Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Portugalski skok w bok. Tramwaje Lizbony i plaże Algarve.

W Portugalii znajduje się najbardziej wysunięty na zachód punkt w Europie. Historia Portugalii sięga starożytności. Portugalia jest jednym z najstarszych państw w Europie. Jej granice nie zmieniły się od pierwszej połowy XII wieku Każdego roku Portugalię odwiedza ponad 10 milionów turystów. W Porto znajduje się jedna z najpiękniejszych księgarni świata - jest to Księgarnia Lello (Livraria Lello & Irmano).
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8663
Dołączył(a): 12.08.2010
Re: Portugalski skok w bok. Tramwaje Lizbony i plaże Algarve

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 05.12.2018 23:22

lotnikwsk napisał(a):Witam

Cześć :D .


lkemot napisał(a):Dla mnie bez plaży w lato nie ma wakacji...

Czyli kierunek w sam raz dla Ciebie :). Plaże Algarve zachwycają!


tompakosc napisał(a):Chyba cały wrześniowy czas na forum poświęciłem na "skubanie" Portugalii pod kątem ewentualnego wyjazdu tam na następne wakacje. Niestety dla 2+2 w sezonie /dzieci w wieku szkolnym/, samolot, najem auta, koszt pobytu przygniatają

Witaj :D .
Będzie dużo o cenach i kosztach. Przed wyjazdem obawiałam się, że w podsumowaniu wyjdzie jakaś rekordowa kwota, ale ostatecznie wydaliśmy kilkaset złotych mniej niż rok wcześniej w Toskanii.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12742
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Portugalski skok w bok. Tramwaje Lizbony i plaże Algarve

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 05.12.2018 23:39

marze_na napisał(a): Przed wyjazdem obawiałam się, że w podsumowaniu wyjdzie jakaś rekordowa kwota, ale ostatecznie wydaliśmy kilkaset złotych mniej niż rok wcześniej w Toskanii.


Oprócz oglądania Waszych mistrzowskich fotek 8) , bardzo sobie cenię w Twojej relacji właśnie takie praktyczne informacje. No i kulinarne wstawki oczywiście :D
O wakacjach w Portugalii jak dotąd nie myślałam, ale może kiedyś uda się tam wybrać na jakiś przedłużony weekend? Na razie spodobało mi się Porto u Michała, ciekawe czy "wygra" Twoja Lizbona :wink: ?
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8663
Dołączył(a): 12.08.2010
Re: Portugalski skok w bok. Tramwaje Lizbony i plaże Algarve

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 05.12.2018 23:42

dangol napisał(a):O wakacjach w Portugalii jak dotąd nie myślałam, ale może kiedyś uda się tam wybrać na jakiś przedłużony weekend? Na razie spodobało mi się Porto u Michała, ciekawe czy "wygra" Twoja Lizbona :wink: ?

Cześć Danusiu. Miło Cię gościć :).
Właśnie miałam wrzucać pierwszą porcję konkretów.
Ostatnio edytowano 05.12.2018 23:44 przez marze_na, łącznie edytowano 1 raz
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8663
Dołączył(a): 12.08.2010
Re: Portugalski skok w bok. Tramwaje Lizbony i plaże Algarve

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 05.12.2018 23:44

28.08 - Lizbona, startujemy :hut:

------------------------------------------------------------
1. Praça de D. Pedro IV (Rossio) i Largo Sao Domingos
2. Casa do Alentejo i Elevador do Lavra

------------------------------------------------------------

To będzie post organizacyjno-reflesyjny, do tego prawie bezzdjęciowy, bo właściwie nie było kiedy i czemu ich robić.

Lot mieliśmy dopiero popołudniu, więc poranek upłynął nam na dopakowywaniu walizek. Tym razem z trudem zmieściliśmy się do kabinówek przekraczając nieco dopuszczalny przez przewoźnika 10-kilogramowy limit. Biłam się trochę z myślami, że trzeba było kupić jeden bagaż rejestrowany, bo przy 15 kg to już można poszaleć :lol: , a dokonując wyboru sukienek wg. kryterium "która lżejsza" zamiast "która mi się bardziej podoba" rzuciłam nawet ze złością, że ostatni raz lecę na dwa tygodnie z takim małym bagażem :roll: :twisted:. Z drugiej strony płacić za bagaż więcej niż za własny bilet? Bez sensu :mrgreen: .

Na wybór miejsca w samolocie też się nie skusiliśmy. W rezultacie siedzieliśmy daleko od siebie, a do tego od strony przejścia, więc dłużył mi się ten lot okropnie. I dłużyć zaczął się jeszcze bardziej, kiedy okazało się, że w Lizbonie nie wylądujemy o 18.30, ale właściwie o 19.30 :? . Gdzieś nad Francją zorientowałam się, że w Portugalii muszą mieć inny czas :oops: , bo pilot uparcie trzymał się wysokości przelotowej, podczas gdy z mojej karty pokładowej wynikało, że już powinien podchodzić do lądowania :lol: .
Kończąc wątek samolotowy napiszę jeszcze, że podróż z domu do Lizbony kosztowała nas łącznie 244 zł 8) . I jak tu nie lubić linii niskobudżetowych :?:

W punkcie w hali przylotów od razu zaopatrzyliśmy się w karty turystyczne Lisboa Card (których sens posiadania opiszę, kiedy zaczniemy z nich korzystać), po czym udaliśmy się wprost z terminala na stację Aeroporto czerwonej linii metra.
Lizbona jest jednym z tych przyjaznych turyście miast, w którym z lotniska do centrum nie trzeba jechać alibusem za kilka euro, bo trasę sprawnie obsługuje normalna "komunikacja miejska". Koszt pojedynczego przejazdu 1,45€.
Zanim wsiedliśmy do metra kupiliśmy w automacie 24h karty Viva Viagem uprawniające do przejazdów w metrze, tramwajach, autobusach i windach. Karta kosztuje 6,30€ plus 0,50€ opłaty za samą kartę magnetyczną. Taka karta ważna jest rok i może być później wielokrotnie doładowywana biletami pojedynczymi lub godzinnymi.
Tajniki komunikacji zgłębiałam na stronie infolizbona.pl, którą szczerze polecam :!: , wszystkim planującym samodzielny wyjazd. Wszystko o biletach tutaj.


Czerwoną linią metra dojeżdżamy do stacji Alameda.

Obrazek


Przed nami jeszcze około kilometrowy spacer do hostelu, gdzie zatrzymamy się na pięć nocy. Okolica bardzo sympatyczna :).

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Po drodze zaglądamy jeszcze do marketu i robimy większe zakupy. I tu pierwsze duże pozytywne zaskoczenie, zakupy spożywcze w Portugalii nie są żadnym wstrząsem dla portfela :). A jaki wybór świetnych serów i wina!
Nasza ulubiona sieć sklepów to Pingo Doce. Dobrze i tanio kupowało się też w trochę mniejszych Mini Preço i większych Continente.


W końcu docieramy do hostelu przy Rua Morais Soares .

Obrazek


Nie był wymarzoną miejscówką, więc polecać nie będę :? .
O ile wyżywić można się w Portugalii tanio, to przenocować już niestety nie. Szukanie dachu nad głową okazało się drogą przez mękę, bo żeby zamknąć się w jakimś rozsądnym budżecie musieliśmy przymknąć oko na trochę niedogodności. Znalezienie noclegów w preferowanym standardzie i lokalizacji, w cenach, do jakich przyzwyczailiśmy się przez ostatnie lata podróżując po Polsce, Włoszech czy wcześniej Chorwacji okazało się niemożliwe.
Za 5 noclegów w klimatyzowanym ok. ośmiometrowym! pokoju ze wspólną łazienką i dostępem do kuchni zapłaciliśmy 200€.


Ostatnim akcentem pierwszego lizbońskiego wieczora była kolacja. Po drodze upatrzyliśmy sobie oblężony przez lokalsów lokal, kilkadziesiąt metrów od hostelu. Dochodziła 21 (w PL 22 ;)), a przed wejściem stała spora kolejka oczekujących na wolny stolik. Druga kolejka ustawiła się w środku po dania na wynos.
To niech będzie na wynos :).

Obrazek

Obrazek


Idzie całkiem sprawnie, prawie każdy stojący przed nami prosi o grillowanego kurczaka. To niech będzie ten kurczak :D . I jeszcze frytki i piwo.
Hostelową kuchnię okupowali inni goście, dlatego kolację zjedliśmy na łóżku w pokoju, bo w pokoju niewiele poza łóżkiem się mieściło :).

Za oknem już ciemno.

Obrazek


:papa:
Ostatnio edytowano 19.06.2019 11:05 przez marze_na, łącznie edytowano 3 razy
21monika
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2918
Dołączył(a): 25.04.2014
Re: Portugalski skok w bok. Tramwaje Lizbony i plaże Algarve

Nieprzeczytany postnapisał(a) 21monika » 06.12.2018 00:39

Przycupnę po cichutku w drugim rzędzie i poobserwuję co w tej Portugalii w tra.... nie w piasku piszczy :D
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15663
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Portugalski skok w bok. Tramwaje Lizbony i plaże Algarve

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 06.12.2018 09:19

marze_na napisał(a): Lot mieliśmy dopiero popołudniu, więc poranek upłynął nam na dopakowywaniu walizek. Tym razem z trudem zmieściliśmy się do kabinówek przekraczając nieco dopuszczalny przez przewoźnika 10-kilogramowy limit. Biłam się trochę z myślami, że trzeba było kupić jeden bagaż rejestrowany, bo przy 15 kg to już można poszaleć :lol: , a dokonując wyboru sukienek wg. kryteriim "która lżejsza" zamiast "która mi się bardziej podoba" rzuciłam nawet ze złością, że ostatni raz lecę na dwa tygodnie z takim małym bagażem :roll: :twisted:.
U mnie na 2 tyg. w podręczny to nierealne się spakować....

marze_na napisał(a):Na wybór miejsca w samolocie też się nie skusiliśmy. W rezultacie siedzieliśmy daleko od siebie, a do tego od strony przejścia, więc dłużył mi się ten lot okropnie. I dłużyć zaczął się jeszcze bardziej, kiedy okazało się, że w Lizbonie nie wylądujemy o 18.30, ale właściwie o 19.30 :? . Gdzieś nad Francją zorientowałam się, że w Portugalii muszą mieć inny czas :oops: ,
Marzenko, u Ciebie takie niedopatrzenie :?:

marze_na napisał(a):Za 5 noclegów w klimatyzowanym ok. ośmiometrowym! pokoju ze wspólną łazienką i dostępem do kuchni zapłaciliśmy 200€.
Rzeczywiście, cena mało przyjazna. Mogę mieć mały pokoik, daleko od centrum, ale łazienkę muszę już mieć tylko dla siebie... Wolę nie pytać jak kształtowały się ceny z łazienką w jakimś małym hoteliku czy pensjonacie.....
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8663
Dołączył(a): 12.08.2010
Re: Portugalski skok w bok. Tramwaje Lizbony i plaże Algarve

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 06.12.2018 11:45

21monika napisał(a):Przycupnę po cichutku w drugim rzędzie i poobserwuję co w tej Portugalii w tra.... nie w piasku piszczy :D

Witam i zapraszam :D .


piekara114 napisał(a):U mnie na 2 tyg. w podręczny to nierealne się spakować....

U mnie też :!: Tyle, że problemem nie jest pojemność kabinówki, ale jej waga :oczko_usmiech: . Dlatego tym razem walizki ważyły blisko 12 kg :? .

Sposób w jaki my spędzamy urlop, często zmieniając miejsce pobytu i korzystając przede wszystkim z komunikacji publicznej wymusza mobilność. Kto by taszczył jakieś wielkie torbiszcza :roll: .


piekara114 napisał(a):
marze_na napisał(a):Za 5 noclegów w klimatyzowanym ok. ośmiometrowym! pokoju ze wspólną łazienką i dostępem do kuchni zapłaciliśmy 200€.
Rzeczywiście, cena mało przyjazna. Mogę mieć mały pokoik, daleko od centrum, ale łazienkę muszę już mieć tylko dla siebie... Wolę nie pytać jak kształtowały się ceny z łazienką w jakimś małym hoteliku czy pensjonacie.....

To też kwestia wyboru. Pierwsze rozeznanie zrobiłam wybierając noclegi takie jak lubię i natychmiast złapałam się za głowę 8O . Mówię do męża, że dycha pęknie na tym wyjeździe jak nic :roll: :? . Ograniczyliśmy więc trochę te żelazne priorytety zostawiając w zasadzie trzy: musi być czysto, estetycznie i blisko centrum. Ta lizbońska miejscówka nie była naszą jedyną bez własnej łazienki.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15663
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Portugalski skok w bok. Tramwaje Lizbony i plaże Algarve

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 06.12.2018 15:10

Właśnie, wszystko jest kwestią wyborów. :papa:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18316
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Portugalski skok w bok. Tramwaje Lizbony i plaże Algarve

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 07.12.2018 18:12

Tytuł Twojej nowej relacji wywołał uśmiech na mojej twarzy :D , zajawka . . . 8O , teraz muszę pilnie śledzić , żeby wiedzieć za co Cię znielubię :smo:


Pozdrawiam
Piotr
majkik75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2207
Dołączył(a): 25.10.2017
Re: Portugalski skok w bok. Tramwaje Lizbony i plaże Algarve

Nieprzeczytany postnapisał(a) majkik75 » 07.12.2018 20:53

Witam i zaglądać będę, tym bardziej, że Portugalia w tym roku po raz pierwszy zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, a w Porto się zauroczyłem ... :oops: 8)

Te "szerokie" fotki to Sigma ... ? :wink: Zdjęcia super :D

Pozdrawiam, Michał :papa:
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8663
Dołączył(a): 12.08.2010
Re: Portugalski skok w bok. Tramwaje Lizbony i plaże Algarve

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 08.12.2018 09:07

piotrf napisał(a):teraz muszę pilnie śledzić , żeby wiedzieć za co Cię znielubię :smo:

Teraz Piotrze zaczęłam się trochę obawiać cokolwiek dalej pisać :wink: .


majkik75 napisał(a):Witam i zaglądać będę, tym bardziej, że Portugalia w tym roku po raz pierwszy zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, a w Porto się zauroczyłem ...

Zapraszam w takim razie do Lizbony i na Algarve :)


majkik75 napisał(a):Te "szerokie" fotki to Sigma ... ?

Szeroki to ten canon. A jeśli masz na myśli rybie oko to samyang.
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8663
Dołączył(a): 12.08.2010
Re: Portugalski skok w bok. Tramwaje Lizbony i plaże Algarve

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 08.12.2018 09:13

29.08, Lizbona, dzień I - Praça Dom Pedro i Praça Martim Moniz

Ponieważ dzień wcześniej odbiliśmy w metrze 24h karty Viva Viagem , chcemy je teraz maksymalnie wykorzystać. Dlatego pierwszy pełny dzień w Lizbonie upłynie nam pod znakiem elevadorów powszechnie nazywanych windami. Określenie to jest dość mylące :? , bo lizbońskie elevadory, którymi tego dnia pojeździmy, to w rzeczywistości koleje linowo-terenowe i bardziej niż windę przypominają tramwaj :).

Przy okazji przejdziemy się też przez kilka eleganckich placów, zajrzymy na parę punktów widokowych, zapuścimy się w klimatyczne uliczki i zajrzymy do paru kościołów :hut: .

Zanim jednak ruszymy na zwiedzanie portugalski mini słowniczek :oczko_usmiech: :
praça - plac
rua - ulica
miradouro - punkt widokowy
igreja - kościół


Zielona linia metra pozwala nam dostać się do serca Lizbony w kilkanaście minut. Zwiedzanie zaczynamy na Praça de D. Pedro IV, popularnie zwanym Rossio.
Od czasów średniowiecza Rossio jest jednym z głównych placów miasta. Na przestrzeni wieków był miejscem organizowania wszelkich uroczystości, zabaw karnawałowych, demonstracji, walk byków i publicznych egzekucji. Tu płonęły też stosy Inkwizycji.
W XIX w. plac został wybrukowany mozaiką, tradycyjną calçada Portuguesa.

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek


Pośrodku placu stoi pomnik króla Portugalii Pedro IV. Figury w dolnej części pomnika symbolizują cechy przypisywane temu władcy: siłę, sprawiedliwość, roztropność i wstrzemięźliwość.

Obrazek

Obrazek



Po dwóch stronach pomnika stoją fontanny, które w 1889 r. przewieziono z Paryża.
Niestety w czasie naszego pobytu wszystkie! fontanny w Lizbonie były wyłączone :cry: .

Obrazek


Przy Rossio działa niezwykle kolorowy sklep z sardynkami. Rano niestety zamknięty, więc wrócimy tu kiedy indziej.

Obrazek


Następnie przechodzimy na Praça Martim Moniz, gdzie początkowy przystanek ma 28, najsłynniejsza lizbońska linia tramwajowa. Na przejażdżkę 28 mamy swój pomysł, teraz chcemy tylko skonfrontować z rzeczywistością internetowe opisy kolejek do żółtego wagonika.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Nieźle 8O .

Obrazek

Obrazek


(...)
Ostatnio edytowano 08.12.2018 09:35 przez marze_na, łącznie edytowano 1 raz
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8663
Dołączył(a): 12.08.2010
Re: Portugalski skok w bok. Tramwaje Lizbony i plaże Algarve

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 08.12.2018 09:35

Opuszczamy plac Martim Moniz i przechodzimy na Largo Sao Domingos, gdzie zabawimy trochę dłużej.

Obrazek

Obrazek



Stoi tutaj Igreja de Sao Domingos, jeden z najciekawszych kościołów Lizbony. Jego wyjątkowość wynika nie tyle z wartości architektonicznej co z faktu, że wnętrze jest spalone.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Pożar w kościele wybuchł w 1959 roku, kiedy od stojących na ołtarzu świec zajął się drewniany ołtarz. Postanowiono, że wnętrze zostanie wyremontowane tylko częściowo. Naprawiono i odmalowano sklepienie, skuto trochę tynki na ścianach. Surowe, pozbawione ozdób wnętrze robi wrażenie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Igreja de Sao Domingos odgrywał istotną rolę w historii Lizbony. Odbywały się w nim chrzty i śluby królewskie, a w czasach Inkwizycji wyruszały z niego procesje skazanych, których palono na stosie na Praça Rossio.

Obrazek

Obrazek


Oprócz spalonego kościoła przy Largo Sao Domingos mamy zaznaczoną jeszcze jedną atrakcję 8) .
To A Ginjinha, mały bar, gdzie można się napić popularnego w Portugalii likieru wiśniowego. Lokal ten istnieje od 1840 roku :!:
Trzeba spróbować :mrgreen: . Barman nalewa trunek do małych plastikowych kubeczków dbając przy tym, żeby do środka wpadły również nasączone alkoholem owoce. Z uwagi na niewielkość baru, spożywamy na ulicy przed knajpką :).


Obrazek

Obrazek


Szczerze? Smaczniejszą ginjinhie kupicie od pań wystawiających swoje stoliki na Alfamie :wink: 8) .

:papa:
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13066
Dołączył(a): 19.07.2006
Re: Portugalski skok w bok. Tramwaje Lizbony i plaże Algarve

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 08.12.2018 20:33

Pisz Marzenka, pisz, bo Lizbona klepnięta ... Potter dziś (nie bez problemów, jak to Potter :lol: :lol: :lol: ) nabyła bilety i będziemy tam świętować dzień kobiet :mrgreen:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15663
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Portugalski skok w bok. Tramwaje Lizbony i plaże Algarve

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 08.12.2018 21:05

Kościół bardzo nietypowy, aż kusi, aby się tam znaleźć...

A na taką nalewkę to z przyjemnością bym się skusiła... muszę sprawdzić co tam u mojej truskawkowej...
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Portugalia - Portugal


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Portugalski skok w bok. Tramwaje Lizbony i plaże Algarve. - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone