Bośnia i Chorwacja moim okiem

Pasjonat Chorwacji napisał(a):Piękne zdjęcia nikiel.
A przy okazji tematu zakupów - wymieniałeś EUR na KM na miejscu czy kupiłeś u nas? I napisz proszę czy, a jeśli tak to gdzie możesz wymienić EUR na KM w BiH (czy są kantory, czy na poczcie, czy tylko w bankach)? Jaki jest orientacyjny przelicznik? I tak zupełnie orientacyjnie - na każdy dzień, w miarę spokojnego życia, z opłaceniem ewentualnych biletów wstępu, zakupie wyżywienia (niekoniecznie w najdroższych restauracjach ) ile trzeba mieć KM na osobę?
Z tego co czytałem to na granicy celnicy mogą sprawdzać czy ma się chyba 50 EUR na każdy dzień, a jak to wygląda w praktyce?

PasjonatChorwacji hvala puno
Jako że w Bośni byłem ponad rok czasu, na początku wymieniałem EUR na KM (BAM wg zakatalogowania w NBP), jednak BiH to nie CRO i praktycznie wszędzie zapłacisz w EUR lub kartami (karty odpadają przy płaceniu na targowiskach). Nie wymieniałem EUR w kantorach tylko w banku i tu trzeba mieć paszport i podpisać kwitek podczas wymiany.
Aktualny kurs 1BAM=2,234PLN
http://www.nbp.pl/home.aspx?f=/kursy/kursy_wiecej.html
Kurs EUR/BAM ustalony prawie na stałym poziomie 1EUR=1,95BAM
http://www.nlbtuzlanskabanka.ba/Pages/Page.aspx?id=eBt6yvW1Wx3uNMJGtdvQiw==&t=Kursne_liste
czyli wszystko łatwo można przeliczyć ceny w KM-ach (BAM-ach) razy 2 mamy ceny w PLN, natomiast podzielić na połowę mamy w EUR
Ciężko jest mi określić nawet orientacyjny koszt na jeden dzień na jedną osobę. Będą różne od zamiaru pobytu. W jednym czasie kupowałem jakieś skóry, trochę złota, więc cena pobytu podskoczyła. Za innym razem tylko rewelacyjne przysmaki kuchni bałkańskiej no i oczywiście świetna baklava, wtedy koszt pobytu nie był wysoki. Ceny żywności w sklepach podobne do naszych:
http://www.konzum.co.ba/
(tam wybierz Aktuelnostli lub Akcije i zobacz ceny zaktualnych gazetek Pogledajte oglas lub Prelistajte katalog)
Jeżeli chodzi o konoby, restauracje, ceny są bardzo zbliżone do siebie (z tego co mogę polecić to Ribarska kuća Ponikva w Sije - rewelacyjne dania z ryb łowionych na bieżąco (pstrąg, sum, karp) oraz moje ulubione mesane meso ; motel Rodo Teslic - najlepsze lignje na żaru ever (dokładnie za Teslicem w kierunku Banja Luki); motel Hajducke Vode)
Link do menu motelu Hajducke Vode - w środy promocja jedzenie - 50%
http://www.hajduckevode.biz/gastro_ponuda.php#
(W lewym dolnym rogu wystarczy kliknąć na Meni-Jelovnik aby zobaczyć ceny restauracyjne)
Nigdy nie zdarzyło mi się aby na granicy ktoś mnie pytał albo sprawdzał o ilość pieniędzy wywożonych bądź wwożonych.

Mam nadzieję że choć trochę info było pomocne.
Pozdrav

Dzięki nikiel!
Jesteś WIELKI !

Pasjonat Chorwacji napisał(a):Dzięki nikiel

Nie ma za co

Jesteś WIELKI !

Nie za bardzo, tylko 1 metr 70 centymetrów

Kolejna wyprawa na południe BiH. Jadąc w kierunku Mostaru wręcz obowiązkowym miejscem postoju jest Jablanica (opisywana gdzieś powyżej), nie tylko ze względu na muzeum, punkt widokowy, ale także miejsce gdzie można zjeść wyśmienitą jagnięcinę (i nie tylko). Do obrotu szpikulców rożna wykorzystano przepływającą wodę i koła młyńskie.

Mali slap:)



... się kręci



Po posiłku czas wrócić do źródeł:

Droga do...



U źródła



Z oddali

Fotki jak zwykle super, a na myśl o mesano meso język wypada na brodę

Pozdrawiam!

