Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Peru - od inkaskich traktów po linie Nazca: Machu Picchu

Nazwę Ameryki zaproponował w 1507 roku niemiecki kartograf, pochodzący z Alzacji, Martin Waldseemüller. Przypisywał on odkrycie Nowego Świata, jak wówczas określano nowo odkryty ląd, Amerigo Vespucciemu i na jego cześć nadał mu miano America. Jednym z najstarszych globusów, na którym pojawiła się nazwa Ameryka, jest Globus Jagielloński z 1508 roku.
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 09.06.2011 19:24

Franz napisał(a):Obrazek


Kurczę ... to jest niesamowite.
Przecież te kamule są cięte po liniach prostych !
Ciekawe, czy miejscowi mają na to wytłumaczenie .. ?
Wiadomo Ci Wojtek coś na ten temat ?

AndrzejJ pisał, że dopasowywano je do siebie.
Nie sądzę, one są cięte jak nic, same proste linie cięcia.

No i ... ta wielkość ... kolega robił za dobry przymiar - są naprawdę ogromne.
No i ... transport - tak bez koła ??
Jest tam chociaż w pobliżu kamieniołom z którego mogą pochodzić te głazy .. ?
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 10.06.2011 08:30

Crayfish napisał(a):Przecież te kamule są cięte po liniach prostych !
Ciekawe, czy miejscowi mają na to wytłumaczenie .. ?
Wiadomo Ci Wojtek coś na ten temat ?

AndrzejJ pisał, że dopasowywano je do siebie.
Nie sądzę, one są cięte jak nic, same proste linie cięcia.

Urządzeń do cięcia kamienia nie posiadali. Z tego co wiem, to dopasowywanie polegało na rozłupywaniu i mozolnym ścieraniu powierzchni. Jaka to musiała być robota - można sobie tylko pofantazjować...

Crayfish napisał(a):No i ... ta wielkość ... kolega robił za dobry przymiar - są naprawdę ogromne.
No i ... transport - tak bez koła ??
Jest tam chociaż w pobliżu kamieniołom z którego mogą pochodzić te głazy .. ?

Kwestia transportu jest najciekawsza. A nie pamiętam, czy widziałem tam coś w rodzaju kamieniołomów. Nie jest wykluczone, że zdążyłyby przez ostatnie kilkaset lat porosnąć roślinnością.
Czytałem kilka książek na temat samych Inków a także kultur przedinkaskich, ale w tej chwili nie mogę sobie przypomnieć, czy były gdzieś szczegóły na temat obróbki i transportu budulca.

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 13.06.2011 13:32

Coricancha - Świątynia Słońca, najważniejsze miejsce kultu religijnego imperium Inków. Ściany były pokryte 700 taflami złota, wysadzanymi szmaragdami i turkusami. W kolejnych wnękach siedziały na złotych tronach mumie inkaskich wodzów, a całą jedną ścianę zajmował wielki złoty krąg symbolizujący Słońce, podczas gdy na sąsiedniej wisiał srebrny krąg Księżyca. Inne sale poświęcone były Błyskawicy, Gwiazdom oraz Tęczy, która do dziś stanowi inkaską flagę. Dziedziniec przed świątynią wypełniony był odlanymi ze złota i srebra, naturalnej wielkości posągami lam i owiec, rzeźbami drzew, kwiatów i łanu pszenicy. Gorliwi, hiszpańscy chrześcijanie zrabowali wszystko, co się wynieść dało - rzeźby przetopiono po prostu na sztabki w celu łatwiejszego podziału i transportu - świątynię zburzyli, a na jej fundamentach postawili kościół Santo Domingo.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po wyjściu spotykamy się znów z Tomkiem i spacerujemy kolejnymi uliczkami, Cusco znajduje się w otoczonej górami dolinie i o ile rejon Plaza de Armas jest stosunkowo płaski, to bardziej oddalone uliczki potrafią przybierać całkiem stromy przebieg. Przyspieszony oddech przypomina o wysokości, na której jesteśmy. Trafiamy na okolicę, bogato wyposażoną w charakterystyczne dla hiszpańskiej zabudowy kolonialnej, drewniane balkony, niektóre z bardzo bogato rzeźbionymi elementami.

(Kto zawitał ze mną na Kanarki, ten może pamięta tamte balkoniki.)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 13.06.2011 13:34

Wracamy na Plac Broni - Plaza de Armas. W wielu krajach Ameryki Łacińskiej tak nazwany bywa główny plac w mieście. Stoi przy nim kilka następnych kościołów - katedra z przylegającymi do niej El Triunfo oraz kościołem Jesus Maria, zwanym także Iglesia de la Santisima Trinidad (Najświętszej Trójcy). Przy kolejnej ścianie placu wznosi się La Compania de Jesus, posadowiona na ruinach pałacu Inki Huayny Capaca, a w bocznej ulicy Iglesia de la Merced.

Obrazek

Obrazek

Jemy obiad w taniej knajpce, gdzie Tomek zamawia dla nas lomo soltado, czyli smażone kawałki lamy. Zjadliwe, ale co mnie najbardziej ucieszyło, to że oczekiwanie na główne danie uprzyjemniono nam podaniem pan con ajo - czyli chleba z czosnkiem. To rzeczywiście smakołyk dla mojego podniebienia! Następnie udajemy się do siedziby firmy Q'ente, organizującej nasz treking, gdzie dowiadujemy się, że ostateczna liczba uczestników andyjskiej wędrówki wynosi trzy. Oprócz nas dwóch będzie jeszcze jakiś Kanadyjczyk.

Zapadają ciemności, które w tej części globu czynią to bardzo punktualnie, nie odbiegając wiele od godziny 18:00 przez cały rok. Wracając przez Plaza de Armas widzimy spore skupisko ludzi wokół grupki dającej występy. Tomek pstryka zdjęcia, ja kręcę kamerą, mając resztę sprzętu wraz z dokumentami i portfelem w nabrzuśniku.
Ludzie napierają jedni na drugich, czuję mocniejszy nacisk do kogoś z przodu i od razu uruchamia mi się dzwonek alarmowy. Szybki rzut oka na mój nabrzuśnik - otwarty! Spoglądam wokół siebie - jakiś chłopak zaczyna się szybko ode mnie oddalać. Oho! Pewnie już czegoś nie mam. Natychmiast ruszam za nim, niemalże biegiem, próbując jednocześnie sprawdzić, czego mi brakuje. Portfel namacałem, aparat też, nie mogę znaleźć paszportu. Dopadam chłopak i łapię za ramię.

- Mi pasaporte! - wołam.
- Que pasaporte? - pyta się niewiniątko.

W tym momencie czuję w palcach dotyk mojego paszportu, a więc nie brakuje mi niczego. Cóż, nie mam wyjścia - muszę go przeprosić. Wiem, że zabierał się do kradzieży i on wie, że ja wiem. Ale zdarzenie nie zaszło - przeprosiny się należą.

- Esta bien - słyszę w odpowiedzi. Ciekawe, ile razy się zdarza, że go łapią, zanim coś zwędzi.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wracamy z Tomkiem do hotelu. Ciepły prysznic mamy tu o każdej porze - w łazience zamontowano podgrzewacz przepływowy. Tomek wyskakuje jeszcze do kafejki internetowej, podczas gdy ja utrzymuję niezbędny kontakt z krajem za pomocą telefonu komórkowego. Kiedy wraca, możemy spokojnie zakończyć ten pierwszy dzień peruwiańskiej przygody nad tutejszym, całkiem przyzwoitym piwem - Cusqenią.
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 13.06.2011 14:57

Ale nakradły te przyjezdne cholery ... ciekawe czy zachowały się jeszcze rysunki albo malowidła tych skradzionych cudów ?

A dzieciaki widzę że wzięły najgorsze przykłady z zachowania zdobywców.
Jednak czujnym trzeba być.
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 20.06.2011 22:51

....
Ostatnio edytowano 01.06.2013 15:36 przez AndrzejJ., łącznie edytowano 1 raz
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 27.06.2011 14:50

Crayfish napisał(a):Ale nakradły te przyjezdne cholery ... ciekawe czy zachowały się jeszcze rysunki albo malowidła tych skradzionych cudów ?

Niektóre rysunki były wstecznie odtwarzane. Zarówno przez wykształconych Metysów inkaskiego pochodzenia, jak i przez paru hiszpańskich zakonników-historyków.

Crayfish napisał(a):A dzieciaki widzę że wzięły najgorsze przykłady z zachowania zdobywców.
Jednak czujnym trzeba być.

Zdecydowanie.

AndrzejJ. napisał(a):Tu też są te wypustki,a kamienie ważą kilkadziesiąt ton.Wypustki są na różnych wysokościach.Mają nieregularny kształt.

Zdaje się, że występują na wszystkich głazach, których wielkość sugeruje, że czterech chłopa do ich przeniesienia nie wystarczy.

Pozdrawiam,
Wojtek
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 27.06.2011 14:58

Franz napisał(a):
AndrzejJ. napisał(a):Tu też są te wypustki,a kamienie ważą kilkadziesiąt ton.Wypustki są na różnych wysokościach.Mają nieregularny kształt.

Zdaje się, że występują na wszystkich głazach, których wielkość sugeruje, że czterech chłopa do ich przeniesienia nie wystarczy.


Jak odlewali te elementy z nieznanej mieszanki to zostawiali wypustki-haki,
aby móc je transportować helikopterem jak zastygną
a później montować z użyciem dźwigów.
Przecież to takie proste ... :D
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 27.06.2011 15:55

Crayfish napisał(a):
Franz napisał(a):
AndrzejJ. napisał(a):Tu też są te wypustki,a kamienie ważą kilkadziesiąt ton.Wypustki są na różnych wysokościach.Mają nieregularny kształt.

Zdaje się, że występują na wszystkich głazach, których wielkość sugeruje, że czterech chłopa do ich przeniesienia nie wystarczy.


Jak odlewali te elementy z nieznanej mieszanki to zostawiali wypustki-haki,
aby móc je transportować helikopterem jak zastygną
a później montować z użyciem dźwigów.
Przecież to takie proste ... :D


To takie zaczepy jak mają kontenery...
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 28.06.2011 22:20

Franz napisał(a):
AndrzejJ. napisał(a):Tu też są te wypustki,a kamienie ważą kilkadziesiąt ton.Wypustki są na różnych wysokościach.Mają nieregularny kształt.

Zdaje się, że występują na wszystkich głazach, których wielkość sugeruje, że czterech chłopa do ich przeniesienia nie wystarczy.

Pozdrawiam,
Wojtek

Małe kamienie mają wypustki a te wielkie tu nie mają. :wink:
Uploaded with ImageShack.us
Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 29.06.2011 15:12

AndrzejJ. napisał(a):Małe kamienie mają wypustki a te wielkie tu nie mają. :wink:

To może te wielkie opasali jednak łańcuchami, transportując je odpowiedniej wielkości dźwigiem. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 29.06.2011 15:15

Franz napisał(a):
AndrzejJ. napisał(a):Małe kamienie mają wypustki a te wielkie tu nie mają. :wink:

To może te wielkie opasali jednak łańcuchami, transportując je odpowiedniej wielkości dźwigiem. ;)


... albo wylewali na miejscu z formy ... :D
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 29.06.2011 22:26

Franz napisał(a):
AndrzejJ. napisał(a):Małe kamienie mają wypustki a te wielkie tu nie mają. :wink:

To może te wielkie opasali jednak łańcuchami, transportując je odpowiedniej wielkości dźwigiem. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek

A te łańcuchy z brązu? :wink: Patrząc na kamienie w Peru wyróżnił bym 5 rodzajów obróbki kamienia .Różnią się wielce.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 02.07.2011 16:14

AndrzejJ. napisał(a):A te łańcuchy z brązu? :wink:

Do budowy świątyń i pałaców - ze złota lub obsydianu. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 02.07.2011 16:35

Pojawiają się głosy, że niektóre fragmenty budowli powstały jeszcze przed cywilizacją Inków,
a inkowie tylko dobudowali na ich podstawie resztę.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ameryka Południowa

cron
Peru - od inkaskich traktów po linie Nazca: Machu Picchu - strona 7
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone