Dubrownik czy Mostar

piekara114 napisał(a):
Dubrovnik - Mostar w 3h jest realny (tyle nam zajęło tylko w odwrotną stronę w 2012), bez odbijania gdziekolwiek, nie wiem jak Orebić-Mostar - google pokazuje niby 2:45 więc w 3h może się da....

Generalnie masz rację do Mostaru staliśmy na przejściu jakieś 10 minut...ale z powrotem ponad godzinę. Tego nie przewidzisz. Chyba Torac ma rację, myśmy tak zrobili, jeden dzień na Mostar i okolice i na spokojnie drugi dzień Dubrownik.

garbowski napisał(a):do Mostaru staliśmy na przejściu jakieś 10 minut...ale z powrotem ponad godzinę. Tego nie przewidzisz.

To racja. W Metkovic postoisz trochę - my w drodze do Mostaru spędziliśmy w kolejce pół godziny. Wracaliśmy już inną drogą, przez Ljubuski i dalej przez małe przejście graniczne (nie pamiętam nazwy), tam nie było wcale kolejki. Tyle, że to z kolei znów trochę dalej i wolniej, trochę gorszymi i miejscami krętymi drogami.
Granica to wąskie gardło - nie przewidzisz. Warto przygotować się więc na różne opcje jadąc w tę stronę.

garbowski napisał(a):Chyba Torac ma rację, myśmy tak zrobili, jeden dzień na Mostar i okolice i na spokojnie drugi dzień Dubrownik.

Ta opcja ma sporo plusów. Zobaczysz dokładniej sam Dubrownik i masz czas na okolice. Nam dzieci się tak rozgrzały w tym mieście, że pojechaliśmy potem je schłodzić na plażę w Kupari - dzieci pobrykały w wodzie, a my przy okazji zobaczyliśmy Umarłe Hotele. Potem starczyło jeszcze czasu na arboretum w Trsteno po drodze. Jeśli chodzi o Srd, to trzeba rozsądnie wybrać porę wjazdu, żeby słońce nie świeciło prosto w oczy, bo i widok na Dubrownik wtedy nienajlepszy i zdjęć fajnych nie porobisz.
Z kolei odwiedzając Mostar możesz jeszcze zerknąć na Pocitelj, Blagaj, Mjedugorje, Kravice - duży wybór.

Mikromir napisał(a): Zobaczysz dokładniej sam Dubrownik i masz czas na okolice.

..choćby Cavtat..przepiękne miasteczko moim zdaniem

Mikromir napisał(a):

garbowski napisał(a):Chyba Torac ma rację, myśmy tak zrobili, jeden dzień na Mostar i okolice i na spokojnie drugi dzień Dubrownik.

Ta opcja ma sporo plusów. Zobaczysz dokładniej sam Dubrownik i masz czas na okolice. Nam dzieci się tak rozgrzały w tym mieście, że pojechaliśmy potem je schłodzić na plażę w Kupari - dzieci pobrykały w wodzie, a my przy okazji zobaczyliśmy Umarłe Hotele. Potem starczyło jeszcze czasu na arboretum w Trsteno po drodze. Jeśli chodzi o Srd, to trzeba rozsądnie wybrać porę wjazdu, żeby słońce nie świeciło prosto w oczy, bo i widok na Dubrownik wtedy nienajlepszy i zdjęć fajnych nie porobisz.
Z kolei odwiedzając Mostar możesz jeszcze zerknąć na Pocitelj, Blagaj, Mjedugorje, Kravice - duży wybór.

Podobną wycieczkę planuję w tym roku do Dubrovnika, ale to praktycznie powtórzenie wizyt, miejsc z 2012, więc wiele nowości nie ma:
Orebić->Trsteno (nie byłam)->SRD->plaża w Kupari->od 16,17 Dubrovnik->Orebić

piekara114 napisał(a):Podobną wycieczkę planuję w tym roku do Dubrovnika, ale to praktycznie powtórzenie wizyt, miejsc z 2012, więc wiele nowości nie ma:
Orebić->Trsteno (nie byłam)->SRD->plaża w Kupari->od 16,17 Dubrovnik->Orebić

A widziałaś już Konavoskie Stijene kawałek za Dubrovnikiem? Ja nie dałam rady w zeszłym roku, ale mam nadzieję kiedyś tam dotrzeć, bo klify ponoć są piękne.

Mikromir napisał(a):
A widziałaś już Konavoskie Stijene kawałek za Dubrovnikiem? Ja nie dałam rady w zeszłym roku, ale mam nadzieję kiedyś tam dotrzeć, bo klify ponoć są piękne.

to i ja skorzystam i sobie zapiszę, tylko zastanawiam się gdzie postawić auto i jak tam dojść...

te kiero napisał(a):to i ja skorzystam i sobie zapiszę, tylko zastanawiam się gdzie postawić auto i jak tam dojść...

Tu coś było o Konavoske Stijene - może pomoże
klify-chorwacji-konavoske-stijene-t13800.html#p165243

Witam,Ja bym nie odpuścił ani Mostaru ani Dubrownika tam trzeba pojechać bez dwóch zdań.Pięknie.

Mikromir napisał(a):

piekara114 napisał(a):Podobną wycieczkę planuję w tym roku do Dubrovnika, ale to praktycznie powtórzenie wizyt, miejsc z 2012, więc wiele nowości nie ma:
Orebić->Trsteno (nie byłam)->SRD->plaża w Kupari->od 16,17 Dubrovnik->Orebić

A widziałaś już Konavoskie Stijene kawałek za Dubrovnikiem? Ja nie dałam rady w zeszłym roku, ale mam nadzieję kiedyś tam dotrzeć, bo klify ponoć są piękne.

słyszałam i czytałam o nich, myślałam o szybkiej Czarnogórze, ale z Orebica to mija się z celem, ale klify.... muszę Pana M. zaskoczyć, aby chciał tam podjechać, w sumie to już z Perły rzut beretem

piekara114 napisał(a):Na pewno polecam i jedno i drugie, ale czasami trzeba wybrać i robi się dylemat.
Obie wycieczki są całodzienne i nie da się tego skrócić.
Może wycieczka do Dubrovnika a powrót przez Mostar i BiH. Braliście coś takiego pod uwagę?

Ja bym się zastanowiła nad powyższą opcją - czyli do Dubrovnika wycieczka, a Mostar w drodze powrotnej - my tak właśnie zrobiliśmy w 2012.
Zwłaszcza, że w Bośni nie tylko paliwo jest tańsze, tam po prostu jest taniej, ale to wszystko oczywiście pod warunkiem, że w regionie będzie spokojnie.

W kwestii paszportów moje doświadczenia są takie, że my przekraczaliśmy granicę na dowody a i zielonej karty nikt nie chciał za bardzo oglądać.
Jestem natomiast w stanie uwierzyć, że jak się trafi na upierdliwego celnika - buraka, to różnie być może...
- a przecież zależy Ci na tym żeby sprawnie przekroczyć granicę, a nie żeby z nim dyskutować a później ew. mieć satysfakcje z wygranej (w sądzie?) sprawy że Cię niesłusznie zawrócił.
Skoro macie paszporty i nie trzeba ich wyrabiać ja bym na w razie W je zabrała.

Jackar napisał(a):Poczytałem na forum relacje z obu miast i zaświtała mi trochę szalona myśl, żeby w ciągu jednego dnia obrócić zarówno Mostar i Dubrownik
(...)
Jak myślicie do ogarnięcia czy porywam się z motyką na słońce?

Myślę, że się porywasz...
To znaczy teoretycznie jest to pewnie wykonalne, ale po pierwsze wystarczy mała obsuwa na granicy czy gdziekolwiek i już Ci się sypie cały misterny plan...
A po drugie takie zwiedzanie to udręka (mz) a nie przyjemność, zwłaszcza że jak już wspomniano wyżej zazwyczaj gorąco tam jak diabli (my mieliśmy przyjemność zwiedzać w 41 st), no chyba że chcesz jechać w kwietniu albo październiku, bo nie doczytałam

Po przemyśleniu sprawy Mostar i Dubrownik na raz wykonalne, ale:
1) Obsuwa na granicy i kapa
2) Jak trafimy na gorący dzień, to zwiedzanie nie jest żadną przyjemność
3) Jedzie nas więcej osób i przy jakiejś niedogodności mogą być kwasy
4) To jest urlop, a nie rajd Paryż-Dakar
Tak że zdecyduję się na jedno z tych miejsc (dalej nie wiem które ), albo przyoszczędzę na czymś innym i może uda mi się zobaczyć obydwa miasta.
Dziękuję, za wszystkie rady i jeżeli ktoś chciałby coś dodać to zapraszam
I apeluję o zawieszenie broni (Mikromir, Lednice, Piekara)

Jackar napisał(a):Tak że zdecyduję się na jedno z tych miejsc (dalej nie wiem które )

To przeczytaj wątek raz jeszcze. Zdecydowana większość radziła Ci jednak Dubrownik.

I apeluję o zawieszenie broni (Mikromir, Lednice, Piekara)

Nie dramatyzuj...
Wisi cały czas na haku, zwłaszcza odkąd zignorowaliśmy pana L.

Anai napisał(a):Obie wycieczki są całodzienne i nie da się tego skrócić.

Ja bym się zastanowiła nad powyższą opcją - czyli do Dubrovnika wycieczka, a Mostar w drodze powrotnej - my tak właśnie zrobiliśmy w 2011.
Zwłaszcza, że w Bośni nie tylko paliwo jest tańsze, tam po prostu jest taniej, ale to wszystko oczywiście pod warunkiem, że w regionie będzie spokojnie.

To jest bardzo dobra propozycja, Mostar po drodze a piękne drogi Bośni (kanion Neretvy, Kanion Vrbasu)to extra dodatek

Pewna moja znajoma miała lecieć do Bułgarii, ,miała wątpliwości, czy ją wpuszczą na dowód osobisty.
Wszyscy jej mówili, że tak,
na stronie ministerstwa spraw zagranicznych i ambasady Bułgarii też przeczytała, że ją wpuszczą.
Ale nadal nie wierzyła i twierdziła, że na lotnisku na pewno ją jakiś pogranicznik cofnie z dowodem.
I wierzyła święcie, że wpuszczenie do danego państwa jest decyzją strażnika i nikogo innego.
A ten będzie złośliwy

Jeszcze sporo ludzi wierzy w to, że do Chorwacji też trzeba mieć paszport.

Skąd się bierze taka nieufność

Jackar, zrób referendum w waszej grupie, tak będzie najprościej
Uzbieranie pieniędzy na dwie wycieczki nie będzie moim zdaniem dziełem niemożliwym.
Mostar i Dubrownik razem w ciągu jednego dnia to za dużo, zbyt męcząca wyprawa dla dzieci
Za duży stres, czy się wyrobicie czasowo, nerwówa