napisał(a) darek1 » 20.12.2009 16:54
Roksa_ napisał(a):darek1 napisał(a):W lesie gajowy nie bawi się w detkl tylko hurt. No, odwazni oj odwazni gieroje.
Chyba, że jest to znajomy gajowy

Czyli jednak trochę emocji było. Gajowy swój nie swój ale stracha sie ma. Ważne, że przezwycięzyło się stres, oj wazne, bardzo ważne.
P.S. Pamietam na wsi u dziadków gdzie chałupy jeszcze były kryte słomą jak mnie i kolegę sasiada z wakacji gonił leśniczy za choinka. Mielismy po 15 lat, nie dogonił nas, był widocznie niedysponowany, w końcu był sezon na choinki. Trening sportowy sie przydał przed życiowym egzaminem do LL w Dęblinie. Tam tez lasów nie brakowało, całe zycie to jeden stres. Kiedy on w końcu sie skończy. Pozdrawiam
P. S. na stres najlepsze jest zlekcewazenie go, czyli nie przejmowanie sie niepowodzeniami, a jednym słowem uodpornieniem sie na niego czyli powiedzeniem sobie: inni mają gorzej, a tak wogóle to mozna wszystko pierd...nąć i dalej zyć bez stresu
