Pogaduchy

romuald22 napisał(a):

Marlowe1994 napisał(a):Moim zdaniem nie istnieje. Zostały grupy ludzi w różnych częściach kraju. Czasem się spotkają. Bo jeśli istnieje ogólnoforumowa społeczność to gdzie są Zloty? Kiedy jest Krakowskie Spotkanie? Gdzie jest Warszawskie Spotkanie na które z tego co wiem, przyjeżdżało ponad 30 osób? Jakoś aktualnie nikt się nie pali do organizacji czegokolwiek ogólnoforumowego.
Było minęło...

Ale pierniczysz. Czy na zloty, krakowskie czy warszawskie spotkania przyjeżdżali ludzie z całej Polski? Zapomniałeś oczywiście o spotkaniach górskich cromaniaków na których byłem. Na ostatnim (nie górskim) było chyba ponad 20 osób. To, że nikt cie tam nie zaprosił to chyba dobrze wiesz dlaczego...

Oczywiście, że przyjeżdżali ludzie z całej Polski. Na Zlotach bywało nawet 100-120 osób, na Spotkaniach 30-40. Najliczniejsze Spotkania były Krakowskie. Spotkania górskie czy jak je tam nazywacie, zaczęły się gdy ustały Zloty, moim zdaniem.
Nie wiem po co miałbym być zaproszony na te górskie spotkania jak są tam osoby których nie lubię i vice versa? Poza tym, ani to moi znajomi ani koledzy.
Ciebie też nikt nie zaprasza tam gdzie my się spotykamy

BartNS napisał(a):

Marlowe1994 napisał(a):Kiedyś to było forum o cro. Połączyło ludzi i zaczęli się spotykać. Forum było dodatkiem. Potem ogólne zloty się zes.... i ruch na forum zaczęły robić inne destynscje. Wymyślono że cro.pl to forum ogolnopodróżnicze

I mowi to osoba która dołączyła w 2024 roku.

Czyżby wywalili drzwiami, a wrócił oknem

Inicjatywa własna czy sołtys ci kazał?

Sezon crowyjazdów ma się ku końcowi. Relacji z wyjazdów 2025 tyle, że nie wiadomo od której zacząć

Daj przykład, zacznij i przedstaw swoją relację z pobytu. Nie musi być tasiemiec, tony historii, wystarczy parę zdjęć, konkretów, jak dojechać, gdzie zaparkować, subiektywne odczucia itp.
Do przodu!

Posty zostały nagle przeniesione tutaj (oprócz mojego), więc odpisuję w tym miejscu...

Marlowe1994 napisał(a): Spotkania górskie czy jak je tam nazywacie, zaczęły się gdy ustały Zloty, moim zdaniem.

Pierwsze górskie spotkanie było w 2011 roku. Mniej więcej do 2017 były ogłaszane na forum. Teraz nie są to już spotkania ludzi z cro.pl, tylko znajomych poznanych na forum, których grono poszerzyło się o inne osoby. (Bywało nawet dwadzieścia kilka osób. Ta liczba się zmniejsza - w zeszłym roku: 13 osób.) Nie mamy potrzeby pisania tutaj, bo charakter spotkań faktycznie się zmienił. Czy to źle, nie wiem. Życie, po prostu. Wiele rzeczy się zmieniło.

Marlowe1994 napisał(a):Nie wiem po co miałbym być zaproszony na te górskie spotkania jak są tam osoby których nie lubię i vice versa? Poza tym, ani to moi znajomi ani koledzy.

Są też tacy, których lubisz Wiadomo, można się spotkać gdzie indziej.

piekara114 napisał(a):Daj przykład, zacznij i przedstaw swoją relację z pobytu. Nie musi być tasiemiec, tony historii, wystarczy parę zdjęć, konkretów, jak dojechać, gdzie zaparkować, subiektywne odczucia itp.
Do przodu!

Miała być na bieżąco z Samoboru i z Majstorskiej ale dziwnym trafem kolejny raz miałem zablokowane pisanie. Jakoś tylko ja trafiam na dziwne IP które blokuje mi pisanie i kontakt z moderacja poprzez pw. Na maile nie miałem odpowiedzi.

