Piłka nożna

hepik

pozwól że czas pokaże jakie będą odpowiedzi na te PYTANIA.

Nikogo nie oskarżam, ale nie jestem człowiekiem, który jak wielu potrafi przyjąć ze zobrazowana powyżej sytuacja była "ot zwyczajnym błędem" - tym bardziej, że to nie był mecz w grupie B piątej ligi.

A tym którzy wierzą ze to była zwyczajna pomyłka.. w pewien sposób zazdroszczę..


Mam nadzieję że i czasy się zmieniły i ludzie..


PS na początku wieku tez wiele osób uważało ZA KRETYŃSTWO wątpliwości osób o to czy pewne mecze są czyste czy tez nie są ustawione. Co się okazało? Wiesz sam.
Jak widzę hepik - ty jesteś pewien że wskazana powyżej sytuacja była tylko przypadkiem. Mam nadzieję, że jesteś w stanie zrozumieć i zaakceptować fakt, iż nie wszyscy są tego tak pewni i że są osoby, które w tej kwestii maja mniejsze lub większe wątpliwości.

Pozdrawiam

Ślepy debil nawarzył piwa i zaszkodził Legii jak najgorszy wróg. Ten mecz powinno się unieważnić, albo przyznać walkower Wiśle bo za chwilę zaczną się spekulacje, jak nie przymierzając te z brzozą.

Nie śledzę tego wątku - więc jak już opinie takie jak moja dotyczące piłki nożnej już były to ...

Nie jestem zawziętym kibicem tego sportu. Jednak oglądałem ćwierćfinały ostatniej ligi mistrzów.
Zdobyte dwa gole ze "spalonego" w meczu Borussi z Malagą są swego rodzaju wypaczeniem tej rywalizacji.
I słuchanie wywodów tzw."ważnych" tej dyscypliny, że pomyłki sędziowskie są smaczkiem tych zawodów - to dla mnie pełna żenada.
Może to i smaczek? Ale dla klubów które w związku ze złymi decyzjami sędziów dostaną pare setek tysięcy euro lub nie dostaną - to już nie jest "smaczek".
UEFA pragnie by pewność przejścia piłki całym swym obwodem linii bramkowej była pewna. Sędziów do tego ustawiła, piłki z chipem chce wprowadzić.
Ja pytam tylko - ile jest takich meczów, że przejście całym obwodem piłki jest niepewne???
Może jeden na sto?
A ile jest sytuacji kiedy ktoś strzela bramkę ze spalonego?

Widzimy niejednokrotnie powtórkę sytuacji boiskowej na swych ekranach. Z jednej strony, z drugiej. Dlaczego nie mógłby tej powtórki obejrzeć sędzia???
Jeśli nawet nie główny to ten techniczny (a co ma do roboty prócz sprawdzania korków w butach). Popatrzy na to co my widzimy i powie na ucho głównemu...
W amerykańskim futbolu sprawy kontrowersyjne rozstrzyga się na ekranie na bieżąco. I nie ma potem zażaleń i protestów.
W piłce ręcznej, koszykówce, hokeju na lodzie każdy z sędziów ma decydujące zdanie. W piłce nożnej - główny decyduje. Dlaczego ? Jak myślicie ? Ja przypuszczam dlaczego...

cronaturki napisał(a):Nikogo nie oskarżam, ale nie jestem człowiekiem, który jak wielu potrafi przyjąć ze zobrazowana powyżej sytuacja była "ot zwyczajnym błędem" - tym bardziej, że to nie był mecz w grupie B piątej ligi.
A tym którzy wierzą ze to była zwyczajna pomyłka.. w pewien sposób zazdroszczę..

Sorry, ale takie głupoty wypisujesz, że aż zęby bolą...

Gdyby Twoja teoria miała jakiekolwiek podstawy ( a nie ma żadnych) byłby to chyba pierwszy w historii przypadek skorumpowania sędziego bramkowego, który celowo nie zauważył, że piłka przekroczyła linię, wiedząc, że w konsekwencji tego padnie bramka.
Mówię o bramkowym, bo głowny nie miał prawa czegoś takiego widzieć...
Ale on odpowiada za całość niestety....
Asystent też nie lepszy.
Gdzie był w opisywanej sytuacji?
Pytam, bo nie oglądałem tego "meczu na szczycie"... , a sytuację widziałem bodajże raz w tiwi.

Wiesz jak się kręci mecze?
Wyimagowane faule, karne, wolne,spalone, kartki i przymykanie oka na pewne rzeczy, które pozostają w gestii "interpretacji własnej sędziego" ( typu ręka w polu karnym na przykład).
Twierdzeniem, że sytuacja , którą opisujesz, jest dowodem na handel w tym meczu, mijasz się z prawdą (delikatnie rzecz ujmując oczywiście).
Dla Twojej orientacji - piłką interesuję się nie tylko teoretycznie i z fotela przed monitorem, więc....

Oczywiście pozdrawiam wszystkich z Wisły i Legii.
I tych z Piasta Gliwice też.

Też nie doszukiwałbym się teorii spiskowych w tej sytuacji. Skąd wiadomo było że po tym zagraniu padnie bramka? Równie dobrze po strzale piłka mogła polecieć w kosmos... Ewidentny błąd sędziego liniowego ale błędy sędziów wypaczające wynik meczu zdarzają się nagminnie. Co innego gdyby padła bramka a zawodnik Legii był na czystej pozycji ale nie uwzględniono pozycji spalonej albo faulował wcześniej. Może sprawiedliwiej byłoby wprowadzić zasady sędziowania obowiązujące w hokeju ale zabiłoby to ducha piłki nożnej.

OT: Drugi bocian przyleciał pół godziny temu!

http://www.bociany.ec.pl/

Aaaaaaaaaa...i jeszcze jedno.
Sędzia główny przeprosił za tych błaznów, których wziął ze sobą.
I o ile się nie mylę, to chyba pierwszy przypadek, kiedy sędzia stanął przed kamerą, przyznał się do błędu (nie swojego, ale jak mówiłem to on musi brac na klatę wszystko) i przeprosił.
Powiecie, że mleko i tak się rozlało..
Ok.
Ale mógł się wypiąć na wszystko i "tłumaczyć" jak "tłumaczą" niemal 100% takich sytuacji.
Albo nie wypowiadać się wcale.
On jednak zrobił, co zrobił.

I za to należy się wg mnie respect dla Siejewicza.

anakin napisał(a):Aaaaaaaaaa...i jeszcze jedno.
Sędzia główny przeprosił za tych błaznów, których wziął ze sobą.
I o ile się nie mylę, to chyba pierwszy przypadek, kiedy sędzia stanął przed kamerą, przyznał się do błędu (nie swojego, ale jak mówiłem to on musi brac na klatę wszystko) i przeprosił.
Powiecie, że mleko i tak się rozlało..
Ok.
Ale mógł się wypiąć na wszystko i "tłumaczyć" jak "tłumaczą" niemal 100% takich sytuacji.
Albo nie wypowiadać się wcale.
On jednak zrobił, co zrobił.

I za to należy się wg mnie respect dla Siejewicza.

Pełna zgoda. Przy okazji Siejewicz jest chyba jedynym polskim sędzią którego lubię i darzę szacunkiem.

anakin napisał(a):Wiesz jak się kręci mecze?
Wyimagowane faule, karne, wolne,spalone, kartki i przymykanie oka na pewne rzeczy, które pozostają w gestii "interpretacji własnej sędziego" ( typu ręka w polu karnym na przykład).
Twierdzeniem, że sytuacja , którą opisujesz, jest dowodem na handel w tym meczu, mijasz się z prawdą (delikatnie rzecz ujmując oczywiście).
Dla Twojej orientacji - piłką interesuję się nie tylko teoretycznie i z fotela przed monitorem, więc....

