Awaria auta w Chorwacji-prosba o pomoc, pilne !!

Cropolak napisał(a):

darek1 napisał(a):Kontrola najwyższą formą zaufania społecznego. Pożyczać samochód z fundacji to tak jakby ją okradać. Koniec i kropka.

Chyba wypozyczac a nie pozyczac, chyba jasno autorka napisała, ze płacą za "pozyczenie" tego samochodu, to tak jakbys sobie wypozyczyl, a moze ta fundacja wlasnie tak działa, ze wypozyczaja samochód i stad biorą część pieniędzy na Swój cel.

Cropolak masz rację. Fundacja może posiadać środki również z własnej działalności (oprócz darowizn i spadków), w tym przypadku np. z wynajęcia odpłatnie auta. Uzyskane również z działalności środki przeznaczane są na profil działalności fundacji. Krótko...wywodzenie twierdzeń (pewnych i niezaprzeczalnych) o korupcji, głupocie innych itp. na podstawie info o odpłatnym wypożyczeniu auta od fundacji...nie mieści się w ramach normalnej dyskusji i nadaje się wyłącznie do oceny admina i wyciągnięcia z tego odpowiednich kroków

olciap6 napisał(a):Witam, jestesmy wlasnie w Chorwacji. Dzisiaj wracając z Dubrownika staneło nam auto-Renault Master (bus).

Przyczyn moze byc setki.

Po pierwsze postaraj sie umiejscowic w czasie ostatnie tankowanie i awarie - jak duzo kilometrow/godzin uplynelo pomiedzy zdarzeniami.
Po drugie dowiedz sie czy w momencie awarii auto bylo na rezerwie.

Zarowno jedno jak i drugie moze pomoc ustalic czy wina jest paliwo/zapchany filtr paliwa.

Kolejny trop to pompa paliwa - trzeba nasluchiwac czy pompuje paliwo. Dziwne dzwieki, przerywana praca, bulgotanie z wlewu paliwa moze byc objawem jej padu. Czasami pomaga dolanie paliwa do pelna, gdyz "umierajaca" pompa paliwa bedzie wtedy zanurzona w calosci i jeszcze popompuje - przetestowane w dizlu 1.9 fiata.

Jeszcze jeden trop to czujnik polozenia walka rozrzadu - jego pad objawia sie wlasnie naglym gasnieciem silnika. Czasami po ostygnieciu motoru czujnik dziala, do ponownego osiagniecia temperatury roboczej przez silnik

P.S. 1 - przepraszam za brak polskich znakow
P.S. 2 - nie traktuj powaznie "wiejskich glupkow" tego forum. Dziwne dla mnie jesst ze sa tolerowani przez M i A, zatruwajac innym zycie i przyjemnosc przebywania tu.

U mnie w 4-letniej Astrze III dieslu też gasł silnik bez powodu. Po postoju 15-20 minutowym odpalał i po 10-30 minutach jazdy znów gasł. Po podłączeniu do kompa okazało się, że padł czujnik położenia wału korbowodu. Naprawa trochę pociągnęła po kieszeni. W serwisie nie wierzyli początkowo w tą diagnozę i mówili, ze to przez paliwo albo jakiś inny problem. Nie spotkali się wcześniej z sytuacją by ten czujnik tak szybko padł. Przyczyn gaśnięcia może być wiele...

Dawigs napisał(a): Po podłączeniu do kompa okazało się, że padł czujnik położenia wału korbowodu. ..

też tak moze być - albo czujnik połozenia wałka rozrządu

Miałem coś takiego w busie Peugeot Boxer, że w czasie jazdy silnik gasł, po jakimś czasie odpalał.
Okazało się, że imobiliser odcinał zapłon.
W niemczech nie umieli naprawić, podłączyli przewód z rozrusznika na stałe, jak chciałem zapalić przykładałem do akumulatora i auto odpalało.
Natomiast w serwisie WD40 i auto chodzi do dzisiaj.
Życzę szybkiej i niedrogiej naprawy.

