Magdeburg (DE) - Makarska

Witajcie,
zęby zjadłem na Cro.pl kiedy lata temu jeździłem do Chorwacji z PL przez Czechy/Austrie/Słowenie. Za pierwszym razem nawet drukowałem ten ukochany objazd Lenart Mureck Ptuj
Teraz, tak się złożyło, będę jechał z okolic Magdeburga/Brandenburga. Mapy pokazują 3 opcje na szybko, chyba będę się pchał na Monachium i dalej na A i Slo. Mapy pokazują też, że mam jakieś 15h jazdy...
Kiedyś nie stanowiło to dla mnie problemu, byłem młodszy
Teraz jednak chyba skuszę się na międzylądowanie i to chyba nawet na 2-3 dni...
Pytanie, czy jest ktoś doświadczony w takiej trasie, czy Norymberga, Monachium, Salzburg będzie najlepsza, pytanie drugie, gdzie polecacie rozglądnąć się na noclegiem 2-3 dniowym z możliwymi atrakcjami.
Czasy się zmieniły, człowiek spoważniał, zestarzał się, więc inaczej jak kiedyś nie będę targał pełnego bagażnika żarcia, więc nie muszę martwić się o dowiezienie tegoż nie zepsutego

Magdeburg - mam trzy skojarzenia:

- opowieści dziadka jak w latach '70 jeździł tam do pracy
- most wodny (mimo, że widziałem na własne oczy to dalej tak jakoś dziwnie)
- zielona cytadela

Kiedyś to chyba 80% osób z forum jeździło tym objazdem. Ja podczas pierwszego wyjazdu do Chorwacji w 2011 roku myślę, że sporo czasu nadrobiłem dzięki temu objazdowi. Korek zaczynał się sporo przed Ptuj i na główną drogę wyjechaliśmy jakąś polną drogę około 2 kilometry przed przejściem.

Za wiele nie pomogę, ale mój kuzyn jak jeździł do Chorwacji z Monachium to zawsze A10.

Na postój mi bardzo podobały się dwa miejsca i jeśli będzie upał to można się wykąpać:

- Wörthersee (podobno najcieplejsze jezioro alpejskie)
- Bled w Słowenii
- jeszcze jako trzecia opcja Ljubljana?

cooleczka napisał(a):Pytanie, czy jest ktoś doświadczony w takiej trasie, czy Norymberga, Monachium, Salzburg będzie najlepsza, pytanie drugie, gdzie polecacie rozglądnąć się na noclegiem 2-3 dniowym z możliwymi atrakcjami.

Miałem wątpliwą przyjemność przejechać trasę Salzburg - Monachium - Norymberga - Drezno - Zgorzelec rok temu w lipcu.

Jednym słowem: tragedia!!

Ograniczenia prędkości co kilka kilometrów inne: a to wcale, a to 100, a to 130, a to 80, a to 60. Tempomat włączyłem bodajże raz. Remont na remoncie i remontem pogania. Przy każdej dużej miejscowości wielkie roboty drogowe i oczywiście korki.

W tej chwili Google nie pokazuje tam żadnych remontów, ale ja bym radził obserwować. Rok temu podczas Euro też nic nie robili, a potem ruszyli na całego z remontami. A nie jest żadną tajemnicą, że niemieckie autobahny, a zwłaszcza mosty, nie są już najlepszej jakości i domagają się gruntownej modernizacji - która zresztą jest zapowiadana.