Dwa półwyspy

elka21 napisał(a):

Magda O. napisał(a):
Sklepu z truflami nie szukałam, trufle raczej nie są dla mnie

A na ostatnim zdjęciu same trufle

No tak ale zapach, który unosił się w tej uliczce zniechęcił mnie do trufli. Nie pachną jak coś, co chciałabym zjeść

smoki3 napisał(a):O bazylikę odremontowali.

Woda i ile mnie pamięć nie myli była doprowadzona dopiero w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku za czasów Tity.

A myślałam, że chodzi o rok na włazie (MMIX to chyba 2009?) Tak, czy inaczej miasteczko wciąż robi wrażenie, jakby czas się tam zatrzymał. Cudowne…

Roxi napisał(a):Jestem i będę sobie tutaj robiła przerwę od Hvaru, a co

Zapraszam. Ja z kolei będę wpadać na Hvar

Mikromir napisał(a):Ja tego słomianego motovuńskiego gościa ze zdjęcia widziałam... hmmm... jakby bardziej...ubranego?
Jakieś lato kulturalne w Grožnjan już trwało?... Bardzo mi się podobało to miasteczko.

Faktycznie chyba go coś objadło ze słomy w którym roku zostało zrobione zdjęcie ubranego ludka?

Z tego, co się orientuję chyba jeszcze nic się nie działo, jeśli chodzi o kulturalne lato. Mnie Grožnjan strasznie się spodobał, nawet bardziej niż Motovun. Na pewno było dużo mniej turystów, chociaż i w Motovun jakichś tłumów nie spotkaliśmy. Byliśmy w dobrym terminie ( 23 czerwca) około godziny 10 rano, może to dlatego.

Magda O. napisał(a):
Faktycznie chyba go coś objadło ze słomy w którym roku zostało zrobione zdjęcie ubranego ludka?
(..)
Mnie Grožnjan strasznie się spodobał, nawet bardziej niż Motovun.

Zdjęcie z lipca 2015.

Mnie też Grožnjan podobał się bardziej. Byłam w 2 połowie lipca i widać było (słychać też), że trwają warsztaty artystyczne.

A byliście w Istarskie Toplice ? Czyli TU.

c.d.

Zahaczyliśmy też o Pulę, która po raz kolejny nie wywarła na nas większego wrażenia, chociaż miałam nadzieję, że tym razem będzie inaczej. Jednak nawet Pula ma swoje urocze zakątki, dlatego tam wracam.
Bardzo lubię amfiteatr...



Spotkaliśmy takich uroczych turystów



Zdziwiło nas, że nie było jakoś szczególnie tłoczno



Dla porównania, w 2007 roku ( druga połowa lipca) to miejsce wyglądało tak:



Idziemy dalej:

W Puli mi też się bardzo podobał amfiteatr (tym bardziej, że nie byłam nigdy w żadnym) i okolice łuku właśnie. Na pewno warto odwiedzić dla tych miejsc ale na nocleg bym nie została

tyniolek napisał(a):W Puli mi też się bardzo podobał amfiteatr (tym bardziej, że nie byłam nigdy w żadnym) i okolice łuku właśnie. Na pewno warto odwiedzić dla tych miejsc ale na nocleg bym nie została

To moje słowa miały być

Katerina napisał(a):

tyniolek napisał(a):W Puli mi też się bardzo podobał amfiteatr (tym bardziej, że nie byłam nigdy w żadnym) i okolice łuku właśnie. Na pewno warto odwiedzić dla tych miejsc ale na nocleg bym nie została

To moje słowa miały być

Oj tam , oj tam , my przeciwnie , bo Pula oprócz pamiątek po Oktawianie Auguście , Wespazjanie i Tytusie Flawiuszu ma kilka ciekawych miejsc - grota w Uwali Muzilj , i fajny ( moim zdaniem ) Kemping Stoja ( spaliśmy tam w 2011 roku , na jego terenie jest Twierdza Stoja ) , Park Narodowy Brijuni , ciekawa linia brzegowa i kilka fajnych miejsc do s/nurkowania . . .

Madziu , zgadzam się z Tobą , że warto tam wrócić
Czekam na ciąg dalszy


Pozdrawiam
Piotr

Istria jakoś nigdy nie wzbudzała we mnie szczególnego entuzjazmu
Tak ciekawie zapowiadającą się relację chętnie jednak pośledzę, a nuż zmienię zdanie?

