Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Zanim zdziadziejemy: Rumunia 2011

Niepodległość od Imperium Osmańskiego Rumunia uzyskała 9 maja 1877 roku. Połowa ludności Rumunii zginęła w II wojnie światowej. W Rumunii w 1917 roku wydano najmniejszy na świecie banknot o nominale 10 bani (10 groszy) - ma on 2,75 cm szerokości i 3,8 cm długości. Timisoara było pierwszym europejskim miastem, które wprowadziło konne tramwaje w 1869 roku i elektryczne oświetlenie ulic w 1889 roku.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18196
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 05.02.2012 22:48

Danusiu , ta cebula to samo zdrowie 8)
Śniadanie : dwie cebule , cztery pomidory , jedna średnia papryka , sól i pieprz do smaku , i chleb z masełkiem - czego chcieć więcej :?:
Może jeszcze dobrą kawę z odrobiną mleka :lol:
Szkoda że Kangoorek taki mały :?

A jaki czosnek dobry mają . . .
:D


Pozdrawiam
Piotr
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 05.02.2012 23:23

piotrf napisał(a): Danusiu , ta cebula to samo zdrowie 8)


Oczywiście :D , tylko szkoda, że akurat w tym rejonie oprócz czerwonej cebuli :roll: nie sprzedawali też czerwonych pomidorów do sałaki, jaka nam się marzyła na śniadanie :wink:.

Czosnek rzecz jasna też wyśmienity :D , zwłaszcza przeciw wampirom :wink: , jakich w Transylwanii dostatek :lol:

A że cebula to samo zdrowie, wiadomo nie od dziś, działa zwłaszcza antyszkorbutowo, co osobiście sprawdzaliśmy podczas naszych Cro-rejsów. Tyle, że wówczas ją jedaliśmy też nie samą :wink:, ale jako dodatek do smalczyku :P
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 06.02.2012 07:14

dangol napisał(a):Oczywiście :D, tylko szkoda, że akurat w tym rejonie oprócz czerwonej cebuli :? nie sprzedawali też czerwonych pomidorów do sałaki, jaka nam się marzyła na śniadanie :lol:


Jak to nie sprzedawali.
Jednak sprzedawali :wink:

dangol napisał(a):
Jeśli jednak przy drodze są jakieś domy, to najczęściej obok stoi ktoś z czerwoną cebulą :wink: .

Obrazek



Bardzo lubię zdjęcia folkloru rumuńskiego. Z obserwacji fotografów ulicznych wynika, że najbardziej chętnie na fotografowanie zgadzają się ludzie z krajów południowo-wschodniej Azji. A my możemy dopisać do tej listy mieszkańców Rumunii. Kiedy widzą, że chce się im zrobić zdjęcie jeszcze szczerzej się uśmiechają i machają rękami w geście pozdrowienia.
Nocne zdjęcia z wieczornego spaceru po Sighişoarze :D są urzekające. Nam nie po drodze z nocnymi zdjęciami :cry: :wink:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 06.02.2012 08:30

Te pomidorki pojawiły się :roll: dopiero w wiosce tuż przed Sovatą...Kiszki marsza grały już od od Sighisoary, a w bagażniku był tylko suchy chleb z Chendu, no i czerwona cebula :wink:. A po drodze było tyle fajnych miejsc na śniadaniowy popas! Cóż, zjedliśmy dopiero w Sovacie
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 06.02.2012 21:09

Sovata pojawiła się w moich planach po tym, jak natknęłam się na opis pobytu tamże przez Jacky z DG.
Początkowo myślałam, że może zabawimy tu 2 -3 godzinki i :idea: skorzystamy z dobrodziejstw uzdrowiskowych ciepłych 8) wód, ale... na takie fanaberie nie było czasu.

Zjedliśmy więc wreszcie około 11-tej :roll: odkładane od samego rana śniadanie (rozłożyliśmy się iście po rumuńsku :wink: na pustym górnym parkingu, wydobywając z bagażników stoliki i krzesełka), a potem poszliśmy na krótki spacer nad jezioro. Uzdrowiskowych XIX-wiecznycyh willi, pieknie położonych w dolince otoczonej sporo wyższymi wzgórzami, już nie było kiedy zobaczyć z bliska. Jadąc pod górę nie robiłam fotek przez z szybę samochodową, z powrotem natomiast zjeżdża się inną drogą...

Obrazek

W rejonie Sovaty znajduje się kilka :idea: słonych jeziorek. Ich wody oraz borowiny (bogate w sód i chlor) wykorzystywane są przez uzdrowisko, które bardzo prężnie działało w drugiej połowie XIX wieku oraz w okresie międzywojennym, ale wzmianki o miejscowości pochodzą już 2 połowy XVI wieku. Status uzdrowiska Sovata uzyskała w 1878 roku.
Również dzisiaj można tu sobie podleczyć schorzenia ginekologiczne, reumatyczne, neurologiczne, endokrynologiczne i układu krążęnia...

Obrazek

Obrazek

Spacerową ścieżką okrążymy tylko największe z jeziorek czyli Jezioro Niedźwiedzie - Lacul Ursu. Oprócz niego są jeszcze mniejsze zbiorniki: Aluniş, Paraschiva, Verde, Roşu, Negru i Şerpilor...

Obrazek

Obrazek

Lacul Ursu to jeziorko powierzchni około 4 ha, głębokość dochodzi do 18,4 m. Zbiornik uległ zasoleniu w latach 1870-1880 wskutek wymywania przez wodę podziemnych złóż soli, których w tych okolicach sporo.
Temperatura wody w jeziorze :o rośnie wraz z jego głębokością, na samej powierzchni jest około 10-20 stopni C, na głębokości 1 m już 30-40 stopni, gdy zanurzymy się na 1,5 m, będzie jak w ukropie :wink: 40-60 stopni... Ponad słoną wodą jeziora jest warstwa słodkiej wody z opadów atmosferycznych.
Zasolenie jeziora jest ponoć tak duże, że woda wypiera każdego, więc nawet ja :D nie miałabym obaw, aby tam "popływać". Tym więsza szkoda, że czasu na to nie ma... Ale :idea: nie zostaniemy dłużej, miejsce :roll: nie zaczarowało nas do tego stopnia, żeby na jego rzecz odpuścić jakąś atrakcję z tych, jakie jeszcze są przed nami :) .

Obrazek

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 06.02.2012 21:16

Jeziorko Zielone ...

Obrazek

Obrazek

Słona Góra ( taka jet faktycznie :D !):

Obrazek

Kąpielisko na Jeziorze Niedźwiedzim:

Obrazek

Fotka Z.: Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Okolice jeziora:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 06.02.2012 21:51

Sovatę opuszczmy około 12:30. Wracamy do DN 13A, ale jedziemy nią krótko, tylko do Praid. Tam zmieniamy trasę na DN 13B.

Obrazek

Obrazek

Do koplani soli nie zaglądniemy (czas, czas!), ale wypadałoby w tym miejscu chociaż wspomnieć o związanej z nią legendą :), powiązaną z naszym krajem :D . Otóż, węgierska księżniczka Kinga, wyjeżdżając do Polski w związku z małżeństwem z Bolesławem Wstydliwym, postanowiła podarować nowej ojczyźnie cenną sól. Do szybu w kopalni Praid :roll: wrzuciła swój zaręczynowy pierścień... Kiedy dzięki Kindze otwarto kopalnię w Wieliczce, w pierwszej wydobytej stamtąd bryle soli znaleiono właśnie ten pierścień :wink: .

Jedziemy dalej , wspinając się na Przełęcz Bucin w lesistych górach Gurghiu.

Obrazek

Obrazek

Mijamy Joseni...

Obrazek

Dojeżdżamy do Gheorgheni, gdzie robimy większe zakupy. Z miasteczka wyjeżdżamy drogą DN 12C w kierunku Bicaz.
Gheorgheni do dawne centrum ormiańskie, pozostałością jest kościół ormiański (1730-1734) położony na przedmieściach przy naszej drodze.

Obrazek

Ruszamy w kierunku :idea: przeciwnym do tego, jaki "przed chwilą" przebył piotrf :D
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18196
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 06.02.2012 23:16

Danusiu , dokładnie tak było , jak piszesz 8)

W Gheorgheni trafiliśmy na coś w rodzaju odpustu - udekorowane wstążkami ulice , stragany i mnóstwo odświętnie ubranych ludzi .
Trudno było przejechać . . .
Może trzeba się było zatrzymać i bliżej zapoznać się z tradycyjnymi obrzędami , ale nam się już chciało Sighişoary :wink: a potem Braszowa



Pozdrawiam
Piotr
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 07.02.2012 10:04

dangol napisał(a):Temperatura wody w jeziorze :o rośnie wraz z jego głębokością, na samej powierzchni jest około 10-20 stopni C, na głębokości 1 m już 30-40 stopni, gdy zanurzymy się na 1,5 m, będzie jak w ukropie :wink: 40-60 stopni... Ponad słoną wodą jeziora jest warstwa słodkiej wody z opadów atmosferycznych.
Zasolenie jeziora jest ponoć tak duże, że woda wypiera każdego, więc nawet ja :D nie miałabym obaw, aby tam "popływać". Tym więsza szkoda, że czasu na to nie ma... Ale :idea: nie zostaniemy dłużej, miejsce :roll: nie zaczarowało nas do tego stopnia, żeby na jego rzecz odpuścić jakąś atrakcję z tych, jakie jeszcze są przed nami :) .



Ano szkoda, że nie sprawdziliście jak się unosi każde ciało. Ale tak naprawdę to mnie temperatura wody nie dałaby spokoju. 1,5m i 60 stopni. W takiej temperaturze nie da się kąpać. Chyba :? 8O A kąpielisko jest.
MWN
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1996
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MWN » 07.02.2012 16:13

To nie jest prawda. Jaki wiadomo z 5 klasy nauczania fizyki, najbardziej "gęsta" jest woda o temp. 4 st. C. Dlatego lód pływa pon wodzie (ma ciążar właściwy mniejszy niż woda) i jezioro nigdy nie zamarza do dna. Bo najcięższa woda o temp. 4 st. c "opada" na dno, dzięki czemu przeżyć mogą wszystkie zwierzęta w tym ryby.

Chyba, że pod dnem znajdują się gejzery? albo czegoś nie doczytałem...
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 07.02.2012 18:19

MWN napisał(a):To nie jest prawda. Jaki wiadomo z 5 klasy nauczania fizyki, najbardziej "gęsta" jest woda o temp. 4 st. C. Dlatego lód pływa pon wodzie (ma ciążar właściwy mniejszy niż woda) i jezioro nigdy nie zamarza do dna. Bo najcięższa woda o temp. 4 st. c "opada" na dno, dzięki czemu przeżyć mogą wszystkie zwierzęta w tym ryby.

Chyba, że pod dnem znajdują się gejzery? albo czegoś nie doczytałem...


O tej soli. Woda z solą to mieszanina i jej własności fizyczne podobnie jak mieszaniny wody z alkoholem (40%- to wódka) są zależne od procentowej zawartości składników. Zamarzanie wódki można sprawdzić w zamrażarce. -20 stopni to za mało na rozsadzenie butelki. Sól również może obniżyć temperaturę zamarzania o 21 stopni.

W tym jeziorze coś się dziwnego dzieje. Woda w nim jest wraz z głębokością coraz cieplejsza. Może gejzer albo gorące źródło kryje.
MWN
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1996
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MWN » 07.02.2012 18:38

Lidia K napisał(a):
MWN napisał(a):To nie jest prawda. Jaki wiadomo z 5 klasy nauczania fizyki, najbardziej "gęsta" jest woda o temp. 4 st. C. Dlatego lód pływa pon wodzie (ma ciążar właściwy mniejszy niż woda) i jezioro nigdy nie zamarza do dna. Bo najcięższa woda o temp. 4 st. c "opada" na dno, dzięki czemu przeżyć mogą wszystkie zwierzęta w tym ryby.

Chyba, że pod dnem znajdują się gejzery? albo czegoś nie doczytałem...


O tej soli. Woda z solą to mieszanina i jej własności fizyczne podobnie jak mieszaniny wody z alkoholem (40%- to wódka) są zależne od procentowej zawartości składników. Zamarzanie wódki można sprawdzić w zamrażarce. -20 stopni to za mało na rozsadzenie butelki. Sól również może obniżyć temperaturę zamarzania o 21 stopni.


Dokładnie: mieszanina lodu i soli w stosunku 3 cz. lodu na 1 część soli uzyskuje maksymalnie niską temperaturę - 21 st. C, dlatego odśnieżanie przy niższych temp. stosuje się z dodatkiem chlorku wapnia, a nie sodu.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.02.2012 19:14

Lidia K napisał(a):
MWN napisał(a):To nie jest prawda. Jaki wiadomo z 5 klasy nauczania fizyki, najbardziej "gęsta" jest woda o temp. 4 st. C. Dlatego lód pływa pon wodzie (ma ciążar właściwy mniejszy niż woda) i jezioro nigdy nie zamarza do dna. Bo najcięższa woda o temp. 4 st. c "opada" na dno, dzięki czemu przeżyć mogą wszystkie zwierzęta w tym ryby.

O tej soli. Woda z solą to mieszanina i jej własności fizyczne podobnie jak mieszaniny wody z alkoholem (40%- to wódka) są zależne od procentowej zawartości składników. Zamarzanie wódki można sprawdzić w zamrażarce. -20 stopni to za mało na rozsadzenie butelki. Sól również może obniżyć temperaturę zamarzania o 21 stopni.
W tym jeziorze coś się dziwnego dzieje. Woda w nim jest wraz z głębokością coraz cieplejsza. Może gejzer albo gorące źródło kryje.


Tak twierdzą :wink: i pewnie coś w tym jest, nawet jak wydaje się nielogiczne :wink: .
Najcieplejsza woda w Lacul Ursu jest :roll: na głębokości 1,5 - 6 metrów , potem im głębiej, tym zimniej, a na dnie jest :idea: owe wspomniane 4 stopnie C, czyli wszystko wraca do normy :wink:

Na zjawiskach fizycznych się nie znam :oops: , ale czasem wierzę na słowo :wink: . Na przykład TAKIE albo :roll: BARDZIEJ SKOMPLIOWANE...
Może ktoś w Was :idea: potrafi "łopatologicznie" wytłumaczyć, jak właściwie w tym przypadku zadziałała owa :roll: heliotermia?

Lidia K napisał(a): W takiej temperaturze nie da się kąpać. Chyba :? 8O A kąpielisko jest.

Jakoś chyba muszą sobie radzić :D z nadmiarem gorąca na terenie kąpieliska ... Może :roll: dopuszczają rurą chłodniejszą wodę? Źródła termalne miewają jeszcze wyższą temperaturę, a w basenach tremalnych już jest o wiele "chłodniej" :D
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 07.02.2012 21:06

Wspinamy się na przełęcz Pângăraţi w górach Giurgeu...

Obrazek

Obrazek

Teraz zjazd do Lacu Roşu, ale nie stajemy tam, aby oglądnąć jeziorko, zwłaszcza że od strony szosy :roll: wcale czerwonym kolorem wody nie wabi...
Ciekawe są jedynie wystające z wody kikuty drzew – jak macie ochotę je zobaczyć, zaglądnijcie do relacji Kulki (Aglaia też chyba je pokazywała).

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 07.02.2012 21:30

Bardzo pomocne okazały się linki w zrozumieniu tego zjawiska.
Heliotermia tłumaczy wszystko.
To promienie słoneczne nagrzewają warstwę nie tak jak zwykle. Na powierzchni jeziora utrzymuje się warstwa słodkiej wody. Ona się nagrzewa w promieniach słonecznych ale to ciepło zabiera niższa warstwa spod słodkiej powierzchniowej zasolonej wody i tak jakby magazynuje to ciepło. Stąd te temperatury które podajesz. Poniżej kilkunastu metrach (18m) temperatura osiąga 4 stopnie. Z pracy doktorskiej wynika, że obserwowana maksymalna temperatura to 45 stopni. I nie dziwię się, że komuś się chciało wymyślać modele matematyczne.

Rumunia kolejny raz zaskoczyła fenomenalnym zjawiskiem przyrodniczym. :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rumunia - România



cron
Zanim zdziadziejemy: Rumunia 2011 - strona 41
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone