Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Uganda + Sudan Południowy = PRZYGODA

Afryka jest drugim co do wielkości kontynentem. W Afryce są 54 kraje. Prawie jedna trzecia światowych języków jest używanych w Afryce. Jezioro Wiktoria w Afryce jest największym jeziorem i drugim co do wielkości jeziorem słodkowodnym na świecie. Nigeria ma najwyższy na świecie wskaźnik urodzeń bliźniąt. W Sudanie znajduje się ponad 200 piramid, czyli więcej niż w Egipcie.
dudek_t
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 159
Dołączył(a): 16.04.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) dudek_t » 26.08.2013 12:59

Chyba już wszystkiego będę się spodziewał w Twoich relacjach 8O

Jestem w szoku :hut:

Czekamy na dalsze odcinki!
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 26.08.2013 14:55

longtom napisał(a):


Typowa rana cięta. :D

pzdr :wink:

to akurat kłuta :)




...zasłaniam się ręką. Miecz (na szczęście nie tak ostry) rani mi dłoń i robi szramę na ramieniu...

Sorki :D
Tłumaczę:
Paruję cios dłonią (ostrze - czubek miecza rani mi dłoń - rana kłuta), miecz zsuwa mi się na ramię - tam powstaje rana cięta.


:papa: :papa: :papa:
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12172
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 26.08.2013 15:16

gego napisał(a): :papa: :papa: :papa:


Ja tylko tak

"for fun" :D

pzdr
passadena77
Globtroter
Posty: 46
Dołączył(a): 08.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) passadena77 » 28.08.2013 00:03

8O 8O 8O 8O 8O 8O OOO jaaa Cię!!
szok, jeszcze jakiś Czesio by Cię pokroił w tej dżungli :!:
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 31.08.2013 13:24

cd.

Idziemy pod chatkę Cześków.
Przed chatką jeden Czesio napieprza na bębenku jest git.

Siadamy z trzema Czesiami wokół olbrzymiej beki, Wodzy wręcza mi "słomkę" bambusową i pozwala napić się piwka.
Bajka!?!?!?!?

Na początku myślę sobie iż będę udawał picie a dmuchnę tylko, ale niestety widać jak się pije i czy ubywa "piwa" z beczki
Johny mnie ponagla, jak nie wypijesz to cie zjedzą.
Alternatywa mnie przekonuje.

Pociągam solidny łyczek (jak na białasa przystało) i wręczam słomkę koledze z lewej.
Słomka zatacza trzy rundki.
Wodzy pyta czy smakuje?
Pyszne potwierdzamy.

Po zatoczeniu trzech rundek mam po raz czwarty bambus w ustach lecz Wodzu wyrywa mi słomkę wyciąga łychę która była w beczce i uderza nią w bęben.
Zza chatki wychodzą trzy starsze Czesiowe (pewnie żony wodza), podchodzą do beki i oprużniają swoje jamy ustne (plują) wprost do naszego piwa.

Wodzu mówi mi abym na razie się wstrzymał i nie pił, piwko mysi przelagrować.
Z stojącego obok kanistra nalewa trochę mętnej wody z Nilu.

Czekamy, aż piwko dojrzeje.
Rozmawiamy.
Ciekawie jest.

Szkoda iż nie można robić zdjęć.


















cdb.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Nie ponoszę winy za obrażenia psychiczne, jakie możesz odnieść w tym temacie, ponadto zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny!
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 09.09.2013 10:25

cd.



Czas opuścić Kakua, jedziemy na południe.

Po głowie przeleciała myśl aby wstąpić do Konga - ale to by już było przegięcie. Wykorzystaliśmy już na tej "wycieczce" całą pulę szczęścia, po co kusić los - odpuszczamy


Cel ARUA.

Jedziemy przez busz, widoczki wspaniałe. Podziwiam je z dachu naszej toyotki.
W pewnej chwili zauważam dym wydobywający się spod maski.
Kierowca-Czesio wraz z Johnem niczego nie widzą, stykam delikatnie buciorkiem w dach naszego autka.
Znów słoń? słyszę ospały głos Janka.
Nie, autko nam się sypie.

Zaczyna robić się ciekawie.

Czesio-kierowca wychodzi niespiesznie z wozu - nie ma problema zaczyna...

Obserwuję jego ruchy z dachu, Jankowi nie chce się nawet wychodzić z wozu.

Czesio wypuszcza pozostało wodę z chłodnicy? szybciej ostygnie - mówi?
Idzie do bagażnika i przynosi bańkę 5 litrową wody (jest tylko jedna).
Metodycznie zaczyna oblewać wodą silnik?

Wykonuję skok z dachu na Czesia, tarmosimy się troszeczkę, pytam grzecznie czy go powaliło? zaraz silnik szlag trafi (przypominam jesteśmy w środku buszu, dookoła nas pełno zwierzątek - Afryka).

Czesio oburzony robi mi wyrzuty iż go biały bije, że niewolnictwo, rasizm i takie tam...

Johny ze stoickim spokojem krzyczy iż mam wyluzować, bo to i tak nic nie da. Schowaj się do cienia dodaje bo tutaj troszkę zabawimy!??
Czesio wylewa ostatnią kropelkę wody na silnik.



Obrazek



No i co teraz? pytam go.
Poczekamy, odpowiada

Siadamy w cieniu samochodu.
Przyjemnie cieplutko temperatura nie przekracza 50 stopni w cieniu
Luzik
Do najbliższej wioski (w/g naszych obliczeń) znajdującej się przy drodze - kilkadziesiąt kilometrów.
Trzeba czekać











cdb.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Nie ponoszę winy za obrażenia psychiczne, jakie możesz odnieść w tym temacie, ponadto zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny!
dudek_t
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 159
Dołączył(a): 16.04.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) dudek_t » 09.09.2013 10:44

Nareszcie!
Strasznie długie masz te przerwy!
A chyba nazbierałeś już materiału na kolejną relację? :oczko_usmiech:
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 09.09.2013 14:12

dudek_t napisał(a):Nareszcie!
Strasznie długie masz te przerwy!


Przepraszam
Notoryczny brak czasu.

dudek_t napisał(a):A chyba nazbierałeś już materiału na kolejną relację? :oczko_usmiech:


Noooo :lol:

:papa: :papa: :papa:
gego
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1114
Dołączył(a): 13.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) gego » 11.09.2013 14:51

cd.

Po godzince widzimy idącego drogą Czesia.
Wody - mówimy, wody potrzebujemy.

Czesio znika bez słowa w buszu.

Po dłuższym czasie widzimy nad trawami zbliżający się do nas kanister - fatamorgana?

Kanister jest coraz bliżej, po chwili widzimy Czesiową niosącą wodę na głowie za nią Czesio okładający ją czule jakąś gałązką ponaglając do szybszego marszu.
Czyżby byliśmy uratowani?

Johny mówi abym nie wtrącał się teraz do negocjacji??? obserwujemy

Przybyła parka oferuje naszemu Czesiowi cały kanister za jedyne 100$ ????
Parka w życiu nie widziała takich pieniędzy - no ale dobrze zaczęli

Czesio-kierowca mówi aby się odp.....
Schodzą z ceny na 50$, w moim mniemaniu za szybko - na ale to ich biznes.

Negocjacje zaczynają nas nudzić, więc nie będę opisywał dalszego ciągu.
Gdy cena osiąga dolara chcę już zapłacić to z swojej kieszeni - Johny mnie powstrzymuję.

Targ kończy się na około w przeliczeniu 5 centach.
Nieźle.

Nasz Czesio nabiera wody tylko do chłodnicy?
Mówię aby napełniliśmy wszystkie bańki.
No ale po co? Błyskotliwie odpowiada Czesio, teraz to już nie ma problema.
OK. jedziemy.

Widzisz muzungu, nie ma problema, autko śmiga jak marzenie

15 minut

Po 15 minutach problem wraca
Na szczęście samochód staje wśród kolain w których zalega jeszcze deszczówka
Rytuał spuszczania wody, oraz chłodzenia silnika powtarza się.
Mamy już to w d..... zaakceptowaliśmy iż dziś spać będziemy w buszu.
Prędzej czy później i tak pojedzie jakaś ciężarówka - w końcu z Koboko do Arua to droga ekspresowa


Nasz Czesio wlewa deszczówkową bryję do chłodnicy - jedziemy teraz 5 minut i ZONK

Aby nie nudzić.

Takich Zonków było w dzisiejszym dniu kilkadziesiąt.
Czesio niezmordowanie uzupełniał chłodnicę czym popadło - deszczówka, wodą z rzeki, wodą z pobliskich mijających wiosek...
Po kilkunastym razie Czesio dał się przekonać iż trza nabrać troszkę więcej wody niż tylko do chłodnicy.
Teraz było zdecydowanie łatwiej - za jedno tankowanie robiliśmy około 10 kilometrów.

Fajnie - ale mogło być lepiej


Obrazek


Nadchodzi zmrok.
Jedziemy niedaleko granicy z Kongiem
Może być niebezpiecznie.

no problem - mówi Czesio
Na razie wierzymy mu.


Po jakiejś godzince okazuje się iż nasz Czesio nie miał racji.

Jadąc w tyle widzę w wstecznym lusterku mały błyszczący punkcik na czole naszego Czesia.
Mówię aby szybko się zatrzymał....


















cdb.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Nie ponoszę winy za obrażenia psychiczne, jakie możesz odnieść w tym temacie, ponadto zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów bez podania przyczyny!
Kowal38
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1104
Dołączył(a): 16.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kowal38 » 11.09.2013 15:09

... 8O ..


..celownik laserowy. 8O :?:


... i co dalej :!: :wink: :wink:


Pozdrowiajom Kowolki :wink: :papa: :hut:
dudek_t
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 159
Dołączył(a): 16.04.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) dudek_t » 11.09.2013 15:54

Ja pierdziu... Gego...

Kowal, pomóż mi w motywowaniu Kolegi Gego żeby troszkę szybciej szedł z relacją. Ja tu z nerwów zejdę! Jedyne co jest pocieszające to to że Gego jest jak Bond - na bank przeżyje :hut:
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 11.09.2013 16:04

gego napisał(a):
dudek_t napisał(a):Strasznie długie masz te przerwy!

Przepraszam
Notoryczny brak czasu.

Śledzę Waszą podróż od samego początku i też mi żal, że tak długo trzeba czekać na cd.
Wytłumaczenie rozumiem ... ale chyba poczekam teraz do zakończenia relacji i "połknę" ją jak najlepszą powieść.
Te krótkie, aczkolwiek świetne odcinki doprowadzają mnie do .... :wink: ... może dlatego, że nie znoszę seriali.

pozdrawiam 8)
Ostatnio edytowano 14.09.2013 23:42 przez mariusz-w, łącznie edytowano 1 raz
Kowal38
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1104
Dołączył(a): 16.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kowal38 » 11.09.2013 16:08

dudek_t napisał(a):Ja pierdziu... Gego...

Kowal, pomóż mi w motywowaniu Kolegi Gego żeby troszkę szybciej szedł z relacją. Ja tu z nerwów zejdę! Jedyne co jest pocieszające to to że Gego jest jak Bond - na bank przeżyje :hut:



..he he :wink:

..ten wątek jest dla mnie jak Kawior najszlachetniejszy w naszym dziale i nie chciałbym aby się szybko skończył :wink: ..




..f odruzniyniu łod innych tasiymców :roll:


..więc nie będę ponaglał :wink:


Pozdrówki :wink: :wink: :papa:
razpol
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3769
Dołączył(a): 24.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) razpol » 11.09.2013 17:03

Nie ponaglaj, ale i ja na każdą kolejną odsłonę czekam z niecierpliwością.. ;)
passadena77
Globtroter
Posty: 46
Dołączył(a): 08.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) passadena77 » 11.09.2013 23:36

Ojjjj :!:
Ja też czekam z ogromną niecierpliwością,
z takiego wyjazdu świetna książka mogłaby powstać,
a może jakiś ciekawy film :?: :roll:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Afryka


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Uganda + Sudan Południowy = PRZYGODA - strona 23
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone