Mistrzostwa Świata, mecz który najbardziej utkwił w pamięci

Mistrzostwa świata to interesujące mecze, przepiękne bramki, niespodziewane wyniki jak również kontuzje, dramaty... Chciałbym zapytać wszystkich zainteresowanych, jakie Waszym zdaniem było najbardziej niesamowite spotkanie w historii MŚ, które mieliście okazję oglądać, takie najlepsze z najlepszych, które utkwiło Wam w pamięci?

Dla mnie niesamowitym spotkaniem był mecz Rumunia-Argentyna (3-2) w 1/8 finału MŚ z 1994 roku. Nie wiem, czy Rumuni zagrali w swojej historii lepszy mecz. Pierwsza połowa to po prostu majstersztyk w wykonaniu obu reprezentacji.

Żałuję, że nie miałem okazji oglądać półfinału w 1982 roku Niemcy-Francja. To dopiero musiałbyć spektakl...

Mecz który najbardziej utkwił mi w pamięci to Niemcy - Holandia MŚ 1990 , gdzie Rijkaard opluł Rudiego Voellera , kiedyś za lat młodości byłem zafascynowany grą pomarańczowym , od tamtej pory życzę tej drużynie jak najgorzej.
I nie dlatego żebym jakoś kochał szkopów , ale takie zachowania na boisku nie powinny mieć miejsca.
....ale to już historia.

maniust napisał(a):Mecz który najbardziej utkwił mi w pamięci to Niemcy - Holandia MŚ 1990 , gdzie Rijkaard opluł Rudiego Voellera , kiedyś za lat młodości byłem zafascynowany grą pomarańczowym , od tamtej pory życzę tej drużynie jak najgorzej.
I nie dlatego żebym jakoś kochał szkopów , ale takie zachowania na boisku nie powinny mieć miejsca.
....ale to już historia.

To chyba na tych mistrzostwach raczej słabo grająca Argentyna doszła do finału dzięki swojemu bramkarzowi Goycochei

Moje najlepsze wspomnienie to zdecydowanie mecz Argentyna - Niemcy w finale MŚ w Meksyku. Pamiętam, że oglądaliśmy go podczas wakacji w Krynicy Morskiej - cała świetlica ludzi i wszyscy, co do jednego, kibicowaliśmy Argentynie.

Co prawda Maradona bramki wtedy nie zdobył, ale to co wyprawiał na boisku (dryblingi, podania), to było coś nie z tej ziemi! Argentyńczycy prowadzili już 2:0 po golach Browna i Valdano, a jednak Niemcy zdołali wyrównać. A potem 7 minut przed końcem Diego posłał jedno ze swoich zabójczych podań do Burruchagi i było 3:2.

I ta niesamowita wrzawa na stadionie Azteca - tam wtedy było ponad 110 tysięcy ludzi

Generalnie to były najlepsze mistrzostwa, jakie oglądałem - do dzisiaj potrafię podać wyniki, a nawet strzelców goli w wielu spotkaniach, chociaż z ostatnim Mundialem miałbym problem! Bardzo miło wspominam również te w USA w 1994 r.

Natomiast o Mundialu we Włoszech w 1990 r. chciałbym zapomnieć - najbrzydszy turniej w historii.

Mnożą się te mundialowe wątki, że trudno ogarnąć.

rafalisko30 napisał(a):Żałuję, że nie miałem okazji oglądać półfinału w 1982 roku Niemcy-Francja. To dopiero musiałbyć spektakl...

Tak, to był pamiętny półfinał, po którym rozbita reprezentacja "Trójkolorowych" przegrała mecz z Polską o 3. miejsce.

Ale nie ten mecz utkwił mi szczególnie w pamięci. Takim klasykiem, który będę pamiętał zawsze i zawsze będzie wzruszał,
był mecz z drugiej rundy tego samego mundialu: Polska - Belgia.
Majstersztyk, a do tego niezapomniany Ciszewski.

jara napisał(a):Jeżeli można:

Już za cztery lata Polska będzie Mistrzem Świata.

Chyba w bierki

"Mecz na wodzie". Polska - Niemcy 0 : 1.

"Tomek" (ŁKS) obronił karnego, Gerd M.-król pola karnego, strzelił bramkę na miarę awansu do finału i Mistrzostwa Świata. Płakałem jak dziecko, bo dzieckiem wtedy byłem

Raul73 napisał(a):

jara napisał(a):Jeżeli można:

Już za cztery lata Polska będzie Mistrzem Świata.

Chyba w bierki

Raul, ja pamiętam '74. To, jak Wiesz, było dawno, więc za dużo czasu mi nie zostało, żeby ponownie zobaczyć taką drużynę

Mundial w Hiszpanii to pierwszy, który pamiętam dość dobrze a szczególnie trzy mecze naszej reprezentacji - ostatni mecz pierwszej rundy (mecz ostatniej szansy), gdy zajmowaliśmy ostatnie miejsce w grupie i rozgromiliśmy Peru 5:1 a wszystkie bramki padły w ciągu niespełna pół godziny, później mecz o którym wspomniał Waldek, gdy Zbigniew Boniek sam pogrążył reprezentację Belgii strzelając jej trzy bramki, co pozwoliło nam awansować do półfinału i wreszcie mecz o trzecie miejsce z Francją, również wygrany po wielkich emocjach 3:2.
Zupełnie wyparłem z pamięci argentyński Mundial 1978r, natomiast pamiętam jeszcze mecz z Haiti na Mundialu w Niemczech w 1974, chyba głównie z powodu ilości strzelonych bramek, bo wygraliśmy go 7:0

jara napisał(a):Raul, ja pamiętam '74. To, jak Wiesz, było dawno, więc za dużo czasu mi nie zostało, żeby ponownie zobaczyć taką drużynę

Ale to musisz poszukać poza granicami naszego kraju, niestety...

74 nie pamiętam, ale pamiętam czasy reprezentacji Engela, a potem Beenhakera. To był ostatni raz, kiedy byłem dumny z naszych Orłów.

Od tego czasu jest tylko gorzej.

I coraz gorzej....

Mi utkwiło w pamięci szczęśliwe zwycięstwo Anglii z Kamerunem w 1/4 MŚ we Włoszech w 1990 r.
Bardzo mi było wtedy szkoda Kamerunu.

Raul73 napisał(a):

jara napisał(a):Raul, ja pamiętam '74. To, jak Wiesz, było dawno, więc za dużo czasu mi nie zostało, żeby ponownie zobaczyć taką drużynę

Ale to musisz poszukać poza granicami naszego kraju, niestety...

74 nie pamiętam, ale pamiętam czasy reprezentacji Engela, a potem Beenhakera. To był ostatni raz, kiedy byłem dumny z naszych Orłów.

Od tego czasu jest tylko gorzej.

I coraz gorzej....

Ale kiedyś trzeba się odbić od ...

greenrs napisał(a):Mundial w Hiszpanii to pierwszy, który pamiętam dość dobrze a szczególnie trzy mecze naszej reprezentacji - ostatni mecz pierwszej rundy (mecz ostatniej szansy), gdy zajmowaliśmy ostatnie miejsce w grupie i rozgromiliśmy Peru 5:1 a wszystkie bramki padły w ciągu niespełna pół godziny, później mecz o którym wspomniał Waldek, gdy Zbigniew Boniek sam pogrążył reprezentację Belgii strzelając jej trzy bramki, co pozwoliło nam awansować do półfinału i wreszcie mecz o trzecie miejsce z Francją, również wygrany po wielkich emocjach 3:2.

Ani Włochy, ani Peru, tylko Polska i Kamerun

Raul73 napisał(a):

jara napisał(a):Jeżeli można:

Już za cztery lata Polska będzie Mistrzem Świata.

Chyba w bierki

No właśnie szkoda że nie ma ME , MŚ czy Igrzysk w tej dyscyplinie , myślę żebyśmy ogrywali co tylko się da ......ciekawe jakbyśmy wypadli.

Co do typowania MŚ , to podałem już w wątku typowania wyników.

jara napisał(a):Ale kiedyś trzeba się odbić od ...

Wiesz jara , ja wierzę że może kiedyś , co mi innego pozostało.

walp napisał(a):Mnożą się te mundialowe wątki, że trudno ogarnąć.

Jeszcze trochę i będzie to forum o "kopanej" , a nie o Cro.