.png)
.png)
CROberto napisał(a):
Nie daj się zwieźć pozorom. ŚLiczna ale jak na pirata przystało bywa bardzo GROŹNA
![]()
![]()
.png)
"gusia-s"]Panna młoda i piratka na jednym pokładzie a do tego akrobatka na trapezie![]()
Wy zawsze macie apartman z tak pożądanym widokiem na morze, codziennie innym w dodatku

.png)
pomorzanka zachodnia napisał(a):Biała tunika jak widać pełni u Was funkcje rozmaite. Może być nawet suknią ślubną. No i mamy miesiąc miodowy w Vodicach
.
.png)
gusia-s napisał(a):Gdzie odcinek? dziś nie weekend ... chyba jeszcze się nie pakujesz na następny rejs

.png)
.png)
Jak jej niewiele potrzeba do szczęścia ... i się nie nudzi, i nie potrzebuje cudów na kijuAnia natychmiast bierze się za łowienie.
Nabyłaś coś?
Na tyle pobytów w Cro, dopiero w tym roku spróbowałam takiej pieczonej świnki zdjętej prosto z rożna. Nie powiem, było smaczne ... mięso mięciutkie, rozpływające się w ustach a skórka delikatna ale i chrupiąca. Pojęcia nie miałam jak to się kupuje, czy wskazuje się część którą chcemy, czy po kolei jak leci

.png)
travel napisał(a):Nie takie złe te Vodice, po sezonie może tu być całkiem przyjemnie.
Ps. Twój mąż to ma szczęście - 3 piękne kobiety mu się trafiły
.png)
"gusia-s"]W Vodicach nigdy jeszcze nie byłam ale hotel w kształcie promu kojarzę z sieci. Pewnie też raczej nie trafię tam to sobie u Ciebie pooglądałam.
Jak jej niewiele potrzeba do szczęścia ... i się nie nudzi, i nie potrzebuje cudów na kiju![]()
Nabyłaś coś?
Na tyle pobytów w Cro, dopiero w tym roku spróbowałam takiej pieczonej świnki zdjętej prosto z rożna. Nie powiem, było smaczne ... mięso mięciutkie, rozpływające się w ustach a skórka delikatna ale i chrupiąca. Pojęcia nie miałam jak to się kupuje, czy wskazuje się część którą chcemy, czy po kolei jak leci.
Akurat przy nas, świnkę ściągali z pala, po czym zaczęli ją rozbierać. Natychmiast jak spod ziemi wyrosła grupka autochtonów chętnych na najlepsze kąski. Na pierwszy rzut poszedł łeb, który najwyraźniej był zaklepany już wcześniej. Sprzedawca skinął tylko palcem a już z bananem na twarzy pojawił się szczęśliwy nabywca.
Potem świnka została rozpołowiona i odcięto jej tylne ćwiartki a następnie zaczęła się rąbanka na wygodne do spożycia kawałki. Porcje były pakowane w aluminiowe tacki na zasadzie trochę tego a trochę tamtego ile chcesz wagi. Cena 120 kun/kg. Nawtranżalaliśmy się po pachy
Kapitan to chyba lubi być taki "zniewolony"
.png)
beatabm napisał(a):
Biedne palmy – chyba zaatakowane przez szkodniki skoro takie pocięte.
.png)
Asia ćwiczy węzeł szubieniczny na szklance.
Jakie tanie kugle!W Jelsie były po 10 kun. Smaczne, choć też jadłam je podczas tych wakacji jeden jedyny raz... Wolę piwo
.png)
"maslinka"]
Czyżby paskudny szkodnik surlaš, z którym mieliśmy do czynienia rok temu w Czarnogórze, dotarł i tutaj![]()
Jakie tanie kugle!W Jelsie były po 10 kun. Smaczne, choć też jadłam je podczas tych wakacji jeden jedyny raz... Wolę piwo
.png)
Matkooo, i ja to noszęna swojej szyi?
Ale Małż zajada i stwierdza, że... u nas w Gdyni najlepsze
Z innej beczki...Kapitan to miał![]()
W takich sklepach na wakacjach mnie też ogarnia amok...na chwilę![]()
I potem mam pudło ubrań tzw "do Chorwacji", których nigdy nie używam
Powrót do Nasze relacje z podróży
