1 sierpnia (środa): Plażowanie w Igalo i objazd Boki KotorskiejWyjeżdżamy z Herceg Novi:
Twierdza Forte Mare, której nie zwiedziliśmy:
Następnym razem
Postanawiamy poszukać pięknej plaży w Igalo - miasteczku na zachód od Herceg Novi. To znane uzdrowisko (leczy się tu choroby reumatyczne), więc liczymy, że znajdziemy coś wartego uwagi. Hmm...
W Igalo znajduje się też dawna rezydencja Josipa Tito z lat 1976–1979, która została udostępniona dla zwiedzających w 2014 roku.
Podjeżdżamy na wielki parking niedaleko promenady. To miejsce nie wygląda mi na uzdrowisko
:
Na promenadzie jest nieco lepiej:
Chociaż wszystko zależy od tego, w którą stronę się spojrzy:
Za szybko pochwaliłam Igalo... Ten budynek "straszny" nad samym morzem:
A najlepsze jest to, że mieści się tu sanatorium
Na szczęście w tym miejscu kończą się zagospodarowane plaże z leżakami i betonowe pomosty, na których trudno by było wcisnąć ręcznik.
Ostatecznie, zmęczeni upałem, postanawiamy w końcu się zanurzyć w Jadranie. Przecież to też jest "nasz" Jadran, choć tak niepodobny do morza, które uwielbiamy... Woda jest ciepła jak zupa, ale muszę przyznać, że przynosi trochę ochłody
Miejsce, w którym siadamy na chwilę, tylko tyle, żeby trochę wyschnąć, nie jest najgorsze:
choć oczywiście dalekie od ideału:
I pomyśleć, że całkiem niedawno relaksowaliśmy się w cudnych uvalach Long Island...
Tu trudno mówić o relaksie
Chwila na piaszczystej plaży i piasek mamy wszędzie
Za to widok jest niezły - na twierdzę Forte Mare w Herceg Novi:
i wysepkę Mamula z austro-węgierską twierdzą:
na której nakręcono serbsko-czarnogórski horror (polski tytuł:
Nimfa):
https://www.filmweb.pl/film/Nimfa-2014-709325Film tak straszny (nie mylić z
przerażający ), że aż śmieszny
Dość szybko uciekamy z plaży i w ogóle z Igalo:
Przez moment myślimy o tym, żeby zatrzymać się w jednej z tutejszych knajpek, bo głód zaczyna dawać nam się we znaki.
Jednak szybko dochodzimy do wniosku, że lepszym pomysłem będzie zjedzenie czegoś w pięknym Peraście, który zamierzamy odwiedzić "po drodze".
Wracamy przez Herceg Novi:
a potem objeżdżamy Bokę Kotorską:
Kamenari:
Właśnie przypłynął prom i trwa załadunek samochodów:
Zatrzymujemy się przy przesmyku Verige, który ma szerokość zaledwie 350 metrów:
To najwęższe miejsce Zatoki odwiedziliśmy wczoraj, tylko wtedy byliśmy po drugiej stronie - przy kościółku Gospe od Anđela:
Patrzymy na Perast, do którego zmierzamy:
Bardzo ładne miejsce, ja tu zostaję, pa pa
:
No dobra, jednak wsiadam do samochodu... Jedziemy dalej!
Trawiaste plaże:
Ciekawostką są domy wykute w skale
:
To apartamentowce w miejscowości Kostanjica. Ziemia wydarta naturze...
Widoki piękne, jak to nad Boką:
Nagle pojawia się polski akcent
:
Nie wstąpimy jednak do Sopotu, ale już w następnym odcinku zatrzymamy się w Risanie i Peraście