Montana on Tour: Londyn/Zimowy Zieleniec. Now: Nove Mesto

Franz napisał(a):

tony montana napisał(a):Na nartach??? ))

Niee... kolejką.
Weszliśmy na Łomnicę od północy Jordanką tuż przed szóstą po poludniu. Nie było szans na zejście przed zmrokiem. Obsługa nie chciała nas zabrać do ostatniego zjeżdżającego wagonika, ale pasażerowie (głównie Węgrzy) się za nami wstawili.

Pozdrawiam,
Wojtek

Gdyby Was nie zabrali trzeba byloby przupiac sie kajdankami do kontuaru w barze na szczycie (byl juz bar?)
I zazadac noclegu w obserwatorium meteorologicznym :)

tony montana napisał(a):Gdyby Was nie zabrali trzeba byloby przupiac sie kajdankami do kontuaru w barze na szczycie

To już lepiej przypiąć się do wagonika.

Pozdrawiam,
Wojtek

Dobra, to teraz idziemy w kierunku słynnej już Alei Gwiazd...

Mijając knajpki, zamknięte stragany i odnotowując rzeczy nawiązujące do szeroko pojętej "sztuki'



Właściciel chyba zainspirowany filmem Pana Piwowskiego ...



Dochodzimy do postumentu Antoniego Abrahama, znanego działacza kaszubskiego (kilka ulic w Trójmieście nazwanych jest od nazwiska tego gościa)



W końcu dochodzimy do Alei Gwiazd ... kilka gwiazd uwieczniłem dla potomnych

Nasz rodzimy Król - Śp



Pani Irena - bohaterka jednej z moich ulubionych wpadek komentatorów sportowych ...
"Biegnie jeszcze na czele, ale nie widać już tej świeżości w kroku..."



Śp Pan Kazimierz
Niedawno dostał swoją ulicę w Gdyni (no i Stadion Narodowy!) - szacunek!



26.10.2012 - wiekopomna data - zorientowani w sprawach futbolu będą wiedzieć, o co chodzi
"AJ wery hepi det my frend grigorij surkis and aj łil tugewa łorld czempionszip, for citis de sejm in poland de sejm in ukraina.."



Nasz towar eksportowy ...



A oto "rzut oka" na część Alei prowadzącej od głównej ulicy do morza



Pomnikofontanna poświęcona Sportowcom

marze_na napisał(a):Smokovce, Łomnica...

... i Władysławowo, morze ... jaki ten świat mały !

Byłem tam wszędzie bardzo dawno ... mocne zmiany !

Pozdrawiam.

mariusz-w napisał(a):

marze_na napisał(a):Smokovce, Łomnica...

... i Władysławowo, morze ... jaki ten świat mały !

Byłem tam wszędzie bardzo dawno ... mocne zmiany !

Pozdrawiam.

Dzieje się, dzieje
"Polska w budowie" nie?

tony montana napisał(a):Właściciel chyba zainspirowany filmem Pana Piwowskiego ...

Pomysłodawca nazwy chciał, żeby była łatwa do wymówienia przez cudzoziemców. Mają sporo gości spoza Polski. Nawet Meksykanie się trafili. Wysoki standard, nie chcę wklejać zdjęć, bo to może być odebrane jako reklama. W czasie budowy w piwnicach było kilkanaście stołów do pingla, rypaliśmy tam do bólu. Właściciel zmarł na atak serca kilka lat temu, w czasie gry przy stole do ping ponga. Nie w hotelu.

Dobry człowiek. Mój dawny szef.

Jego brat jest mężem mojej siostry.

kaszubskiexpress napisał(a):Wysoki standard, nie chcę wklejać zdjęć, bo to może być odebrane jako reklama.

... chyba popadamy w swoistą paranoję !
Idąc tą drogą to "Montana " powinien ten napis na froncie hotelu zasłonić.

Co się narobiło !

Pozdrawiam.

Mariusz - tej dzwonnnicy też mogło nie być, gdy byłeś tam ostatni raz...
Imponująca, przy kościele obok głównej ulicy



Dobra, idziemy z kilometr pod górę (samochód zostawiliśmy niedaleko plaży), potem podjedziemy po niego z jednym kolegą i w końcu dochodzimy do OCEAN PARK



Jak widać, społeczeństwo się nam trochę rozbisurmaniło, skoro w przybytku, do którego przychodzą rodziny z dziećmi można zaobserwować takie obrazki ... (ja czułem się mimo wszytko nieco zniesmaczony niektórymi, a co - starej daty może jestem - ale jak mam tłumaczyć dziecku o co chodzi z tym pedałowaniem, kuźwa?



Płacimy (50 PLN za Rodzinę 2:2 czyli 2+2
Ostrzegam, poza sezonem nie można w Parku kupić nic do picia, jedzenia, trochę to dziwne, skoro pamiątki i inne szpargały sprzedają na jednym stoisku już na dole po wejściu (Park leży w sporej niecce), jakoś mało mimo wszystko przedsiębiorczo tam, można mieć przecież parę zgrzewek wody i sprzedawać ja po 5 zydelków za sztukę ...

Zdjęcia pod "słońce", które powoli przykrywane było chmurami, mgłami...





Jakieś POTWORY...



W skali 1:1, przerażające niektóre....



ładny usmiech...



Te dwa podpiłowalibyśmy panie kolego ...





PA
Miłego

kaszubskiexpress napisał(a):Pomysłodawca nazwy chciał, żeby była łatwa do wymówienia przez cudzoziemców. Mają sporo gości spoza Polski. Nawet Meksykanie się trafili. Wysoki standard, nie chcę wklejać zdjęć, bo to może być odebrane jako reklama. W czasie budowy w piwnicach było kilkanaście stołów do pingla, rypaliśmy tam do bólu. Właściciel zmarł na atak serca kilka lat temu, w czasie gry przy stole do ping ponga. Nie w hotelu.

Dobry człowiek. Mój dawny szef.

Jego brat jest mężem mojej siostry.

O kurczę, no to faktycznie przykra sprawa

Mogę jakby co usunąć tę fotę

tony montana napisał(a):Mogę jakby co usunąć tę fotę

Nie żartuj. Spoko.

Polecam cukiernię w tym hotelu. Mają tam dobre wyroby.
Widzisz mariusz, stop paranoi.

tony montana napisał(a):Mariusz - tej dzwonnnicy też mogło nie być, gdy byłeś tam ostatni raz...

... prawda ! ... nie było.

kaszubskiexpress napisał(a):Widzisz mariusz, stop paranoi.

... jestem za ! STOP !

Pozdrawiam.

tony montana napisał(a):

marze_na napisał(a):Smokovce, Łomnica... fajnie było wrócić z Tobą w słowackie Tatry i powspominać. Te stoki, te wyciągi... to był mój pierwszy zagramaniczny wyjazd na narty

No mój w sumie też, dzięki za "czytelnictwo"
Nie ukrywam, że zainteresowanie wątkami ma dla mnie znaczenie

W związu z ostatnim zdaniem , pewne spostrzeżenie mi się nasunęło.
Napisać nie mogę , bo podpadnę niektórym , mogę tylko zdradzic że spostrzeżenie na PLUS dla Ciebie

Iwona75 napisał(a):

tony montana napisał(a):

marze_na napisał(a):Smokovce, Łomnica... fajnie było wrócić z Tobą w słowackie Tatry i powspominać. Te stoki, te wyciągi... to był mój pierwszy zagramaniczny wyjazd na narty

No mój w sumie też, dzięki za "czytelnictwo"
Nie ukrywam, że zainteresowanie wątkami ma dla mnie znaczenie

W związu z ostatnim zdaniem , pewne spostrzeżenie mi się nasunęło.
Napisać nie mogę , bo podpadnę niektórym , mogę tylko zdradzic że spostrzeżenie na PLUS dla Ciebie

hmmm nie wiem jak to interpretować tak do końca

ale to na pewno coś miłego

Co słychać moi Drodzy?
Jak spędziliście weekend?

Ja skorzystałem z momentami pięknej pogody (ale także chwilę lało, a potem na przemian słońce i lało) i pojechałem na opieńki.

Zbiór - 2,5 siatki (z wujkiem) w 1,5 h -nieźle nie?

Ręce pocięte jeżynami - znaleźliśmy takie miejsce, gdzie ścinaliśmy łebki opieniek całymi "pękami"

Oglądam Chelsea - MU (2:3, 5 minut do końca)
Wczoraj oglądałem Borussię Dortmund (2:0 z Freiburgiem)
Planuję jeszcze Atletico Madryt - Osasuna

MYSZA Gratuluję kolejnej wygranej Rosy Radom !

Rany - już za 12 godzin wstawać do roboty

tony montana napisał(a):Co słychać moi Drodzy?
Jak spędziliście weekend?

Ja skorzystałem z momentami pięknej pogody (ale także chwilę lało, a potem na przemian słońce i lało) i pojechałem na opieńki.

Ja bardzo dobrze.
Po dłuższym siedzeniu w domu wreszcie do lasu mnie wywieźli.
Pogoda dzisiaj była piękna, choć chłodno, więc córa się zlitowała i ojca na świeże powietrze wyprowadziła.
Opieńki też były w sporych ilościach ... my co prawda nie zbieraliśmy ... ale paru chętnych było.
Pozdrawiam.