Pod urokiem Straussa lub jak nadgryźć Wiedeń w dwa dni?

Wiedeńskie metro

Bonar pięknie zatrzymał wycieczkę przed Schönbrunn, ja Was chętnie wprowadzę w cesarskie progi letniej rezydencji cesarzowej Sisi. Ale ostrzegam - nie widzieliśmy zbyt wiele. Dzikie tłumy (to była sobota), miliardy wycieczek autokarowych (od Hiszpanów po Rosjanów), i niemiłosierny upał
Dziedziniec, trochę przez ogrodzenie, i... po zwiedzaniu Dziecko nam padło

Ale po kolei. Znaczy, do kolei. Podziemnej Nareszcie trochę chłodu! Wiedeńskie metro jest perfekcyjne, jak całe miasto. Stacje naziemne metra przypominają bunkry, nie są może przepełnione feerią barw, ale są za to sterylnie czyste i nic nie śmierdzi. Tego mi, niestety, u nas brakuje




Wiedeńskie metro ma obecnie 5 linii, które ciągle są wydłużane. Jego łączna długość wynosi 74,2 km, a liczba stacji to... uwaga mnie już jest słabo z wrażenia - 101

Metro jest połączone z siecią S-Bahn, czyli szybką kolejką miejską. Składa się z tras podziemnych i naziemnych. My wsiadamy na naziemnej na Stadtpark i jedziemy do Schönbrunn.
A potem wjeżdżamy pod ziemię. I znowu wynurzamy się na ziemię, I tak ruchem falującym aż do pałacu!
Dla odmiany, metro w Atenach ma trzy linie! Naziemną, podziemną i pomiędzy nimi Wszędzie się da tylko w Warszawie jakoś nic nie można
W elaganckim automacie kupujemy bilet całodniowy.

Wiedeńska Karta Miejska (Vienna Travel Card / Wien-Karte) kosztuje 18,50 euro, czyli tyle co dziesięć przejazdów jednorazowych. Ważna jest 72 godziny i oferuje liczne zniżki na wstęp do atrakcji turystycznych.

Można też skorzystać z innych biletów, jak np. bilet tygodniowy lub 8-dniowy.
www.wienerlinien.at/wl/ep/channelView.d ... peId/10220

Próbowałem przejść drogą twojego planu. Powiem tak, dać się da, ale zdrowia szkoda. Pierwsza uwaga, na stacji Erdberg nie wolno nikomu odpowiadać na hasło Gruss Got bo możesz być delikatnie poproszony o bezzwrotną Euro pożyczkę

Centrum, Graber, Hofburg, parlament, ratusz, Schonbrunn - ciężka sprawa. Będzie konieczna poprawka. Ja bym zrezygnował z części planu. Zwiedził bym pierwsze pięć pozycji i na koniec Prater. Schonbrunn szkoda przelecieć biegiem, lepiej zaplanować wjazd do Wiednia w drodze do Chorwacji.
Prater na końcu, OK, po zapadnięciu zmroku jest klimat, piękna sprawa.

Też awykonalne, moim zdaniem, dlatego o tych 'hopach' napomknęłam Ale nie wtrącam się. Aż takim znawcą jak bonar nie jestem...

jedź, jedź mahadarbi bo tutaj akurat jestem zielony wygodnictwo wożą mnie

Sporo mi pomagasz, za friko nie jedziesz

Ja dzisiaj Państwu dziękuję za towarzystwo, koniecznie wieczorna toaleta, bo niestety, ale jutro muszę wcześnie wstać

było miło

Ja także uciekam, dziękuję wycieczce, zaraz dorzucam Sisi

Schönbrunn
Powiem tak: nie jestem pewna, czy przez trzy dni udałoby nam się wszystko tu zobaczyć. Szczerze wątpię. To kompleks - gigant! Nie wierzę, że można go zwiedzić w jeden dzień No nie wierzę.

A przy okazji... Żar leje się z nieba! Chryste, na Pag-u ani razu nie było takiego upału! No ale tam się tego tak nie odczuwa jak w centrum betonowej dżungli, co ja gadam. Naprawdę upał odebrał mi rozum chyba...

Metro zatrzymuje się w trzynastej dzielnicy Wiednia - Hietzingu. Do pałacu mamy może 500 metrów, ale w taki upał wydłuża nam się ten spacer, oj, wydłuża...


Wchodzimy na gigantyczny plac wokół pałacowego kompleksu i natychmiast lądujemy w sklepiku. Woooody!!! Poumieramy tu zaraz, udaru dostaniemy!


Kompleks cesarski należy do najpiękniejszych wnętrz rokokowych na świecie. W 1996 roku został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Barokowy wystrój został nadany mu za panowania Marii Teresy. Kolor żółty, na który została pomalowana elewacja, był jej ulubionym. A Nadia powoli ma dość...


Pałac ma 1441 komnat , z czego 45 udostępniono zwiedzającym. Wnętrza utrzymane są w stylu rokoko (białe powierzchnie z ornamentami pozłacanymi 14-karatowym złotem) i ozdobione czeskimi lustrami kryształowymi i piecami fajansowymi

Powozy i konie odealnie oddają to piękno


Tu jest wszystko, nawet wirtualne zwiedzanie:
www.schoenbrunn.at

mahadarbi napisał(a):Ja także uciekam, dziękuję wycieczce, zaraz dorzucam Sisi

Jeżeli Sisi - to ja poczekam jeszcze chwilę . W Wiedniu potraktowaliśmy ją raczej pobieżnie jak zwykle z braku czasu , a raczej z powodu znudzenia młodzieżowej części naszej ekipy " wycieczkowej "


Pozdrawiam
Piotr

Piotr, u nas także plan był ambitny Skończyło się lunchem w pałacowym otoczeniu Z zimnym sokiem (ku uciesze Nadii) i piwem w ręku (ku radości naszej)
Odwiedzać Sisi w taki nieludzki żar to barbarzyństwo. Na sobie

Pozdrawiam,
Anka

bonar napisał(a):Próbowałem przejść drogą twojego planu. Powiem tak, dać się da, ale zdrowia szkoda. Pierwsza uwaga, na stacji Erdberg nie wolno nikomu odpowiadać na hasło Gruss Got bo możesz być delikatnie poproszony o bezzwrotną Euro pożyczkę

A jakie lepsze miejsce na parking byś proponował? Tylko w rozsądnej cenie (Erdberg Park & Ride kosztuje 3 euro za dobę).

bonar napisał(a):Schonbrunn szkoda przelecieć biegiem, lepiej zaplanować wjazd do Wiednia w drodze do Chorwacji.

No właśnie cała ta wizyta we Wiedmiu jest zaplanowana w drodze do Chorwacji - dlatego wypada niedziela. W poniedziałek rano chcemy być na Krku.

Szczerze muszę powiedzieć Aniu , że myślałem o Muzeum Sisi , gdzie ekspozycja przeprowadza przez życie Cesarzowej od czasów jej dzieciństwa w Bawarii po tragiczną śmierć w Genewie .
Ale masz rację , jak Cesarzową Sisi odwiedzać - to najlepiej w pałacu


Pozdrawiam
Piotr

No zdecydowanie Tym bardziej, że można tu połączyć przyjemne z pożytecznym (ogromne baseny kąpielowe na terenie). Nam się, niestety, nie udało, ale wpisuję na moją listę must be

Pozdrawiam,
Anka

mahadarbi napisał(a):Nadia powoli ma dość...

Mało kto rozumie ją tak dobrze, jak ja.

mahadarbi napisał(a):Z zimnym sokiem (ku uciesze Nadii) i piwem w ręku (ku radości naszej)

O! To zmienia postać rzeczy.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

mahadarbi napisał(a):Nadia powoli ma dość...

Mało kto rozumie ją tak dobrze, jak ja.

No wieesz?