Chorwacja pierwszy raz - maj 2011 - Zadar? Split? Trogir?

Jak nie masz trzech dni to nie warto...i co teraz?

Błajo napisał(a):CinnamonGirl jest sens tyle gnać do Dubrownika by być tam jeden dzień? Pytam bo się zastanawiam nad takim wypadem a czytałem tu na forum, że jak nie masz dwóch dni na Dubrownik to nie warto.

Warto, zobacz sam: TUTAJ
Będąc na Istrii w 2009 roku gnałem prawie 300km do Wenecji choc mówiono że trzeba mieć dwa-trzy dni żeby zwiedzić, spedziłem tam 7 godzin i było warto Polecam zaplanować sobie jeden dzień na Dubrovnik - poza tym z Ciovo to około 265km, Na Plitvice 230 a też gnałem...

Błajo napisał(a):CinnamonGirl jest sens tyle gnać do Dubrownika by być tam jeden dzień? Pytam bo się zastanawiam nad takim wypadem a czytałem tu na forum, że jak nie masz dwóch dni na Dubrownik to nie warto.

Twoje pytanie to takie z serii -Jestem głodny. =Czy zjeść 2 kawałki pizzy i zaspokoić perwszy głód, ale nie najem do syta, czy nie jeść w cale bo za jakis czas znów będę głodny.
Wg mnie warto - zawsze - na pewno będzie pewien niedosyt nawet po tygodniu pobytu w Dubrowniku ale ...
Jesli jesteście prężna grupą i wyjazd o świcie to dla was nie problem - dotrzecie tam koło 9 rano. Macie spokojnie 12 godzin na łażenie po starówce i okolicach, aby choć poznać je w jakiejś części.
Pamiętaj, że potrzebujesz wtedy zieloną kartę, która jest wymagana w BiH.

santosz trudno mi dokłądnie określić odlełosci bo chore mapy nie potrafią wyrysować trasy przez BiH - będziemy jechać z Podgory. Ale wychodzi licząc poszczególne odcinki ok 140 km w jedną stronę.

CinnamonGirl napisał(a):.....Pamiętaj, że potrzebujesz wtedy zieloną kartę, która jest wymagana w BiH.

santosz trudno mi dokłądnie określić odlełosci bo chore mapy nie potrafią wyrysować trasy przez BiH - będziemy jechać z Podgory. Ale wychodzi licząc poszczególne odcinki ok 140 km w jedną stronę.

Zielona możesz też wykupić na przejściu między Cro i BiH ale...cena 15Euro chyba nie jest ciekawa - zaopatrz sie już w Polsce

CinnamonGirl - i tak zazdroszczę - czy 140 czy 250 - i tak warto - a ja biedny w tym roku na Costa Brava

Z Dubrovnikiem jeszcze pomyślę.

Patrzę tak na ceny na http://www.lidl.hr/cps/rde/xchg/SID-237 ... l/6805.htm i nie ma tragedii moim zdaniem. Cenę w kunach dzielimy na 2 i wychodzi w PLN tak?

Baaa nawet polskie rzeczy są

Błajo napisał(a):Cenę w kunach dzielimy na 2 i wychodzi w PLN tak?

Klik

Prędziej 0,6 z ceny w kunach. Tam nie wszystkie produkty są masakrycznie drogie jak to niektórzy obrazują . Piwo w butelce (nie w puszce!!) i zwrocie kaucji po przeliczeniu wychodziło rok temu ok 2,5 zł/0,5l. Makaron np. kupiłam taniej niz w PL - wzięłam najtanszy a był rewelacyjny .
Drogie jest mięso, wędliny i sery żółte - czasami nawet blisko 2 razy droższe niż w PL.

No i coca cola i inne firmówki, ale już woda jest ok, nie wierz w to że tam jest masakrycznie drogo - rok temu za dwa tygodnie dla czterech osób zaplaciłem 8000zł ale razem z przygotowaniami - zakup kilku rzeczy , opłaty drogowe, przeglad auta, kwatera, dojazd, wyżywienie, dużo zwiedzania i w ogóle, w 2009 za 10dni w Zakopcu poszło 6500zł wiec....łatwo przeliczyć i....pewna pogoda.
Nie ładujcie się żarciem, jak powiedziała cinnamon - wedlina, ser, jakas kiełbacha ale bez przesady - nawet stołowanie się w knajpie - w trogirze kolacja dla czterech osó z winkiem i kawka to 160zł (w ubiegłym roku)

CinnamonGirl napisał(a):Prędziej 0,6 z ceny w kunach. Tam nie wszystkie produkty są masakrycznie drogie jak to niektórzy obrazują . Piwo w butelce (nie w puszce!!) i zwrocie kaucji po przeliczeniu wychodziło rok temu ok 2,5 zł/0,5l. Makaron np. kupiłam taniej niz w PL - wzięłam najtanszy a był rewelacyjny .
Drogie jest mięso, wędliny i sery żółte - czasami nawet blisko 2 razy droższe niż w PL.

ej no, Magda nie przesadzaj, gotowce na grilla ok 41-48kn cevapi które sam robię na grillu kosztuje 41kn czyli ok 24zł -no fakt to mielone lecz nie takie jak u nas - u nas zrobiłem z mielonego i przeciekło całe przez druty

CinnamonGirl napisał(a):Drogie jest mięso, wędliny i sery żółte - czasami nawet blisko 2 razy droższe niż w PL.

I tylko to planuję zabrać mamy lodówkę na zapalniczkę więc damy radę oby do maja

u naszych gospodarzy woda z kranu zdatna do picia więc oprócz muszynianek które wieziemy (dla butelek ) nie kupujemy żadnej. Szkoda że piwo nie płynie tam z kranu. wzięłoby się tylko butelki
Zapytaj gospodarza czy ma WIFI - to ważne, możesz zaoszczędzić jakiś grosz nie dzwoniąc a skypem się posługując

I pamiętaj o butach do kąpieli - obowiązkowo - no chyba że lubisz jeżowce

Ja telefon na czas wakacji zostawiam w schowku w samochodzie by mieć na wszelki przypadek na podróż

santosz napisał(a):I pamiętaj o butach do kąpieli - obowiązkowo - no chyba że lubisz jeżowce

na deptaku...?? tam nie ma jerzowcuf Błażej nie będzie się kąpał tylko zdjęcia robił, on ma morze pod nosem Błażej i Biokovo - zalicz świetego Jurka

A żona co będzie robić? Niech chociaż jej kupi...