Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Bałkańska pętla

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2909
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 25.01.2012 17:59

damianisko5 napisał(a):w Twoim poście jest mapka trasy z PL wzdłuż Balatonu obok Budapesztu. Interesuje mnie czy faktycznie tak jechałeś /pewnie to była opcja w GPS trasa 'Krótka"/Opisz tą trasę. ps. w lecie 2011 jechałem do Cro podobną tylko że obwodnicą M0 i potem dalej M7, w drodze powrotnej przez Budapeszt na Sahy.


Hej! O tę mapkę chodzi?
Krzychooo napisał(a):Obrazek


Jeśli tak, to jak widzisz nie jechałem obok Budapesztu, tylko przez centrum. Nie do końca wiem, o co chodzi z opisem trasy (pytasz o drogę z Krakowa czy sam Budapeszt?). Z Krakowa do Budapesztu jadę CAŁY CZAS drogą E77 (Chyżne - Dolny Kubin - Ruzomberok - Banska Bystrica - Zvolen - Sahy i na Budapeszt (nadal drogą E77, która w którymś momencie staje się zarazem drogą M2).

Kiedy dojeżdżam do drogi M0 (wschodnia obwodnica Budapesztu), skręcam w prawo, zamiast w lewo i kieruję się na centrum.
Obrazek

Dojeżdżam do drogi nr 2 (Vaci ut) (1) i jadę nią do końca. Za dworcem kolejowym skręt w lewo w Terez korut (2), a po 2km skręcam w prawo w kierunku Dunaju, ulica Rakoczi ut (3). Potem prosto przez Dunaj mostem Erzsebet hid (4). Za mostem zaczynają się znaki kierujące na Balaton. Za jakieś 4km wjeżdżamy na M7 (5) (ta która prowadzi potem wzdłuż Balatonu).
Obrazek

Oszczędza się około 50km. A czas? No cóż, to zależy głównie od pory dnia - ewentualnych korków i remontów. Pewnie łatwiej pojechać M0, ja jednak wolę jechać przez centrum. Budapeszt jest cudny.
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2909
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 25.01.2012 18:05

mariusz_77 napisał(a):czy w połowie lipca można jeszcze gdzieniegdzie spotkać lawendę???


Domyślam się, że pytasz o kwitnącą lawendę. Gdzieniegdzie na pewno. Pewnie trochę mniej niż na przełomie czerwca i lipca, ale bez przesady: w parę dni wszystko nie uschnie.

Z Hvaru wyjechaliśmy 9 lipca - lawenda kwitła w najlepsze. Chociaż pewnie zależy to też od roku.

....
Jeszcze a propos poprzedniego odcinka. Znalazłem gdzieś informację, że w Velo Grablje mieszka na stałe 5 (!) osób. Ciekawe, domów jest kilkadziesiąt.
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2909
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 25.01.2012 19:47

Stara cesta bardzo mi się spodobała, teraz pora wdrapać się na twierdzę Španjola w Hvarze. By tam dotrzeć od strony Brusje, trzeba przejechać koło sporego wysypiska śmieci, tuż przed stolicą wyspy. No cóż, gdzieś musiało powstać, lepsze śmieci tutaj niż na plaży... Tuż przed miastem seria dość ostrych zakrętów, droga oczywiście bez barierek.

Zostawiamy auto na dużym parkingu tuż przy starówce (płaci się za każdą zaczęta godzinę) i od razu ruszamy w górę. Wcześniej mijamy jeszcze grupkę oferujących nocleg gospodarzy. To nowość, ani w Jelsie, ani w Starim Gradzie ich nie było.

Wąskimi zaułkami, w których kryje się masa konob, pniemy się w kierunku twierdzy. Jest już późne popołudnie, a mimo to duszno i gorąco. Ukryte w zaułkach konoby i bary kuszą ustawionymi na schodach stolikami i pufami.
38.4.jpg

38.5.jpg


Droga dobrze oznaczona, po paru minutach opuszczamy kamienny labirynt i przez bramę wchodzimy na ogrodzony zielony teren. Idziemy asfaltową, krętą alejką, wokół której rośnie masa egzotycznych roślin (palmy, opuncje, agawy, różne kwiaty), wciąż pniemy się w górę.
38.6.jpg

Co jakiś czas między drzewami pojawia się widok na zatokę.
38.7.jpg

Po jakichś 15 minutach jesteśmy przy bramie twierdzy Španjola. Jeszcze przed wejściem można podziwiać jedną z najsłynniejszych chorwackich panoram. Widok na miasto, Wyspy Piekielne, który urozmaica pęd kwitnącej agawy. Ciekawa sprawa: agawa kwitnie tylko jeden raz w życiu, za to jak! Pęd kwiatowy ma nawet kilkanaście metrów. Po przekwitnieniu roślina umiera. Ta po lewej jest w trakcie umierania.
38.8.jpg

Z włókien agawy hvarskie zakonnice robią koronki (koronka po chorwacku to čipka). Jakkolwiek to brzmi, čipki można zobaczyć w klasztorze, ale trzeba za to zapłacić.
38.9.jpg

W dole widać wysadzaną palmami promenadę, przy której cumują skromne łódki (wożące plażowiczów na Wyspy Piekielne) oraz wytworne jachty.
38.10.jpg
Ostatnio edytowano 04.09.2014 16:01 przez Krzychooo, łącznie edytowano 1 raz
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2909
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 25.01.2012 21:15

Nie pamiętam, ile dokładnie kosztowały bilety, ale były dość drogie. Chyba 40 czy 50 kun? Widoki z twierdzy są świetne, ale tak sobie myślę, że spod twierdzy niewiele gorsze ;) (patrz poprzedni post). Jeśli komuś zależy na ograniczeniu kosztów (wejście całej rodziny to już spory wydatek), można rozważyć, czy warto wchodzić na mury. Mimo wszystko wydaje mi się, że nie jest to atrakcja na miarę murów Dubrownika...

Może to przez to, że byłem już w Dubrowniku czy w Korčuli i mam skalę porównawczą? Miasto Hvar generalnie wypada moim zdaniem gorzej. Czego brakowało? Hmm, czegoś, co najtrudniej chyba zdefiniować: "klimatu". Wiem, wiem, to bardzo subiektywne. Jedźcie i przekonajcie się sami :).

Ale też nie przesadzajmy ;). To wciąż Dalmacja, to wciąż Jadran i jego wyspy. To wciąż czerwone dachy i stare kamienne domy. To wciąż piękny widok na bezkresne morze. Sam nie wiem, czego mi tam brakowało. Chyba muszę pojechać raz jeszcze :).

Jedna z baszt XVI-wiecznej twierdzy.
38.11.jpg

Zobaczyć stąd można drugą hvarską twierdzę - Napoleon (tę, na której byliśmy kilka dni wcześniej)...
38.12.jpg

...oczy wszystkich wpatrują się jednak (i słusznie!) w to, co znajduje się ponad 100m pod nami. Jedno z najbardziej obfotografowanych miejsc w Chorwacji - Hvar, Jadran i Pakleni Otoci.
38.13.jpg

Armaty przypominają o pierwotnej funkcji twierdzy. Uwaga! Piraci! Do arrrrrrmat! :)
38.14.jpg

Trg sv. Stjepana, czyli hvarski rynek, był kiedyś zatoczką. Z góry go nie widać, jest zasłonięty przez kamienice.
38.15.jpg

Dziewczyny - chyba wciąż odurzone lawendą - nagle stały się bardzo odważne ;).
38.16.jpg

O, tu też.
38.17.jpg

A tu soczyście zielony pęd agawy.
38.19.jpg

Pakleni Otoci: na pierwszym planie malutka wyspa Galešnik, za nią Jerolim, a po prawej kawałek wyspy Marinkovac.
38.20.jpg

38.21.jpg

Najbliższa wysepka znajduje się zaledwie 400m od starówki. Znajduje się na niej najstarszy na Wyspach Piekielnych budynek, wzniesiony jako miejsce odosobnienia przez franciszkanów. Teraz jest tam ekskluzywna restauracja. Ciekawostka: na wysepce 3 lata temu ślub wziął Fish, były wokalista zespołu Marillion.
38.22.jpg
Ostatnio edytowano 04.09.2014 16:06 przez Krzychooo, łącznie edytowano 2 razy
damianisko5
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3377
Dołączył(a): 02.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) damianisko5 » 26.01.2012 09:58

Wielkie dzięki - tego właśnie oczekiwałem. Jadąc do Cro pojechałem obwodnicą MO i dalej M7, w godzinach południowych, nawet nie było jakiegoś dużego ruchu, płynnie bez korków. Chyba nawet nieco więcej niż 50km. trzeba przejechać kierując się w ten sposób. W drodze powrotnej tak zaplanowałem trasę by Budapeszt przejechać wczesnym rankiem ok. godz. 4.00 - 5.00. Będąc ok. 20 km przed miastem wpisałem w navi Sahy i trasę "krótka". i Marzena swoim aksamitnym głosem poprowadziła mnie bezbłędnie przez miasto a trwało to może 10-15 minut !!! rewelacja. Wielokrotnie wcześniej jechałem przez stolicę Węgier i zawsze błądziłem. Nie miałem jednak wtedy Navi. W tym roku powrót zaplanuję tak samo, przejazd do Cro jeszcze nie wiem. pozdrowionka Marek
damianisko5
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3377
Dołączył(a): 02.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) damianisko5 » 26.01.2012 10:24

Witam ponownie -mieszkam w Krakowie więc jadę dokładnie tak jak Ty to opisałeś Z E77 (Chyżne - Dolny Kubin - Ruzomberok - Banska Bystrica - Zvolen - Sahy i na Budapeszt (nadal drogą E77, która w którymś momencie staje się zarazem drogą M2). W 2010 roku wybrałem inną trasą a mianowicie przez Brno i "sławną" lub może niesławną 86-stką. Już więcej tak nie pojadę , trafiłem na korek na autostradzie w SK, później wleczenie się 86-stką bo droga była w remoncie i jeden pas ruchu co kilkanaście km. ze światłami i oczekiwaniem na wolny przejazd.No i kluczenie by ominąć kilka km. Słoweńskiej autostrady. W drodze powrotnej to była masakra bo ruch wzmożony/ dużo ciężarówek i Tir-ów a z nieba żar się lał.Pozdrowienia.
Magda O.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1747
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magda O. » 26.01.2012 10:59

damianisko5 napisał(a): Wielokrotnie wcześniej jechałem przez stolicę Węgier i zawsze błądziłem. Nie miałem jednak wtedy Navi. W tym roku powrót zaplanuję tak samo, przejazd do Cro jeszcze nie wiem. pozdrowionka Marek


My za każdym razem błądzimy :oops: nawet z nawigacją, ale to nasza wina - mamy mocno nieaktualną mapę...
marze_na
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8611
Dołączył(a): 12.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) marze_na » 26.01.2012 11:02

Fantastycznie pokazujesz i opisujesz Hvar. Ta relacja z powodzeniem może służyć za przewodnik po wyspie.
Zdecydowanie moja ulubiona chorwacka relacja ostatnich tygodni.

Pozdrawiam i czekam na więcej.
damianisko5
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3377
Dołączył(a): 02.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) damianisko5 » 26.01.2012 11:07

Zapraszam do kontaktu na PW - adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl - i może do spotkania w Krakowie. Marek. ps. pomogę w temacie Navi.
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2909
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 26.01.2012 20:11

damianisko5 napisał(a):Jadąc do Cro pojechałem obwodnicą MO i dalej M7, w godzinach południowych, nawet nie było jakiegoś dużego ruchu, płynnie bez korków. Chyba nawet nieco więcej niż 50km. trzeba przejechać kierując się w ten sposób. (...) Będąc ok. 20 km przed miastem wpisałem w navi Sahy i trasę "krótka". i Marzena swoim aksamitnym głosem poprowadziła mnie bezbłędnie przez miasto a trwało to może 10-15 minut !!! rewelacja.


Tak, więcej niż 50km - tyle wynosi RÓŻNICA między jazdą obwodnicą a jazdą przez miasto. Nie używam nawigacji, korzystam najczęściej z wydrukowanych mapek Google'a. Przez Budapeszt jechałem już sporo razy (o różnych porach dnia: w nocy, około południa, po południu). Najgorzej było w tym roku - załapałem się na popołudniowe korki i jeszcze jakiś remont. Za to wracałem w niedzielę przed południem i na ulicach było puściuteńko.

Magda O. napisał(a):My za każdym razem błądzimy


Nie jesteście w tym odosobnieni :). Parę razy też zdarzyło się nam coś poplątać. Ale jeśli się zna choćby pobieżnie topografię miasta i wie mniej więcej, w którą stronę trzeba się kierować, to nie jest najgorzej :).
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2909
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 26.01.2012 20:27

damianisko5 napisał(a):mieszkam w Krakowie więc jadę dokładnie tak jak Ty to opisałeś (...) W 2010 roku wybrałem inną trasą a mianowicie przez Brno i "sławną" lub może niesławną 86-stką. Już więcej tak nie pojadę , trafiłem na korek na autostradzie w SK, później wleczenie się 86-stką bo droga była w remoncie i jeden pas ruchu co kilkanaście km. ze światłami i oczekiwaniem na wolny przejazd.No i kluczenie by ominąć kilka km. Słoweńskiej autostrady. W drodze powrotnej to była masakra bo ruch wzmożony/ dużo ciężarówek i Tir-ów a z nieba żar się lał.


Są różne opinie, jak dla mnie trasa przez Bańską Bystrzycę i Budapeszt jest optymalna. Kiedyś jechałem przez Bratysławę, innym razem przez Wiedeń i Słowenię, ale E77 podoba mi się najbardziej. Także ze względu na widoki.

Pamiętam, że kiedyś - wracając z Chorwacji - utknęliśmy w korkach przy bramkach przed Zagrzebiem. Sobota wieczór, sierpień, samochodów maaaaasa. Obawialiśmy się, że tłoczno będzie aż do Polski, na szczęście 90% kierowców pojechało na Austrię. Na Budapeszt skierowali się chyba tylko Węgrzy i Polacy z południa naszego kraju.

Pozdrawiam
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2909
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 26.01.2012 20:28

marze_na napisał(a):Fantastycznie pokazujesz i opisujesz Hvar. Ta relacja z powodzeniem może służyć za przewodnik po wyspie.
Zdecydowanie moja ulubiona chorwacka relacja ostatnich tygodni.


Serdecznie dziękuję. Bardzo mi miło :).
Krzychooo
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2909
Dołączył(a): 19.04.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzychooo » 26.01.2012 22:02

Jeszcze słówko o twierdzy Španjol. W piwnicy znajduje się udostępnione do zwiedzania dawne więzienie. Niewielkie, kamienne cele o nieregularnych kształtach kończą się małym okienkiem wychodzącym wprost na morze i wyspy. Doprawdy, ludzie bywają okrutni... Nie dość, że skazaniec musiał siedzieć w ciemnej celi, to jeszcze czekały go niewyobrażalne - chyba gorsze od cielesnych - duchowe katusze. No bo jak nie wyrywać się ku wolności, kiedy za okienkiem bezmiar wód, za którym domyślać się można istnienia raju? Jak znieść pieszczoty wrzynających się w nadgarstki kajdan, obserwując wyruszające z portu statki zmierzające w nieznane? Jak przyzwyczaić się do więziennego życia, kiedy za horyzontem kryje się przygoda i obietnica wolności? Jak nie przegryźć sobie żył, kiedy w dole słychać odgłosy zasypiającego, spokojnego śródziemnomorskiego miasteczka, kiedy słońce zachodzi gdzieś za Visem, a w kamiennych domach podają wieczerze suto zakrapiane winem?

Witamy w piekle z widokiem na raj.
38.23.jpg

Do piekła prowadzą strome, wąskie schody.
38.24.jpg

Niektóre cele są naprawdę małe...
38.25.jpg

...inne nieco większe.
38.26.jpg

Brr, uciekajmy stąd.
Ostatnio edytowano 04.09.2014 16:08 przez Krzychooo, łącznie edytowano 1 raz
damianisko5
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3377
Dołączył(a): 02.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) damianisko5 » 27.01.2012 08:49

Są różne opinie, jak dla mnie trasa przez Bańską Bystrzycę i Budapeszt jest optymalna. Kiedyś jechałem przez Bratysławę, innym razem przez Wiedeń i Słowenię, ale E77 podoba mi się najbardziej. Także ze względu na widoki.

Mam podobne odczucia, szczególnie fajnie jedzie się z powrotem, kiedy już czujesz bliskość Polski i domu. Pozdrawiam MM
Magda O.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1747
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magda O. » 27.01.2012 10:40

Krzychooo napisał(a):
Magda O. napisał(a):My za każdym razem błądzimy


Nie jesteście w tym odosobnieni :). Parę razy też zdarzyło się nam coś poplątać. Ale jeśli się zna choćby pobieżnie topografię miasta i wie mniej więcej, w którą stronę trzeba się kierować, to nie jest najgorzej :).


My błądzimy, bo zawsze chcemy ominąć centrum miasta, a mimo to zawsze do niego wjeżdżamy ( z czego ja osobiście zawsze po cichu się cieszę). Chociaż w 2010 trafiliśmy na okropne korki i już nie było tak fajnie, zwłaszcza, że jadącemu z nami pięciolatkowi zachciało się siku... ;)
była chwila grozy :lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Bałkańska pętla - strona 38
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone