opcje. Udało się. Jakaś nauczka na przyszłość?

Nie szukam na tym forum moralistów. Gdyby tak było to w ogóle bym tu nie wchodziła.

Nikt Cię nie zmusza.

Tobie też nikt nie każe czytać. Nikt tu nie zachęca to jazdy bez dokumentów. Ludzie opisują swoje doświadczenia i tyle.

No, nie tylko opisują. Także interpretują.
Z pierwszej wypowiedzi w tym wątku wynika jasno, że jazda z nieważnymi dokumentami to pikuś, pan pikuś

Komuś się cholernie udało z tymi nieważnymi dokumentami i już robi dym, że to norma



Komuś się udało znaleźć dobrą kwaterę w ciemno i już ogłasza w internecie, że to jest norma
Że w całej Chorwacji, w każdej miejscowości, jest tak, że za pół godziny zawsze znajdzie wymarzony apartament ze naprawdę fajną kasę.
I udziela takich pseudo porad.



Najdurniejsze w tym wszystkim jest to, że jak ktoś uwierzy w te wszystkie rewelacje, a się sparzy, bo nie wini za to siebie, ani tej osoby, która doradziła, ale forum jako forum.
A najlepiej zwalić winę na Chorwację jako Chorwację.
No bo w internecie tak napisali, internet jest winny, Chorwacja jest be
to nie moja wina