Jakim autkiem do Cro?

AdamSz napisał(a):(...) Kapitańska baba, sądzę, że jest niewiarygodna (...)

Jak ktoś może być wiarygodny, pisząc w jednej linijce:

kapitańska baba napisał(a):(...) Tyle że my nigdy nie używamy toreb. Miękkie rzeczy pakujemy do miękkich toreb (...)

SebastianM napisał(a):Padła więc propozycja, żeby pojechać autem służbowym szwagra, czyli Corollą kombi, może uda się zapakować bez bagażnika na dachu, ale jestem dość sceptycznie nastawiony co do możliwości załadunkowych tego samochodu.

Właśnie zmieniłem Corollę sedan na kombi - i powiem ci, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony wielkością bagażnika! Można nawet powiedzieć, że jest przepaść. Pomimo baterii hybrydowych, we wnęce spokojnie zmieści się pełnowymiarowy zapas i jeszcze można obniżyć podłogę bagażnika (ma 2 poziomy).

Myślę więc, że warto spróbować go załadować bez boxa.

boboo napisał(a):

AdamSz napisał(a):(...) Kapitańska baba, sądzę, że jest niewiarygodna (...)

Jak ktoś może być wiarygodny, pisząc w jednej linijce:

kapitańska baba napisał(a):(...) Tyle że my nigdy nie używamy toreb. Miękkie rzeczy pakujemy do miękkich toreb (...)

Bo to nie są torby tylko.... torby

widzę że chyba ożywiłem troszkę ten wątek. ale nadal nie wiem co z tym hałasem podczas jazdy z boxem na dachu........jedni mówią że jest duży i odczuwalny drudzy że go nie odczuwają. i otóż jest pytanie czy montoważ box na dach na tak daleką trasę czy sobie odpuścić i udeptać wszystko w bagażniku który Kia Sportage ma wcale nie mały......

Jedź do OBI albo innego sklepu, kup dwie rolki worków na śmieci. Potem pakuj w te worki i upychaj po wszystkich dziurach. Druga rolka przyda ci się na powrocie a pierwsza po podróży nada się do fajansu w apartmanie
Wszystko zależy od tego co zabierasz. I ile zabierasz. Ja używam dwóch walizek, nie są miękkie jak torby podróżne i daję radę. Do tego dwa leżaki, karimatę, ekspres do kawy, torbę z ciuchami na podróż. Od kiedy nie zabieram lodówki, praktycznie nic nie wożę w kabinie, oprócz powiedzmy małej zgrzewki wody po 0.5l

leswac napisał(a):widzę że chyba ożywiłem troszkę ten wątek. ale nadal nie wiem co z tym hałasem podczas jazdy z boxem na dachu........jedni mówią że jest duży i odczuwalny drudzy że go nie odczuwają. i otóż jest pytanie czy montoważ box na dach na tak daleką trasę czy sobie odpuścić i udeptać wszystko w bagażniku który Kia Sportage ma wcale nie mały......

myslę że hałas może być zależny od tego jaki masz box. Kwestia wykonania + opór powietrza jaki się wytwarza. Gdzieś nawet wyczytałem, że sa jakieś specjalne tasmy którymi zakleja się "łaczenie" klapy boxa z dołem ale to już jakieś szalenstwo jak dla mnie. Aha no i kwestia prędkości z jaką możemy się poruszać aby tego pudła z dachu nie zgubić
Ja gdybym nie musiał wolałbym jechać bez boxa ze względu na: hałas, ograniczenie prędkości, zużycie paliwa. No ale muszę zmieścić klamoty dla 3 osób dorosłych i dziecka więc nie mam wyjścia.
Jeśli masz możliwość zamontuj już teraz box, wyskocz na jakaś autostradę czy "S-kę" i sprawdź swoje własne odczucia.
I daj znaka na forum - może masz bezszelestny box to przemyślę zmianę

leswac napisał(a):widzę że chyba ożywiłem troszkę ten wątek. ale nadal nie wiem co z tym hałasem podczas jazdy z boxem na dachu........jedni mówią że jest duży i odczuwalny drudzy że go nie odczuwają. i otóż jest pytanie czy montoważ box na dach na tak daleką trasę czy sobie odpuścić i udeptać wszystko w bagażniku który Kia Sportage ma wcale nie mały......

Mogę tylko napisać, że jak miałem Thule to gwizdał dosłownie jak czajnik teraz mamy wyższy i szerszy i po prostu jest świst od około 120 km/h dość nieprzyjemny. Też mam okno dachowe, może dlatego bardziej słyszę ten irytujący dźwięk. Jedno jest dla mnie pewne, komfort jazdy z i bez to niebo a ziemia

no właśnie chyba jedynie jazda testowa z boxem na dachu będzie najlepszym sprawdzianem. fakt tak jak pisałem wcześniej z boxem bagażnik auta może być mniej załadowany bo wszelkie klamoty typu ręczniki kąpielowe, maty, obuwie, sprzęt do nurkowania, parasole plażowe itp. wędrują do boxa i nie zajmują miejsca w bagażniku. swoją droga najbardziej się obawiam żeby to dziadostwo nie urwało się podczas jazdy i nie zrobiło komuś krzywdy i szkód na trasie.......

mam na oku ten konkretny box
https://allegro.pl/oferta/box-dachowy-b ... 5971780730

Marlowe1994 napisał(a):Jedź do OBI albo innego sklepu, kup dwie rolki worków na śmieci. (...)

Pozwolę sobie niecichutko zaprotestować.
Osobiście zalecałbym - owszem "worki" - ale z naturalnej tkaniny. Len, na przykład.
Są takie świetne torby na zakupy przy kasach. Owszem, trzeba dać jedną czy drugą złotówkę, ale posłużą długo.
Dużo lepszą opcją od "toreb-zakupówek" są takie dedykowane torby na ciuchy.
Maję one parę dodatkowych "sznurków-ściągaczy" i działa to w sumie jak pakowanie próżniowe.
Kolankiem trzeba pomóc ale mamy niesamowite zagęszczenie zbliżone do białego karła .
Wiem, bo używamy

Od kilku lat jeżdżę z boksem. Niestety nie da się spakować do osobówki trzech dorosłych, psa i pontonu z silnikiem . Wcześniej jeździłem C-Maxem z niezbyt oszczędnym silnikiem benzynowym i spalanie wzrosło mi o około 0,5l, prędkość autostradowa około 120km/h. Szum był słyszalny ale nie aż tak bardzo i co dziwne raz jechałem z pożyconym od kolegi Thule i wydaje mi się było głośniej niż z aktualnym moim Taurusem. Obecną KIA ProCeed byłem trzy razy w Chorwacji, dwa z boksem i jeden krótki wypad bez boksa. Różnica w spalaniu to maks 0,5l na korzyść jazdy bez.
Co do pakowania to w ProCeed-zie demontuję wszystkie schowki w podłodze bagażnika, zajmują one sporo miejsca i bez nich można o wiele więcej do bagażnika zmieścić.

Pozwolę sobie niecichutko zaprotestować.
Osobiście zalecałbym - owszem "worki" - ale z naturalnej tkaniny. Len, na przykład.

Ja tylko powtarzam oficerskie, kapitańskie pomysły
Oczywiście używamy takich materiałowych toreb, przywozimy je z wyjazdów. Są ładne i nie generują plastikowego syfu. I dobrze upychają się w bagażniku

bardziej się widzę znacie na boxach........jaka wasza opinia o poniższym ? warto ?

https://allegro.pl/oferta/box-dachowy-b ... 5971780730

A może warto wypożyczyć box? Po co od razu kupować? Wziąć jakiś model i przetestować na żywym organizmie i ewentualnie potem kupić docelowy biorąc pod uwagę zdobyte doświadczenie...

Marlowe1994 napisał(a):A może warto wypożyczyć box? Po co od razu kupować? Wziąć jakiś model i przetestować na żywym organizmie i ewentualnie potem kupić docelowy biorąc pod uwagę zdobyte doświadczenie...

jest to jakieś rozwiązanie......... ale swój to swój tym bardziej że cena w tym przypadku nie jest jakaś szokująca.
ten który mam na oku ma certyfikaty bezpieczeństwa : "Box dachowy Modula z serii CIAO o zoptymalizowanym aerodynamicznym kształcie, produkowany jest przez uznaną włoską firmę Modula Case System z wykorzystaniem wysokiej jakości materiałów. Bezpieczeństwo jego użytkowania potwierdzają przyznane certyfikaty TÜV-GS oraz zaliczone testy City-Crash"

Marlowe1994 napisał(a):A może warto wypożyczyć box? Po co od razu kupować? Wziąć jakiś model i przetestować na żywym organizmie i ewentualnie potem kupić docelowy biorąc pod uwagę zdobyte doświadczenie...

Jeżeli używasz bardzo rzadko to lepiej wypożyczyć. Ja kupiłem bo znajomy sprzedawał za 50% ceny . Natomiast belki co roku wypożyczam. Na swojego C-Maxa mam swoje, które oczywiście nie pasują na ProCeeda i oczywiście nie ma do nich przejściówek Służbowe auto mam na 4 lata, potem nie wiadomo co dostanę więc wolę wypożyczyć belki, boks będzie pasował.