Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Podgora i wyspa Hvar (w pigułce) - czerwiec 2010

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
rudik_a
Globtroter
Posty: 56
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) rudik_a » 27.07.2010 11:08

Suupeer :)

Zarażeni Twoimi opowieściami i fotkami jedziemy do Podgory i na Hvar - nie wyobrażam sobie innych miejsc na pierwszą wyprawę do Chorwacji

iiiii....to jeszcze prawie 3 tygodnie :?
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 27.07.2010 11:12

No i co tu można jeszcze dodać. Zatyka z wrażenia. Zdjęcia do tryptyku cudowne. I te z bliska i z daleka. Sama nie wiem które bym wybrała. Widoki z drogi też zachwycają i aż szkoda, że sprzęgło musieliście oszczędzać bo na szczyt wcale nie byłoby tak ciężko podjechać.
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 27.07.2010 12:02

rudik_a napisał(a):Suupeer :)

Zarażeni Twoimi opowieściami i fotkami jedziemy do Podgory i na Hvar - nie wyobrażam sobie innych miejsc na pierwszą wyprawę do Chorwacji

iiiii....to jeszcze prawie 3 tygodnie :?


Lawenda nie będzie już kwitła (co czerwiec to czerwiec) ale i tak będzie pięknie ;)

Lidia K - tak sobie mysle ze w tryptyku umieszczę zdjęcia od ogółu do szczegółu ;) jak będą wisieć to strzelę fotkę ;)
rudik_a
Globtroter
Posty: 56
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) rudik_a » 27.07.2010 12:06

Ja się zaraziłam już tymi fotkami z Podgory i okolic
decyzja zapadła zanim zobaczyłam te dzisiejsze fotki

nic tylko odliczać dni :?

oczywiście jak wrócę postaram się o jakąś foto-relację - to będzie mój debiut :lol:
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 27.07.2010 13:06

CinnamonGirl napisał(a):Crayfish - nie przesadzajmy na forum jest duzo lepszych fotek :)

Może i są - nie przeczę, ale nie zagłuszysz tych ohów i ahów z wielu gardeł.
Bo nas tu siła. 8) :D
A poza tym wiem, że skromne przecież z Ciebie dziewczę. :wink:
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 27.07.2010 14:28

Muszę przyznać: ta Twoja lawenda - w moich oczach - bije wszystko, co pokazałaś do tej pory. Mnóstwo cudów było, ale te działają na mnie wyjątkowo.. Cuda... Takie zwiewne, eteryczne, romantyczne, delikatne, porcelanowe i w ogóle. Ale się nagadałam... :lol:
Ale naprawdę - są piękne. Kiedyś na pbase oglądałam stronkę fotek jednej pani - zrobioną właśnie w kolorze lawendowym. I były tam lavandule i inne cuda w podobnym kolorze. Do dziś mnie to zachwyca.

Taki lawendowy szał podobno jest też na północy Albanii - niedaleko Koplika. Z tych okolic podarowano mi kiedyś śliczny bukiecik zasuszonych kwiatków. Ale takiego szału żywych niestety jeszcze nie widziałam, bo zawsze tam byłam późnym latem lub jesienią :D
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4237
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 27.07.2010 14:52

Oczu nie mogę nacieszyć widokami, a lawenda......normalnie czuję jej zapach.
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 28.07.2010 10:10

W miedzyczasie dowód na to, że w lawendzie sie 'tarzałam' aczkolwiek dobra mina do złej (pszczelej) gry:
Obrazek

Oraz wstępny wybór fotek na ttle koloru ścian - na razie to taki projekt ;)

Lawendowa sypialania:
Obrazek

i salon (PM ma wątliowsci do środkowego zdjęcia ale ja lubię takie zniszczone okiennice itp)
Obrazek
Ostatnio edytowano 29.07.2010 17:33 przez CinnamonGirl, łącznie edytowano 1 raz
monia85
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 666
Dołączył(a): 05.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) monia85 » 28.07.2010 10:14

Bardzo ładne kompozycje, też lubię się bawić w takie rzeczy :D
Aguha
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 875
Dołączył(a): 27.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aguha » 28.07.2010 10:45

Boże, jak cudnie... brak słów, zatkał mnie zapach lawendy...
Piękne zdjęcia, piękne widoki, piękne buty ;).
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18332
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 28.07.2010 10:49

Pięknie :D . . . w całym domu lawendowo . . . :D :D :D

Dziękuję 8)
Elizasz
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 518
Dołączył(a): 05.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Elizasz » 28.07.2010 10:54

Już pisałam, że rewelacyjne są te tryptyki lawendowe!!!
A ten w salonie tez pięknie będzie się prezentował!
Ps. bardzo sympatyczną buzię masz :)
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 29.07.2010 11:04

23 czerwca cd. - miasto HVAR

Udając się z Vrboski starą drogą do miasta Hvar gps wskazywał 2 h drogi :D cosik podejrzane ;) później okazał się, że PM coś tam się bawił i poprzestawiał. Niemniej przejazd tą droga wraz z licznymi postojami na zdjęcia zajęła nam własnie około 2 godzin :D choć pewnie gdybym tam jechała sama to zajęłaby ze 4 ;) bo zatrzymywałabym się co 500m.
Dojechawszy do Hvaru, który niesamowite powitał nas SŁOŃCEM - najprawdziwszym- znaleźliśmy parking. Jako ze widzimy że ktoś ma zamiar wyjechać włączamy kierunkowskaz i

...czekamy...

Wyjeżdżającym jest Chorwat w wieku ok. 60 lat

... czekamy...

kierowca niespiesznie otwiera drzwi i stoi przy nich patrząc się w niekreślonym kierunku

... czekamy...

chorwacki kierowca siada za kierownicą otwiera niespiesznie okno i siedzi, patrząc intensywnie w krzaki oddzielające parking od ulicy... czekamy, za nami czekają już kolejne 2 auta. Nie wiem na co czekają, bo do końca parkingu jest ok. 6 miejsc parkingowych - wszystkie zajęte... czekamy, dwa pozostałe auta czekają...
kierowca zamyka drzwi, wkłada kluczyki do stacyjki... patrzy się otępiale w kierownicę.

... czekamy...

Pozostali tez czekają... podejrzewam, że mają nadzieję na to, że zrezygnujemy i przyhaczą nasze miejsce parkingowe. Nie ma mowy... Zakładam buty, żeby udać się do chorwackiego kierowcy aby mu pokazać że ludzie chcą parkować a on tamuje ruch . Chorwat uruchamia auto... rezygnuję z wcześniejszego pomysłu

... czekamy...

przyszli Niemcy właściciele nowiutkiego audi, które parkowało 2 miejsca dalej. Pakują się do auta, uruchamiają silnik... chorwacki kierowca nieśpiesznie kładzie ręce na kierownicę... i dalej się w nią gapi

... czekamy...

przychodzą właściciele kolejnego auta...

...kolejka aut nadal czeka i tlyko sie powiększa...

Chorwat dalej gapi się w kierownicę, Niemcy ruszają, rodzinka o niezidentyfikowanej narodowości wsiadają do auta.

Kierowcy trzech oczekujących aut spuszczają hamulec ręczny... kładą powoli lewą nogę na sprzęgło, wrzucają jedynkę, z naszego auta słychać niesamowity zgrzyt skrzyni biegów (ups sprzęgło, PM narzeka, że jest do wymiany, nic juz nie wspomina o objeździe w Czechach), prawa stopa na gaz...
Wszyscy gotowi do startu w kierunku miejsc parkingowych, Niemcy wyjeżdżają, niezidentyfikowani wyjeżdżają...

... CHORWAT WYJEŻDŻA...

czekający nerwowo trąbią... Chorwat wyjeżdża, celujac wprost w zadek Niemców... znaczy ich auta, nie anatomiczny. Chorwat hamuje (a jednak potrafi cos szybko zrobić aż dziw bierze), prawie słyszy się oddech ulgi właściciela nowiutkiego Audi. Autka powoli wyjeżdżają, my parkujemy...

po 10 minutach oczekiwania i kilkunastu przekleństwach oczekująych (znaczy oczekującej, PM to rzecz jasna oaza spokoju) ... wszyscy zadowoleni mogą zacząć zwiedzać miasto.

Mimo pełnego parkingu miasto nie jest jakoś szczególnie zatłoczone. Zwiedzamy katedrę sv. Stjepana i spacerujemy po placu.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Następnie udaliśmy się na Spanjolę bo PM już przebierał nóżkami od momentu gdy wjeżdżając do Hvaru zobaczył twierdzę majestatycznie stojącą na straży Hvaru (a przynajmniej kiedyś tak było ;). Oczywiście tak jak to było w przypadku Pocitej nie miał pojęcia, że będzie twierdza do obejrzenia ;) Droga do twierdzy wiedzie stromo w górę uroczymi uliczkami z mnóstwem schodów.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W końcu miałam możliwość z bliska sfotografować te piękne pnące krzaki, niejednokrotnie wielkości drzew, których kwiaty wyglądają jak kolorowe liście. Jestem nimi zachwycona. Doczytuję, że to Bugenwilla okazała - czy ktoś z was próbował wziąść szczepkę takiej chorwackiej Bugenwilli do Polski i mu przetrwała w naszym klimacie?

Obrazek

Obrazek

Wspinamy się dalej, widoki coraz piękniejsze.
Obrazek

Zdjęcia Hvaru z twierdzy nieraz były na forum, ale też je wstawię, bo bez nich relacja była by niepełna.
Obrazek

Widok na stare miasto
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Panorama
Obrazek

I większa wersja: http://img822.imageshack.us/img822/7678/hv13pd.jpg

Następnie udajemy się powrotem i spacerujemy po nabrzeżu. Dochodzimy do klasztoru Franciszkanów. Muzeum było czynne do 13 a my tam doszliśmy o 13.05 ;) ale pospacerowaliśmy po dziedzińcu i obejrzeliśmy wnętrze kościoła.

Obrazek

Obrazek

Wracając w kierunku głównego placu pospacerowaliśmy wąskimi hvarskimi uliczkami. Po czym doszedł do głosu głód i zasiedliśmy... oczywiście w pizzerii. Chorwacja pizza nigdy mi się nie znudzi, tym bardziej że można za każdym razem zamawiając ją z czymś innym ;)
Zaspokoiwszy głód jeszcze trochę pospacerowaliśmy po czym udaliśmy się w kierunku parkingu.

Po drodze, na placu przystanęliśmy, aby zrobić zdjęcie oto takiej scenie. Nawet chorwackie koty potrafią się odpowiednio zareklamować ;)
Obrazek

Obrazek

Piękny i duży sierściuch, który lubi drapanie pod uchem ;) - znów będę kichać...
Obrazek

Obrazek

Do Vrboski wracaliśmy już nową drogą. Z niej również roztaczały się piękne widoki ale już nie zatrzymywaliśmy się. Chciałam jeszcze wstąpić do Pitve mając nadzieję na jakiś miodek. Niestety okazał osie ze życie w Pitve zaczyna chyba się po 18:00, albo w sezonie. Nie spotkaliśmy nikogo kto by mógł nam służyć radą gdzie można miodek nabyć... ba nikogo nie spotkaliśmy ;) wszystko pozamykane na cztery szósty i tylko na konobie wisi informacja, że czynne od godziny 18. Tym sposobem znów wyjechałam z Hvaru bez miodku lawendowego (w Brusje stali tambylcy miodem ale PM jakby nie słyszał mojego wołania żeby się zatrzymał (ciekawe czemu ;) ale to była tez jego strata bo sam chciał nabyć miód dla mamy), mało tego wyjechałam z Chorwacji bez dżemu figowego. Bo nawet w sklepach nie było, nie mówiąc o domowej robocie. Ja chcę dżemik figowy ;(
To chyba taki minus urlopowania się przed sezonem w czerwcu, nie wszystko co by się chciało można dostać.

Lekko zrażona brakiem miodków, troszkę poszwędałam się po Pitve, ale skutecznie uniemożliwił mi zwiedzanie wielki kogut, który to stanął na mojej drodze (PM zmęczony i znudzony stał przy aucie i czekał ;) niemoze zorzumieć co jest ciekawego w takich starcyh na wpół opuszcoznych wioskach) i groźnie łypał okiem... zrezygnowałam... pojechaliśmy spowrotem do Vrboski z małym niedosytem.

Rzut okiem z auta na Pitve (zza szyby auta więc dlatego dziwne kolorki)
Obrazek

Jelsa ze wgórza kościelnego w Pitve
Obrazek

Szersza panorama
Obrazek

Zabudowania ukryte za drzewami
Obrazek

To nie był koniec atrakcji w tym dniu, ale o tym dopiero w kolejnym odcinku ;)
Ostatnio edytowano 29.07.2010 12:46 przez CinnamonGirl, łącznie edytowano 1 raz
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 29.07.2010 11:26

Za ładnie, za ładnie, za ładnie ... weź no sknoć Cynamonku chociaż jakieś jedno ujęcie.
Super fotka w tych lawendach. :twisted: 8) :sm:
Ostatnio edytowano 29.07.2010 13:34 przez Crayfish, łącznie edytowano 2 razy
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 29.07.2010 12:26

Może kierownica była za gorąca...i czekał :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Podgora i wyspa Hvar (w pigułce) - czerwiec 2010 - strona 17
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone