Piłka nożna

realista2 napisał(a):

Kiepura napisał(a):Lepiej było tematu tego meczu nie wywoływać.

a dlaczego ? Mecze z Wisłą to zawsze było coś. Może i tym razem coś z tego wyjdzie. Sto razy wolę ten mecz od plastikowego w LM i niech sobie strzelają nawet 10 bramek w ostatnich sekundach . To są tylko obcy.

Masz oczywiście stuprocentową rację.
Moja wypowiedż odnosiła się raczej do ogólnej degrengolady w jakiej jest teraz Wisła i mojego marnego humoru przed tym meczem.

Roxi napisał(a):Piłką się nie interesuję w ogóle, ale wczorajszy mecz odczułam na własnej skórze.

Śpię sobie, faza REM trwa w najlepsze, a tu nagle wrzaski, krzyki, ryki i inne dźwięki, które ciężko nazwać w jakikolwiek sposób- sąsiad z góry oglądał mecz (w pracy mi wytłumaczyli, skąd te wrzaski), a ja zostałam wyrwana z krainy snów i mało co zawału nie dostałam

Mieszkasz w Dortmundzie czy w Stanbule ?

Sven napisał(a):kupione już dzisiaj

Równie i równiejsi ?
Zapewne te dwa tysiące rozejdzie się migiem.
Widziałem wczoraj, jakw MPK reanimowali zezłomowane Ikarusy. Znać, mecz się zbliża.

No to czas zwijać się do Wrocka

Kiepura napisał(a):Mieszkasz w Dortmundzie czy w Stanbule ?

No właśnie w Gliwicach , ale mój sąsiad z góry chyba w Dortmundzie

Kiepura napisał(a):No to czas zwijać się do Wrocka

Proszę, proszę! To się nazywa Wierność!

A jak tam PP
Chyba Śląsk Ruch co

Właśnie wróciłem z meczu pp Śląsk - Wisła. Mecz jak mecz, fajnie oglądało się grę W. Soboty ( w pierwszej połowie ) atmosfera na trybunach też wstydu Wrockowi nie przynosi. Dobre sędziowanie. Zasiadam przed TV rozpoczyna się drugą połowa Barcelona - PSG. Jest bramka dla PSG w 50 minucie, obym się mylił, ale zaraz "pomyli" się sędzia i Barca wyrówna.
GAJUS

Myślisz, że będą szyli pod Barsę ...wątpię...

Jest 1 : 1 -82 minuta, pomyliłem się...bramka po pięknej akcji bez żadnej pomocy.
Pozdrawiam Cię Slapolu.
GAJUS
I tak jestem myślami przy meczu Sląska...do przerwy powinno być 4 : 0 i awans pewny.

podszywacz napisał(a):

Kiepura napisał(a):No to czas zwijać się do Wrocka

Proszę, proszę! To się nazywa Wierność!

Nie doszukiwałbym się tak głębokich przesłanek.

Normalna piknikowa
turystyka stadionowa

Dziesięć lat we Wrocławiu nie byłem
Stadionu nie widziałem
Miałem lużne dwie stówki

To se skoczyłem do Wrocka
Zobaczyć co tam słychać.

Kiepura napisał(a):...To se skoczyłem do Wrocka
Zobaczyć co tam słychać.

No i jak Ci się podobało (lub nie) we Wrocku

Gajus.ems napisał(a):...Pozdrawiam Cię Slapolu.
GAJUS...

Również pozdrawiam

slapol napisał(a):

Kiepura napisał(a):...To se skoczyłem do Wrocka
Zobaczyć co tam słychać.

No i jak Ci się podobało (lub nie) we Wrocku

Super jak zawsze.

Z braku czasu z miasta obleciałem tylko Rynek i okolice.

Tramwaje u Was cosik wolno jeżdżą.

Co do stadionu to jak przyjechałem w południe był szary, ale jak wyjeżdzałem wieczorem podświetlili co nieco.
Młodzież orzekła (wieczorem) : wow.
W środku super, ale na zewnątrz (catering, kible itd) to już mnie nie powaliło.
Komunikacyjnie bardzo dobrze. Od zatrzaśnięcia drzwi na parkingu przed stadionem do zamknięcia drzwi garażu w Krakowie dokładnie 2 godziny 34 minuty. Szczęście w nieszczęściu (płatnych autostrad) to to, że ceny dolnoślaskiej A4 ludzkie.

Atmosfera na meczu super. Masa dzieci. Wynik mniej i to dla obu stron. Śląsk mógł wygrać wyżej, Wisła przegrała.

W sumie bardzo miłe 3/4 dnia.

Zapraszamy w środę do Krakowa.

a ja do Krakowa zapraszam już w sobotę o 18ej

Kiepura napisał(a):...W sumie bardzo miłe 3/4 dnia...

No to miło...ca.75 % to spory wskaźnik zadowolenia Krakusa we Wrocku
Co do trasy między naszymi miastami, to już nie raz w niespełna 2 h dojeżdżałem do wrót m. Kraka...a dalej było trochę gorzej (tzn. do knajpki na piwo), ale tak ogólnie i tak jest super -wiele dużych, polskich miast chciałoby mieć ze sobą podobne połączenie
Mecz No cóż, w I połówce Śląsk grał bardzo poprawnie + 2 fajne strzały....a Wisełka nic nie grała, w drugiej połówce mecz wyrównany...życzę emocji w rewanżu
Pozdrav

slapol napisał(a):

Kiepura napisał(a):...W sumie bardzo miłe 3/4 dnia...

No to miło...ca.75 % to spory wskaźnik zadowolenia Krakusa we Wrocku

Nie, nie zadowolenie było stuprocentowe.

Tylko 3/4 dnia tam spędziłem a nie cały.

No, nie był jeden smutny moment.

W przerwie meczu jakiś facet na boisku w świetle jupiterów oświadczył się dziewczynie.
I smutno mi się zrobiło.
W sumie nie wiem, czy to z żalu, że to nie ja się oświadczam czy też żal mi było chłopaka

cronaturki napisał(a):a ja do Krakowa zapraszam już w sobotę o 18ej

Legioniści skorzystają z zaproszenia w sile 2000 luda.

No to puknijcie Legię, będzie ciekawsza końcówka ...może jakieś Puchary uda nam się wyskrobać...