Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pożegnanie lata 2016 (Dolomity, Garda, Sardynia, Bawaria)

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Pożegnanie lata 2016 (Dolomity, Garda, SARDYNIA, Bawaria

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 05.02.2017 20:33

Kościół Santa Maria Maddalena zbudowany w latach 1780-1784, rozbudowany 1814-1819, przebudowany 1952.
Podczas ataku Napoleona w 1783 kula armatnia przebiła się przez sufit, ale nie narobiła szkód , co uznano jako cud.

1-IMG_9614.JPG


2-IMG_9616.JPG


Ratusz ...

3-IMG_9619.JPG


4-IMG_9621.JPG
Ostatnio edytowano 08.12.2019 14:50 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Pożegnanie lata 2016 (Dolomity, Garda, SARDYNIA, Bawaria

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 05.02.2017 20:36

Miasto zdecydowanie lepiej wygląda, jak się na nie patrzy z promu :wink: . Od wewnątrz nas :roll: nie zachwyciło...
Jedzonko podawali tam jednak świetne, zapachy z licznych restauracji rozchodziły się takie 8) , że nie wytrzymaliśmy, chociaż głodni nie byliśmy.

Wybraliśmy trattorię „Garden”…

1-IMG_9654.JPG


… a w niej taki oto zestaw :P .

2-IMG_9645.JPG


3-IMG_9651.JPG


Pycha :D !!!

Białe winko było niezbędne :wink: (zarówno przed, jak i w trakcie).

4-IMG_9648.JPG


Humory nam dopisywały, po powrocie na „Il Sole” :mrgreen: bylejakość campingu zupełnie nam nie przeszkadzała.
Ostatnio edytowano 08.12.2019 14:57 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
tiwa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 966
Dołączył(a): 23.12.2013
Re: Pożegnanie lata 2016 (Dolomity, Garda, SARDYNIA, Bawaria

Nieprzeczytany postnapisał(a) tiwa » 05.02.2017 20:55

La Maddalena warta grzechu, tzn. podniebienia :oczko_usmiech: . Te turkusowe i koralowe naszyjniki też mogłyby się mojej małżonce spodobać :roll: :?:
pzdr. :wink:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Pożegnanie lata 2016 (Dolomity, Garda, SARDYNIA, Bawaria

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 06.02.2017 17:41

Turkusowe koraliki by mi pasowały :wink: , ale powstrzymałam się od zakupu. "Zaoszczędzona" kasa poszła następnego dnia grzeszki podnebienia :oczko_usmiech: , tym razem popełnione nie w restauracji, ale na naszej patelni :P . W naszej mikro-kuchni wyjątkowo nie pojawiło się spaghetti :lol:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Pożegnanie lata 2016 (Dolomity, Garda, SARDYNIA, Bawaria

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 06.02.2017 17:50

Środa, 5 października

Na ten dzień , pod wpływem sugestii 8) Krzysztofa, zaplanowałam wycieczkę na Cala Coticcio.

tiwa napisał(a): Najciekawsza była Cala Coticcio na Caprerze (archipelag La Maddalena)


Po śniadaniu pożegnaliśmy się z Francuzami (a właściwie to oni pożegnali się z nami :wink: , gdyż szybciej się zebrali i odjechali na swoich warczących rumakach) i znanym już mostem dotarliśmy na Caprerę.
Wąskim, ale wygodnym asfalcikiem ruszyliśmy do miejsca, w którym mieliśmy rozpocząć wędrówkę do plaży. Po drodze zatrzymaliśmy się, aby z góry popatrzyć na La Maddalenę ( i nie tylko).

2-IMG_9657.JPG


3-IMG_9658.JPG


4-IMG_9663.JPG


5-IMG_9660.JPG


6-IMG_9659.JPG


7-PA050234.JPG


8-PA050235.JPG


9-IMG_9667.JPG


Dotarliśmy do miejsca, w którym zaczyna się zejście do Cala Coticcio, ale na małej polance (nieutwardzonym parkingu) stało już kilka aut, naszego byśmy nie wcisnęli, chyba że :mrgreen: wpakowalibyśmy go w kałużę, której dna widać nie było…

Parkowanie wzdłuż wąskiej drogi też nie było dobrym pomysłem, więc pojechaliśmy trochę dalej. Tam udało się stanąć (tuż przed skrętem do fortu Arbuticci) w sumie to chyba w ostatnim momencie :) , gdyż zaraz po nas podjechały kolejne auta i zajęły pozostałe wolne miejsca.
Przy tym mini-parkingu zaczyna się kilka oznakowanych pieszych szlaków Caprery. Gdybyśmy dysponowali większą ilością dni pobytu na archipelagu (mogłoby tak być, gdybyśmy :roll: od tego zaczęli objazd Sardynii – byłby jeszcze wówczas czynny przyzwoity camping, a pogoda również sprzyjała :) ), z dużym prawdopodobieństwem kolejnego dnia powędrowalibyśmy do zatoczek Cala Napoletana i Cala Crucitta, a tak zostało nam zwiedzanie ich jedynie placem po mapie :oczko_usmiech: .

10-IMG_9675.JPG


Pokazana wyżej mapka szlaków znajduje się na tablicy ustawionej w pobliżu miejsca, w którym zaparkowaliśmy. Jak się jej przyglądniecie, zobaczycie że :o przy dwóch z pokazanych tam szlaków oznaczono, iż :mrgreen: wymagana jest na nich opieka przewodnika. Jedno z tych miejsc to Cala Brigantina, której wcale nie mieliśmy w planie, a drugie :roll: to „nasza” Cala Coticcio.
Skoro jednak przy początku szlaku do plaży stało tyle aut, to raczej ich pasażerowie nie ruszyli na szlak z przewodnikiem :lol:? Jeśli tak, to my także pójdziemy tam sami :) .
Być może, część osób poszła jednak nie na Coticcio, lecz do północnych zatoczek o których wspomniałam, że szkoda iż tam nie dotarliśmy… Albo poszli do pobliskich fortyfikacji.

Całkiem blisko był fort Arbuticci z muzeum poświęconym Garibaldiemu.

11-IMG_9674.JPG


Do baterii Candeo również nie było zbyt daleko…

13-IMG_9672.JPG
Ostatnio edytowano 08.12.2019 15:17 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Pożegnanie lata 2016 (Dolomity, Garda, SARDYNIA, Bawaria

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 06.02.2017 17:55

My jednakże byliśmy konsekwentni :) i wróciliśmy asfaltem do miejsca, gdzie zaczyna się ścieżka do Cala Coticcio.

Z asfaltu, obok miejsca na zaparkowanie aut, taki jest widok w stronę La Maddaleny.

1-IMG_9676.JPG


2-IMG_9677.JPG


Ścieżka początkowo wygląda jak łożysko małego strumienia. Potem przez jakiś czas też jest wyraźna i oczywista, :mrgreen: znaków szlaku jednak brak. Pewnie kiedyś były, dopóki władze parku narodowego nie zdecydowały, że na tę trasę należy wynająć przewodnika :wink: .

3-IMG_9716.JPG


4-IMG_9678.JPG


5-IMG_9679.JPG


6-IMG_9680.JPG


7a-PA050239.JPG


7-IMG_9681.JPG


Ze względu na podłoże, dobrze jest mieć na nogach adidasy. Niektórzy mieli nawet trapery, ale nie czułam aż takiej potrzeby. Grzesiek szedł w sportowych sandałach, ale z kolei miejscami dla mnie byłoby to przegięcie w drugą stronę :wink: . Fakt, nie tak jak w przypadku jednej panienki 8O w japonkach, którą widzieliśmy jak wyruszała z parkingu trochę przed nami. Chociaż nie wiem, czy :roll: doszła do końca, bo w pewnym momencie pomyliliśmy :oops: ścieżki (przez ten brak znaków, a przede wszystkim przez moją nieuwagę :oczko_usmiech: ) , a gdy wróciliśmy na właściwą i doszliśmy nad wodę, Panny Klapeczki tam nie było. Być może zrezygnowała z osiągnięcia plaży, a może poszła na jeszcze większą ekstremę i dotarła do sąsiedniej małej zatoczki, przez skały bez żadnej ścieżki? Nie wiem…

8-IMG_9682.JPG
Ostatnio edytowano 08.12.2019 15:32 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Pożegnanie lata 2016 (Dolomity, Garda, SARDYNIA, Bawaria

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 06.02.2017 17:58

Kilka słów o naszym „zgubieniu się” :wink:
Zamiast skręcić i przewinąć się przez grzbiecik wchodząc na niewyraźną w pewnym miejscu ścieżkę, :mrgreen: rozpędziłam się prosto dotychczasową, szeroką trasą.
Za czas jakiś szeroka ścieżka zmieniła się w wąziutką i zaczęła biec w dół wśród krzaczków. Gdy zmienia się :roll: w pawie kozią i zza krzaczorów pojawił się widok na morze… już wiedzieliśmy, że to co widzimy przed nami , nie jest miejscem, do którego mamy dojść :lol: . Widok na tę „zabłąkaną” zatoczkę był jednak fajny, więc posiedzieliśmy chwilę na kamieniach, przy okazji nabierając siły przed czekającym nas podejściem w upale, w zasadzie bez ścieżki :wink: , ale za to krótszą drogą.

1-IMG_9683.JPG


2-IMG_9684.JPG


3-IMG_9685.JPG


4-IMG_9686.JPG


5-IMG_9687.JPG


A to właśnie :idea: miejsce, w którym pognałam szeroką ścieżką na wprost, nie zwracając uwagi na ułożoną przez kogoś „przegrodę” z kamyków.

6-IMG_9710.JPG


Jakbym była bardziej uważna :oczko_usmiech: , zauważyłabym ścieżynkę odchodzącą w lewo, między skały. A na skale :roll: mocno już zatartą czerwoną plamkę dawniej oznakowanego szlaku…

7-IMG_9711.JPG


Ale nie my jedni się tam zgubiliśmy, było takich więcej :lol: .
Ostatnio edytowano 08.12.2019 15:43 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Pożegnanie lata 2016 (Dolomity, Garda, SARDYNIA, Bawaria

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 06.02.2017 18:03

Wąska kamienista ścieżka zaczęła wkrótce stromo obniżać się w stronę północnej zatoczki wciskającej się w granitowy cypel Punta Coticcio.

1-IMG_9688.JPG


To jednak :mrgreen: nie koniec problemów orientacyjnych.
W którą stronę jest Cala Coticcio, wątpliwości nie miał nikt, ale :roll: jak tam dojść?
W miejscu dość ekstremalnej stromizny spotkaliśmy czwórkę młodych ludzi, którzy zatrzymali się tam kilka minut wcześniej i wciąż jeszcze nie wiedzieli, co dalej? W drodze powrotnej w tym samym miejscu spotkaliśmy kolejne osoby również zastanawiające się, czy oby na pewno znów nie pobłądzili :wink: ?
Wraz ze wspomnianą czwórką zgodnie ustaliliśmy, że trzeba jakoś zejść jeszcze niżej, wówczas powinniśmy trafić na wygodniejszą ścieżkę. Okazało się, że dojście do niej jest łatwiejsze :) , niż wszyscy myśleliśmy – wiodły tam schody (fakt, mocno strome :oczko_usmiech: ) schowane za daszek ruin jakiegoś zabudowania .

Fotka :roll: stromizny nie oddaje, ale na tych schodach krótki odcinek był naprawdę ekstremalny.

2-IMG_9708.JPG


Generalnie jednak, w porównaniu z fragmentami kreteńskiej Aradeny, ten szlak był luzacki :wink: , a pod koniec była to niemalże spacerowa promenada. Nie licząc krótkiego stromego odcinka, spacer nie jest żadnym problemem, nawet z małymi dziećmi.

3-IMG_9689.JPG


4-IMG_9690.JPG
Ostatnio edytowano 08.12.2019 15:54 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13782
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Pożegnanie lata 2016 (Dolomity, Garda, SARDYNIA, Bawaria

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 06.02.2017 21:24

Bardzo fajny zestaw - chodzi o jedzonko, kalmarów z groszkiem jeszcze nie jadłem :)
tiwa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 966
Dołączył(a): 23.12.2013
Re: Pożegnanie lata 2016 (Dolomity, Garda, SARDYNIA, Bawaria

Nieprzeczytany postnapisał(a) tiwa » 06.02.2017 22:51

No to zaparkowaliście w tym samym miejscu, tylko ja znowu byłem chyba 3,5 metra w prawo :lol: .
My nie mieliśmy problemów z dotarciem na plażę :D . Nie dlatego, że mam jakieś nadzwyczajne zdolności orientacji w terenie, tylko przed nami szli :hut: :hut: :hut: , którzy znali drogę do celu :oczko_usmiech: .
pzdr. :wink:
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8665
Dołączył(a): 12.08.2010
Re: Pożegnanie lata 2016 (Dolomity, Garda, SARDYNIA, Bawaria

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 06.02.2017 22:55

dangol napisał(a):z dużym prawdopodobieństwem kolejnego dnia powędrowalibyśmy do zatoczek Cala Napoletana i Cala Crucitta

Po tym co pokazałaś w drodze na Cala Coticcio sama miałabym ochotę poszwędać się po tych wszystkich zatoczkach.


dangol napisał(a):Obrazek

Super te skałki 8) .
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007
Re: Pożegnanie lata 2016 (Dolomity, Garda, SARDYNIA, Bawaria

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 07.02.2017 12:12

dangol napisał(a):
Fotka :roll: stromizny nie oddaje, ale na tych schodach krótki odcinek był naprawdę ekstremalny.

Ja zawsze gdy staje się ekstremalnie i stromo chodzę tyłem i na czterech kończynach.

Na wiatr nie narzekasz to musiało być przecudownie.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Pożegnanie lata 2016 (Dolomity, Garda, SARDYNIA, Bawaria

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.02.2017 20:29

tony montana napisał(a): kalmarów z groszkiem jeszcze nie jadłem

Niektóre połączenia były :roll: zaskakujące, także pod tm względem, że razem smakowo :o pasowały do siebie.

tiwa napisał(a): Nie dlatego, że mam jakieś nadzwyczajne zdolności orientacji w terenie, tylko przed nami szli :hut: :hut: :hut: , którzy znali drogę do celu :oczko_usmiech: .

Na plaży pusto nie mieliśmy, ale :hut: :hut: :hut: dotarli tam na tyle przed nami, że nie mieliśmy szans na zobaczenie :roll: ich pleców znikających w skałach. "Zbłądzenia" jednak nie żałuję, bo doszło nam przez to nie więcej niż 10 minut drogi. Na szczęście nie zeszliśmy aż na sam dół :wink:

marze_na napisał(a):miałabym ochotę poszwędać się po tych wszystkich zatoczkach.

Jak wspomniał Krzysiek, cały archipelag La Maddalena wart grzechu 8) . Gdybym kiedyś miała ponownie trafić na Sardynię, to niewątpliwie wysepki (zwłaszcza Caprera) zostałyby szerzej rozpoznane. No ale powtórki :oczko_usmiech: nie będzie.

Lidia K napisał(a):Na wiatr nie narzekasz to musiało być przecudownie.

Tak, tego dnia pogoda była wyśmienita :D , a jeśli czasem pojawił się lekki wiaterek, to witaliśmy go z radością, zwłaszcza podczas powrotu pod górę :wink: )
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Pożegnanie lata 2016 (Dolomity, Garda, SARDYNIA, Bawaria

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.02.2017 21:19

Cala Coticcio to dwie sąsiednie zatoczki, my zatrzymaliśmy się w większej. Do mniejszej, położonej nieco na wschód za niewysokim skalistym cypelkiem, :oczko_usmiech: przedzierać bez ścieżki już nam się nie chciało. Być może, gdyby nie wcześniejsze zbłądzenie, zdecydowalibyśmy się na ten dodatkowy skalny „labirynt” .
Bo może tam byłoby jeszcze ładniej ? Przecież nie bez powodu właśnie do tamtej części Cala Coticcio odnosi się „rajska” nazwa plaży - Thaiti :) . Ale pusto z pewnością :mrgreen: nie było ! Nawet jeśli nikomu nie chciało się tam iść przez skały, to mniejszą zatoczkę zaludniły ekipy z kilku łódek, które kotwiczyły w zatoce. Zapewne, w ładny dzień, spore zagęszczenie to tam normalka.

W „naszej” zatoczce też było super :D , więc zostaliśmy na około 3 godziny. Oczywiście, zasiedliśmy na skałkach, nie na piasku :wink:

1-IMG_9703.JPG


2-PA050243.JPG


3-PA050244.JPG


4-PA050245.JPG


5-IMG_9693.JPG
Ostatnio edytowano 08.12.2019 16:41 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Pożegnanie lata 2016 (Dolomity, Garda, SARDYNIA, Bawaria

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.02.2017 21:21

1-IMG_9694.JPG


2-IMG_9700.JPG


3-IMG_9701.JPG
Ostatnio edytowano 08.12.2019 16:50 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Pożegnanie lata 2016 (Dolomity, Garda, Sardynia, Bawaria) - strona 30
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone