Zanim zdziadziejemy: Rumunia 2011

Ulicą Bastionową wracamy na chwilkę na Plac Zamkowy.













Zwróćcie uwagę na rosnący ma placu okaz kasztanowca część drzewa wygląda już bardzo jesiennie, część natomiast dopiero (a może znów ?) kwitnie .

dangol napisał(a):Cieszę się Piotrze, że wółczysz się razem ze mną , ale je równie chętnie śledziłabym Waszą wyprawę. Co ty na to, żeby wreszcie zabrać się za relację

Czasu brak , ale zdjęcia ( część ) juz wybrane
Właściwie nie wiem gdzie mam ją pisać , bo Chorwacja między innym też w tym spacerze była , to chyba w Nasze relacje z podróży
Tylko że Słowacja i Węgry ( dwa razy ) , Rumunia , Serbia , Bośnia i Hercegowina też - więc może Jak nie Chorwacja , to . . .



I jedno wiem , że tak pięknie i szczegółowo jak u Ciebie , to u mnie nie będzie


Pozdrawiam
Piotr

Wedruję z Wami dość systematycznie, ale jakoś po cichu, i nagle zdecydowanie musiałam przerwać milczenie bo się okazało, ze w tym samym miejscu zachwycalismy się gołąbkami z mamałygą i mimo że byliśmy w Rumunii zdecydowaniekrocej niż Wy, i mamy mniejszą sklalę porównawczą - to też był nasz najlepszy rumuński obiadek

Pozdrawiam

Witam
A my właśnie w tym roku wybieramy się do Rumunii na wakacje.Relacja ta bardzo ułatwia mi planowanie trasy.Dzięki>

piotrf napisał(a): zdjęcia ( część ) juz wybrane

Wybranie zdjęć to obiecujący początek . Ja jednakże foty szykuję na bieżąco do każdego nowego odcinka, więc skoro część już masz, to może byś rozpoczą ł? Zanim zacznie się majowa Ukraina...

piotrf napisał(a): tak pięknie i szczegółowo jak u Ciebie , to u mnie nie będzie

Nie bądż taki skromny . Relacja Twojego autorstwa była super ! Szczegółowo być nie musi .

Tymona napisał(a): w tym samym miejscu zachwycalismy się gołąbkami z mamałygą i mimo że byliśmy w Rumunii zdecydowanie krocej niż Wy, i mamy mniejszą sklalę porównawczą - to też był nasz najlepszy rumuński obiadek

Czyli miałyśmy niezłego nosa, bezbłędnie trafiając na najsmaczniejszą rumuńską mamałygę .

miłoszek napisał(a): A my właśnie w tym roku wybieramy się do Rumunii na wakacje

Witam serdecznie i cieszę się, że czytasz. Przy okazji... na tym forum jest jeszcze kilka relacji, z których warto skorzystać przy planowaniu rumuńskich wakacji, co też sama uczyniłam przed naszą wyprawą .

Przechodzimy na uliczkę wiodącą do Baszty Krawców - Turnul Croitorilor. Baszta ta została zbudowana prawdopodobnie już w XIII wieku, a z pewnością w XIV wieku. Całkowicie przebudowano ją w latach 1576-1679 roku, po pożarze miasta.







Idziemy w lewo, uliczką Zidul Cetăţii, a następnie uliczką Cojocarilor (Kuśnierzy) zmierzamy ponownie na ulicę Szkolną.

Danusia, ale Ty się nade mną chyba znęcasz...

Ja tak czekam i czekam na te wieczorne i nocne zdjęcia... i za każdym razem z nadzieją zaglądam, że to może już...
( EDIT: właśnie widzę, że chyba pomału się zaczną )

Ale po ilości zdjęć widać, że Wam się tam podobało.

Że ja tej mamałygi nie jadłam... Nic to, nadrobię...

piotrf napisał(a):Właściwie nie wiem gdzie mam ją pisać , bo Chorwacja między innym też w tym spacerze była...

Jak była Chorwacja to musi być w Nasze relacje z podróży!

I po problemie... możesz zaczynać!



Pozdrawiam.

Joanka23 napisał(a): Ja tak czekam i czekam na te wieczorne i nocne zdjęcia...

Jeszcze tylko jeden odcinek z pewnego miejsca na Szkolnej, a jak stamtąd wyjdziemy, będzie już ciemno .

Joanka23 napisał(a):Jak była Chorwacja to musi być w Nasze relacje z podróży!

I po problemie... możesz zaczynać!

Dziękuję bardzo Zgodnie z poleceniem . . . ale o tym już wiesz




Danusiu , ja też czekam na nocne zdjęcia nie dane nam było oglądać nocą miasta - wyjechaliśmy przed zmrokiem


Pozdrawiam
Piotr

Już wcześniej upatrzyliśmy sobie miejsce, w którym chcielibyśmy się zrelaksować . Jest to piwniczka z wyrobami Teo, należąca do jego rodziny już od wielu pokoleń.







Wino od Teo jest raczej średnie (w każdym bądź razie nam ten smak nie za bardzo odpowiada), ale palinki i likiery ma wyśmienite ! Szczególnie likier leśny wart jest polecenia .









Gdy wychodzimy od Teo, jest już prawie ciemno





Wkrótce nadchodzi noc...

Napięcie rośnie...






Pozdrawiam.

To teraz , po ostatnim poscie widzę , że muszę jeszcze raz wybrać się do tego pięknego miejsca , ale tym razem na dwa dni

A teraz to nocna starówka - obiecałaś





Pozdrawiam
Piotr

Nocnych zdjęć trochę mamy, ale z ostrością często się mijaliśmy. Cóż, fotki robiliśmy bez statywu...

Na razie kilka, jutro wrzucę więcej.

dangol napisał(a):Na razie kilka, jutro wrzucę więcej.

No to ja już czekam!

Pozdrawiam

To jeszcze nie koniec .