Nasz 4-ty z rzędu, lecz już ostatni pobyt w Chorwacji.

No ,no ostatni raz Też tak mówiłam w zeszłym roku ,że 3 razy w Chorwacji to wystarczająco ,ale wraz z moim świeżo upieczonym mężem po tegorocznym wyjeździe na Maltę stwierdziliśmy jednogłośnie za rok Chorwacja no może jeszcze jakąś Czarnogórę się zahaczy albo jakieś fajne jaskinie na Słowenii

Witam.
Postaram się popchnąć relację jak najwięcej , dziś pogoda nie zachęca na wyjście z domu.

cd. Po fish picnicu sobotni dzień mija na plażowaniu i odpoczywaniu.
Jednak wieczorny spacer po Baśce musiał się odbyć , o to kilka zdjęć:


Dzień tutaj kończy się zbyt szybko.

Niedziela wita nas kolejnym pięknym słonecznym dniem, więc po prawie rytualnym porannym spacerku, śniadaniu w apartamencie idziemy na plażę. Na plaży najwięcej Polaków , Czechów , Słoweńców , Słowaków , zdarzają się turyści z Rosji , Bośni , Słowacji. Nie ma jeszcze w czerwcu tłumów co mi bardzo odpowiada. Dla tego tak chętnie wybieramy właśnie tą porę roku na urlop.

A po południu by trochu się poruszać decydujemy się na spacer do Konoby Panorama w Topići , oddalonej od centrum Baski około 2 km. Panorama usytuowana jest w górach Biokovo i jest to wspinaczka niezbyt męcząca choć czasem momentami dość stroma pod górę.
Wysiłek nasz wynagrodzony jest super widokami i mega pysznym tradycyjnym jadłem.
Dla leniwych lub którzy nie są wstanie wejść w góry , Konoba organizuje darmowy transport z centrum Baski. Informacje można zasięgnąć tel. , a i informacje znajdują się na wielu szyldach reklamowych usytuowanych przy głównym deptaku.

Kolejny dzień to już wycieczka do Parku Narodowego Krka.

Park Narodowy Krka (chor. Nacionalni Park Krka) - park narodowy w Chorwacji, położony w środkowej Dalmacji, niedaleko miasta Szybenik (chorw. Šibenik).
Park został założony w roku 1985 w środkowym i dolnym biegu rzeki Krka. Na terenie parku rzeka tworzy wodospady (m.in. Roški Slap, Skradinski Buk), kaskady oraz bystrzyny. W centralnej części parku znajduje się Jezioro Visovac, na wyspie pośrodku którego znajduje się klasztor Franciszkanów, założony w roku 1445 roku. W południowej części parku znajdują się młyny wodne z XIX wieku oraz budynki z tego okresu, w których wykorzystywano moc pozyskaną z przepływającej wody. Dziś w tym miejscu odbywają się pokazy etnograficzne dawnego rzemiosła. W południowej części znajdują się również pozostałości elektrowni wodnej uruchomionej w 1985, która była jedną z pierwszych tego typu konstrukcji na świecie.

Park oddalony jest od Baśki Voda o około 132km.
Park Narodowy Krka wymaga przed przyjazdem przemyślenia co i jak się chce zobaczyć. Po lekturze źródeł, które podawały, że aby dotrzeć pod Skradinski Buk można dojechać do Skradina, albo do Lozovaca, popłynąć statkiem z obu miejsc, a jeszcze Roški Slap, zamki itd., patrząc na mapę byłem kompletnie zagubiony. No to co, jak określić trasę?
Decydujemy się na wejście do parku od strony miejscowości Skradin i przejście trasy wzdłuż wodospadów Skradinski Buk.
W cenę biletu wliczony jest rejs łodzią z wioski Skradin do wodospadu Skradinski buk i z powrotem lub przejazd autobusem z miejscowości Lozovac do wspomnianego wodospadu i powrót. Łódź ze Skradina odpływa o pełnych godzinach, a wraca również co godzinę od 9:30 do 18:30. Zdecydowanie bardziej popularne i atrakcyjniejsze jest poruszanie się po parku drogą wodną.
Ze Skradinskiego buku organizowane są rejsy w dalszej rejony parku. Jedną z atrakcji jest klasztor Franciszkanów wzniesiony w 1445 roku, znajdujący okolicach miejscowości Visovac na jeziorze Visovaćko. Za przejażdżkę do wodospadu Roški Slap trzeba dodatkowo zapłacić . Z kolei Roškiego Slapu można popłynąć jeszcze dalej. Należy dodać, że rejsy są organizowane od marca do listopada.

Wjazdy do parku są oznakowane, przy każdym znajduje się punkt informacyjny, kasa i parking. Od strony miejscowości Lozovac możliwy jest wjazd własnym samochodem (ale tylko po sezonie - w lecie turystów wożą od parkingu autokary). Na terenie parku kursują statki - jeden z nich dowozi turystów z miejscowości Skradin do jednego z wejść (tuż obok kąpieliska), inny np. do wyspy na jeziorze Visovac. Bilet do parku kosztuje 110 Kun , obejmuje wszystkie wejścia do parku i jest ważny przez cały dzień. W odróżnieniu do Parku Narodowego Jezior Plitwickich w Krka wyznaczono przestrzeń do kąpieli dla turystów w pobliżu największego wodospadu.

Droga do Parku szybko mija (1,15min) większość drogi wiedzie autostrada.
Jesteśmy w Skradinie , parkujemy skodzine na płatnym parkingu ( 50 Kun cały dzień), miły pan parkingowy daje nam mapkę i instruuje nas gdzie mamy się udać i jakie mamy opcje zwiedzania parku.

Po ponad 3.5 godz zwiedzania Parku , fotografowaniu , kąpieli pod wodospadem i piwku najdroższym w historii
(25kun), mamy dość i postanawiamy wracać do Skradina. Dodam że dziś był chyba najcieplejszy dzień w Chorwacji w ciągu naszego tegorocznego pobytu.

Chcemy jeszcze podjechać do Szybenika w którym jeszcze nie byliśmy. A jest ku temu właśnie najlepsza okazja , gdyż jest już tak blisko zaledwie 20km.
W Szybeniku parkujemy na płatnym parkingu blisko centrum (6 Kun za godz).

Spacer obfituje w takie fotki:

Stare miasto Szybenik przepiękne , te uliczki mają swój niepowtarzalny urok.

Pomimo lekkiego już zmęczenia upałem, decyduję wejść na twierdze św. Michała.
Do twierdzy można dojść kierując się niektórymi uliczkami ze Starego Miasta. Położona na wzgórzu, nie posiada żadnych specyficznych detali architektonicznych, ani nie jest wyjątkowym zabytkiem. Warto jednak wspiąć się na sam szczyt twierdzy, gdyż tylko z tego miejsca zobaczymy tak ładne widoki na miasto, zatokę i rzekę Krk. Podchodząc pod górę miniemy stary cmentarz tajemniczo komponujący się z brukowanymi schodami i zadrzewieniem. Najciekawsze punkty widokowe znajdują się na murach i najwyższych kondygnacjach twierdzy.
Wzdłuż wybrzeża ciągnie się jedna z najmasywniejszych budowli obronnych Adriatyku - Twierdza Nikola broniąca miasto przed Turkami.

Pięknie pokazałeś Szybenik Na mnie też zrobił duże wrażenie

Dzięki
Relacji cdn.

Klimatyczny Szybernik

A my wyjeżdżamy już w piątek do Baszki:) w trasie dołączamy się do kolegi tomek200075, jakby ktoś chciał dołączyć do peletonu to zapraszamy. Wyjazd z Torunia ok.14 w Łodzi ok. 17.

21monika napisał(a):Klimatyczny Szybernik

I reszta zdjęć też.

Pzdr

mirasowski napisał(a):Dzień kolejny to już piątek. Dzisiaj wypływamy na Fish Picnic.

Wyprawa odbywać się będzie wielkim czerwonym kutrem o nazwie "Bibe". Statek pomieści 150ciu żądnych wrażeń fish turystów.

DSC01438.jpg

Koszt takiej wycieczki to 230 Kun na osobę. W cenie macie rejs na dwie wyspy, ryby, kurczak do wyboru, domaćne wino , soki i oczywiście super miłą profesjonalną obsługę , mega zabawę no i oczywiście niezapomniane przeżycia i widoki.

Plan naszej wyprawy jest taki:
- wypływamy około 8:30 z portu w Baszce Voda
- pierwszy przystanek to wyspa Hvar i Jelsa. Czas wolny godzina. A cha po drodze zabieramy jeszcze współtowarzyszy czyli fish picnikowców w mieście Promajna.
- dalej płyniemy na wyspę Brać i miejscowość Bol. Tutaj 3 godz czasu wolnego. My jak chyba większość osób płyniemy na Plażę Zlatni Rat.
Zlatni Rat (chorw. Złoty Róg, ang. Golden Cape) - jedna z najpiękniejszych plaż na Adriatyku i największych atrakcji turystycznych Chorwacji. Położona na wyspie Brač, w miejscowości Bol. Przez wielu uważana za jedyną plażę na świecie prostopadle położoną w stosunku do nabrzeża.
Teraz czas na fotki.

Plaża typu żwirowego, ukształtowana na skutek zderzenia dwóch prądów morskich. Ma ona kształt rogu, którego długości ramion wynoszą odpowiednio 420 m ("lewy") i 360 m ("prawy"), a bezdrzewny odcinek plaży wychodzący bezpośrednio w morze ma aż 158 m. Zlatni Rat zmienia swój kształt i pozycję w zależności od wiatrów i fal. Także ze względu na silne wiatry jest wyjątkowo atrakcyjnym miejscem dla surferów i fanów nart wodnych.

Nazwę Zlatni Rat ma również cypel znajdujący się na południowy wschód od Rovinji (Istria), na terenie którego znajduje się, założony w 1860 roku park (o pow. 50 ha) będący jednoczenie największym ogrodem botanicznym półwyspu.

Do wyboru mamy dwie możliwości dostania się na Zlatni Rat: płynąć taksą wodną lub pojazdem typu "pociąg". Obie możliwości dobre w cenie 15Kun. My wybraliśmy w jedną stronę taxi , a z powrotem pojazd typu pociąg.

Płyniemy na Hvar i spacer po prześlicznej Jelsie.

i00003.jpg

i00009.jpg

i00013.jpg

i00017.jpg

i00021.jpg

i00027.jpg

i00031.jpg

i00037.jpg

i00041.jpg

i00049.jpg

i00057.jpg

i00063.jpg

i00065.jpg

i00067.jpg

i00071.jpg

i00073.jpg

i00075.jpg

i00079.jpg

i00085.jpg

i00089.jpg

i00109.jpg

i00117.jpg

i00131.jpg

Żegnamy Hvar i płyniemy na Brać.

Mam pytanie do tej pięknej wycieczki , będziemy mieszkać obok Splitu , pomyślałam o takiej jednodniowej wycieczce , z tym że musielibyśmy dojechać do Baśki żeby wypłynąć statkiem, bo rozumiem że ze Splitu nie ma tych wycieczek? Powiedzcie mi, wcześniej trzeba zarezerwować sobie wyprawę ? Każdego dnia są tego typu fish wyjazdy?:D Jak z miejscem parkingowym , można na cały dzień w jakimś bezpiecznym miejscu w Baśce zaparkować , żeby po wycieczce móc wrócić do Kastel ?

Witam Onlyhope.
Myślę że ze Splitu pewnie też się odbywają takie rejsy. Widziałem osobiście jak szedłem wzdłuż deptaka w Splicie ustawione stoliki , telewizory, reklamy i Chorwatów zaczepiających i namawiających na różne rodzaje wycieczek.
Fish Picnic z Baszki w czerwcu przed pełnym sezonem odbywał się we wtorki i piątki. Myślę że w sezonie to już może codziennie pływa. Tylko trzeba namówić 150 osób bo tyle pomieści łajba "Bibe".
Tak można a wręcz trzeba się wcześniej zapisać na picnik , uiścić zaliczkę , my płaciliśmy 100 Kun.
W Baszce można zaparkować wzdłuż ulicy przy deptaku, to są płatne miejsca i myślę że bezpieczne. Płatne w parkomacie , a też widziałem kręcących się tam parkingowych.
W większości miejscowościach w Chorwacji jakich byłem widziałem oferty takich fisch picników.
Np. w Brela i Promajna były te same oferty rejsów co w Baszce.
Na pewno znajdziecie coś dla siebie i będziecie się dobrze bawić. Ja osobiście polecam fish picnik "Bibe". Super obsługa i super zabawa. Pozdrawiam serdecznie.

I jo się siedna kajś z kraja i pośledza ta relacjo

Bajka Az nie można sie doczekać własnego wyjazdu czytajac taka relacje