W tym roku ceny ostro w górę?

witam, ja jak zwykle do Omiś camp Lisicina. Właściciel co trzy lata podnosi ceny - niestety to ten rok. Napisał również do mnie bym zabrał gaz ze sobą bo już kuchni nie oferują. Jak widać z kosztów trzeba uciekać a ceny i tak podnoszą bo ludzie przyjadą. Ja z reguły rezerwuję ale jak ktoś bez rezerwacji poleci z przyzwyczajenia to zdziwko zaliczy

Nie wszystko drożeje w Chorwacji. Ceny wynajmu jachtów są stabilne, a nawet spadają.
Wyjątkiem są najnowsze modele.

"Jedzenie zdrożało, ale za to potaniały lokomotywy"

Tylko nie wszystkich interesuje wynajem jachtów lub lokomotyw /a tak na marginesie - co to jest? Tylko bez hejtu proszę.

Dawno, dawno temu,
w czasach propagandy sukcesu...
Statystycznie podwyżek nie było.
Bo gdy żywność drożała, zmiejszano równocześnie ceny na artykuły codziennej potrzeby takie jak np. lokomotywy, piece hutnicze, chłodnie kominowe.
Tu X% w górę, tam Y% w dół.
Summa summarum dawało to zero.
Czyli: statystycznie podwyżek nie było;
Znaczy: standard życia się nie obniżał.

Flayszakal napisał(a):"Jedzenie zdrożało, ale za to potaniały lokomotywy"

Nie wszystkich, którzy jadą na urlop do Chorwacji interesuje kwatera. Oczywiście polskich żeglarzy jest mniej niż tych spędzających wakacje na lądzie, ale uwierz mi. Grupa jest całkiem spora

damianisko5 napisał(a):Tylko nie wszystkich interesuje wynajem jachtów lub lokomotyw /a tak na marginesie - co to jest? Tylko bez hejtu proszę.

Oczywiście, że nie wszystkich. Tak jak nie wszystkich interesują apartamenty
Co to jest? Wynajmujesz jacht i pływasz od portu do zatoczki, od zatoczki do portu. Głównie forma spędzania czasu dla ludzi uprawnieniami, ale możliwy jest również wynajem jachtu ze skipperem.

Dla przykładu wynajem niedrogiego jachtu dla 6 osób na tydzień w lipcu to koszt ok. 1500 EUR. Być może to więcej niż na kwaterze, ale można zobaczyć Chorwację z zupełnie innej strony.

Jest inny sposób,rib na tydzień za 500euro i do tego kwatera za 840(górką brane)-jeszcze 160 ojro na browar zostanie.

Z napisał(a):Jest inny sposób,rib na tydzień za 500euro ...

Jeśli mówimy o sezonie to dość optymistyczne założenie

Nic optymistycznego,życie http://rib4rent.pl/oferta

Muszę przyznać że bardzo fajna oferta

Jeśli się bierze taki sprzęt, to chciałoby się też popływać, a nie tylko robić zdjęcia na jego tle.
Jak przyjmę (średnio/minimum) 5 godzin dziennie, to zląduję na około 50 litrach dziennie.
Co daje 350 litrów (~ >400 €) na tydzień.
Dodatkowo (!) do ceny wynajmu.
(wiem coś o puściejących zbiornikach, jak już się wlezie na pływadło i odpali silnik )

Każdemu nie dogodzisz,a jak nie wieje to przecież nie dmuchasz w żagiel,tylko zwiedzasz i chodzisz po knajpach,to wszystko kosztuje.

Odświeżając temat. Byłem, zobaczyłem i stwierdzam, że ceny poszły w górę i to ostro. Począwszy od paliwa po jedzenie. Za nocleg jedynie placilismy tyle co w 2014, ake to chyba dlatego, że poniekąd zaprzyjaźniliśmy się z właścicielką.

kadetdudi napisał(a):Odświeżając temat. Byłem, zobaczyłem i stwierdzam, że ceny poszły w górę i to ostro. Począwszy od paliwa po jedzenie. Za nocleg jedynie placilismy tyle co w 2014, ake to chyba dlatego, że poniekąd zaprzyjaźniliśmy się z właścicielką.

Nic tylko trza konserwy brać ze sobą i weki teściowej. Zawsze to taniej wyniesie i na paliwo starczy.

Tylko knajpiarze mają o co się martwić.Jak się wstanie rano i jakiś targ obskoczy to tragedii nie ma.Gdy jestem na Peljesacu to na większe zakupy jeżdżę do Bośni,lodówka turystyczna jest wtedy pomocna.Za to urzędując u Daria ogarniam targ w Sibeniku.