Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Kajakiem dookoła Hvaru

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
bluesman
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6683
Dołączył(a): 25.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) bluesman » 20.10.2013 18:30

Sz czekamy :papa:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 19689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 20.10.2013 20:36

bluesman napisał(a):Sz czekamy :papa:


. . . w rytmie bluesa 8) ma się rozumieć :wink:


Pozdrawiam
Piotr
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 20.10.2013 21:38

Kawałek mnie na forum nie było, a jak już weszłam to takie cuda wyczytałam.
Nie przejmuj się Maslinka, tylko pisz dalej.
Ja na wakacjach też więcej piwka spożywam, bo lubię :D

P.S. I zdjęcia z piwkiem też dodawaj :D
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2300
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 21.10.2013 06:56

maslinka napisał(a):Nie będziemy się martwić jedną bakterią ;) Idziemy do naszego już ulubionego ;) baru Big Blue na kolejny kufelek złotego napoju 8) Tym razem jest to czeski Staropramen, nalany "prawidłowo", po czesku - z pianką :mrgreen:

Obrazek



Właśnie! Zastanawiałem się właśnie podczas tegorocznych wakacji, czemu tak nagle i praktycznie wszędzie w Dalmacji pojawił się Staropramen (nie tylko on, bo i np. belgijskie Leffe, choć spotykałem je nieco rzadziej), no i odpowiedź okazała się być zgodna z moimi przypuszczeniami: to efekt ofensywy giganta w branży piwowarskiej (Anheuser-Busch InBev), do którego należy wiele międzynarodowych marek piwa, w większości sikaczy (Corona, Beck's amerykański Budweiser, Jupiler, Leffe, Stella Artois, itp.). Staropramen jest tu chlubnym wyjątkiem.

P.S. Też nie znoszę plażowych rezerwacji. Co innego kiedy idzie się na chwilę do samochodu/przyplażowej konoby, a co innego, kiedy znika się na całe godziny. Zwykłe sobkostwo.
bluesman
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6683
Dołączył(a): 25.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) bluesman » 21.10.2013 17:07

w ramach solidarności :papa:
Załączniki:
IMG_0832.JPG
Magda O.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1747
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magda O. » 21.10.2013 19:29

Maslinko,
ja również wznoszę za Ciebie toast moim ulubionym Ožujskiem, bez którego nie wyobrażam sobie wakacji. Noszę je ze sobą na plażę, piję do obiadu a nawet ( o zgrozo!) zdarzyło mi się pić je z puszki w Dubrovniku! :oczko_usmiech:
Liczę, że Twoja relacja zostanie utrzymana w dokładnie takim samym stylu, jak zawsze i że nie każesz nam na siebie zbyt długo czekać :)
Załączniki:
DSC06610 kopia.jpg
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 21.10.2013 19:48

To ja też w ramach solidarności dorzucę swoje zdjęcie z piwkiem. Na wakacjach dozwolone w większej ilości :D
P.S. to nie jedyne moje zdjęcie z alkoholem w ręku zrobione podczas wakacji :D :lol: :nice:

SAM_9274.JPG
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108907
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 21.10.2013 20:12

Dosiadam się z panem :oczko_usmiech:

P1090166.JPG
dids76
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8242
Dołączył(a): 20.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) dids76 » 21.10.2013 20:30

Jak Janusz dosiadł się z PAN-em to ja dosiadam się z LASKO-m :oczko_usmiech: :mrgreen:

Zdjęcia-0056.jpg
m@rek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 884
Dołączył(a): 15.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) m@rek » 21.10.2013 21:10

uwielbiam Was ... a ja nie mam zdjęcia :(
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14361
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 21.10.2013 22:20

Janusz Bajcer napisał(a):Dosiadam się z panem :oczko_usmiech:

P1090166.JPG



A tam z tylu to nie.... Wojan? ;) 8O
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108907
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 21.10.2013 22:22

Nie widziałem wojana :wink: w Pakoštane.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15562
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 21.10.2013 22:29

Ale fajnie! :lol: Niezła kolekcja zdjęć z piwem się nam uzbierała :mrgreen:

Dzięki bardzo Wszystkim :) Živjeli! :D
mariusz_77
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2345
Dołączył(a): 26.09.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz_77 » 22.10.2013 10:24

AAAle tu niezła impreza... :D :D ... popieram tępienie chamstwa na forum i czekam na jeszcze trochę Hvaru :lol:
Pozdrawiam :papa:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15562
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 22.10.2013 11:15

Tak się składa, że mam trochę wolnego czasu, bo niestety wylądowałam na L4 :(

Dlatego też, ale przede wszystkim dlatego, że dostałam od Was dużo miłych wiadomości i sygnałów, że chce się Wam to jeszcze czytać, będę kontynuować relację. Liczę na to, że nic już jej nie zakłóci i może skończę do grudnia ;)

Zapraszam na kolejny odcinek :)


11 sierpnia (niedziela): Rejs w stronę Zavali

Po wczorajszym wietrze (póki co ;)) nie ma śladu. Morze spokojne, możemy więc wybrać się na pierwszą po południowej stronie Wyspy wycieczkę kajakową - w stronę Zavali. Decydujemy się na nią, mimo że Sevylorek od trzech dni zyskał zupełnie nowe imię - Kapeć ;)

Wodujemy więc Kapcia w zatoczce obok campingu i odbijamy od brzegu.

054256.jpg


(Jakaś dziwna czerwona kreska się pojawiła na zdjęciu :? Coś z kamerką podwodną...)

Mijamy ostatnią plażę tekstylną w Ivan Dolcu:

054878.jpg


Próbujemy wypatrzeć jakiś fragment wybrzeża, który nadawałby się do plażowania. Tu mogłoby być nieźle, ale mielibyśmy problem z bezpiecznym wyjściem na brzeg:

055403.jpg


Tutaj, z kolei, bardzo ładna zatoczka jest już zajęta:

055823.jpg


Na szczęście kawałek dalej znajdujemy coś idealnego dla nas - przepiękną plażę (a nawet dwie małe plażyczki) pod niewielkim klifem:

056321.jpg


Niestety, jak na złość, kropelka wody na obiektywie zepsuje zdjęcia z całej zatoczki. Ale musicie mi uwierzyć (myślę, że jednak będzie to trochę widoczne) - miejsce było przepiękne :D

Będziemy plażować obok skalnego potwora ;) :D:

057272.jpg

057631.jpg


Wylegujemy się na wygodnych otoczakach i podziwiamy widoki:

058056.jpg


Kapeć ;):

058542.jpg


Plaża, do której dotarliśmy, składa się z dwóch części. Po drugiej stronie skałek wygląda tak:

059003.jpg

059361.jpg


Bardzo długo (około dwóch godzin) jesteśmy tu całkiem sami :)

059900.jpg


Dopiero po tym czasie zaczynają docierać inni ludzie. Jakoś tak dziwnie się składa, że jednocześnie podpływa kilka osób na pontonie i ścieżką (okazuje się, że prowadzi tu ścieżka 8O) schodzi jakaś para. To wyraźny sygnał, że nasz czas w tej zatoczce się skończył ;) Ale i tak długo była tylko nasza :D

Odpływamy:

060931.jpg


Dopiero teraz zauważamy kroplę wody na obiektywie kamerki podwodnej, więc to pierwsze i ostatnie zdjęcie uvali bez "zakłóceń"...

Zatoczka ta nie ma żadnej nazwy (pewnie jest na nią za mała, to raczej po prostu plaża), a znajduje się między Uvalą Zagon a Petarčica. Stąd mamy już bardzo niedaleko do Zavali.

Wiosła w dłoń i płyniemy. Piękny klif gdzieś po drodze:

061684.jpg


Niestety Kapeć po uszkodzeniu nabiera wody :? Nie dość, że płynie się wolniej, to jesteśmy zmuszeni częściej robić przystanki w celu wylewania wody ze środka. Dobijamy więc do brzegu niedaleko campingu Petarčica, tylko po to, żeby trochę odciążyć Kapcia (a tym samym sprawić, żeby wiosłowało się chociaż trochę lżej).

062486.jpg


Plażować tu nie będziemy - za dużo ludzi. Podobną plażę mamy w ID koło campingu, chociaż ja spędzę w tym miejscu trochę czasu w drodze powrotnej, ale o tym później ;)

Kapeć lżejszy o jakieś 20 kg ;) Możemy płynąć dalej.

063300.jpg


Tym bardziej, że zrobiliśmy się już głodni.

Plan jest taki, żeby dobić do brzegu w "centrum" Zavali i znaleźć jakieś miłe miejsce, w którym moglibyśmy się posilić.

Krok po kroku (a raczej wiosło za wiosłem ;)) realizujemy nasze zamierzenia :) Główna plaża w Zavali:

064181.jpg


Chwila kąpieli (krótka chwila, bo woda nadal zimna):

064597.jpg


i ruszamy na rozpoznanie terenu.

Nadmorską ścieżką udajemy się na wschód ;):

065158.jpg


Cudne widoki na Šćedro:

065547.jpg


Niestety konoby brak (pewnie trzeba było pójść jeszcze dalej). Znajdujemy ją w końcu bardzo blisko plaży, w zasadzie nad plażą. Miejsce nazywa się "Skalinada" i jest bardzo stylowe. Dobrze, że w kajaku wozimy "sukienki" (mój mąż koszulkę i spodenki :lol:), bo na pewno by nas tu nie wpuścili.

Udaje nam się załapać na ostatni wolny stolik. Niestety na jedzenie musimy dłuuugo poczekać. Jak już ostatnio napisałam w relacji Marsallaha - do restauracji w Chorwacji w żadnym wypadku nie można iść głodnym ;)

W końcu dostajemy zamówione dania. Po raz pierwszy w życiu ( 8O ;)) jem salatę od hobotnice (w ogóle po raz pierwszy degustuję ośmiornicę) :D Jest pyszna! Smakuje trochę jak tuńczyk ;)

Porcja nie wygląda na wielką, ale na lunch (wraz z chlebem) ;) jest w sam raz:

067515.jpg


Po pysznym posiłku wracamy na główną plażę w Zavali. Hop do wody:

067947.jpg


Nadchodzi czas powrotu... Wcześniej morze było spokojne, teraz (zgodnie z prawami Murphy'ego ;)) zrywa się silny wiatr. Kilka razy już płynęliśmy, walcząc z nim, ale jeszcze nigdy mistral nie był tak mocny jak dzisiaj :roll:

Oboje cały czas wiosłujemy, a Kapeć ledwo, ledwo przesuwa się do przodu...

068854.jpg


Z ogromnym wysiłkiem udaje nam się dopłynąć do plaży przy campie Petarčica. Przegrywamy nierówną walkę z wiatrem...

Zostaję na plaży z całym majdanem, a mój mąż postanawia pójść do Ivan Dolca (jakieś 5 km) po Fabiaka. Okazało się, że nawet biegł 8O ;)

Wraca po jakichś 40 minutach. Kapeć ląduje na dachu samochodu.

W taki nietypowy sposób kończy się nasza pierwsza kajakowa wycieczka po południowej stronie Hvaru. Zostaliśmy pokonani przez mistral! :?

Jeszcze raz spróbujemy wyprawić się kajakiem - w drugą stronę, żeby wracać z wiatrem. Jak myślicie, czy mistral nam wtedy pomoże? 8) Oczywiście, że nie :lol: Będzie to jedyne popołudnie bez wiatru :mrgreen:

:papa:
Ostatnio edytowano 14.05.2020 17:48 przez maslinka, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Kajakiem dookoła Hvaru - strona 30
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone