Fatamorgana napisał(a):Są ludzie umiejący się przyznać do błędu, złamania przepisów a nawet potrafiący jeszcze powiedzieć policjantowi "przepraszam".
mystaloba napisał(a):Np. ja taki jestem. Ale na swoich [czytaj rodaków], nawet Tych, którzy "źle robią", kombinują na wszystkie sposoby złego słowa nie powiem w obecności innych nacji, bo wtedy wystawiam również opinie o sobie i moim narodzie, jak my się nawzajem szanujemy.
Że co proszę ....

to oznacza tylko jedno, jestes taki sam cwaniak i na dodatek fałszywy.
Taka solidarność ponoć jest wsród cyganów ale tam każdy kradnie, oszukuje ..... z tego żyją.
Naucz się, jak jest coś źle, to obojetnie kto, ..ojciec, siostra,brat, Polak, Niemiec ..... zwracaj uwage na nieprawidłowości.
Jak jest dobrze, stań w obronie nawet za cyganem.
Dla mnie bliższe jest stanowisko "Fatamorgany". Bywa (za często), że widok krajana poza granicami kraju wprawia mnie w mdłości.
Mam takie wrażenie, że podrożują tylko osoby o niskiej kulturze osobistej, bez gustu ubraniowego.
Wysiadzie taki z automobila, wyglada jak zbój, ubiór taki bezguście który tylko potęguje negatywne odczucia. Taki jakis nadpobudliwy, taki super zaradny. Wrazenie jakby był na prochach.
Jest stare powiedzenie: jak Cie widzą tak Cie piszą.
Więc ja sie pytam .... gdzie te normalne osoby

Jeżdzą na wczasy w inne strony a do Chorwacji tylko niski elemenet społeczeństwa
Ja sobie wypraszam za takie segmentowanie, nie mam zamiaru identyfikować się z tymi ludźmi.
Skoro ma taki stosunek do sytuacji "drogowych" (czyli- jak tego wstrętnego i "durnego" policjanta zrobić w bambuko), taki sam jest na codzień. Ślepy to widzi. Na wczasach też nie jest inaczej, polskie śmieci, polskie puszki z piwa, ...polskie słownictwo na K***, na ch**** , jest wszechobecne.
Mystaloba ...... za takimi stajesz w obronie
