napisał(a) MWN » 14.05.2008 21:38
Ja dobrze po komunii dostałem takie ruskie ustrojstwo, w którym wszystko sam nastawiałem. I TO BYŁO SUPER. Zmuszało do myślenia, liczenia, zastanawiania się. Kilka ciekawszych zdjęć zrobiłem właśnie wtedy. I do tego sam w ciemni od początku do końca. Sam fakt, że nic na początku nie wiadomo powodował, że było przy tym więcej myślenia, kadrowania, wyboru motywu itd. Dodatkowo filmy nie były tanie choć czarno-białe. To prowadziło do niemal mistycznego aktu samego ujęcia i ekspozycji. Dziś - raz zrobione, zaraz skasowane, zapomniane i ....