Szymon1277 napisał(a):Fotki jak zwykle super, a na myśl o mesano meso język wypada na brodę

Dzięki wielkie. Jeżeli chodzi o klimaty bałkańskie i To jedzenie (zwłaszcza mieszane i owoce morza - jak dla mnie) - własnie dla takich chwil się żyje i odlicza kolejne dni do powrotu nad Jadran. 2 tygodnie w former Yugoslavia ładują mi bateryjki na cały rok i to bardziej niż cały miesiąc gdziekolwiek u nas

Dla chętnych, zmęczonych tematem Cro lub BiH, proponuję małą odskocznię do Hiszpanii.

https://www.cro.pl/forum/viewtopic.php?p=866509#866509

W 2013 roku wyjazd nad Jadran miał być zupełnie inny od poprzednich. Szykowała się typowa stacjonarka i to w miejscu, które znałem aż nadto. To tylko Makarska. ... i tu słyszę głosy swojej ekipy, którzy pierwszy raz znaleźli się nad brzegiem Adriatyku - WOW MAKARSKA. Wybór Makarskiej padł podczas jednego z rodzinnych spotkań i ponoć obiecywałem, że nie będę nikogo nigdzie ciągał na żadne wycieczki, wyprawy w góry itd. Nic się nie dzieje... Nuda... Plaża... No dobra skoro obiecywałem to słowa dotrzymam. Jako, że wyjazd organizowany był dla 10 osób w przedziale wiekowym od 10 - 70 lat, no dobra, w tym roku dam radę, poświęcę się. Słowa dotrzymałem, nikogo nie namawiałem, ale sam wytrzymałem 3 dni na nic nierobieniu. Później wróciłem do życia - poranny jogging po okolicy i wyprawa w pobliskie górki. A com widział i com pstryknął chętnie Wam tu przedstawię:

Makarska - jakby ktoś nie wiedział


Zachód


Okolica


Graffiti nad brzegiem


Latarnia


Pozdrawiam

Kolejny set ujęć chorwackich z Makarskiej Riviery:

Lekko pochmurno



Na skałkach



Na skarpie



W cieniu



Nie żółta łódź podwodna



Zachód...



Pozdrav

Za oknem w Szczecinie szaro, buro i mglisto , więc wracamy nad słoneczne brzegi Adriatyku - przynajmniej foto wyprawą

Nad brzegiem


Górki


Rejs


Kolejny zachód

Ostatnia wstawka z Makarskiej. W następnych odsłonach wyprawa na Vosac, którego nie było

Ruszamy na Vosac. (którego jak się później okaże - nie było). No dobra z tym ruszamy to przesadziłem, wszyscy ruszali na plażę, a ja ruszałem w górki. Godziny poranne, pogoda dopisuje, gdzieś w oddali pojedyncze chmurki na niebie, woda w plecaku, więc w drogę.
Najpierw szybkie przemieszczenie się z apartamentu w kierunku makarskiego targowiska, gdzie zaczyna się szlak właściwy do parku Biokovo.



Następnie wyszukiwanie szlakowych czerwono-białych kółek i do przodu. Początkowo nic ciekawego, maszeruję wzdłuż kolejnych zabudowań Makarskiej, poznając nowe jej rejony.



Po chwili docieram do lasku i drogi wijącej się zacienionymi serpentynami ku górze.



Za kolejnym zakrętem ukazuje się jeden z pierwszych widoków z lotu ptaka na gród Makarska.



Tu chwila przerwy na ochy i achy, kilka fotek, złapanie dwóch dodatkowych oddechów, przywitanie z duńskimi rowerzystami pędzącymi pod górkę i dalej w drogę... ale to już w kolejnej odsłonie.

Pozdrawiam

No to dalej w drogę, choć chyba samotnie, bo jakoś tu cicho...
Szlak spokojnie wije się dalej, wciąż lekko pod górkę. Trwa szukanie czerwono-białych kółek. Są. Droga całkiem nieźle oznakowana.



Po dojściu do zabudowań, ukazuje się cmentarz. Skręt w prawo skos i dalej pod górkę.



Mijam pomnik poświęcony tym, którzy zapłacili najwyższą cenę w obronie wolności. Cześć Ich Pamięci.



W chwilowej zadumie podążam dalej, śledząc kolejne drogowskazy - kierunek Vosac.



Na rozstaju dróg doganiam ekipę rowerzystów. Ja idę dalej. Oni chwilowo też, jednak po chwili rezygnują.



Ostatni budynek i wreszcie górki.



...

Ruszam dalej. Wzdłuż płotu i przed siebie.



Szlak delikatnie wspina się do góry. Ścieżka szeroka, dobrze oznakowana, więc nie pozostało nic innego jak podziwiać widoki.



Po chwili ukazuje się oznakowanie parku Biokovo, więc już niedaleko



Pogoda dopisuje, widoki wraz ze wzrostem wysokości suuuuuuuuuuper.



Jednak znad wysp nadciąga szarzyzna i coraz więcej chmur.



Chmury zaczynają także królować nad górami.



...cdn.

[quote="nikiel"]Kolejna wyprawa na południe BiH. Jadąc w kierunku Mostaru wręcz obowiązkowym miejscem postoju jest Jablanica (opisywana gdzieś powyżej), nie tylko ze względu na muzeum, punkt widokowy, ale także miejsce gdzie można zjeść wyśmienitą jagnięcinę (i nie tylko). Do obrotu szpikulców rożna wykorzystano przepływającą wodę i koła młyńskie.

U źródła



Ale ta fotka nie pochodzi z Jablanicy, w/g mnie to raczej rzeka Buna jak wypływa spod skał w miejscowości Blagaj by następnie wpaść po lewej stronie do Naretwy