Wybór miejscowości - dokąd jechać.

Zawsze i nigdy należą do wieczności. Dlatego bardzo trudno odpowiedzieć na część Twoich pytań...

Zygi007 napisał(a):1. Czy między takim miasteczkiem jak Omis a małymi miejscowościami są duże różnice w cenach? Czy w małych miejscowościach zawsze jest minimum jedna knajpka i supermarket?

Co to jest mała miejscowość?
Gdzie jest ta mała miejscowość? Bo ceny zależą od bardzo wielu czynników, nie tylko od wielkości miejscowości, ale także położenia, regionu, lokalnej konkurencji, etc.
Która mała miejscowość? W jednej będzie 1 sklep, w innej 2 lub 3, a jak mały przysiółek to i zero. To strasznie ogólne i obszerne pytanie.
Jak zapytasz o konkretną miejscowość, to się da odpowiedzieć. Na tak ogólne pytania nie da się rzetelnie odpowiedzieć.

Zygi007 napisał(a):2. Gdzie w Chorwacji są najpiękniejsze woda i plaże(kamieniste)? W Omisiu chodziłem na dwie plaże i obie były piaszczyste i co za tym idzie woda nie była pięknie przejrzysta a na następnych wczasach żona dała warunek (piękna i przejrzysta woda)

Jest piasek, jest i mętna woda.
Praktycznie prawie cała Makarska Riwiera -czyli już kawałek na południe od Omiša - ma ładne otoczaki różnej wielkości i woda wyda Ci się przejrzysta bardziej niż w Omišu. Oczywiście do czasu, jak pojedziesz np. na Hvar czy Pelješac, itp. i zobaczysz wodę jeszcze bardziej przejrzystą, zwłaszcza w miejscach, gdzie nie wzburzyły jej tabuny turystów i dno nie jest zapiaszczone. Czyli też nie wszędzie - ale w bardzo wielu miejscach.

Zygi007 napisał(a):3. Czy w małych mieścinach będą jakieś atrakcje dla dzieciaków?

Jakie atrakcje masz na myśli?
Jaka mieścina?
W jednej wsi będą, w innej nie. Nie ma szans uogólnić tej kwestii. Ale wszędzie będzie woda - główna atrakcja dla dzieci.

Co do Brača, Povlja nie ma idealnych kamieni na plażach, raczej ostrzejsze, ale woda przejrzysta jest, a samo miasteczko niezwykle urokliwe i raczej niezbyt drogie. Sumartin taki sobie, miejska plaża nie bardzo, poza nią sporo skał i tylko gdzieniegdzie ładne kawałki plaży. Można zerknąć z uwagą na Sutivan, albo przyjrzeć się bardzo malowniczej południowej części wyspy, choć tam z miejscowości albo drogi i zatłoczony Bol, albo mała, choć nie mniej droga Murvica. Można popatrzeć na zatunelowe południe Hvaru ze względu na ładne otoczenie, choć zabytkowej architektury tam raczej nie uświadczysz, ta w innych częściach wyspy. W ogóle wyspa Hvar ma bardzo ładne plaże w wielu zatokach - problem jest tylko taki, że większość z nich poza miasteczkami i trzeba do nich dojechać. Ale warto. W samych miastach woda może być nieco "podejrzana". Można zgłębić temat Pelješca. Są ciekawe miejsca na wielu wyspach. Ale to wszystko i wybór miejsca wymaga poczytania relacji z komentarzami i zdjęciami. I to właśnie polecam. Szczególnie, że każdy ma swoją definicję małej miejscowości.
nasze-relacje-z-podrozy-f22.html

Danka podpisuję się pod postem,
Amen

Mi by się nie chciało tyle pisać
Podziw dla Ciebie

lotnikwsk napisał(a):Mi by się nie chciało tyle pisać

Krzysiu, bo kobity tak czasem mają, że se muszą pogadać... Facet tego nie pojmie.
Ale dzięki.

Mikromir napisał(a):

lotnikwsk napisał(a):Mi by się nie chciało tyle pisać

Krzysiu, bo kobity tak czasem mają, że se muszą pogadać... Facet tego nie pojmie.
Ale dzięki.

Chyba masz rację
Moja młodsza córka ma zawsze tyle do powiedzenia że jak by tak zebrać całe forum cro pl
to i tak by wszystkich zagadała

Ale żeby nie było że nie pomagam

Zygi007 napisał(a):1. Czy między takim miasteczkiem jak Omis a małymi miejscowościami są duże różnice w cenach? Czy w małych miejscowościach zawsze jest minimum jedna knajpka i supermarket? Pytam bo na wczasach nie lubię jeździć autem za każdym drobiazgiem wolę poleniuchować bo od tego mam wczasy

W okolicy Omiś każda wioska ma sklep i przynajmniej jedną knajpkę ....czasem dwie lub trzy
tak że auta ruszać nie musisz .......a ceny? jeśli to rzeczywiście drobiazg to szkoda paliwa i czasu gdzieś jechać

Zygi007 napisał(a):2. Gdzie w Chorwacji są najpiękniejsze woda i plaże(kamieniste)?

Kamieniste ? zależy jak duże kamienie chce żona i jaki piasek miałeś w Omisiu
......ale żonie chyba chodzi bardziej o plaże żwirkowe to od Omisia do Czarnogóry wszystkie

Na pewno cena jest chodz akurat jesli chodzi o wyspy to moze byc troskę drozej, jednak we wrześniu masz juz duzy wybor i mozliwosc targowania. U mojego gospodarza na pewno byla by w tym okresie konkurencyjna gdyz to mala miescina

greenrs napisał(a):

shrek napisał(a):Jakieś propozycję ?

Twoje wymagania spełnia jakieś 90% miejscowości wzdłuż chorwackiego wybrzeża z małą przerwą w rejonie Kvarneru bo tam do gór nieco dalej

Podaj chociaż 2 propozycję takich miejscowości, gdzie byłeś osobiście i możesz je polecić.

shrek napisał(a):

greenrs napisał(a):

shrek napisał(a):Jakieś propozycję ?

Twoje wymagania spełnia jakieś 90% miejscowości wzdłuż chorwackiego wybrzeża z małą przerwą w rejonie Kvarneru bo tam do gór nieco dalej

Podaj chociaż 2 propozycję takich miejscowości, gdzie byłeś osobiście i możesz je polecić.

Widzę, że do tej pory jeździłeś wyłącznie na południe Dalmacji, w okolice Makarskiej. Może warto zmienić kierunek?

W tym roku byłem w Vinišće w pobliżu Trogiru. Góry tam sporo niższe niż Biokovo ale mimo, że to mała i senna mieścina jest promenada, kilka straganów, sklepów, piekarni, knajp i lodziarni - czyli to, na czym Ci zależy. Jeśli wolisz coś większego i bardziej ruchliwego to może Rogoźnica, Primošten, okolice Omiša (sam Omiš tłoczny i woda niezbyt czysta).
Nie wiem czy te góry to tylko po to, żeby było gdzie wzrok zawiesić czy jakieś wędrówki też Cię interesują? Jeśli tak, to może jeszcze bardziej na północ - np. wyspa Pag (Mandre, Šimuni) lub coś na lądzie (Starigrad) - stąd masz rzut beretem do gór Velebitu i parku narodowego Paklenica, gdzie można skorzystać z uroku górskich wędrówek.

Góry przy samym morzu to zwykle ograniczenia w zakwaterowaniu, najczęściej bardzo strome i wąskie dróżki dojazdowe no i często "wysokie" zejścia do plaży". Rzeczywiście, okolice Rogoznicy, Primosten albo Sibenika są atrakcyjniejsze po tym względem. Dla mnie największym hardcorem były kwatery na południu Hvaru i Peljesacu, każdy zjazd/wyjazd był mocno stresogenny.

arturescu napisał(a):Góry przy samym morzu to zwykle ograniczenia w zakwaterowaniu, najczęściej bardzo strome i wąskie dróżki dojazdowe no i często "wysokie" zejścia do plaży". Rzeczywiście, okolice Rogoznicy, Primosten albo Sibenika są atrakcyjniejsze po tym względem. Dla mnie największym hardcorem były kwatery na południu Hvaru i Peljesacu, każdy zjazd/wyjazd był mocno stresogenny.

Byłem w Mimicach, tuż obok Pisaka. Na Pelješacu też byłem, a na Hvar dopiero się wybieram. Nigdzie się nie stresowalem, ale "hardcorowość" południowego Hvaru muszę przemyśleć.
Tak na poważnie, góry "schodzące" do morza, to dla mnie jedna z większych atrakcji turystycznych w Chorwacji.

Mimice to jeszcze lajcik.Też tam byłem. Mieliśmy apartament przy plaży, a parking nad apartamentem przy samej jadrance, więc problemu w wyjazdem nie było Za to Dingac Borak i Podobuce na Peljesacu i Zavala na Hvarze to już osób o nieco silniejszych nerwach. Ponoć do niedawna zjazd do Dingac był po betonowych płytach.

Widoki są piękne, ale jak się tam codziennie zjeżdża nowym autem, to już gorzej, w Mimicach przy przystani widziałem nowe Volvo na czeskich blachach z całym przyszorowanym bokiem

Byliśmy kiedyś w Ohridzie w Macedonii, apartament na starym mieście, miejsce parkingowe wymagało kilkunastu cofek przód/tył, a wyjazd do miasta był albo uliczką o nachyleniu prawie 20% albo drugą wzdłuż brzegu, gdzie trzeba było składać lusterka.

W sumie do zavali nie zjeżdżałem tylko do ID ale też niektórzy rozpisywali się że przejazd hardcorowy, zwłaszcza dojazd do tunelu pitvie.
I powiem szczerze że oczekiwałem większych emocji.
Oczywiście przejazd wymaga skupienia na drodze być może większego niż normalnie ale nie są to jakieś wielkie wyzwania znowu.

arturescu napisał(a):Byliśmy kiedyś w Ohridzie w Macedonii, apartament na starym mieście, miejsce parkingowe wymagało kilkunastu cofek przód/tył, a wyjazd do miasta był albo uliczką o nachyleniu prawie 20% albo drugą wzdłuż brzegu, gdzie trzeba było składać lusterka.

No to jest uciążliwa miejscówka, szczególnie, kiedy często - jak w naszym przypadku - korzysta się z samochodu.

tranquilo napisał(a):W sumie do zavali nie zjeżdżałem tylko do ID ale też niektórzy rozpisywali się że przejazd hardcorowy, zwłaszcza dojazd do tunelu pitvie.
I powiem szczerze że oczekiwałem większych emocji.
Oczywiście przejazd wymaga skupienia na drodze być może większego niż normalnie ale nie są to jakieś wielkie wyzwania znowu.

Czy mogę przyjąć, że Ivan Dolac nie jest taki "hardcorowy". A może na bazę wypadową wybrać miejscowość na północy wyspy (Vrboska, Jelsa)?