Dzieki za wszystkie rady. Dotychczas juz zlikwidowano blad czujnika na komputerze,wymieniono czujnik, zlikwidowano zwarcie (kto wie czy wogole bylo), auto juz bylo 3 razy sciagane na lawecie z trasy, bo za kazdym razem jak serwis go wypuszcza i mowi ze jest ok,auto staje po kilku km. Masakra!!!! W tej chwili auto zostalo 80 km od Makarskiej w miejscowosci Opuzen, chlopaki probuja sie dostac do nas jakkolwiek-autobusem, okazją-w koncu od 36 godzin sa na nogach i w trasie,bez konkretnego jedzenia (oprocz sklepowego) i mycia. Mamy nadzieje,ze wreszcie dojadą. Auto ma byc do odbioru najwczesniej w sobote, masakra z tym,ze w niedziele musimy wyjechac bo zaczna sie kolejne problemy, kolejne koszty. Na telefony stracilismy majatek-do ubezpieczyciela, do serwisu, kontaktujac sie miedzy sobą. Zreszta nie mamy pewnosci,czy znow nie odjedzie 5 km i nie padnie....
Ciezko w tej chwili korzystac z chwili i sie opalac-raczej liczymy wciaz wzrastajace koszty Na chwile obecną juz 1200 kun, a efekt zaden w zasadzie (plus koszty lawet, telefonów itp)

Normalnie wyć do księżyca !!!

A gdybyście zasugerowali "mechanikom" żeby sprawdzili dwie rzeczy?

Mianowicie :
-czujnik położenia wałka rozrządu
i
-czujnik położenia wału korbowego ?

Jeżeli problem nie leży po stronie przewodów paliwowych,filtra i innych rzeczy związanych z paliwem....

Miałem podobne objawy kiedyś w swoim aucie.
No,ale to był Opel,więc nie wiem czy się przyda taka inf. do Mastera.......

Generalnie to współczuję..

Upsssssssssssssssssss..
Przeoczyłem ,że już ktoś o tym mówił..

Raz w drodze poszły mi tylne klocki hamulcowe. W Wiedniu ogromny napis Toyota. Zjechałem z autostrady. Zakładu (tego) już nie ma. Jechałem aż do Ptuja w Słowenii, gdzie od ręki zrobili mi i zapłaciłem zaledwie 50 €. A czekała mnie jeszcze przeprawa przez całą BiH i Serbię.

mam wrażenie że Ci mechanicy działają po omacku. współczuję .....
czy oni w ogóle mają CLIP-a ?

pawelli napisał(a):mam wrażenie że Ci mechanicy działają po omacku. współczuję .....
czy oni w ogóle mają CLIP-a ?

Mam wrażenie, że niemal wszyscy mechanicy serwisów nie tylko w Chorwacji ale w każdym kraju działają po omacku. Doświadczenie kilku różnych marek samochodów robi niestety swoje:(
Co do przyczyny to bez dobrego komputera z aktualnym softem Ranault się nie obejdzie cobyśmy tutaj nie pisali na odległość sprawy nie da się rozwiązać:( Naprawdę współczuję bo zamiast cieszyć się urlopem jest utrapienie z samochodem. Życzę mimo wszystko powodzenia.

Komputer niestety nic nie pokazuje, auto nie działa nadal. Stoi w serwisie, jutro moze sie ktoś tym zajmie... Może... i Może będzie wiedział co robi

A może Leon pomoże.

kom. 00385 91 5070955
Pozdrawiam

Napisz jakie auto, jaki silnik. I coś spróbujemy zaradzić. No i coś o objawach, nikt tutaj wróżką nie jest.
To że stanęło to logiczne skoro utknęliście.
Ale napisz czy próbuje coś zaskoczyć, czym kopci (niebiesko, szaro, czarno ?), czy gdzieś cieknie pod autem jakiś płyn ?
Na razie stawiam albo na zapchany filtr paliwa, albo na zapowietrzenie (sprawdzić przelewy !) albo na pompkę pomocniczą w baku. Ew. uwalony czujnik temperatury silnika wskazujący błędną temperaturę.

Zatkane sitko w pompce paliwowej... nie wiem... wróżę... napiszcie coś więcej.

A kiedy ostatnio ktoś wymieniał w tym aucie filtr paliwa?,podobno nie wasze więc trzeba go w pierwszej kolejności wymienić oraz przy wymianie zwrócić uwagę osad jaki jest w obudowie filtra następnie zakręcić kilka razy rozrusznikiem i ponownie zajrzeć do obudowy, wtedy się okaże czy paliwo jest podawane,dziwi mnie tylko to że chodzi po kilkanaście minut a póżniej kaplica.Jaki model tego silnika.

Pisze w 1-wszym poscie ze Renault Master,
Mysle jednak ze wina lezy po zle paliwa, podaj chociaz jaki tu silnik, nie wiemy czy ma jakies dpfy, cr czy cos.