Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Sladoledy, lgnije i Karlovacko-chorwacki debiut w Rogoźnicy

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
morgana
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 519
Dołączył(a): 19.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) morgana » 27.07.2010 13:39

monia85, oj pyszna była... I znowu był problem z pochłonięciem całości, choć pan kelner przekonywał, że jak z 15 minut poczekamy to i "space" na małże się znajdzie :mrgreen:

marsylia, święta racja, nie dyskutuję z oczywistą oczywistością :wink: .
A do Rogoźnicy wrócę na pewno i chciałabym jak najszybciej... Najchętniej już :twisted: .

anakin, też zazdroszczę, że wakacje przed tobą dopiero...
marytka
Croentuzjasta
Posty: 298
Dołączył(a): 26.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marytka » 27.07.2010 14:25

morgana podaj proszę swojego priva.bo mam do ciebie kilka pytań technicznych-a nie chcę zaśmiecać forum.
a z pokazywaniem tej platy jak ludzie są w fabryce z pustym żolądkiem-to cios poniżej pasa :lol: :lol:
marsylia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 882
Dołączył(a): 19.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) marsylia » 27.07.2010 14:27

marytka napisał(a):a z pokazywaniem tej platy jak ludzie są w fabryce z pustym żolądkiem-to cios poniżej pasa :lol: :lol:

Święta racja, przez te lignje musiałam zjeść snickersa :wink:
morgana
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 519
Dołączył(a): 19.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) morgana » 27.07.2010 14:28

marytko, proszę bardzo :)
adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl
Kevlar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2125
Dołączył(a): 30.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kevlar » 27.07.2010 16:49

To ja też przycupnę i powspominam. Z Rogoznicy (plaża Lozica. Wasza to widzę że Sepurine) wróciłem miesiąc temu. Do Trogiru też się udałem na wycieczkę a Primostem był dwa lata temu.
Ach jak miło powspominać
morgana
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 519
Dołączył(a): 19.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) morgana » 28.07.2010 10:32

Kevlar, witaj :) .
Rzeczywiście, plażowaliśmy przy Sepurine i było nam tam znakomicie :) . Na Lozicę się wybieraliśmy i wybieraliśmy, niczym sójki za morze... I w końcu brakło czasu :wink: .
Ponieważ chwilowo nie miałam czasu pisać, więc wkleję tylko kilka zdjęć z zachodu słońca na naszej plaży. Jednego dnia tak przyjemnie się siedziało, że zostaliśmy w zasadzie aż do czasu, gdy nam sunce zniknęło :mrgreen: . A że kolega M. jest pasjonatem fotografii, to czego jak czego, ale zachodu w albumie nie brakuje :wink: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A po drugiej stronie... tak, tak, prawie pełny okrąglutki księżyc jak malowanie :) .

Obrazek
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18196
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 28.07.2010 11:37

Ech . . . te zachody słońca 8) :D
Kevlar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2125
Dołączył(a): 30.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kevlar » 28.07.2010 11:40

Prawie codziennie z żoną przesiadywaliśmy na plaży przy zachodzie słońca. Niestety na plaży Lozica słońce chowało się za lądem (Zecevo) i nie było go widać ale i tak zawsze było miło tak o zmroku na plaży.
morgana
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 519
Dołączył(a): 19.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) morgana » 28.07.2010 14:22

Dobra, w końcu zdobyłam resztę fotek i uporządkowałam zbiory. Mogę więc kontynuować opowieść, która nieubłaganie zbliżać się będzie do końca. Pomysł, żeby jechać tylko na tydzień był beznadziejny, czego od razu po przyjeździe na miejsce zaczęłam być pewna... Ale trudno, za rok trzeba przyoszczędzić więcej i zostać dłużej. Dalsze dni upływały nam błogo, słonecznie i kąpielowo. Ehh, jakże było cudnie :) . Jako, że Rogoźnica słynie ze swojej mariny, nie mogliśmy oczywiście nie pójść jej obejrzeć z bliska. Rzeczywiście, robi wrażenie. Jest bardzo duża i pełna jachtów, jachcików i tym podobnych. Zatem patrzcie i podziwiajcie...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jeden był nawet na sprzedaż, ale nie mieliśmy nic na karcie, żeby zadzwonić pod podany numer :mrgreen: .

Obrazek

Jako niewątpliwi patrioci, w zatrzęsieniu łódek niemieckich, austriackich, włoskich czy francuskich znaleźliśmy też... :)

Obrazek

Kto powiedział, że jachty są tylko dla ludzi? :mrgeen:

Obrazek

I kto powiedział, że służą wyłącznie do pływania? :mrgreen: (tak, tak, zdjęcia robił facet :wink: )

Obrazek

Jak na port przystało, ozdabiały go liczne, mniej lub bardziej zabytkowe kotwice.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nad całością czuwał groźny lew...

Obrazek

Obrazek

A dla niektórych łódka to...

Obrazek

I jeszcze Marina Frapa z góry:

Obrazek

Obrazek

Generalnie pomysł zamieszkania na jachcie zacumowanym u chorwackich wybrzeży szalenie nam się spodobał. Aczkolwiek, dopóki któreś z nas nie dokona genialnego napadu na bank tudzież nie otrzyma nagłego spadku po nieznanym krewnym z Ameryki, to ten plan musi poczekać na realizację :mrgreen: . Bo na razie, gdybyśmy się poskładali, stać by nas było ewentualnie na sprzęt pływający tego typu: (mowa o tym na pierwszym planie, żeby była jasność :mrgreen: )

Obrazek
Kevlar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2125
Dołączył(a): 30.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kevlar » 28.07.2010 16:27

Ten "Drugi dom" mimo że pod inną banderą to po nazwie można sądzić że nasz rodzimy.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14750
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 28.07.2010 16:40

Marina Frapa... :D A mieliśmy tam być w tym roku... Trudno, co się odwlecze itd.

Fajna relacja, nie kończ jeszcze :D
morgana
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 519
Dołączył(a): 19.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) morgana » 29.07.2010 12:50

maslinka, żeby się dłużej cieszyć wspomnieniami przy opowiadaniu, to się staram przeciągać jak mogę :wink: .

Dziś będzie o wydarzeniu, które przypadkiem zupełnym stało się niemal naszym udziałem. Otóż ostatniego dnia, a była to sobota, przed wyjazdem udaliśmy się tradycyjnie do Californi na ostatni obiadek. Chcieliśmy się też pożegnać z naszym zaprzyjaźnionym kelnerem. Nie może zatem dziwić, że gdy się okazało, że nie ma go w pracy, rzuciłam lekkim fochem... Ale... widać przeznaczeniem naszym było się z nim zobaczyć, bo, mimo wolnego dnia, przyszedł na chwilę do knajpy, odstawiony jak stróż w Boże Ciało :mrgreen: . Zatem oficjalnie się pożegnaliśmy i umówiliśmy, że za rok wracamy, bo jak nie, to dostaniemy telefon z pretensjami, że nas nie ma :mrgreen: . Po czym znikł wraz z rodziną... Ozdobieni byli kwiatkami, więc siłą wspólnego intelektu wydedukowaliśmy, że idą na jakąś uroczystość :mrgreen: . Ale nic, zjedliśmy spokojnie ostatni posiłek (ja risotto z morskimi robalami :wink: ), popiliśmy Karlovacko (ci, którzy mogli, bo nie prowadzili :wink: ), po czym udaliśmy się w stronę rogoźnickiego kościółka, aby wreszcie go zwiedzić. Wcześniej, w natłoku zajęć, jakoś nie było czasu :mrgreen: . Okazało się jednak, że to nie takie proste, bo w okolicach schodów wiodących do niego zaczęła się już jakaś fiesta - głośna i kolorowa. Sobota była i para młodych Chorwatów postanowiła połączyć się świętym węzłem małżeńskim. W imprezie niezbędnym elementem okazała się flaga narodowa.

Obrazek

Gdy w kościele młodzi sobie przysięgali, przed nim zabawa trwała w najlepsze. Śpiewy, krzyki, race... Nie wiem, kto brał udział w uroczystości w środku, mam wrażenie, że tylko para młodych plus ewentualnie świadkowie, bo reszta świętowała na zewnątrz :mrgreen: .

Obrazek

Obrazek

Stroje obowiązywały dość dowolne, rzuciły nam się w oczy kreacje bardziej wyglądające na strój dyskotekowy, panie miały też szalenie niewygodne do tańca buty. Ale co tam, nie nasz cyrk, nie nasze małpy, to nie nas nogi będą boleć :mrgreen: . Panowie natomiast, nie wszyscy na szczęście, wyglądali na mocno zmęczonych... to pewnie ten upał :wink: . W końcu reszta gości wyległa z kościoła:

Obrazek

i zeszła robić zadymę na dole, w miasteczku.

Obrazek

Pozostawione pod kościołem szkło sugerowało nieco inny, niż nam się wydawało powód zmęczenia niektórych weselników :mrgreen: .

Obrazek

Były też jednak ozdobniki stricte uroczystościowe :) .

Obrazek

W tłumie na próżno wypatrywaliśmy młodych. Mieliśmy wrażenie, że gościom ich obecność wcale nie była potrzebna do zabawy :mrgreen: . No i mieliśmy rację, świeżo poślubieni małżonkowie, zostawieni samym sobie, oddali się w ręce fotografa i produkowali pamiątki z tego jakże uroczystego dnia w romantycznych okolicznościach rogoźnickiej starówki :) .

Obrazek


Aaa, bym zapomniała. Jednym z gości weselnych był nie kto inny, jak nasz pan kelner :mrgreen: .
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4237
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 29.07.2010 13:32

Przedłużaj, przedłużaj tą opowieść :)

17 lipca jadąc do Primosten ze Splitu w którymś momencie na ulicę wyległ nam równie głośno i ochoczo świętujący tłum, z flagami, racami itp. Weselisko. Kreacje, zwłaszcza małych dziewczynek, przyprawiły mnie o zawrót głowy, ileż tam było falbanek :)
Nie zatrzymaliśmy się niestety, nie porobiliśmy zdjęć, czego potem żałowałam.
morgana
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 519
Dołączył(a): 19.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) morgana » 31.07.2010 09:58

Aldonka, faktycznie, małe dziewczynki wyglądały najbardziej galowo :D .
Ponieważ dziś urządzam wieczór wspomnień z moimi współchorwackimi wakacjuszami :wink: i jestem właśnie w trakcie przyrządzania risotto z robalami :mrgreen: , więc tu będzie krótko.

Chciałam wam pokazać więcej widoczków, ale to dużo wybierania by było, więc dziś odcinek pt. fauna i flora :D .
Kolega M. jest miłośnikiem fotografii, focił wszystko, co się rusza, a brak ruchu też mu bynajmniej nie przeszkadza. Zostawiał zatem dwie samotne kobiety na plaży i szedł spacerować, po czym wracał strzaskany słońcem i z pełną kartą pamięci. No, poza jednym wypadkiem, gdy udał się na dłuuuugą wycieczkę, a karta pamięci została w laptopie... 8O .
No to tak. Zwierzęta chyba go lubią, bo, choć ptaki to dla mnie nie do końca zwierzęta, ta mewa ze zdobyczą uprzejmie mu zapozowała:

Obrazek

Były też w okolicy kolczaste i kolorowe stworzonka:

Obrazek

Obrazek

Spod kamyczków nieśmiało wyglądał taki oto osobnik:

Obrazek

Okazał się jednak mało wstydliwy, bo pokazał się w całej krasie :) .

Obrazek

Bordowy grzybek był przeuroczy :) .

Obrazek

A to nasze własne stworzenia, prawie żywe, które spędziły z nami tę podróż. Wymowna jest mina Pluta po 21 godzinach podróży :mrgreen: .

Obrazek

Obrazek


Chorwacja kryje też wiele skarbów roślinnych i mineralnych. Jako, że zupełnie się na tym nie znam, poprzestanę na wklejeniu zdjęć, bo opisując, mogłabym jakąś gafę popełnić :wink: . W sumie, ważne, że ładne, nie? :mrgreen: .

Obrazek

To chyba mikka jest...

Obrazek

Obrazek

A to jakieś inne odkrycie geologiczne:

Obrazek

Tu już po prostu krzaczki, drzewka, kwiatuszki :) .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A tutaj dwa w jednym, pszczółka buszująca w przyrodzie Mariny :) .

Obrazek

Hmmm, to w sumie też element miejscowy...

Obrazek

Miłego dnia, czytacze :) . Idę oprawiać robaki morskie :mrgreen: .
Kevlar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2125
Dołączył(a): 30.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kevlar » 01.08.2010 05:45

Z Rogoznicy przywiozłem z sobą kilka szczepek roślin. Wszystkie się przyjęły tylko jak o napisałaś mikka nie ma za bardzo ochoty zamieszkać w Polsce.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Sladoledy, lgnije i Karlovacko-chorwacki debiut w Rogoźnicy - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone