Montana on Tour: Londyn/Zimowy Zieleniec. Now: Nove Mesto

Tony, i co było dalej ?

Co tak cichutko dziś siedzisz?

Ach ... szkoda gadać



ciężko jest

Jutro zresztą wyjeżdżam na parę dni...

tony montana napisał(a):Ach ... szkoda gadać



ciężko jest

Jutro zresztą wyjeżdżam na parę dni...

Sądząc z tonu, to nie dla przyjemności ten wyjazd, tylko "roboczy"


Ale może jednak zabierz aparat, może się przyda

mysza73 napisał(a):

tony montana napisał(a):Ach ... szkoda gadać



ciężko jest

Jutro zresztą wyjeżdżam na parę dni...

Sądząc z tonu, to nie dla przyjemności ten wyjazd, tylko "roboczy"


Ale może jednak zabierz aparat, może się przyda

Wezme malpke na wszelki a nuz cos ciekawego sie trafi;)

Ostatni secik przed wyjazdem.

Ostatnie spojrzenie na DOM i TURM



Wir gehen Unter den Linden entlang

Nowy Merc A-Klasse - nie powiem, ładny, muszę sprawdzić ceny



Figury woskowe

Angela jakoś pokraśniała



Marylin "odmłodniała" ...



Kryzys panie - powierzchni w Berlinie do wynajęcia ci dostatek



Dochodzimy do Pariser Platz....



...na którym znajduje się ...







Tam Mike Oldfield dawał koncert w Sylwestra 2000

Skręcamy w lewo i idziemy w kierunku Potsdamer Platz (i naszego hotelu)

BTor od drugiej strony



Tor i kawałek Reichstagu ... (będę tam jutro rano z lepszym aparatem )



Potsdamer Platz



Dużo szkła ...

tony montana napisał(a):Ostatni secik przed wyjazdem.

A gdzie Ty właściwie jedziesz?
może znowu Paryż

Wieczorem poszliśmy jeszcze do włoskiej knajpki położonej niedaleko naszego hotelu na Krzyżowej Górze

A potem ... padliśmy. Pobudka była o 6 rano, potem 6 godzin drogi, zwiedzania centrum handlowego A10 a potem spacerem, który widzieliście - niedługi jakieś 6-7 km.

Następnego dnia obudziłem się o 7.30 totalnie wkurzony na siebie, że taka ładna pogoda, a ja nie chodzę po Kreuzbergu i Schonefeld z aparatem w ręku. Jako, że towarzystwo było jeszcze "w proszku" zdecydowałem, że wyskoczę na godzinkę, a o 9 idziemy na śniadanie (potem był plan na 2-godzinny Poczdam, a później trzeba było zawijać się do domu, bo droga daleka - z Poczdamu 530 km))

No więc wyskoczyłem, ale cóż to za spacer pod taką presją czasu, zdecydowałem, że bez sensu iść w nieznane (czyli na południe Berlina) (, tylko lepiej zapisać w pamięci znane "centralno-berlińskie" obrazy

Postbank na tyłach mojego hotelu



Dochodzę do intrygującej budowli nazwanej przeze mnie wczoraj kościołem...



...która okazała się być KoncertHausem....



... w którym występują takie tuzy ... szczególnie polecam dwóch "dolnych" panów



wprawne oko znajdzie tam jednak prawdziwe GWIAZDY.... ja idę na nich do Gdyni (2 całe dni) w nadchodzący weekend, Berlińczycy, jak widać, będą musieli trochę na ten WIELKI SZOŁ zaczekać - jeśli ktoś nie zna (w co nie wierzę heh - to na zdjęciu jest Ronnie O'Sullivan!



Naprzeciwko hali koncertowej jest boisko - o 8 jeszcze nie grali, jak wracałem po 9 JUŻ GRALI - no i wiadomo, że mają lepsza Reprezentację nie?



Mijam siedzibę TagesSpiegel



Klinikę dentystyczną i "ogólnoleczniczą"



Znowu Die Zeit



Dalej idę sobie niezobowiązująco uliczkami w kierunku Potsdamer Platz (ale nie główną, jeno bocznymi, kierunek znam, a że jest to blisko, na pewno zaraz dojdę)

Kościół Św Łukasza, jak się okazało



Zwykłe berlińskie Blockhausy

Chorwackie uliczki ..



Szkoła Kunstu



Rysunki berlińskich chuliganów





Tyły Potsdamer Platz





Przebiegam w niedozwolonym miejscu przez ulicę Ośmieliłem się, bo latali po niej też robotnicy przygotowujący .....



Szkło, metal, stal ... ale trochę zieleni też zostawili



Budynek Deutsche Bahn w reprezentacyjnym miejscu stolicy ... (BTW - gdzie ma siedzibę nasza rodzima PKP - zaraz, zaraz ... ale która z 30 SPÓŁEK?



W głębi Sony Center - byliśmy w zeszłym roku (tam m.in jest pod ziemią Lego)



Jak widać - stąd wszędzie blisko - Leipziger Strasse cały czas w rozbudowie



Na potwierdzenie wcześniejszych słów - parę dźwigów (czy żurawii?)



To do zobaczenia

mysza73 napisał(a):

tony montana napisał(a):Ostatni secik przed wyjazdem.

A gdzie Ty właściwie jedziesz?
może znowu Paryż

e... no coś Ty....

skrzynka

Kochani
Ani do Paryza, ani do Berlina ... Nie jade

Jade za to za godzinke do hali Gdynia podziwiac najlepszych snookerzystow swiata!!

Dzis i jutro (do poznego wieczora)

To tak jakby przyjechal do Polski Nadal Federer i inny Djokovic
Takie swieto

Ogladajcie na Eurosportach ten turniej

I wypatrujcie mnie na widowni skupionego powaznego pana w bialej koszuli;) (bez muszki;))

Aloha

tony montana napisał(a):
Jade za to za godzinke do hali Gdynia podziwiac najlepszych snookerzystow swiata!!

Dzis i jutro (do poznego wieczora)

To tak jakby przyjechal do Polski Nadal Federer i inny Djokovic
Takie swieto

Ogladajcie na Eurosportach ten turniej

I wypatrujcie mnie na widowni skupionego powaznego pana w bialej koszuli;) (bez muszki;))

Aloha

Szkoda, że Ronnie O'Sullivan nie gra .

Ale i tak fajnie masz .

mysza73 napisał(a):

tony montana napisał(a):
Jade za to za godzinke do hali Gdynia podziwiac najlepszych snookerzystow swiata!!

Dzis i jutro (do poznego wieczora)

To tak jakby przyjechal do Polski Nadal Federer i inny Djokovic
Takie swieto

Ogladajcie na Eurosportach ten turniej

I wypatrujcie mnie na widowni skupionego powaznego pana w bialej koszuli;) (bez muszki;))

Aloha

Szkoda, że Ronnie O'Sullivan nie gra .

Ale i tak fajnie masz .

No niestety, okazało się, że Ronnie nie podpisał dotąd umowy z organizacją i nie rozegrał jeszcze żadnego turnieju Może znowu ma depresję

No i Mark Selby drugi z moich ulubieńców, po tym, jak podczas rozgrzewki na bocznym stole trafiał tam WSZYSTKO, podczas meczu z Dingiem (którego nazwiska nie wymienię, ze względu na szacunek dla Dinga ) totalnie dał ciała wygrywając tylko jednego frejma, popełniając mnóstwo prostych błędów.

Wygrał natomiast (choć z trudem Robertson, blond chłopak z Australii), Stephen Maguirre i chyba tym dwóm kibicuje po odpadnięciu Higginsa i Sleby'ego (obaj z Dingiem - chyba jednak Ding jest tutaj faworytem)

Uśmiałem się też nieźle na pojedynku Stephen Lee - Michael Holt (obaj są bardzo sympatyczni), chłopaki w ostatniej partii zakładali sobie mnóstwo snookerów i lali z tego co chwilę

Dziś część druga: 3 ćwierćfinały, dwa półfinały (16.00) oraz Finał (20)


Gdyby kogoś interesowało więcej szczegółów http://147.pl/article.php?_cat=wiadomosci&_id=1327

I'll be there!!

Siemka

Idę dalej - w kierunku Bramy Branderburskiej i Reichstagu. Szczególny pomnik (Denkmal für die ermordeten Juden Europas) wybudowany w latach 2003-2005 składający się z ponad 2700 kamiennych bloków



Branderburger Tor noch mal





BTor od strony Straße des 17. Juni (za plecami mam Siegessäule - Kolumnę Zwycięstwa)

A oto i Kolumna Zwycięstwa (z bardzo dalekiej odległości coprawda, ale zawsze)



Stąd już bardzo niedaleko do Reichstagu (aby tu dojść skrótem zahaczam o rubieże Tiergarten)





Na sporym "placu" przed Reichstagiem, gdybym poszedł przed siebie doszedłbym do Haupbahnhof (ale nie mam tyle czasu)



Reichstag w całej okazałości