developerka cro.pl

sito_zabrze napisał(a):

marze_na napisał(a):

sito_zabrze napisał(a):Wyrok na 30 lat podpisany wczoraj

Z ciekawości zapytam - jaka marża przy oprocentowaniu?

Marża 2,15%
Wibor 0,25%

WIBOR teraz super niski, ale pewnie w ciągu roku, dwóch zacznie rosnąć, a z nim i rata.... Ja mam kredyt z WIBOR3M (jak brałam wynosił 6,3%), co jest o tyle fajne, że szybko widać było spadek rat... teraz chyba dają kredyty na WIBOR6M, więc teraz lepiej, bo dłużej niższa rata??
Jeśli mogę coś podpowiedzieć: jak masz ratę 1350, wpłacaj na rachunek 1400 czy 1500 plus jakieś nadwyżki, odłożysz i będziesz mieć bufor, pod kątem bezpieczeństwa finansów warto mieć zabezpieczenie o równowartości min. 3-5 rat (w zależności od wysokości raty, dochodów i wydatków stałych), wtedy jak coś się dzieje większego to spokojnie 3/5 rat "same się spłacą"....

bluesman napisał(a):Odważny jesteś ja nie lubię kredytów

Czasami nie ma wyjścia... mi aż tak nie przeszkadzają.... A karta kredytowa to też kredyt....

bluesman napisał(a):Zasypało nas na biało

Z rana się wkurzyłam, dziś już miało być bez śniegu, a tu wszystko dookoła białe.....i cały czas sypie....

greenrs napisał(a):Konieczność to jedno a drugie to pokoleniowa zmiana mentalności.

Mieliśmy w życiu trzy kredyty i jestem przekonana, że gdyby nie one do dzis mieszkalibyśmy z rodzicami w jednym mieszkanku. Dla nas normalnie pracując nie było szans odłożyć na mieszkanie - w końcu kredyt był na 30 lat więc te 30 lat mieliśmy mieszkać wspólnie?
Wszystkie trzy były właśnie na mieszkanie czy dom. Nigdy nie wzięłabym kredytu na rzeczy konsumpcyjne typu samochód, agd czy inne tego typu zakupy. Ale dom - nie mieliśmy bogatych rodziców którzy jak wielu młodym kupiliby mieszkanie czy wybudowali chatę. Dzięki kredytom mieliśmy szansę żyć "na swoim".
I cieszy mnie, że one już pospłacane

sito_zabrze napisał(a):Rata 1170 a wpłacać zamierzamy od 1500 w górę

Niska rata. Przy planowanych wpłatach 30% powyżej raty nie bardziej opłacało Wam się skrócić okres kredytowania?

piekara114 napisał(a):

sito_zabrze napisał(a):Rata 1170 a wpłacać zamierzamy od 1500 w górę

Niska rata. Przy planowanych wpłatach 30% powyżej raty nie bardziej opłacało Wam się skrócić okres kredytowania?

Planowanie a życie to dwie różne kwestie
Chcemy normalnie korzystać z życia. Jeżeli będziemy nadpłacać to wyjścia są dwa. Raty się będą zmniejszać kwotowo albo skróci się okres kredytowania. Przy wpłatach na poziomie 1500 kredyt będzie zamknięty po 22 latach. Przy wpłatach na poziomie 2000 po 15 latach....

sito_zabrze napisał(a):Planowanie a życie to dwie różne kwestie
Chcemy normalnie korzystać z życia. Jeżeli będziemy nadpłacać to wyjścia są dwa. Raty się będą zmniejszać kwotowo albo skróci się okres kredytowania. Przy wpłatach na poziomie 1500 kredyt będzie zamknięty po 22 latach. Przy wpłatach na poziomie 2000 po 15 latach....

Dokładnie tak samo podchodziliśmy do tematu - maksymalny okres kredytowania. I gdy tylko pojawiał sie nadmiar gotówki - natychmiast spłacaliiśmy część zadłużenia aby jeszcze bardziej obniżyć ratę (nigdy nie skracaliśmy czasu trwania kredytu, zawsze obnizaliśmy ratę). W ten sposób żyliśmy bez stresu że raty wysokie a i tak nie planowaliśmy przecież trzymać tego kredytu w nieskończoność - 30-letni kredyt spłaciliśmy do zera w 10 lat. Nie ma sensu ustawiać sobie rat na poziomie pozwalającym nam potem tylko na "wegetację".

Z doświadczenia Ci powiem, że to aż tak pięknie nie jest z tymi nadpłatami, zwłaszcza jak nie spłaca się całego kapitału jednorazowego...
Raz, że inflacja wzrasta, WIBOR na pewno zacznie rosnąć (to pewne, kwestia od kiedy), więc rata w górę, i górki jest już mniej. I druga sprawa: banki zmieniają co jakiś czas zasady możliwości częściowej spłaty (poziom czy ile po spłacie zostanie kapitału). Np. ze 3 lata temu ING nie pozwalał na wcześniejszą spłatę kredytu jeśli do spłaty pozostało mniej niż 60 tys. kapitału, można było spłacić tylko w całości, ale części już nie, PKO BP miał ten poziom bodajże na 45 tys. ustawiony...

My nadpłaciliśmy kredyt (okres kredytu przy zaciąganiu dostosowaliśmy do poziomu raty jaki chcieliśmy płacić, a wtedy byliśmy w wieku 26/27 lat i bez dużych dochodów), skracając okres kredytu przy zachowaniu poziomu raty.... Teraz mogłabym spokojnie spłacić całość, ale wolę zostać z gotówką, zwłaszcza, że ratę mam niską (ostatnie lata to ciągły jej spadek). No i może za rok kupić kolejne mieszkanie pod syna-studenta, to kasa na wkład własny będzie konieczna, zwłaszcza, że w dużym mieście (jeszcze nie wiadomo gdzie) na pewno tanio mieszkania nie kupię....

Od 2017 roku zmieniły się przepisy i od tamtej pory można nawet całość bez dodatkowych opłat spłacić.

Tak, ale banki sobie pewne ograniczenia powprowadzały, co do częściowych spłat, przynajmniej niektóre....

piekara114 napisał(a):Tak, ale banki sobie pewne ograniczenia powprowadzały, co do częściowych spłat, przynajmniej niektóre....

Nie ma.
Mogę zrobić prócz raty w każdym miesiącu 30 przelewów po 1zl i nic z tego tytułu nie ponosimy.

Kredyt który mamy na mieszkanie wzięty 8 lat temu mial sporo kruczków i prowizji za byle co

Tak na logikę policz ile to jest 2,4% od 300 tys, tyle zarabia bank w 1 roku.... Potem z każdym rokiem coraz mniej. Więc trzymanie klienta na siłę przez 30 lat jest takie sobie. Mogą ta kasę dać znowu komuś szybciej

U mnie patodeweloperka w rozkwicie. Klitka za 530k, garaż 30k, piwnica 15k, z wykończeniem robi się lekko 650k..i to tylko dwa pokoje.
Za tylko trzy pokoje ponad 600k w stanie surowym nie licząc dodatków. 4 pokoje ponad 870k bez dodatków.
Dziękuję za takie ceny mieszkań.

Tylko ważne jest położenie. W sypialni Krakowa (gmina Zielonki, Michałowice),gdzie dojazd do miasta ok 7, 8 rano zajmuje ponad godzinę a to 10, 15 km, cena 1 ar wynosi 20 -40 000 zł. Niby domek, blisko miasta, a dojazd koszmarny. Szkoła podst jest (i to dobra), ale do średniej trzeba do Krk dojeżdżać, komunikacja miejska z przesiadka 1-1,5 godz w jedną stronę, a częstotliwość kursów nie zachęca, nie pisząc o ilości osób (często problem z wejściem do autobusu już na 2gim przystanku). Dla młodzieży duży problem.
Mając sama takie doświadczenie Xlat temu, a dojazd zajmował wtedy tylko 40 min., osobiście wolę w tej cenie mieszkanie w mieście z komunikacją niż domek z ogródkiem. Po prostu wygoda i dla nastolatka i rodziców

Banki nie mogą sobie wprowadzać kruczków w umowach zawartych po 2017 r. bo wówczas jest to sprzeczne z ustawą.

wikol napisał(a):U mnie patodeweloperka w rozkwicie. Klitka za 530k, garaż 30k, piwnica 15k, z wykończeniem robi się lekko 650k..i to tylko dwa pokoje.
Za tylko trzy pokoje ponad 600k w stanie surowym nie licząc dodatków. 4 pokoje ponad 870k bez dodatków.
Dziękuję za takie ceny mieszkań.

Za pół roku będziemy sprzedawali M4 pow 47mkw w Rudzie Śląskiej, po znajomości będzie za 180 tys , bierzesz ?

Blok na szkodach górniczych ale za to spełnia ważne dla Ciebie kryterium które często podkreślasz , jest o 300km bliżej do Cro

Na 47 m 3 pokoje? To malutkie muszą być....
Ja na tej powierzchni mam 2 całkiem spore i wygodne. Plus kuchnia osobna i jak na stare budownictwo dość spora.

piekara114 napisał(a):Na 47 m 3 pokoje? To malutkie muszą być....
Ja na tej powierzchni mam 2 całkiem spore i wygodne. Plus kuchnia osobna i jak na stare budownictwo dość spora.

Salon z otwartą kuchnią 22mkw , pokój 8mkw , pokój 9mkw , łazienka 3mkw, przedpokój 5mkw , plus balkon. Małe ale bardzo dobry układ, żadne pomieszczenie nie jest przechodne