W jakim dziale nie możesz pisać? Bo jak widzę udzielasz się w różnych, także w relacjach z Chorwacji, więc coś dziwnego

No to więc tematów croplowych na tym spotkaniu za bardzo nie ma. Tam gdzie ja bywam o cropli nie mówi się w ogóle, o cro jak najbardziej bo wszyscy jeździmy do Chorwacji.

piekara114 napisał(a):W jakim dziale nie możesz pisać? Bo jak widzę udzielasz się w różnych, także w relacjach z Chorwacji, więc coś dziwnego

Miałem przez całe moje wakacje w cro, dwa tygodnie, zablokowane pisanie w ogóle. Nie chodzi o dział a o forum. Odzyskałem możliwość pisania kilka dni temu.

To pisz relację teraz.

piekara114 napisał(a):To pisz relację teraz.

Jakoś ta sytuacja z zablokowanym pisaniem mnie zniechęciła. Szczególnie, że z tego samego urządzenia i na tej samej sieci, inny użytkownik forum logował się i mógł pisać normalnie. Stachan tłumaczył mi to od strony technicznej ale mnie nie przekonał, że to przypadek.
Poza tym, teraz po sezonie, zainteresowanie cro jest nikłe. Wyjazd ponowny w większości za rok, to w okolicach maja zaczną się pytania czy dziura na 120tym kilometrze jest dalej? No i czy już jest chorwacka winieta i po ile. I czy trzy nawigacje wystarczą na przejazd.

Są też tacy, których lubisz  Wiadomo, można się spotkać gdzie indziej.

Nie moja grupa ludzi, za kulturalnie dla mnie

promilone napisał(a):...
(miałem wydruk potwierdzenia płatności, wydruk potwierdzenia zwrotu), pokazałem im w apce.

W apce? To miałeś wydruk czy telefon? Jestem z pokolenia które nie znało internetu, jakiś apek i laptopa. Oczywiście teraz używam pewnych rzeczy, ale w fundamentalnych sprawach papier to podstawa, a nie jakieś apki. Ja tam jeden mandat w Chorwacji zapłaciłem, ale nie za parkowanie. Piszesz, że parkowałeś wiele razy w miejscu w którym teraz wymagana jest opłata. Rutyna (nie mam na myśli składnika niektórych substancji) osłabia czujność.

romuald22 napisał(a):

promilone napisał(a):...
(miałem wydruk potwierdzenia płatności, wydruk potwierdzenia zwrotu), pokazałem im w apce.

W apce? To miałeś wydruk czy telefon? Jestem z pokolenia które nie znało internetu, jakiś apek i laptopa. Oczywiście teraz używam pewnych rzeczy, ale w fundamentalnych sprawach papier to podstawa, a nie jakieś apki. Ja tam jeden mandat w Chorwacji zapłaciłem, ale nie za parkowanie. Piszesz, że parkowałeś wiele razy w miejscu w którym teraz wymagana jest opłata. Rutyna (nie mam na myśli składnika niektórych substancji) osłabia czujność.

Trochę bałaganu w terminologii. Wydruk jak sama nazwa mówi zawsze ma formę papierową. Natomiast w apce czy w ogóle w pamięci telefonu można mieć potwierdzenie operacji, które zwykle ma format pdf i nadaje się do wyświetlenia i natychmiastowego wydrukowania. Oczywiście wygodniejsza jest forma elektroniczna. W zasadzie wszelkie bilety, wejściówki itp dokumenty funkcjonują teraz w formie elektronicznej. To samo z fakturami i rachunkami. Często jest tak, że wybierając formę rachunku wyłącznie elektronicznego, np. abonament za telefon czy internet, dostaje się dodatkowy upust. Bilety lotnicze już od ponad 10 lat mam wyłącznie w telefonie. nawet nie tyle bilety co karty pokładowe otrzymywane po odprawie online. To samo z polisami ubezpieczniowymi. Np. przy zakupie polisy turystycznej dostaję przez sms/email tylko jej numer i numer/adres email infolinii potrzeby w razie zgłoszenia szkody. Wszystko inne jak owu i zakres polisy ściągam sobie z sieci. To samo z e-winietami w poszczególnych krajach.

Można oczywiście wydrukować sobie takie potwierdzenia, zeskanować je i ponownie przenieść do formy elektronicznej, ale po co. Nie wiem też przy jakich rzeczach papier to podstawa. Może jakieś dokumenty prawne, akty notarialne, kontrakty handlowe, dyplomacja itp. To owszem, ale przy codziennych prozaicznych rzeczach, papier odchodzi w przeszłość. I dobrze.

Otóż to