Re: W zeszłym roku był jeden Milos, w 2014 kolejnych 10 wysp
napisał(a) longtom » 05.09.2014 17:16
U stóp skarpy, przy chochlakowej ścieżce, rosło sobie i kwitło starsze rodzeństwo roślinki walczącej o przetrwanie wśród wulkanicznych skał.

Na większości krzewów kwiatki były przekwitnięte,

ale gdzieniegdzie kwitły sobie w najlepsze. Dopiero w Polsce odkryłem, że widzieliśmy najprawdziwsze
kapary. 

Już w drodze na plażę trochę wiało, a na morzu pojawiały się falki.

Wiaterek systematycznie wzrastał, czas więc był aby zacząć myśleć o powrocie.

Zaokrętowanie przebiegło sprawnie

i niebawem zza cypla pojawiła się Mandrakia,


monastyr i osuwisko.

Wiało coraz mocniej, cieszyłem się, że mamy obie pary wioseł.


Panaglia Spiliani po raz kolejny.

Jedyny w miasteczku wiatrak.

I drugi, ale już na górce.

Fala w kolorze
blue.

I druga, w trochę ciemniejszym
blue.
Pochwalę się. Wspięliśmy się na tą górę i odwiedziliśmy kapliczkę.

Niewątpliwie jesteśmy najmniejszą jednostką (jeszcze

) pływającą w okolicy.

Samochodów pełno, ludzi przegonił wiatr.

Za falochronem fali prawie nie było. Na zakończenie rejsu sfotografowałem jeszcze raz wiatrak.
Ten na górce.

Kajak kolejny raz wylądował na dachu auta i po chwili byliśmy w hotelu.
W cd wybierzemy się na spacerek Mandrakia
by night.