Ku przestrodze!

Dzisiaj rano otrzymałem telefon od kolegi ,z informacją, że podczas porannej kawy,spożywanej w sielskiej,rodzinno-wakacyjnej atmosferze,na jednej ze stacji paliw,już na terenie Chorwacji,stwierdził po powrocie do samochodu,brak laptopa,telefonu oraz aparatu fotograficznego

PAMIĘTAJCIE,NIE ZOSTAWIAJCIE WARTOŚCIOWYCH PRZEDMIOTÓW W MIEJSCACH WIDOCZNYCH.

Licho nie śpi.

Pozdrawiam.

Samochód zostawił otwarty - czy mu się włamano

Okazja czyli złodzieja...

Samochód był zamkniety,a kolega nie należy do roztrzepańców.

Został otwarty w sposób znany tylko złodziejowi

Fakt zgłosili policji,i tam też sie sprawą zajęli.

madzia1981 napisał(a):Okazja czyli złodzieja...

CZYNI

Pozdrawiam
Rafał

Kolega powinien wiedzieć, że takich rzeczy nie zostawia się na widoku...tak na marginesie to widzę, że grono osób, które targają laptopa na urlop jest liczne...u mnie to nie do pomyślenia ale może inni w trakcie urlopu nie potrafią żyć bez technicznych wynalazków...

alessandro1977 napisał(a):Kolega powinien wiedzieć, że takich rzeczy nie zostawia się na widoku...tak na marginesie to widzę, że grono osób, które targają laptopa na urlop jest liczne...u mnie to nie do pomyślenia ale może inni w trakcie urlopu nie potrafią żyć bez technicznych wynalazków...

Też miałem o to zapytać... Po 200 dniach siedzenia przed laptopem w pracy nie chcę dziadostwa widzieć przez całe wakacje ! O kurcze... co ja tu robię na cro.pl...

he,he

Kradzieże w Chorwacji!! Dla mnie cos nie do pomyslenia! Zawsze zostawialiśmy niedomknięte szyby w samochodzie, ale nigdy laptopa na widoku. Z drugiej strony w naszym samochodzie nie da się odblokować drzwi ręcznie przez okno, tylko kluczykiem.

O kradzieżach na parkingach stacji benzynowych słyszałam wiele, ale na razie nic o kradzieżach w miastach i kempingach w Chorwacji.

malagosa napisał(a): Z drugiej strony w naszym samochodzie nie da się odblokować drzwi ręcznie przez okno, tylko kluczykiem.

Też tak kiedyś myślałem ...... już tak nie myślę. Dla "fachowca" nie ma przeszkód.

Nasi są wszędzie... To i wszędzie tam będą kradzieże

Sławomir Wocial napisał(a):Nasi są wszędzie... To i wszędzie tam będą kradzieże

Nie przesadzajmy, przecież nie wiadomo łobuza jakiej nacji to występek.

Odkąd na kempingu w Chorwacji w nocy odcieli mi rowery przypięte do drzewa obok przyczepy to wiem, że w Chorwacji należy pilnować swoich rzeczy. Dodam, że jeździłem dużo po Europie od Giblartaru zaczynając na Nord Cap kończąc nocując na kempingach, a w większości na dziko (samochód kempingowy) i NIGDY mi nic nie zgineło. Jadąc do Chorwacji pierwszy raz od wszystkich słyszałem jak tam bezpiecznie i jak super, a tu od razu drugiej nocy taka niespodzianka Uraz został, ale w tym roku daję im drugą szansę Oczywiście jadę z rowerami. Ciekawe czy z nimi wrócę

Sławomir Wocial napisał(a):Nasi są wszędzie... To i wszędzie tam będą kradzieże

Ty to chyba głupi jesteś

szablasty napisał(a):

Sławomir Wocial napisał(a):Nasi są wszędzie... To i wszędzie tam będą kradzieże

Ty to chyba głupi jesteś

A ja myślę, że jest w tym duże prawdopodobieństwo i Sławek może mieć rację. Zresztą moja pierwsza myśl też była taka. Nie przesądza to jednak faktu, że pod każdą szerokością geograficzną można trafić na miejscowych gagatków.

Witam,

W tym roku w czerwcu też miałem przykrą niespodziankę na kempingu koło Puli. Gdy byliśmy na plaży ktoś przewrócił do góry nogami nasz namiot.
Co zginęło? Nokia 6310 - miała 6 lat - prawdziwa babcia, 100 kun i co najdziwniejsze 10 złotych polskich.
Po co komuś 10 zł w Chorwacji? Chyba że to rodak.

Od tamtej pory nosiłem wszystko co cenne w plecaku przy sobie.

Jednak wcale nie jest bezpiecznie. Po wszystkim rozmawiałem z obsługą kempingu i co roku zdarza się kilka takich incydentów.

Pozdrawiam
Robert