Objazdy autostrady w SŁOWENII - dyskusja

14,50 jest za tunel. Słoweńcy doskonale zdają sobie sprawę jak przebiegają kierunki tranzytu przez ich kraj. Stąd m.in. opóźnianie w wprowadzeniu winiety jednodniowej czy winieta siedmiodniowa, a nie dziesięciodniowa.

W ten sposób pewien troll podszywający się pod starego użytkownika chce zaistnieć na forum. Pięknie opanował wyszukiwanie informacji za pomocą szukaj google. Szkoda tylko, że kaleczy nawet pięknie staropolskie imię, lub nie wie jak je napisać sądząc po pierwszych swoich wpisach. Szkoda, że w merytorycznych wątkach już nie ma nic do powiedzenia, tylko w tych co pisał kiedyś, że to zwykłe bicie piany.

Martini2000 napisał(a):(...) Coś te Twoje obliczenia i wychwalanie 65 km Autostrady w SLO - nie zgadzają się (...)

Tak na marginesie: czy przyjmiesz do wiadomości, że istnieją miejsca zamieszkania, z których do Chorwacji jest bliżej przez:
Salzburg - Tauern (+ 14,50 €) - Villach - Karawanke (to Austria),
a potem do Chorwacji przez Słowenię oczywiście.
Jeśli chcemy przez Zagrzeb (jak w przykładzie) to od Karawanke (A-SLO) do Bregany (SLO-HR) jest dość dokładnie 180 km.
Autostradą. Płatną.
Po dzisiejszym kursie EUR/PLN jakieś 38-39 groszy za kilometr jeśli użyjemy słoweńskiej winiety tygodniowej.

I to tyle na temat "zgadzania się obliczeń".

boboo napisał(a):...Tak na marginesie: czy przyjmiesz do wiadomości, że istnieją miejsca zamieszkania, z których do Chorwacji jest bliżej przez...

Przecież wiadomix, że mojsze jest lepsze niż twojsze i tego niektórzy tu będą się trzymali jak autostrady u orbana

Martini2000 napisał(a):Jedyny minus jazdy przez HU to brak konkretnych MOP ów, ale to do przeżycia.

Do zobaczenia po drodze lub w CRO

Jest konkretny MOP Moson - wielki zielony MOL-a, zaraz za zjazdem z M15 na M1. Po obu stronach autostrady.
Dalej na M86 faktycznie jeszcze nic nie powstało, ale pewnie to kwestia czasu.
W Szombathely na wjeździe na obwodnicę koło Tesco też jest spory MOL, a naprzeciwko KFC i Burger King - niestety oba tylko do północy.

ziemniak napisał(a):W ten sposób pewien troll podszywający się pod starego użytkownika chce zaistnieć na forum. Pięknie opanował wyszukiwanie informacji za pomocą szukaj google. Szkoda tylko, że kaleczy nawet pięknie staropolskie imię, lub nie wie jak je napisać sądząc po pierwszych swoich wpisach. Szkoda, że w merytorycznych wątkach już nie ma nic do powiedzenia, tylko w tych co pisał kiedyś, że to zwykłe bicie piany.

Dyskusje z trollem nie mają większego sensu, bo on się właśnie tym żywi i po to tu wchodzi i zaczepia.
Proponuję dodać go na czarną listę (ja tak zrobiłem) i nie będziesz musiał oglądać jego wpisów, których jedynym celem jest trollowanie, bicie piany i sianie zamieszania (dokładnie tak samo jak pod starym nickiem). Zresztą przypuszczam, że to tylko kwestia czasu, aż wkurzy tu wszystkich z administracją włącznie i znów dostanie czerwoną kartkę, których jest znanym kolekcjonerem

Też go miałem zablokowanego w oryginale

Co do Mopów w HU to dużo widać ogromnych parkingów dla Tirów wyłącznie bez infrastruktury , po prostu na pause (to też dziwne bo zrobiliby infrastrukturę i jeszcze dodatkowe korzyści z takiego parkingu.

W zeszłym roku pojechałem nocą przez Balaton autostradą i na tamtym odcinku było ich trochę więcej , ale i tak bez porównania do SK , CZ, A, czy naszych PL

marekkowalak napisał(a):

Martini2000 napisał(a):Jedyny minus jazdy przez HU to brak konkretnych MOP ów, ale to do przeżycia.

Do zobaczenia po drodze lub w CRO

Jest konkretny MOP Moson - wielki zielony MOL-a, zaraz za zjazdem z M15 na M1. Po obu stronach autostrady.
Dalej na M86 faktycznie jeszcze nic nie powstało, ale pewnie to kwestia czasu.

Super droga tylko trzeba póki co, dobrze z sikaniem trafić przy takiej ilości miejsc do odpoczynku

Na samej M86 są co najmniej dwa MOP-y na odcinku Csorna - Szombathely. Fakt że bez stacji benzynowych i restauracji, ale z toaletą nie ma problemu.

dids76 napisał(a):Na samej M86 są co najmniej dwa MOP-y na odcinku Csorna - Szombathely. Fakt że bez stacji benzynowych i restauracji, ale z toaletą nie ma problemu.

Od Mosonmagyarovar do Szombathely jest raptem godzina drogi! Na takim odcinku raczej nie ma potrzeby szukania toalet.

marekkowalak napisał(a):

dids76 napisał(a):Na samej M86 są co najmniej dwa MOP-y na odcinku Csorna - Szombathely. Fakt że bez stacji benzynowych i restauracji, ale z toaletą nie ma problemu.

Od Mosonmagyarovar do Szombathely jest raptem godzina drogi! Na takim odcinku raczej nie ma potrzeby szukania toalet.

Chyba że ktoś ma problemy z prostatą ,
dla mnie też przejechać ten kawałek nie jest problemem , stwierdziłem tylko fakt że HU jest daleko w tyle z MOPami

dids76 napisał(a):Na samej M86 są co najmniej dwa MOP-y na odcinku Csorna - Szombathely. Fakt że bez stacji benzynowych i restauracji, ale z toaletą nie ma problemu.

Ten odcinek, jak tniemy 86 jest na tyle krótki, że generalnie obejdzie się. Za to droga o każdej chyba porze dnia czy nocy pusta. Jeżdżę tamtędy od lat, zawsze jest to sobota ostatni weekend lipca lub pierwszy sierpnia (zależy, jak leży) i nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek mijał tam więcej, jak kilka samochodów. Dlatego między innymi cenię sobie tę trasę. Może dookołą Balatonu jest większy ruch, z pewnością do samego Budapesztu, bo tamtędy wracają ludzie z pracy w DE czy Austrii, ale już wzdłuż Balatonu w kierunku Chorwacji też raczej ruch jest ledwie, ledwie ( raz jechałem do Czarnogóry właśnie przez Budapeszt i o ile na obwodnicy Budapesztu było tłoczno, to już na M7 luzik ).

Martini2000 napisał(a):dla mnie też przejechać ten kawałek nie jest problemem , stwierdziłem tylko fakt że HU jest daleko w tyle z MOPami

Nie bez znaczenia jest też czystość na tych MOP....jak na niemieckich, z dala omijać. Lepiej znaleźć nawet płatna toaletę na stacji benzynowej.

SebastianM napisał(a):.... ale już wzdłuż Balatonu w kierunku Chorwacji też raczej ruch jest ledwie, ledwie ( raz jechałem do Czarnogóry właśnie przez Budapeszt i o ile na obwodnicy Budapesztu było tłoczno, to już na M7 luzik ).

Potwierdzam... Może nie ruch ledwie, ledwie, ale średni, ze wskazaniem na ledwie

Poznawczy Bonus z tej trasy to ładne widoki na Balaton, gdzięś tam hen hen po prawej burcie... Jest kawałek a.la Chorwacji. .... Jak ktoś jeszcze nie widział i myśli że Węgry to samo płaskie, to poznawczo warto pojechać tą trasą

Uwaga. Tylko kierunek do HR... Balaton po prawej burcie
Wracamy, Balaton na lewo. Nie widać Balatonu, Pas autostrady zasłania tej landskajp Balatonu. Może coś tam mignie, ale to nie to // ....

Ta trasa wzdłuż Balatonu, jest powszechnie znana tym którzy z HR jada do Budapesztu. Natomiast w kierunku HR słabiej. Raczej wszyscy ścinają za Bratysławą w prawo // Bo różnica jest chyba jakieś 80 km ?? Chyba że ktoś leci od Koszyc i Miszkolca

A kible w H ?? ...No nie da się ukryć ??... "szmucyś" .... A raczej takie zapyziałe, jakby niedoczyszczone na tej a.la niemieckiej stali nierdzewnej Widać lata używania i skąd mają te rozwiązania na tych swoich mopach
.....

A jechał ktoś może w nocy na węgierskiej autostradzie ?? Udokładniam kierunek Budapeszt (wzdłuż Balatonu), .... I coś może zauważył ?? Może to jest wszędzie tak, w nocy na węgierskich autostradach ??

.....

AdamSz napisał(a):Ta trasa wzdłuż Balatonu, jest powszechnie znana tym którzy z HR jada do Budapesztu. Natomiast w kierunku HR słabiej. Raczej wszyscy ścinają za Bratysławą w prawo // Bo różnica jest chyba jakieś 80 km ??
.....

raczej bliżej 140 km Bratysława-Letenye przez Szombathely około 270 km, Bratysława-Letenye dookoła Balatonu 410 km .
Przez Szombathely jest bliżej, szybciej o dobre pół godziny i co za tm idzie taniej... Nocą trasa niepolecana ze względu na prawdopodobieństwo upolowania czegoś, co może wyjść z lasu, lub przebiegać przez drogę

SebastianM napisał(a):... Bratysława-Letenye dookoła Balatonu 410 km ... .
:

Sebastian, trochę przeszacowałeś z tym 410... O jakieś 50 parę km. A różnica jest na bank poniżej stówki, jakieś 80 parę

A jedziesz do Gyor, czy szybciej ścinasz ten cycek, ??
Jak ktoś jeszcze nie zna, to Gyor jest dobry na postój tranzyt. Ładne centrum, starówka. Godna węgierska habsburska architektura.. Tylko że jest jeden problem. Bo ci Węgrzy o 20.00 idą spać.. Jakieś knajpy owszem (nie wszystkie). Ale sklepy pozamykane, nawet te duże sieciowe w ich centrach handlowych...

Po 20.00 CH są martwe, tylko macdonaldzik działa. Chciałem kiedyś zajrzeć do ich Decathlona> I w Gyor i w Szekescver .... coś tam... wszystko pozamykane. Węgry śpią ...A te ich wioski po krótszej trasie, jak wszyscy wiedzą, to w ogóle śpią cały dzień

....

AdamSz napisał(a):A jechał ktoś może w nocy na węgierskiej autostradzie ?? Udokładniam kierunek Budapeszt (wzdłuż Balatonu), .... I coś może zauważył ?? Może to jest wszędzie tak, w nocy na węgierskich autostradach ??

.....

No ja jeżdżę tamtędy prawie zawsze nocą - przeważnie M86, ale czasem M1+M7, ewentualnie M6 lub M5, a raz nawet od Koszyc do Debreczyna - ale nie bardzo wiem, o co pytasz....