Rozumiem solidarność sędziowską, ale..

Wiesz jak się kręci mecze w ekstraklasie ? Oglądzasz regularnie na stadionie (bo w TV gówno widać) ? Sędziujesz w niej ?
Bo czasy, gdy drukowało się karnego minęły.

Otóż najnowsza metoda jest taka, że boczni i liniowi biorą na siebie złe decyzje a głównie pozostają "czyści" co najwyżej trzymają mecz pod kątem drobnych a istotnych rzeczy. Ot, zagwizda się "rzekomy" faul przy początku dobrze zapowiadającej się akcji, wyłapie się spalonego gdy go nie ma. Nie odgwizda faulu na drugą żółtą jak to miało miejsce wczoraj w przypadku Vrdoljaka. Takie z pozoru "niegrożne" pomyłki.

Tu masz klasyka.

http://ekstraklasa.tv/ekstraklasa/10,91668,13503894,Koszmarna_pomylka_sedziego_bramkowego__Wisle_nalezal.html
Dobry główny daje, ale zły bramkowy się myli. Za stary jestem, żeby w cuda wierzyć. Druga taka sytuacja w przeciągu miesiąca.

To nie była sytuacja stykowa, czy problematyczna. To była patelnia sędziowska. Wszyscy zawodnicy staneli, bo tak ewidentnego wyjechania piłki nie dało by się nie odgwizdać. A jednak...

Bramkowy nie widział, liniowy nie widział, główny nie widział.
Tylko dwadzieścia tysięcy ludzi na stadionie widziało

Byłem 100 m od wydarzenia i widziałem, że wyjechał za linie (zanim jeszcze padła bramka, więc emocje nie miały tu nic do rzeczy).
Tu nie może być mowy o pomyłce bramkowego, pozostaje pytanie co nim kierowało.

A przeprosiny Siejewicza (a co miał powiedzieć) czy wypowiedzi Koseckiego po meczu to mam głeboko...


Cóż było, mineło, trza przyjąć na klate i jechac dalej.

Jeden wielki błąd w sumie z tym golem zza linii...no bo karny mógł być,albo i nie skoro Jodłowiec żadnego ruchu w stronę piłki nie wykonał i go trzasnęła poza jego wolą(Alessandro pewnie nawet uzna iż żółta się należała dla tego który wybijał w stronę Jodły skoro nawet takich karnych jak ten po ręce Rafaela na OT z Realem się nie gwiżdże ,ale to OT luz)

Błędów jest cała masa w każdej kolejce wszystkich lig (w tym sporo duuuużych),a dla Legii była to pierwsza korzyść w tym sezonie i np. Lech ma więcej...także da się przeżyć...choć kibice Wisły na pewno się nie zgadzają bo już np. z Podbeskidziem były tam konkretne niesprawiedliwości z sędziami które decydowały o wyniku

Kiepura napisał(a):Rozumiem solidarność sędziowską, ale..

Wiesz jak się kręci mecze w ekstraklasie ? Oglądzasz regularnie na stadionie (bo w TV gówno widać) ? Sędziujesz w niej ?
Bo czasy, gdy drukowało się karnego minęły.

Nie ma we mnie żadnej solidarności.
Możesz nie wierzyć, ale mam na ten temat bardzo podobne zdanie jak większość.
Co do karnego to był tylko przykład...jedna z możlwiości.
Chociaż.......
Wiesz doskonale,że ta sama "ręka" w polu karnym może być zinterpretowana na kilka różnych sposobów.
Co chłop to decycja.
Wiesz o czym mówię???
Na pewno.

Nie, nie chodzę na mecze.
Nie oglądam ich nawet w tiwi (nie będe uzasadniał dlaczego, bo o tym już mówiłem).
Wypowiadam się na temat tej jednej konkretnej sytuacji, i teorii o "spisku".

