Grecja

te kiero napisał(a):Ps. Mimo wszystko Istambuł w planach na kiedyś

Stambuł raczej samolotem. W tym roku na majówkę ze słowackich Koszyc, Turkish Airlines 800 zł z groszami za 2 osoby. Poruszanie się autem po Stambule to spore wyzwanie

arturescu napisał(a):

te kiero napisał(a):Ps. Mimo wszystko Istambuł w planach na kiedyś

Stambuł raczej samolotem. W tym roku na majówkę ze słowackich Koszyc, Turkish Airlines 800 zł z groszami za 2 osoby. Poruszanie się autem po Stambule to spore wyzwanie

Samolotem to nudy. Już kiedyś opracowywałem sobie pobyt/zwiedzanie z dojazdem i parkowaniem. Na razie odłożone w czasie...
oczywiście byłoby to razem z Grecją.

te kiero napisał(a):

arturescu napisał(a):

te kiero napisał(a):Ps. Mimo wszystko Istambuł w planach na kiedyś

Stambuł raczej samolotem. W tym roku na majówkę ze słowackich Koszyc, Turkish Airlines 800 zł z groszami za 2 osoby. Poruszanie się autem po Stambule to spore wyzwanie

Samolotem to nudy. Już kiedyś opracowywałem sobie pobyt/zwiedzanie z dojazdem i parkowaniem. Na razie odłożone w czasie...
oczywiście byłoby to razem z Grecją.

Nudy, ale jazda przez Serbię, Bułgarię autostradą i przekraczanie granic to też niezbyt ciekawa perspektywa, no chyba że się chce coś zwiedzać na trasie i jedzie np. przez Rumunię.

Sam Stambuł to kilka dni, więc tracić dwa dni na dojazd w każda stronę to trochę sporo,

Można myśleć o połączeniu Stambuł + Grecja czyli pełnowymiarowe wakacje, ale autem też raczej nie w wysokim sezonie letnim, bo granica turecka jest mocno zapchana przez tabuny Turków z Zachodniej Europy.

arturescu napisał(a):Nudy, ale jazda przez Serbię, Bułgarię autostradą i przekraczanie granic to też niezbyt ciekawa perspektywa, no chyba że się chce coś zwiedzać na trasie i jedzie np. przez Rumunię.

oczywista, że z Rumunią i Bułgarią i zapisanymi z forum i nie tylko ciekawymi miejscówkami

arturescu napisał(a):Sam Stambuł to kilka dni, więc tracić dwa dni na dojazd w każda stronę to trochę sporo,

Na nasze wybrane must see wystarczą 2 dni. Więc 2 dni dojazd (nawet 3), 2 dni Istambuł, 7 Sarti (np.) i 2 dni powrót = 13/14dni urlopu

te kiero napisał(a):

arturescu napisał(a):Nudy, ale jazda przez Serbię, Bułgarię autostradą i przekraczanie granic to też niezbyt ciekawa perspektywa, no chyba że się chce coś zwiedzać na trasie i jedzie np. przez Rumunię.

oczywista, że z Rumunią i Bułgarią i zapisanymi z forum i nie tylko ciekawymi miejscówkami

arturescu napisał(a):Sam Stambuł to kilka dni, więc tracić dwa dni na dojazd w każda stronę to trochę sporo,

Na nasze wybrane must see wystarczą 2 dni. Więc 2 dni dojazd (nawet 3), 2 dni Istambuł, 7 Sarti (np.) i 2 dni powrót = 13/14dni urlopu

2 dni to trochę mało na Stambuł, no ale jakieś "must see" można odhaczyć...Topkapi, Hagia Sophia, Wielki Bazar...

W Sarti byłem przejazdem, moim zdaniem średnia miejscowość na pobyt, takie małe nijakie miasteczko ciągnące się wzdłuż plaży-patelni, bardziej mi się podobało Kalamitsi na samym końcu Sithonii, tam już zatoki ze skałkami i bardzo ładna turkusowa woda (plaża obok kempingu).

Dzięki pewnie skorzystamy.

arturescu napisał(a):

pawelh napisał(a):A jaki jest stan drogi od przejścia do Użgorodu bo odległość podobna więc faktycznie warto rozważyć.

Jechałem ze 3 lata temu. Droga jak to na Ukrainie, bez rewelacji, ale tragedii też nie ma.

Ok. Dzięki raczej jutro skorzystam bo wolę parę kilometrów dalej jak stać na granicach.

arturescu napisał(a):W Sarti byłem przejazdem, moim zdaniem średnia miejscowość na pobyt, takie małe nijakie miasteczko ciągnące się wzdłuż plaży-patelni,

A ja w Sarti byłam 10 dni i gorąco miejsce polecam. Miasteczko ma wszystko co typowy kurort, poza głośnymi dyskotekami i klubami. Plaża patelnia, ale sporo leżaków jest, a jak się uda na południe to piękna a la Bałtycka plaża...


A jak podjedziesz kilka minut samochodem to możesz mieć zatoczkę tylko dla siebie...

kilka fotek z dziś. Wszystkie robione przez corkę.
Wreszcie używa prezent na spóźnioną 18-tę czyli Olympus TG5
Stary ojciec uzywa starego Olympus TG1

Obok portu:

W porcie jest tawerna (na powrocie obiad. Dla 5-ciu osób ryby (7 rybeczek w totalu 80 deko tzw "red fish"), 1 porcja kalmarów, 1 porcja krewetek, sałatka gr, woda - całość 40 EUR). Na zdjeciu koty w tawernie (córka "kociara")
Link do portu i tawerny https://goo.gl/maps/h5Bv7XebVveqfoa49

Wyspy na przeciw Tolo i duże łodki.
Wyspy na mapie google https://goo.gl/maps/U3HzANMsnj4DeoBw6

Hejka wszystkim.
Wczoraj dotarłem na Lefkadę. Wyjazd w sobotę o 4 rano z Warszawy. Dojazd przez Słowację (Czadca, Zylinia itp.). Obwodnica Budapesztu zaliczona około 13tej (poszło szybko i gładko bez korków przez M0). Ostrzeżenie dla wszystkich nie ufajcie google maps, pokazywało nam opóźnienia na Roszke na poziomie 20-30 minut a na Roszke 2 - 7 minut więc pojechaliśmy. Skończyło się tym, że na Roszke 2 straciliśmy 2,5h stojąc w korku. Te 2,5h poświeciliśmy na korek który miał uwaga tylko 800 metrów (celnicy mieli tragiczne ruchy). Potem poszło już gładko, jako ciekawostka... wczoraj w Grecji z racji wyborów wszystkie przejazdy były za darmo, autostrady, most na Lefkadę , taki gratis od rządu w związku z wyborami. Diesel na wyspie kosztuje 1,35 euro jak ktoś pyta o ceny, czyli wychodzi tyle samo co diesel na Węgrzech przy autostradzie. Pogoda super, dzięki wszystkim za rady!.

yzedef napisał(a):Hejka wszystkim.
Wczoraj dotarłem na Lefkadę. Wyjazd w sobotę o 4 rano z Warszawy. Dojazd przez Słowację (Czadca, Zylinia itp.). Obwodnica Budapesztu zaliczona około 13tej (poszło szybko i gładko bez korków przez M0). Ostrzeżenie dla wszystkich nie ufajcie google maps, pokazywało nam opóźnienia na Roszke na poziomie 20-30 minut a na Roszke 2 - 7 minut więc pojechaliśmy. Skończyło się tym, że na Roszke 2 straciliśmy 2,5h stojąc w korku. Te 2,5h poświeciliśmy na korek który miał uwaga tylko 800 metrów (celnicy mieli tragiczne ruchy). Potem poszło już gładko, jako ciekawostka... , taki gratis od rządu w związku z wyborami. Diesel na wyspie kosztuje 1,35 euro jak ktoś pyta o ceny, czyli wychodzi tyle samo co diesel na Węgrzech przy autostradzie. Pogoda super, dzięki wszystkim za rady!.

Dzięki za info, w przyszłą sobotę też wyjeżdżam na Lefkadę (ale pierw tydzień na Kefaloni). Co do Roszke autostardowe to w weekendy nie ma co się tam co zbliżać i omijać jak najszerszym łukiem. Ja planuję w tym roku jechać przez Bački Breg.

Piszesz wczoraj w Grecji z racji wyborów wszystkie przejazdy były za darmo, autostrady, most na Lefkadę O jakim moście piszesz, bo ten pływający przecież był darmowy (i mam nadzieję w dalszym ciągu jest )

Stare Roszke z reguły jest bezproblemowe ale w określonych granicach godzinowych My zwykle wybieramy Backi Vinogradi.

JurekM73 napisał(a):
Piszesz wczoraj w Grecji z racji wyborów wszystkie przejazdy były za darmo, autostrady, most na Lefkadę O jakim moście piszesz, bo ten pływający przecież był darmowy (i mam nadzieję w dalszym ciągu jest )

Mój błąd, prawie to samo lecz inne , miałem na myśli tunel

Izedef jak podoba się to miejsce gdzie jesteś - bo w sumie przez to, że tak polecałem to miejsce, czuję się trochę odpowiedzialny za ten wybór

baunty napisał(a):Izedef jak podoba się to miejsce gdzie jesteś - bo w sumie przez to, że tak polecałem to miejsce, czuję się trochę odpowiedzialny za ten wybór

Wszyscy są szczęśliwi i zadowoleni i bardzo Tobie dziękują!. zadupie jakie lubimy , z dala od świata, dzięki jeszcze raz! Jest upalnie i bardzo wilgotno, tak jak na Korfu jak byliśmy 2 lata temu... niby słońce, zero opadów a wczoraj wieczorem wilgotność była prawie 90%.