Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Pierwsza wyprawa do CRO

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Janusz Serednicki
Podróżnik
Avatar użytkownika
Posty: 28
Dołączył(a): 28.11.2007
Pierwsza wyprawa do CRO

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Serednicki » 21.01.2008 11:55

Witam wszystkich bardzo serdecznie.

Chciałbym opisać swoją pierwsza wyprawę do CRO :D która była planowana dość długo i w ostatnim momencie mogła nie dojść do skutku :cry: . A więc tak ja z moją żoną i dwuipółletnią córką planowaliśmy wyjazd do Chorwacji wraz z przyjaciółmi mieszkającymi w Niemczech na wspólne wakacje . I tak, mieliśmy zaklepane urlopy w terminie od 24 sierpnia do 10 września 2007 ale okazało się że Rafałowi tzn. mojemu koledze szef skrócił urlop z 14 dni do i tu szok 8O pięciu dni wliczając w to sobotę i niedziele więc postanowiliśmy pojechać do nich do Niemiec a potem nad nasz Bałtyk :cry: .Nadszedł piątek auto zapakowane kasa w kieszeni karty płatnicze też i ruszamy. Była godzina 20 i 1000 km drogi przed nami przez Polskę przejeżdżamy dość wolno mijając dwa dość poważne wypadki o jednym mówili nawet w wiadomościach przekraczamy granice do Niemiec i już tylko autostrada przynajmniej takie plany miałem do godziny 5 rano kiedy to moja auto mapa znaczy się żona zasnęła na 10 minut a ja minąłem zjazd na wysokości Hannoveru i zjechałem z autostrady od tego czasu postanowiliśmy dojechać na miejsce bocznymi drogami ok. 100 km . Nagle coś mnie oświeciło :idea: i na pewno nie był to jakiś pomysł tylko mocne rażące światło wtedy było już wszystko jasne patrzę na prędkościomierz a tu jakieś 90 km/h to był fotoradar oczywiście zdążyłem już wysłuchać wykładu na temat przestrzegania przepisów o ruchu drogowym od mojej żony tak więc noga z gazu i tak pięćdziesiątką dotarliśmy na miejsce około 8 rano.
Po śniadanku położyłem się troszkę zdrzemnąć a nasze kobitki planowały dalszy urlop .Rafał jeszcze tego dnia musiał iść do pracy Po południa jak wstałem było już wszystko jasne jedziemy do CRO .Około 11 w nocy jak Rafał przyszedł z restauracji pracuje tam jako kucharz z nieśliśmy powrotem bagaże do auta i o 24 ruszamy w stronę Chorwacji jakieś 1300 km przez Austrie Słownie aż do miejscowości Poreć :hut:

Moja auto mapa prostuje kości , zamknięty tunel na 26 minut
Obrazek
Nasze ładniejsze połowy wyznaczają trasę przejazdu
Obrazek
A to mały korek
Obrazek
to nasi znajomi swoim porszakiem punciakiem
Obrazek
madzia1981
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1901
Dołączył(a): 29.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) madzia1981 » 21.01.2008 12:06

Czekam na ciąg dalszy :papa:
Blums
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 327
Dołączył(a): 02.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Blums » 21.01.2008 12:14

Czytam i czekamy na dalsza czesc :papa:
zmrol
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 485
Dołączył(a): 08.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) zmrol » 21.01.2008 14:12

Pisz pisz zostawiam ślad aby nie zgubić tej relacji. :)
Adam.B
Cromaniak
Posty: 4491
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Adam.B » 21.01.2008 14:26

czekamy z niecierpliwością na ciąg dalszy relacji , i zdjątka :):)) Pozdrawiam Adam :) :papa:
Janusz Serednicki
Podróżnik
Avatar użytkownika
Posty: 28
Dołączył(a): 28.11.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Serednicki » 21.01.2008 14:33

A więc tak w poreću jesteśmy około godziny 15 parkujemy auto i idziemy szukać kwater jak się okazuje jesteśmy trochę za póżno :cry: chodzimy około 2-3 godzin i nic :twisted: w końcu postanawiamy pojechać gdzie indziej i tak oto trafiamy do miasteczka Vrsar gdzie prawie odrazu znajdujemy kwaterę praktycznie w samym centrum .Nie był to może najlepszy apartament ale co mielismy zrobić o godz 18 wieczorem .W tegoroczne wakacje postaramy się przyjechać z samego rana .I tak płacimy po 40 euro za rodzinę i rozpakowujemy manele .Dzieci idą spać a my po browarku :lol:
Obrazek

Raniutko wstajemy tak o 9 i idziemy na plażę pierwsza kąpiel w Jadranie po prostu bajka
Obrazek
Tak że urlopik zapowiada się bajkowo , :hut: widoki przepiękne , morze bajkowe co tu dużo pisać każdy to wie kto choć raz tam był.
Obrazek

Moja córa miała raj na ziemi po pierwsze kamyki dużo kamyków a nie piasek który wchodził jej miedzy palce i niechciała chodzić po plaży nad naszym morzem i ta bardzo słona woda która tak namiętnie zlizywała z raczek hahaha
Obrazek
No a na obiadek oczywiście ..............i tu był problem co wybrać wszystkiego chciało się naraz także po konsultacji padło na prosiaczka
Obrazek
Obrazek
Obrazek
LRobert
Cromaniak
Posty: 4130
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 21.01.2008 15:23

A dalej co ?
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107708
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 21.01.2008 15:52

Robercie nie każdy jest taki ekspres jak Ty :wink: - mój imiennik powoli się "rozkręca" :wink: :lol:
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 21.01.2008 15:54

zostawiam ślad, że czytam i czekamy na c.d. :wink:
LRobert
Cromaniak
Posty: 4130
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 21.01.2008 17:00

Janusz ja tylko miałem po prostu trochę wolnego. Nadal mam więc chętnie bym poczytał póki mogę. :lol:
Janusz Serednicki
Podróżnik
Avatar użytkownika
Posty: 28
Dołączył(a): 28.11.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Serednicki » 21.01.2008 17:01

To co mnie bardzo zaskoczyło 8O to, to że na Istri było bardzo dużo Niemców i Włochów , Chorwaci mówili tylko w ich językach ale szybko się zorientowaliśmy że dla nich mają wyższe ceny i od tego czasu zabroniłem moim przyjaciołom mówić po niemiecku :wink: tylko rozmawialiśmy po polsko-chorwacku od razu ceny poszły w dół i jakoś tacy byli bardziej mili i przyjaźni dzieci dostawały różne drobiazgi lub lody za darmo ale najlepsza była ta ichniejsza śliwowica. Po obiedzie dostawaliśmy po kieliszku i ciasto ze śliwkami pycha. Codziennym zwieńczeniem dnia były oczywiście LODY szkoda że w Polsce takich niema.
Janusz Serednicki
Podróżnik
Avatar użytkownika
Posty: 28
Dołączył(a): 28.11.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Serednicki » 19.02.2008 16:01

Witam z powrotem i piszę dalej: :D
Nasz wspólny urlop dobiegł końca :cry: szybkie pożegnanie z miasteczkiem Vrsar pakowanie aut i w drogę nasi znajomi w kierunku Niemiec a my na południe :sm: , Makarska riva na nas czeka!!!! i tak około godz. 15 wita nas wielka tablica z napisem MAKARSKA RIVIERA
Obrazek
naszym docelowym miasteczkiem jest Żivogośće Porat , namiary mamy od znajomej szybko odnajdujemy dom bardzo ładny zresztą rozpakowujemy bagaże i idziemy obejrzeć okolice
Obrazek
Więcej jutro trzeba po dziecko do przeczkola jechać ,pozdrawiam wytrwałych którzy czytają te moje wypociny :wink:

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Pierwsza wyprawa do CRO
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone