Gór mi mało i trzeba mi więcej...

napisał(a) **Franz** » 24.03.2017 15:28

greenrs napisał(a):może mi ktoś wyjaśnić na czym polega różnica pomiędzy kijami za ponad 600 zł a takimi za 60 zł? Nie chodzi mi o różnicę wagi o np. 100 g czy to, że te droższe złożysz o 3 sekundy szybciej ale o taką, która uzasadnia dziesięciokrotną różnicę ceny

Zużyłem już kilka par kijków, bo eksploatuję je intensywnie - bez nich już w zasadzie nie dałbym rady chodzić po górach.
Zaczynałem od wyższej półki, ale kiedy wymiana części wychodziła niewiele taniej od zakupu nowych tanich kijków, zszedłem na niższą półkę. Obecnie mam kijki Komperdell za nieco ponad stówę i sobie chwalę.
(Można je złożyć w trzy sekundy.)

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **słoma79** » 24.03.2017 18:54

Franz napisał(a):
greenrs napisał(a):może mi ktoś wyjaśnić na czym polega różnica pomiędzy kijami za ponad 600 zł a takimi za 60 zł? Nie chodzi mi o różnicę wagi o np. 100 g czy to, że te droższe złożysz o 3 sekundy szybciej ale o taką, która uzasadnia dziesięciokrotną różnicę ceny

Zużyłem już kilka par kijków, bo eksploatuję je intensywnie - bez nich już w zasadzie nie dałbym rady chodzić po górach.
Zaczynałem od wyższej półki, ale kiedy wymiana części wychodziła niewiele taniej od zakupu nowych tanich kijków, zszedłem na niższą półkę. Obecnie mam kijki Komperdell za nieco ponad stówę i sobie chwalę.
(Można je złożyć w trzy sekundy.)

Pozdrawiam,
Wojtek

I wszystko jasne...a wiadomo, że w górach Wojtek doświadczenie ma spore

Witaj Wojtku w moich górskich wędrówkach :papa:

napisał(a) **greenrs** » 25.03.2017 01:05

Franz napisał(a):
greenrs napisał(a):może mi ktoś wyjaśnić na czym polega różnica pomiędzy kijami za ponad 600 zł a takimi za 60 zł? Nie chodzi mi o różnicę wagi o np. 100 g czy to, że te droższe złożysz o 3 sekundy szybciej ale o taką, która uzasadnia dziesięciokrotną różnicę ceny

Zużyłem już kilka par kijków, bo eksploatuję je intensywnie - bez nich już w zasadzie nie dałbym rady chodzić po górach.
Zaczynałem od wyższej półki, ale kiedy wymiana części wychodziła niewiele taniej od zakupu nowych tanich kijków, zszedłem na niższą półkę. Obecnie mam kijki Komperdell za nieco ponad stówę i sobie chwalę.
(Można je złożyć w trzy sekundy.)

Mniej więcej takiej odpowiedzi się spodziewałem. A Wojtkowi w tej dziedzinie wierzę jak nikomu innemu :wink:

słoma79 napisał(a):Jacku dobre OT to nie problem...w sumie cieszy mnie, że temat jest taki trochę interaktywny...tak więc dyskusje w temacie sprzętu, szlaków, dojazdów, piwa jak również zdjęcia własne mile widziane

Też nie widzę różnicy między kijami za 60 i 600, ale ich nie używam to się nie znam

Dzięki za wyrozumiałość. Wiem, że niektórzy nie lubią takiego zaśmiecania relacji.

No to czekam na ciąg dalszy i następną porcję mglistych (a może już słonecznych?) zdjęć

napisał(a) **Franz** » 25.03.2017 15:11

słoma79 napisał(a):Witaj Wojtku w moich górskich wędrówkach

Śledzę od początku, tylko nie było potrzeby, żebym się odzywał.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **słoma79** » 25.03.2017 17:43

greenrs napisał(a):
Franz napisał(a):No to czekam na ciąg dalszy i następną porcję mglistych (a może już słonecznych?) zdjęć

Trochę zaniedbałem relację...wieczorem postaram się to naprawić...a Góry Sowie pożegnają nas nadspodziewanie pięknie...niestety będzie to już ostatnia część Sowich...ale to nie koniec, w kolejnym odcinku wrócimy znowu w Bieszczady :hearts:

napisał(a) **słoma79** » 26.03.2017 18:09

wieczorem idziemy na ostatnią kolację do Szyprówki...niebo jest ciemne i pełne ciężkich chmur...nic nie jest w stanie nas zatrzymać, nie spędzimy przecież ostatniego wieczoru w naszej chatce...

sala tętni życiem, wypełnia ją gwar rozmów, zabawa dzieci, światło świec...za oknem nadal nieciekawie...

nagle, zupełnie niespodziewanie zaczyna się coś dziać...

idealne zakończenie dnia...idealne zakończenie wyjazdu...żegnajcie Sowie...wrócimy, na pewno...

w kolejnym odcinku wrócimy w Bieszczady...
CDN

napisał(a) **bluesman** » 26.03.2017 18:44

Przyznam się, że z małżonką duzo chodzimy i z przyjemnością ogladamy sprawozdania z róznych wypraw, które często bywaja dla nas inspirujące

greenrs napisał(a):
bmxmen napisał(a):...zastanawiam się coraz poważniej nad kijkami BLACK DIAMOND ALPINE ERGO CORK z https://www.polarsport.pl/akcesoria/kije.html
Ktoś może użytkował?

Przepraszam Michała za małe OT ale może mi ktoś wyjaśnić na czym polega różnica pomiędzy kijami za ponad 600 zł a takimi za 60 zł? Nie chodzi mi o różnicę wagi o np. 100 g czy to, że te droższe złożysz o 3 sekundy szybciej ale o taką, która uzasadnia dziesięciokrotną różnicę ceny

słoma79 napisał(a): osobiście lubię mieć wolne ręce...kijków nie używam, ale niektórym na pewno pomagają

Dodam od siebie małe OT na temat kijków

Od dłuższego czasu używamy z małżonką różnych kijków. Chodząc z plecakiem nie wyobrażamy sobie ich nie używać bo odciążają w dużym stopniu kręgosłup i w trudniejszych warunkach pozwalają przy zejściu jak i podejściu zachować równowagę.
Jak wszystko przeważnie różnica jest w jakości użytych materiałów (trwałość), doświadczeniu w produkcji ( i w logo firmy (oj dużoo) co przekłada się na cenę

Co jest istotne w dobrych kijkach: waga, taki drobiazg jak wymienny grot np. ze spieku węglowego, jeżeli są składane sposób ich rozkładania i kontrowania, a są conajmniej trzy. Skręcane to moim zdanie najgorszy sposób, nawet te markowe potrafią nieoczekiwanie pod dużym obciążeniem się złożyć. Mam dość ekskluzywny model Leki i zdarzyło się im kilka razy mnie zawieść ale bez konsekwencji

Małżonka ma kijki kontrowane z boku, dużo lepszy patent ( taki jak w modelu o który pytał kolega f-my BD) Składanych kijków używamy wyłącznie w sytuacjach wspinania się w trudnym terenie gdzie potrzebne są wolne rece typu Tatry (łańcuchy) duże nachylenie podejścia lub zejścia czy też trawersowania zbocza gdzie przydaje się zmiana długości kijka. Natomiast w Beskidach latem czy zimą używamy bardzo lekkich karbonowych kijków typu Nordic Walking o stałej długości.

W necie jest do znalezienia sporo argumentów za używaniem kijków więc sie nie będe rozpisywał

Jeżeli nas stać możemy oczywiście kupować drogie kijki ale jak pisze Franz średnia półka spokojnie wystarcza. Jeszcze jedno dobrze jeżeli dany model kijka można kupić pojedynczo sprawdza się to kiedy złamiemy kijek

napisał(a) **słoma79** » 26.03.2017 20:06

No i kolejny praktyk kijków się ujawnił...cenne uwagi, szczególnie te dotyczące systemu składania

napisał(a) **Nefer** » 29.03.2017 11:44

Ładny zachód słońca na ostatnich zdjęciach.

No i czekam na Bieszczady :wink:

.

napisał(a) **słoma79** » 29.03.2017 20:14

Nefer napisał(a):
No i czekam na Bieszczady

mówisz i masz...czyli Bieszczady2016

Po powrocie z naszych pierwszych Crowakacji porzuciliśmy wszelkie plany wyjazdowe minimum do końca roku, bo kiedy, bo budżet na skraju wytrzymałości

głównie chodziło o budżet...ale gdzieś tam w głębi duszy kołacze tęsknota za Bieszczadami...mojej duszy :oczko_usmiech:

Na szczęście z pomocą przychodzi mi wrzesień, który przynosi kilka nadgodzin :roll:

a wraz z nimi pojawia się szansa na niespodziewane Bieszczady...jak Bieszczady to musi być Wetlina...niestety w http://dworekwadera.pl/ szans na miejsce już nie ma :cry:

szukam i szukam, aż w końcu w swoje gościnne progi przyjmuje nas Michałówka

http://www.pensjonatbieszczady.pl/ położona tuż za Bazą :hearts:

przypadek...nie sądzę :papa:

jedziemy

12-16 październik...nasz zdecydowanie ulubiony miesiąc w Bieszczadach

Zeszłoroczna droga przez Wrocław i A4 nie bardzo nam pasowała, więc wybieramy A2, Piotrków, Kielce, Chęciny i Jasło...podoba się

Do Wetliny przyjeżdżamy po południu...po drodze wizyta w centrum wszechświata, czyli ABC w Wetlinie :oczko_usmiech:

po szybkich zakupach parkujemy pod Michałówką...gospodarze pokazują co i jak i...tyle ich widzimy do wyjazdu...pokój czysty, wygodny, z widokiem na Bazę :twisted: