Houseboat’em po Pętli Żuławskiej sierpień 2023

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 08.02.2024 09:54

piotrf napisał(a):Notuję , przyznam się , że skręciłbym w Szkarpawę i przez Gdańską Głowę udał się do Rybiny , Chełmka , Tujska , bo nigdy tam nie byłem . . .

Pozdrawiam
Piotr

My nie za bardzo mieliśmy wyjście. Coś obiecaliśmy naszej Ani :lol:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 08.02.2024 10:20

Kolejny poranek budzi nas przebłyskami słońca.

Może dziś nie będzie tak lało jak wczoraj?

Opuszczamy sympatyczną marinę Błotnik i kierujemy się na Martwą Wisłę.

Mijamy hotel.

Po lewej widzimy ciekawe osiedle z miejscami do cumowania pod blokami.

Jesteśmy już w Gdańsku i płyniemy wzdłuż Wyspy Sobieszewskiej.

Podglądamy załogę trenującą na 49er-rze.

Nasza Ania nigdy nie widziała Morza Bałtyckiego.

Zastanawialiśmy się gdzie będzie nam najłatwiej zaprowadzić ją na plażę.

Wybór padł na marinę w Górkach Zachodnich.

Wymyśliliśmy, że popłyniemy tam, zacumujemy na godzinę i wyskoczymy na plażę na szybką kąpiel.

Wpłynęliśmy do mariny, zacumowaliśmy przy wolnym nabrzeżu i szybko skoczyliśmy do bosmana zapytać czy możemy tak zostać na trochę.

Bosman zerknął i kazał nam przestawić łódkę w inne miejsce bo to przy którym stoimy jest zarezerwowane dla jakiegoś kolosa który niedługo ma wpłynąć.

Ok., przestawiamy się do środka mariny, wskakujemy w kąpielówki i biegniemy na plażę.

Na szczęście mamy bardzo blisko – dosłownie ze 150 metrów.

Hop do wody.

Woda – jak to w Bałtyku – może nie za gorąca ale cóż to dla nas.

Siedzimy w niej długo, pływamy, cieszymy się jak dzieci.

W końcu wychodzimy – oczywiście swoim zwyczajem nie wycieramy się, szkoda moczyć ręczniki.

Zmuszamy Anię, żeby też wyszła już z kąpieli co ta czyni ze smutkiem.

Biega jeszcze za maleńkimi meduzami, tarza się piachu, zakopuje – więc jest pretekst do kolejnej kąpieli.

Zresztą tego dnia była taka temperatura powietrza że niewielu śmiałków zdecydowało się na wodne przyjemności.

Raczej chodzili w kurtkach albo bluzach i dziwnie nam się przyglądali.

Kilkadziesiąt minut na plaży szybko minęło ale musimy już wracać, nie chcemy zostać na noc w Górkach Zachodnich a przed nami jeszcze kawał drogi i sporo płynięcia.

W marinie zaglądamy do co ciekawszych jednostek.

Patrzę na te wszystkie łodzie żaglowe z zazdrością – chętnie bym na jakąś weszła i popłynęła na morze.

Naszym maluchem nie wolno nam wpływać na Bałtyk.

Trudno.

Trzeba płynąć.

Manewr odejścia jest ciekawy bo bardzo wieje dociskający wiatr a mamy bardzo mało miejsca.

Stoję za sterem, Kapitan będzie pracował na szpringu rufowym – ma więcej siły w rękach, łatwiej utrzyma cumę.

Silnik prawie cała naprzód aby pokonać wiatr – ruszyliśmy.

Ufff.

Fajnie było choć chwilę pobyć w morskiej marinie.

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 09.02.2024 11:09

Wracamy na swoją rzekę.

Dwa kilometry od Górek Zachodnich skręcamy w prawo na Martwa Wisłę.

Mijamy stojącą łódź podwodną.

Płyniemy wzdłuż stoczni – straszny tu hałas podczas budowy tych kolosów.

Wpływamy na tereny Rodzinnych Ogródków Działkowych.

Tu budują wielkie luksusowe katamarany.

Tam stoi Ewa – tylko strasznie zardzewiała.

Zbliżamy się do gdańskich mostów.

Przemysłowa część Gdańska wygląda okropnie.

Mamy wrażenie, że płyniemy i płyniemy.

Hmmm...co autor miał na myśli?

Jeszcze kawałeczek, zaraz skręcimy.

Dość już tych hałasów i tej brzydoty.

Goni nas kolos wycieczkowy.

I śliczny Szkwał.

Z tym pięknym Szkwałem miałam nieładną przygodę.

Zaczął nas wyprzedzać prawą stroną.

Dziwne ale skoro mu tak wygodniej...

Jego sternik siedział całkowicie tyłem do nas.

I po fakcie zaczęłam się zastanawiać ....

Może on nas wcale nie widział?

Bo nagle w trakcie wyprzedzania skręcił w lewo i gdyby nie moja szybka reakcja za sterem uderzyłby nas w burtę.

Nie miałam szansy go dogonić i zapytać.

Grunt, że uniknęłam zderzenia bo szkoda takiego pięknego klasyka i szkoda naszych popsutych wakacji.

Tak, trzeba mieć oczy dookoła głowy...

napisał(a) **yarko2000** » 09.02.2024 13:40

Tam stoi Ewa – tylko strasznie zardzewiała.

Pamiętam jak kilkanaście a może i ze 20 lat temu, ten statek został odesłany z Elbląga do Gdańska na remont.
I słuch o nim zaginął. Szkoda że tak wygląda remont

napisał(a) **piotrf** » 09.02.2024 22:19

yarko2000 napisał(a):Pamiętam jak kilkanaście a może i ze 20 lat temu, ten statek został odesłany z Elbląga do Gdańska na remont.
I słuch o nim zaginął. Szkoda że tak wygląda remont

Tak wygląda oczekiwanie na remont :oczy:

, chyba że ten Mauser na rufie zapowiada coś innego :oczy:

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 12.02.2024 14:16

yarko2000 napisał(a):Tam stoi Ewa – tylko strasznie zardzewiała.
Pamiętam jak kilkanaście a może i ze 20 lat temu, ten statek został odesłany z Elbląga do Gdańska na remont.
I słuch o nim zaginął. Szkoda że tak wygląda remont

Mam nadzieję, że ją jednak wyremontują. Szkoda by było aby poszła "na żyletki" :tak:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 12.02.2024 14:17

piotrf napisał(a):
yarko2000 napisał(a):Pamiętam jak kilkanaście a może i ze 20 lat temu, ten statek został odesłany z Elbląga do Gdańska na remont.
I słuch o nim zaginął. Szkoda że tak wygląda remont

Tak wygląda oczekiwanie na remont , chyba że ten Mauser na rufie zapowiada coś innego

Pozdrawiam
Piotr

Obyś miał rację Piotrze :cmok:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 13.02.2024 09:47

Tymczasem jesteśmy już w centrum Gdańska.

Most otwarty - mamy szczęście, możemy płynąć dalej.

Mijamy słynnego Sołdka.

Potem Filharmonię Bałtycką.

O, jakaś dziewczynka z końskim łbem na kiju – identycznym jakie szyje nasza Ania!

Skręcamy do mariny.

Mamy nadzieję, że będzie jakieś wolne miejsce bo my z tych co nie mają w zwyczaju dokonywać rezerwacji.

Cumujemy gdzieś pośrodku mariny.

Po chwili pojawia się bosman z informacją, że to miejsce jest zarezerwowane ale pokaże nam gdzie możemy stać.

Dostajemy miejsce bardziej na zewnątrz mariny – super bo to oznacza, że będziemy mieć o wiele lepszy widok z pokładu.

Miejsce mamy wręcz wymarzone!

Z obawy aby za rufą nie zacumował nam ktoś i nie przysłonił widoków po chwili za zgodą bosmana stajemy na końcu pirsu.

Jeśli ktoś zechce zacumować – stanie na naszym obecnym miejscu i nie zasłoni nam widoku.

Stoimy dokładnie naprzeciw żurawia.

Idę do bosmanatu opłacić za postój.

Tanio tu.

Za taką miejscówkę z mega widokiem, w samym centrum zapłaciłam 74 zł.

Spodziewałam się duuuużoo wyższej opłaty!

I do tego bonus – mamy na pirsie odsysarkę do szamba więc później zajmiemy się brudnym tematem.

Najpierw obiad bo jesteśmy już głodni.

Łyk cyca na lepsze trawienie.

I można ruszać na podbój Gdańska.

napisał(a) **pomorzanka zachodnia** » 13.02.2024 17:15

Gdy w wakacje wysłałaś mi to zdjęcie z obiadem, byłam święcie przekonana, że to z jakiejś restauracji :mg:

, faktycznie piękny nocleg mieliście i tani. A Gdańsk coraz ładniejszy! Z wypadem na kąpiel w morzu też fajny pomysł, szkoda że taka pogoda była średnia.

napisał(a) **wiola2012** » 13.02.2024 22:15

Nasza Ania nigdy nie widziała Morza Bałtyckiego.

Trochę się zdziwiłam

.

Fragment przemysłowego Gdańska rzeczywiście jest nieciekawy, żeby nie napisać bardzo brzydki, ale centrum, starówka to już bajka. Niektóre fotki wyglądają jakby były robione w Wenecji :hearts:

.

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 14.02.2024 09:10

"pomorzanka zachodnia"]:D
Gdy w wakacje wysłałaś mi to zdjęcie z obiadem, byłam święcie przekonana, że to z jakiejś restauracji , faktycznie piękny nocleg mieliście i tani.

Nie, tradycyjnie jedliśmy na własnym pokładzie :lol:

A że w takim miejscu - to właśnie jeden z uroków żeglarstwa - jeśli tylko masz ochotę mieszkasz w samiutkim centrum portu i mimowolnie stajesz się atrakcją turystyczną dla spacerujących promenadą :lol:

Z wypadem na kąpiel w morzu też fajny pomysł, szkoda że taka pogoda była średnia.

Ewa kategorycznie stwierdziła, że się nie kąpie. Zaś całej reszcie pogoda nie przeszkadzała - miała nawet swoje zalety - mało ludzi na plaży i jeszcze mniej w wodzie :rotfl:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 14.02.2024 09:12

"wiola2012"]
Nasza Ania nigdy nie widziała Morza Bałtyckiego.

Trochę się zdziwiłam .

Daleko mamy nad to morze i jakoś tak nie po drodze :rotfl:

Fragment przemysłowego Gdańska rzeczywiście jest nieciekawy, żeby nie napisać bardzo brzydki, ale centrum, starówka to już bajka. Niektóre fotki wyglądają jakby były robione w Wenecji .

Rzeczywiście - niektóre zdjęcia mogą wywołąć takie skojarzenie :cmok:

Zaraz pójdziemy na krótki spacerek po mieście :proszedzieki:

napisał(a) **yarko2000** » 14.02.2024 09:25

Tak, starówka widziana od tej strony, prezentuje się całkiem inaczej

Jest piękna

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 14.02.2024 09:36

yarko2000 napisał(a):Tak, starówka widziana od tej strony, prezentuje się całkiem inaczej Jest piękna

Tak

Z wody lepiej i ładniej widać, ma sie zdecydowanie szerszą perspektywę :cmok:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 14.02.2024 09:58

Marina w Gdańsku to chyba jedyne miejsce w Polsce gdzie mamy widok na żurawia gdańskiego i na Morskie Oko.

Zerkamy na marinę już zza płotu.

Nasz Kapitan z koniem!!!

W marinie tłok.

Kilka kroków i już jesteśmy w samiutkim centrum Gdańska.

W mieście jest straszliwy tłok.

Neptun jak gwiazda wśród fotoreporterów.

W oknie jakiś teatr.

Idziemy w kierunku Bazyliki Mariackiej.

Wchodzimy do wnętrza.

Chwila modlitwy i kupujemy bilety na wieżę.

Wędrujemy po schodach.

Jesteśmy u celu.