Drugi półwysep znam i doceniam, choć na razie nie kusi, by tam wrócić na dłużej, a Istria jeszcze czeka na swoją kolej

tyniolek napisał(a):W Puli mi też się bardzo podobał amfiteatr (tym bardziej, że nie byłam nigdy w żadnym) i okolice łuku właśnie. Na pewno warto odwiedzić dla tych miejsc ale na nocleg bym nie została

Moim zdaniem amfiteatr w Puli jest ładniejszy od rzymskiego. Mniejszy, mniej spektakularny ale ładniejszy.
A nocować już teraz będę tylko w Rovinju

piotrf napisał(a):

Katerina napisał(a):

tyniolek napisał(a):W Puli mi też się bardzo podobał amfiteatr (tym bardziej, że nie byłam nigdy w żadnym) i okolice łuku właśnie. Na pewno warto odwiedzić dla tych miejsc ale na nocleg bym nie została

To moje słowa miały być

Oj tam , oj tam , my przeciwnie , bo Pula oprócz pamiątek po Oktawianie Auguście , Wespazjanie i Tytusie Flawiuszu ma kilka ciekawych miejsc - grota w Uwali Muzilj , i fajny ( moim zdaniem ) Kemping Stoja ( spaliśmy tam w 2011 roku , na jego terenie jest Twierdza Stoja ) , Park Narodowy Brijuni , ciekawa linia brzegowa i kilka fajnych miejsc do s/nurkowania . . .

Madziu , zgadzam się z Tobą , że warto tam wrócić
Czekam na ciąg dalszy
Pozdrawiam
Piotr

Brijuni koniecznie muszę odwiedzić następnym razem

michAŁ73 napisał(a):Istria jakoś nigdy nie wzbudzała we mnie szczególnego entuzjazmu
Tak ciekawie zapowiadającą się relację chętnie jednak pośledzę, a nuż zmienię zdanie?

Oj, wątpię, czy swoimi zdjęciami będę w stanie przekonać do Istrii.. zdjęcia nie oddadzą tego klimatu… ale będę się starać

Kasia i Krzyś napisał(a):Drugi półwysep znam i doceniam, choć na razie nie kusi, by tam wrócić na dłużej, a Istria jeszcze czeka na swoją kolej

Na drugim półwyspie spokojnie mogłabym zamieszkać ale raczej nie wrócę tam w przyszłym roku.

cd

W końcu docieramy do miejsca, w którym spędzimy dwie noce. Rovinj zakochałam się w tym mieście 10 lat temu i obiecałam sobie, że tu wrócę. W przeciwieństwie do Puli spodobał mi się jeszcze bardziej, niż poprzednio…
Najpierw jednak zakupy w Plodine, zameldowanie u Pani Ivany (namiar znaleziony tutaj ), przekąszenie czegoś, odpoczynek i wypicie pierwszego Ožujsko na balkonie



A przy okazji – oto, jaki ser kupiliśmy w Plodine



Czas na Rovinj. Od apartamentu do centrum przyjemny spacerek trwa kilkanaście minut.































A na tych schodach mam zrobione zdjęcie 10 lat temu ( z cyklu: znajdź 10 różnic )

2007



2017

Fotki super.
Co do ostatnich dwoch...
Roznice widze... na korzysc ostatniego zdjecia

Magda O. napisał(a):W końcu docieramy do miejsca, w którym spędzimy dwie noce. Rovinj zakochałam się w tym mieście 10 lat temu i obiecałam sobie, że tu wrócę.

Ja też bardzo lubię to miasteczko. Jak dla mnie... jedno z ładniejszych w Cro.

Rovigno

Nocowałam 3 dni w starej kamieniczce z widokiem na wyspę Św .Katarzyny, pierwsza linia brzegowa, na dole kawiarnia - jakaś kultowa, bo wszyscy tam się schodzili wieczorem oglądać zachód słońca przy lampce Prosecco..jeden z najbardziej romantycznych pobytów w Cro...wielkomiejskiej (bo dalmatyńskiego kamienia nie zdradzę nigdy )

Co do różnic na zdjęciach - inny stopień do siedzenia, a poza tym zgadzam się z przedmówcą

Pula nie jest taka zła, choć jej obraz mam zamazany, bo byłem tam rok po Tobie, czyli w 2008 roku
Natomiast Rovinj - oczywiście pycha!

Na zdjęciach widzę bardzo sympatyczne dziewczę