WARSZTATY z FOTOGRAFII OGÓLNEJ w CRO KWIECIEŃ 2011

Bodzioch Marek napisał(a): Szczegółowy harmonogram już za kilka dni:). Termin natomiast dokładnie znany: 09.04.2011-15.09.2011.

Zapowiada się bardzo długi harmonogram na 5 miesięcy w Chorwacji

Janusz Bajcer napisał(a):

Bodzioch Marek napisał(a): Szczegółowy harmonogram już za kilka dni:). Termin natomiast dokładnie znany: 09.04.2011-15.09.2011.

Zapowiada się bardzo długi harmonogram na 5 miesięcy w Chorwacji

słuszną linię ma nasza władza, dzięki Janusz- poprawiłem:)

no i w końcu w wolnych chwilach udało nam się zorganizować wszystko, postawić stronę (zdjęcia w nagłówku robocze -się jeszcze dziś wymieni ) Ponieważ czasu nie ma za wiele więc zdecydowaliśmy się już dziś puścić link w obieg. Gdyby w danej chwili strona nie działała tzn, ze coś jeszcze na niej działamy i proszę spróbować później (choć może uda się ustawić by w trakcie prac była dostępna ).

www.borowka.bodzioch.pl

ostateczny termin 02-08.04.2011


.

.

.


fajniejsze tutaj:
www.borowka.bodzioch.pl

Sorki Marek, ale te 4 ostatnie foty zupełnie odstraszają

Plumek napisał(a):Sorki Marek, ale te 4 ostatnie foty zupełnie odstraszają

Pełna zgoda ... mnie niestety ... też !

Mnie odstrasza co innego.
Jak mam być szczery- a jestem zawsze- to program jest przeładowany i albo uczestnicy będą geniuszami, albo organizatorzy mają jakąś genialną metodę wpychogłowu, bo skoro reklamują te warsztaty jako "poznanie tego, co normalnie poznawało by się miesiącami czy latami (gdzieś na stronce jednego z prowadzących wyczytałem informację- slogan "3 lata doświadczeń w 3 dni"- no sorry, ale tego nawet najbystrzejszy umysł nie jest w stanie przyswoić!), to zastanawiam się u licha po cholerę wszyscy moi znajomi absolwenci szkół fotograficznych (głównie studiów) marnowali aż tyle miesięcy i lat na naukę czegoś, co można poznać w ramach jednych warsztatów...

Chyba panowie przesadziliście z wiarą w cuda lub przesadzacie ze sloganami zachęcającymi do tych warsztatów.
Fotografii nie da się opanować w kilka a nawet w kilkanaście dni.
Samego Lightrooma czy PS'a też nie.
Adepci kierunków fotograficznych mają program rozłożony na długi czas a i tak wciąż się uczą- raz jednej raz drugiej dziedziny- a nie wszystkiego naraz.
A tu tymczasem czytamy, że kilka całkiem różnych dziedzin fotografii (choćby same podstawy) plus obróbka chcecie wtłoczyć amatorom do głowy w tak krótkim czasie.

Pierwszy raz o czymś takim słyszę.

To będzie albo po łebkach, albo za dokładnie- ale za dużo informacji w jednym ciągu.

Nie jest to żadna złośliwość- po prostu oceniam jako ktoś, kto miał i nadal ma wiele do czynienia z warsztatami- i to profesjonalnie prowadzonymi (Wantuch, Gierałtowski, Tomaszewski, K. Niesporek, B.Waligóra i inni).
Moim zdaniem warto lepiej opanować jeden kierunek/jedno zagadnienie- góra dwa, niż szarpać się z kilkoma.
Pozdrawiam.

P.S. Mnie powyższe zdjęcia nie odstraszają- mnie zastanawiają...

Fatamorgana napisał(a):P.S. Mnie powyższe zdjęcia nie odstraszają- mnie zastanawiają...

No właśnie ...

Bo przypadkowe nie są ...

Miały być takie w a la crossie wywołane?

Plumek napisał(a):Sorki Marek, ale te 4 ostatnie foty zupełnie odstraszają

no dobra podyskutujmy co w nich odstrasza?? że podkolorowane, znaczy się, ze cukierkowe?? nikt by nie kupił surówek, ponure były, bo akurat gdy jesienią byliśmy wybrałem jeden dzień na Kilka zdjęć i akurat było smutno i padało. Nie ma tu miejscowych korekcji- wszystko wyłącznie w lightroomie i ok 1minuty na zdjęcie. Poza tym coś mnie tak natchnęło, a mam już przesyt pokazywania Cro w pięknym słońcu;). Możemy o tym podyskutować. Qrna no i wyszło, że się tłumaczę;)

Paweł też stwierdził, że ostatnio przesadzam:wink:


Co do 6 dni i przeładowanego programu.. Jestem innego zdania. Będzie podział na grupy i nasza w tym głowa by wszyscy dokładnie zrozumieli- jeśli trzeba będzie to się będzie siedziało i tłumaczyło dopóty wszyscy pojmą. Przy pewnych trikach wielu jest w stanie pojąć coś co pozornie wydaje się bardzo trudne, a praktyka, osobisty kontakt i pokazywanie na "żywym" sprzęcie. Fotografia wcale nie jest aż taka straszna jak się wydaje. Trochę już osób z sukcesem uczyliśmy od podstaw.

weldon napisał(a):

Fatamorgana napisał(a):P.S. Mnie powyższe zdjęcia nie odstraszają- mnie zastanawiają...

No właśnie ...

Bo przypadkowe nie są ...

Miały być takie w a la crossie wywołane?

to absolutnie nie cross

Fatamorgana napisał(a):Mnie odstrasza co innego.
Jak mam być szczery- a jestem zawsze- to program jest przeładowany i albo uczestnicy będą geniuszami, albo organizatorzy mają jakąś genialną metodę wpychogłowu, bo skoro reklamują te warsztaty jako "poznanie tego, co normalnie poznawało by się miesiącami czy latami (gdzieś na stronce jednego z prowadzących wyczytałem informację- slogan "3 lata doświadczeń w 3 dni"- no sorry, ale tego nawet najbystrzejszy umysł nie jest w stanie przyswoić!), to zastanawiam się u licha po cholerę wszyscy moi znajomi absolwenci szkół fotograficznych (głównie studiów) marnowali aż tyle miesięcy i lat na naukę czegoś, co można poznać w ramach jednych warsztatów...

Chyba panowie przesadziliście z wiarą w cuda lub przesadzacie ze sloganami zachęcającymi do tych warsztatów.
Fotografii nie da się opanować w kilka a nawet w kilkanaście dni.
Samego Lightrooma czy PS'a też nie.
Adepci kierunków fotograficznych mają program rozłożony na długi czas a i tak wciąż się uczą- raz jednej raz drugiej dziedziny- a nie wszystkiego naraz.
A tu tymczasem czytamy, że kilka całkiem różnych dziedzin fotografii (choćby same podstawy) plus obróbka chcecie wtłoczyć amatorom do głowy w tak krótkim czasie.

Pierwszy raz o czymś takim słyszę.

To będzie albo po łebkach, albo za dokładnie- ale za dużo informacji w jednym ciągu.

Nie jest to żadna złośliwość- po prostu oceniam jako ktoś, kto miał i nadal ma wiele do czynienia z warsztatami- i to profesjonalnie prowadzonymi (Wantuch, Gierałtowski, Tomaszewski, K. Niesporek, B.Waligóra i inni).
Moim zdaniem warto lepiej opanować jeden kierunek/jedno zagadnienie- góra dwa, niż szarpać się z kilkoma.
Pozdrawiam.

P.S. Mnie powyższe zdjęcia nie odstraszają- mnie zastanawiają...

kolego Fatamorgana, sprzeczał się z tobą nie będę, jednak widziałem prace wielu adeptów studiów fotograficznych i na prawdę nie chciałbym się wypowiadać, co do fotografii, jest ona prosta,technicznie można się jej nauczyć w ciągu tygodnia (mówimy o ogólnych zasadach i podstawach). LR jestem w stanie nauczyć ( przeciętnie rozumna osobę ) w ciągu 2 dni w stopniu wystarczającym do obróbki naprawdę solidnej obróbki (PS. trudniej lecz podstawy dla celów fotografii również kilkanaście godzin ). Co tego czegoś co różni fotografów lub inaczej: co niektórzy widzą, a inni nie -tego żadne warsztaty ani szkoły cię nie nauczą. Dlaczego obecnie naprodukowało się tylu fotografów ślubnych?? Bo fotografia (oczywiście znów mówimy o bardziej technicznej stronie ) to prosta dziedzina. Zobacz na ten przykład ilu jest np. chirurgów, dentystów - to jest trudne, nie fotografia.

Bodzioch Marek napisał(a):no dobra podyskutujmy...

No to dawaj do Fototechnik, albo Fotoopinii

Bodzioch Marek napisał(a):Bo fotografia (oczywiście znów mówimy o bardziej technicznej stronie ) to prosta dziedzina.

Ostatnio też się o tym przekonuję.

W końcu wystarczy mieć aparat, trochę słońca, jakiś lady plenerek, albo kadr złapać przypadkiem i samo leci

weldon napisał(a):
W końcu wystarczy mieć aparat, trochę słońca, jakiś lady plenerek, albo kadr złapać przypadkiem i samo leci

no prawie;)

Bodzioch Marek napisał(a):

weldon napisał(a):
W końcu wystarczy mieć aparat, trochę słońca, jakiś lady plenerek, albo kadr złapać przypadkiem i samo leci

no prawie;)

Miało być "ładny" ale "lady" też może być

A "prawie", podobno, czyni właśnie tę różnicę

ach, mało tego iż zdążymy z materiałem, to jeszcze dla zainteresowanych zdąrzymy zrobić kilka rolek filmów, na miejscu je wywołać i zeskanować (powiększalnik to byłoby faktycznie już nieco za wiele );P