Pogaduchy

Marlowe1994 napisał(a):

BartNS napisał(a):

Marlowe1994 napisał(a):Kiedyś to było forum o cro. Połączyło ludzi i zaczęli się spotykać. Forum było dodatkiem. Potem ogólne zloty się zes.... i ruch na forum zaczęły robić inne destynscje. Wymyślono że cro.pl to forum ogolnopodróżnicze

I mowi to osoba która dołączyła w 2024 roku.

Czyżby wywalili drzwiami, a wrócił oknem

Inicjatywa własna czy sołtys ci kazał?

No niestety nikt nie kazał, szkoda tylko, że ktoś okna nie zamknął, ale może następnym razem się uda. Trzymam mocno kciuki i pewnie nie jestem jedynym.

dekoder napisał(a):...
Może jakieś dokumenty prawne, akty notarialne, kontrakty handlowe, dyplomacja itp. To owszem, ale przy codziennych prozaicznych rzeczach, papier odchodzi w przeszłość. I dobrze.

I dobrze piszesz. Jak coś "grubego" kupujesz lub sprzedajesz to widziałeś żeby notariusz wysłał ci to na telefon lub maila? Przy codziennych prozaicznych rzeczach zawsze zabieram papierowy paragon ze sklepu. Po pierwsze żeby mnie nie "skroili", a jak już to wiem na ile. Po drugie ewentualna reklamacja jest bez papieru mocno utrudniona. Syn kupił ostatnio ser żółty - spleśniały. Data ważności w porządku. Nie wziął paragonu papierowego. Pani kierownik sklepu od razu o paragon pyta. Rozkładam bezradnie ręce i zostawiam jej ten ser. Tak więc w dobie cyfryzacji papier się jeszcze przydaje. Nie wspomnę o kuchni czy toalecie.

Chyba że masz paragon na ten ser w aplikacji. Wtedy obejdzie się bez papieru.

romuald22 napisał(a):Syn kupił ostatnio ser żółty - spleśniały. Data ważności w porządku. Nie wziął paragonu papierowego. Pani kierownik sklepu od razu o paragon pyta. Rozkładam bezradnie ręce i zostawiam jej ten ser.

A wystarczy pokazać potwierdzenie płatności kartą (może być wyciąg z konta na telefonie) i na tej podstawie sprzedawca odszukuje paragon i można reklamować.... No chyba, że płacisz wszędzie gotówką....

No niestety nikt nie kazał, szkoda tylko, że ktoś okna nie zamknął, ale może następnym razem się uda. Trzymam mocno kciuki i pewnie nie jestem jedynym.

Zapewne, bo tego typu ludzie chodzą grupkami trzymając się za rączki. Albo za co innego. I znamienne jest, że niestety nikt nie kazał. Widać lubisz jak ktoś ci coś nakazuje.
Nara.

Trochę Szanowni Państwo odbiegliście od tematu - co ser żółty ma wspólnego z mandatem za parkowanie?

Sztuka sztuką ale tyle kasy za takie coś? Nic tylko rzeźbić
https://zapodaj.net/plik-P8rLf7ZXCG

empire13 napisał(a):Chyba że masz paragon na ten ser w aplikacji. Wtedy obejdzie się bez papieru.

No właśnie ten obłęd z jakimiś aplikacjami czy apkami, telefonami. Przecież widzę, że jakby niektórzy zgubili telefon to bezradni jak dziecko we mgle. Temat trochę zboczył z kursu bo napisano, że wydrukowane potwierdzenie z opłaty za mandat miał na "apce". Dobrze, że nie w aptece.

Mój sąsiad, 84 lata, też tak mówi. Widać, że nie odnalazł się w teraźniejszym świecie.

No to rozgarnięty. Moja mama też ma tyle lat. Jak mi się wymsknęło w rozmowie słowo apka to zapytała czy żabka, a jeśli już to czy zwierze czy ten sklep.
Z racji zawodu z przerażeniem patrzę jak można bez przerwy patrzeć na telefon i jemu tylko ufać. Oczywiście ja też go mam, ale używam do zadzwonienia, czasem jakiś SMS lub whatsapp.
Jeżeli teraźniejszość to telefon i tzw. apki to gratuluję. Ciekawe co zrobią te osoby jak braknie prądu i nie będą mogli go naładować. Ja sobie poradzę.
Żeby coś było w temacie. W Polsce parkowanie w miejscu niedozwolonym jest karane mandatem, ale parkowanie w miejscu dla inwalidów bez posiadanych uprawnień jest karane mandatem znacznie wyższym. Są tam jakieś "widełki" to już będzie zależeć od funkcjonariusza policji lub straży miejskiej.

Romuald - tak trzymaj ! Nie będzie nam nowoczesność mącić w głowie. Ja to nawet bitcoiny zakopuję za szopą.
Żeby było w temacie : mandaty trzeba płacić, ale tylko gotówką w kasie.

Jak braknie prądu to i paragonu i papierowej faktury tez nie wydrukujesz. Zostanie Ci maszyna do pisania albo arkusz pergaminu i gęsie pióro.

Ciekawe co zrobią te osoby jak braknie prądu i nie będą mogli go naładować. Ja sobie poradzę.

Ja też. Na noc mam powerbanka, a na dzień ładowarkę solarną.

Marlowe1994 napisał(a):Ja też. Na noc mam powerbanka, a na dzień ładowarkę solarną.

To już nie masz prądu? Obawiałem się tego. Ja jeszcze na szczęście mam.

romuald22 napisał(a):No właśnie ten obłęd z jakimiś aplikacjami czy apkami, telefonami. Przecież widzę, że jakby niektórzy zgubili telefon to bezradni jak dziecko we mgle.

Tu nawet wojny nie trzeba - wystarczy wyłączyć prąd i zlikwidować dostęp do internetu. Przedsmak mieliśmy podczas niedawnej awarii systemu płatniczego. Świat się zatrzymał...