Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Umag na "Janusza"

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
ocelot77
Globtroter
Posty: 32
Dołączył(a): 16.11.2017
Umag na "Janusza"

Nieprzeczytany postnapisał(a) ocelot77 » 18.11.2017 02:55

Dobry wieczor szanownym forumowiczom :)
Dzisiaj krotkie przedstawienie {sie} i zapowiedz.

Jako chorwacki nowicjusz imieniem Krzysztof, postanowilem udac sie na zasluzony wypoczynek wakacyjny do Chorwacji. Wybor padl na Umag/Katoro. Co i jak i dlaczego?... napisze, jezeli znajda sie chetni na zapoznanie z nieco odmiennym spojrzeniem na wyjazdy wakacyjne do Chorwacji...

I - juz raczej typowo - nastepny rok to kolejny wyjazd i mam nadzieje dalej tak bedzie.

Przepraszam, w tym poscie brak polskich liter - pisze z telefonu. Ale ew. relacje napisze w zrozumialym jezyku {polski :) } ...

Zyczac spokojnej nocy na powitanie :)

Krzysztof
{a moze Ocelot77...?}
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 18.11.2017 09:48

Z chęcią zobaczę to inne spojrzenie :)

Reklamówka z Biedry i sandały plus skarpety będą? :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12163
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 18.11.2017 10:53

Jestem chętna :papa:
krutom
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3344
Dołączył(a): 16.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) krutom » 18.11.2017 11:44

Jak inne to dawaj. :!: :!:
yzedef
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2975
Dołączył(a): 09.06.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) yzedef » 18.11.2017 11:49

Będzie piwo VIP Mocne z Biedronki czyli trunek dla prawdziwych smakoszy ?:)
hubi78
Plażowicz
Posty: 8
Dołączył(a): 04.11.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) hubi78 » 18.11.2017 11:54

Witam i zasiadam 8)
Habanero
KONTO ZAWIESZONE
Avatar użytkownika
Posty: 6549
Dołączył(a): 14.09.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Habanero » 18.11.2017 12:04

Pisz relację, będę czytać i oglądać :)
gruby_r
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 126
Dołączył(a): 17.11.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) gruby_r » 18.11.2017 13:09

Jestem i czekam na pierwsze fotki :)
ocelot77
Globtroter
Posty: 32
Dołączył(a): 16.11.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) ocelot77 » 18.11.2017 16:02

Witam.

Na początek krótki opis sytuacji wyjściowej - rodzice już 12 razy w Chorwacji i zawsze namawiający "Jedźcie z nami". A my zawsze Bałtyk i Bałtyk :) Tak naprawdę jednak, to przeszkodą głównie była budowa domu i strach (o samochód: wysłużony Escort Combi i Scenic I). Ale wakacje 2015 wyczerpały w nas resztki cierpliwości do naszego morza. Najpierw 4 dni w lipcu w Międzywodziu (2 dni deszcz jeden dzień huragan...), potem 4 dni w sierpniu w Pogorzelicy (piękne słońce w dniu przyjazdu do 17 ... i 3 dni deszczu :(
Na dodatek Escort zakończył żywot.
Zapadła decyzja - kupujemy auto i jedziemy do Chorwacji !!! Scenic II na 7 osób trochę nas zdrenował, więc wyjazd był zaplanowany EKONOMICZNY ;-)

Przejrzeliśmy oferty biur podróży, długi dyskusje z rodzicami i wykupiliśmy 1 tydzień z Neck.....a w ośrodku Polynesia w Umag/Katoro.
ocelot77
Globtroter
Posty: 32
Dołączył(a): 16.11.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) ocelot77 » 18.11.2017 16:35

Pobyt wykupiony w lutym. Termin: od 26.06. Postanowiliśmy wyjechać 25 czerwca rano. Rozpoczęło się odliczanie miesięcy, tygodni i dni. A tu w kwietniu... córka złamała nogę. Pierwsze rokowania w szpitalu w Międzychodzie: 2-3 tygodnie gips do kolana i skierowanie do chirurga dziecięcego. A ten - w szpitalu w Gorzowie - gips do biodra na 8-10 tygodni :( Ostatecznie gips zdjęli 22 czerwca :) Kupiliśmy kule, wypożyczyliśmy wózek dla dziecka, spakowaliśmy się i ... w drogę!!!.
Tu pierwsze wstawki "januszowe" (posiadaczy tego imienia proszę o zrozumienie - tak się przyjęło). Wprawdzie w VIP-ach nie degustuję :), ale nie da się ukryć, że w Biedronce było Tyskie w czteropakach, więc zaopatrzyłem się w 8 kompletów. Ponadto (samochód duży): mineralna, jakiś pokarm suchy (makaron i coś tam - to była działka małżonki), parę słoików z międzychodzkimi daniami gotowymi...

Wyjechaliśmy (w dwa auta - rodzice ostatecznie pojechali do Dramalj koło Crikvenicy) o 5 rano. S3 do Świebodzina, potem A2 na Świecko, gdzie dotankowanie aut (o 7 rano), kawa i na Berlin. Z Berlina A9 na Monachium, robiąc postoje na kawę i przekąski co 150-200km (wbrew oczekiwaniom, przejazd nie był tak szybki jak się spodziewałem, a to z powodu bodajże 12(!) ograniczeń wielokilometrowych, spowodowanych remontami nawierzchni). Jak dotarliśmy do Monachium, nie mogłem doczekać się, aby ujrzeć stadion Bayernu. Trochę się rozczarowałem, bo z autostrady niewiele widać:
IMG_20160625_141645 (Copy).jpg


Objazd Monachium to droga przez mękę: nieco ponad 30km - prawie 2 godziny! Sobotnie popołudnie nie jest najlepszym terminem na jazdę tą obwodnicą ;-)

Z Monachium na Salzburg - teraz zaczęły się piękne widoki!
ocelot77
Globtroter
Posty: 32
Dołączył(a): 16.11.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) ocelot77 » 18.11.2017 17:11

IMG_20160625_181644 (Copy).jpg


IMG_20160625_181151 (Copy).jpg


IMG_20160625_163459 (Copy).jpg



W Salzburgu zatankowaliśmy, kupiliśmy winiety i ... obejrzeliśmy na stacji rzuty karne w meczu Polska - Szwajcaria. Uradowani ruszyliśmy i ... miny nam zrzedły - rozpętała się taka burza z opadami, że samochody stawały na autostradzie! Cóż za paradoks: rano w Polsce piękne słońce, a im bliżej Chorwacji, tym gorsza pogoda :( Na szczęście, po kilkudziesięciu godzinach przestało padać, a jak wiatr przepędził chmury, to do późnego wieczora towarzyszyło na słońce. Około 23 dotarliśmy do miejsca, w którym przewidzieliśmy nocleg: Ljubelj - przełęcz na przejściu granicznym za Klagenfurtem (w Klagenfurcie jechaliśmy koło stadionu, więc już widziałem, gdzie zaplanujemy postój w drodze powrotnej :)

Rano, 26.06 wiedzieliśmy dwie rzeczy: następnym razem NIE NOCUJEMY w górach (i to nam się udało), a najlepiej nie nocujemy w samochodzie (i to nam się prawie udało). Po śniadaniu i kawie zjechaliśmy do miejscowości Trzić, gdzie się rozstaliśmy z rodzicami. Oni pojechali drogami lokalnymi w swoją stronę, my kupiliśmy winietę i autostradą do Kopru.

Zaiste prawdę głoszą Ci, którzy zakup winiety słoweńskiej uznają za zbytek niegodny :)

Około 2 godziny jazdy słoweńskimi autostradami i znaleźliśmy się na granicy z Chorwacją. Kilka minut w kolejce, kilkanaście minut jazdy i JESTEŚMY NA MIEJSCU!!!
ocelot77
Globtroter
Posty: 32
Dołączył(a): 16.11.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) ocelot77 » 18.11.2017 17:44

W recepcji ośrodka meldujemy się około 10 rano. Jest pusto, nie licząc 3 pań i jednego pana (to recepcjoniści). Przedstawiam się, rozmowę podejmuje Pan. Zna angielski i ... niespodzianka - wie o moim e-mailu, który wysłałem jakoś w maju, z prośbą o domek w pobliżu plaży (tak... mimo wszystko spodziewałem się plaży w polskim tego słowa znaczeniu), z uwagi na córkę ze złamaną nogą. Rzeczywiście domek dostaliśmy chyba najbliższy, ale NA PIĘTRZE (haha). Ale po kolei - Pan zaprosił nas do zameldowania i odbioru kluczy na godz. 14. Co robić przez prawie 4 godziny - jak się nie wie, to się błąka po okolicy. I kupuje lody ;-) Szok NIEPORÓWNYWALNY z jakimkolwiek miejscem w Polsce. Pan zza lady z lodami przywitał się z nami i wielu językach (pewnie ustala - myślę sobie - z kim ma do czynienia, bo widzi nowe twarze). Zaproponował po "kugli" czy "kuglicy" - jakoś tak... OK poprosimy - i wtedy On wykonał jakiś taniec szamana za ladą, nałożył 2 KULE (co najmniej jak 2 kulki w Polsce), ukłonił się mojej córce, poczekał, aż weźmie kule w jedną rękę i dał jej tą porcję, zaprosił, aby sobie usiadła, po czym zajął się pozostała trójką (o właśnie: my, to moja żona, syn (12l) córka (8l) i ja) - wszyscy dostaliśmy takie porcje.
Nieźle się zaczyna - myślę sobie - wyjazd miał być ekonomiczny; po to tachamy piwo, żarcie i wodę, żeby nie żałować sobie na inne przyjemności na miejscu, ale BEZ PRZESADY ILE JA ZA TO ZAPŁACĘ. Aha... Płacę kunami (po drodze w Umag wypłaciłem z bankomatu) należność ... 20 kun (pan liczy 4x5 kun = 20). "Mówię" mu na migi, że przecież dostaliśmy więcej - a On na to, że dla małej na przywitanie! Mnie rozbroił... Odwiedziliśmy go jeszcze 1-2 razy, zawsze porcje były OLBRZYMIE.

Zjedliśmy lody i spacerując dotarliśmy NAD ADRIATYK...

Dalej nie idziemy... chcemy do wody... chcemy się kąpać... jaka czysta woda....

Opowieści nie oddają tego, co się widzi na własne oczy.

Przyniosłem z samochodu stroje kąpielowe i odpoczywając czekaliśmy za klucze do apartamentu...

IMG_20160626_131325 (Copy).jpg
ocelot77
Globtroter
Posty: 32
Dołączył(a): 16.11.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) ocelot77 » 18.11.2017 17:58

Pierwszy dzień w apartamentach zaczął się od odbioru kluczy - o 10 było w recepcji pusto, o 14 było chyba z 5 osób w recepcji, a przed każdą kilkudziesięcioosobowe kolejki... Przed 15 miałem klucze i kartę do barierki wjazdowej. Wróciłem po ekipę... i zostałem z nimi nad morzem :)

Późnym popołudniem jednak trzeba było jednak się "wprowadzić". Znaleźliśmy "domek" i poszliśmy coś zjeść (chyba to była pizza). Rozpoznaliśmy okolicę, wróciliśmy, kąpiel, ponarzekaliśmy na wyposażenia łazienki (co mogło być uszkodzone, to było) i ... padliśmy...
Załączniki:
IMG_20160702_090325 (Copy).jpg
IMG_20160701_210940 (Copy).jpg
Bar przy basenach
IMG_20160630_194515 (Copy).jpg
"Opanowany" przeze mnie balkon (Spoko, szaliki wisiały tylko jak graliśmy z Portugalią i następnego dnia)
IMG_20160629_080347 (Copy).jpg
Wjazd na ośrodek
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15657
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 18.11.2017 19:00

ocelot77 napisał(a):Zaiste prawdę głoszą Ci, którzy zakup winiety słoweńskiej uznają za zbytek niegodny
Z tym to nie do końca się zgodzę. Nie ma sensu jak masz do przeskoczenia tylko 60 km jak na odcinku Maribor-Ptuj (czyli jazda od strony Graz), ale przejazd w kierunku Istrii to jednak autostradą warto. W Twoim przypadku to ok 160 km w jedną stronę, a drogami bez opłat to jednak 1 godzina jazdy więcej...
marko350
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2298
Dołączył(a): 14.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) marko350 » 18.11.2017 19:36

Zasiadam :D
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone