Też podziwiam ludzi jadących do Makarskiej ponad 1000km tylko po to by zobaczyć tłumy ludzi leżących na plaży jak śledzie jeden obok drugiego. (zależy co kto lubi). Byłem w Makarskiej dwukrotnie, raz zwiedzić, drugim razem wypływając na tzw. fisch picnik. I wystarczy Makarskiej (masa ludzi) i fisch picników (zawsze to samo).
pozdrav


.png)
.png)
.png)
.png)