Kiepura napisał(a):Otóż najnowsza metoda jest taka, że boczni i liniowi biorą na siebie złe decyzje a głównie pozostają "czyści" co najwyżej trzymają mecz pod kątem drobnych a istotnych rzeczy. Ot, zagwizda się "rzekomy" faul przy początku dobrze zapowiadającej się akcji, wyłapie się spalonego gdy go nie ma. Nie odgwizda faulu na drugą żółtą jak to miało miejsce wczoraj w przypadku Vrdoljaka. Takie z pozoru "niegrożne" pomyłki.

No sorry, ale powiadziałem to samo.

anakin napisał(a):Wiesz jak się kręci mecze?
Wyimagowane faule, karne, wolne,spalone, kartki i przymykanie oka na pewne rzeczy, które pozostają w gestii "interpretacji własnej sędziego" ( typu ręka w polu karnym na przykład).

Kiepura napisał(a):Tu masz klasyka.
http://ekstraklasa.tv/ekstraklasa/10,91668,13503894,Koszmarna_pomylka_sedziego_bramkowego__Wisle_nalezal.html

Nooooooooo..kosmos.
Główny raczej dobrze ustawiony i nie wiem po co konsultował z "kolegą".
No chyba, że ten mu przez "bipa" coś powiedział...
A tego nie wiemy.
A bramkowy błazen.....szkoda słów..

Z tym,że absolutnie nie można porównywac tego wiel-błąda do wczorajszej sytuacji, o której rozmawiamy.
W konsekwencji tej decyzji Wisła ( i Boguski) została ewidentnie i wprost skrzywdzona, bo karny jak stodoła!
Oczywiście wczoraj też, ale.....to dwa odrębne przypadki "ślepoty".

Kiepura napisał(a):A przeprosiny Siejewicza (a co miał powiedzieć) .

Mógł nie mówić nic.
I o to mi chodzi.

anakin napisał(a):Co do karnego to był tylko przykład...jedna z możlwiości.
Chociaż.......
Wiesz doskonale,że ta sama "ręka" w polu karnym może być zinterpretowana na kilka różnych sposobów.
Co chłop to decycja.
Wiesz o czym mówię???
Na pewno.

Dlatego o karnego się specjalnie nie rzucam.

Swoją drogą z tym gwizdaniem "ręki" to jaja są. Podobno przepisy FIFa są jednoznaczne a co specjalista i sytuacja to różna interpetacja. To jest taki trochę intuicyjny faul.



Cóż, szkoda,ze zamiast o grze, atmosferze na trybunach, pojedynku na doping czy pięknych oprawach musimy dyskutować o tym co sędzia widział albo nie.

A mecz naprawdę był OK.

He, he, he
Niezłe jaja
Dopiero teraz widziałem. Piękna fotka. Stadiony świata
A jak on się w tę piłkę wpatruje, ten kalo za linią
Cudeńko ! Powinien nagrodę jakąś dostać (ten z Podbeskidzia też).
A później się dziwią, że wszyscy "kochają" Legię

Kiepura napisał(a): Oglądzasz regularnie na stadionie (bo w TV gówno widać) ?

Zgłaszam do konkursu na najgłupsze zdanie napisane na tym forum.

Kiepura napisał(a):
Dlatego o karnego się specjalnie nie rzucam.

Tu się odrobine rehabilitujesz.Obrońca wybija z woleja na oślep,trafia w rękę kolegi stojacego 2,5 m dalej.Nie ma ruchu ręki do piłki,zreszta ,gdyby nie trafił w tą rękę ,to piła byłaby 20 metrów za linią autową na trybunach.
Gdyby za to dyktować karnego,to ci z W-wy mogliby pisac,że sedzia przekupiony przez wislaków

hepik napisał(a):Zgłaszam do konkursu na najgłupsze zdanie napisane na tym forum.

Bez komentarza...