Alpejskie wędrówki i wspinaczki

Franz napisał(a):

Niebiańsko ! ... i widać tutaj jak na dłoni, że w niebie byłeś !

Super fotka !

Pozdrawiam.

Joanka23 napisał(a):Mnie tam chmurki nie przeszkadzają... - a to ostatnie zdjęcie to już rewelacja, rewelacja! - a jaki pikny widocek się ukazał!

Wiem, ze Tobie chmurki nawet w sporej ilości się podobają. Pamiętam.
Początkowo nie zamierzałem tej fotki wystawiać. Ale potem tak mi się skojarzyła z przetarciem szyby i spojrzeniem na świat po drugiej stronie.

mariusz-w napisał(a):Niebiańsko ! ... i widać tutaj jak na dłoni, że w niebie byłeś !

Super fotka !

A myślałem, że dla Ciebie akurat - to tych chmur tu za wiele.

Pozdrawiam,
Wojtek

mariusz-w napisał(a):Niebiańsko ! ...

Niesamowitym jest to, że żeby docenić, jak pięknie jest na dole, trzeba wleźć na górę ...

Franz napisał(a):A myślałem, że dla Ciebie akurat - to tych chmur tu za wiele.

Pozdrawiam,
Wojtek

Eee - nieee ... chmury w górach fajne są.

Dużo uroku dały im na przykład w czasie naszego spaceru po "Monte Piana" czy "5 Torri" ... ciut gorzej na Marmoladzie było.
No tam ... "to mleko" ... z lekka, momentami mnie drażniło .
W sumie okazało się OK ... dzięki temu (jak to między innymi Piotrek stwierdził) ... trójwymiarowe zdjęcia wyszły.



Pozdrawiam.

weldon napisał(a):Niesamowitym jest to, że żeby docenić, jak pięknie jest na dole, trzeba wleźć na górę ...

Tiaaa... tak mieć skrzydła...

mariusz-w napisał(a):Eee - nieee ... chmury w górach fajne są.

Niebo z chmurami jest ładniejsze niż samo niebo.
Ale chmury bez nieba - na ogół (choć nie zawsze) gorzej się prezentują.

Pozdrawiam,
Wojtek

Za winklem pokazała się na chwilę najbliższa grań - nawet z maleńkimi plamkami błękitu nieba. Budzą nadzieję na poprawę pogody.
Schodzę z przełączki przyzwoitą i gęsto oznakowaną ścieżką.





Po chwili jestem nad jeziorkiem, w sporej części wciąż przykrytym warstwą starego śniegu na - cienkiej zapewne o tej porze roku - pokrywie lodowej.
Nade mną znów wyłaniają się fragmenty grani głównej pomiędzy Przednim i Zadnim - Vorderer und Hinterer Gesselkopf. Plamy błękitu stopniowo zwiększają swoją powierzchnię. Będzie jeszcze pięknie dzisiaj!







Szlak prowadzi lekko opadającym trawersem przez Torleiten. Leżą tu niezliczone ilości luźnych płyt skalnych, mniejszych i większych kamoli - co jednak nie utrudnia marszu. Ścieżka jest w zasadzie od nich wolna.
Po lewej wyłania się fragment Feldsee - jeziora zaporowego na wysokosci 2217m.

Rozglądam się dookoła, szukając potwierdzenia oznak poprawy aury, z tym jednak bywa różnie.
Gdy mijam szeroki, piarżysty żleb za kolejnymi Głowami w grani - tym razem Murauer Köpfe, niebo ponownie się zaciąga.





Wkrótce poprzez mgły przebija się już budynek Duisburger Hütte.
Zaś w dolinie na potoku Wurtenbach, kolejny zbiornik - Wurtenspeicher.





Dojrzewam do posiłku - jeszcze kilka minut i będę w schronisku.

Jaka ładna tama.
Jakieś przybliżenie będzie? (i nie chodzi mi o zoom-a).

Jezioro zaporowe ... podobnie położone, a więc "przywiało" mi wspomnienia znad Waserfallboden i Mooserboden powyżej Kaprun.

Pozdrawiam.

Austria doskonale gospodaruje energią z elektrowni wodnych.
Ponad 57% mają właśnie z tego źródła.
Życzyłbym sobie w Polsce takiego choćby całego udziału energii odnawialnej.

A to schronisko to wygląda jakby nad przepaścią stało...

Franz napisał(a):[Będzie jeszcze pięknie dzisiaj!

Jak dla mnie to pięknie jest! - ale coś mi się widzi, że nie o takie piękno Ci chodziło...

Jacek S napisał(a):Jaka ładna tama.
Jakieś przybliżenie będzie? (i nie chodzi mi o zoom-a).

mariusz-w napisał(a):Jezioro zaporowe ... podobnie położone, a więc "przywiało" mi wspomnienia znad Waserfallboden i Mooserboden powyżej Kaprun.

Nie znam bliższych danych na jego temat. Ale jest tak jak:

Crayfish napisał(a):Austria doskonale gospodaruje energią z elektrowni wodnych.
Ponad 57% mają właśnie z tego źródła.

Oprócz prześlicznych jezior naturalnych, z których czerpie się wyłącznie ich piękno, w Austrii w wielu miejscach powstały jeziora zaporowe, dostarczające energii.

Przypomniał mi się inny rejon Alp, w którym... zresztą - poszukam zdjęcia i wrzucę. Lepiej odda to, co bym chciał napisać.

Joanka23 napisał(a):A to schronisko to wygląda jakby nad przepaścią stało...

To akurat tylko takie złudzenie. Ale... na pewno spodoba Ci się lokalizacja następnego - tego, w którym będę nocował.

Joanka23 napisał(a)::lol: Jak dla mnie to pięknie jest! - ale coś mi się widzi, że nie o takie piękno Ci chodziło...

Ano, ja słoneczka i dobrej widoczności wyczekiwałem. Może nie powinienem zdradzać przedwcześnie, ale - co tam! Będę jeszcze sp...wiał z grani co sił w nogach przed burzą.

Pozdrawiam,
Wojtek

Oto te jeziora, o których wspomnialem. Małe i Wielkie - Kleiner und Großer Mühldorfer See. Małe powyżej, Wielkie poniżej.





A dlaczego akurat one wryły mi się w pamięć?
Otóż - przyznaję, że poczułem dreszczyk emocji, wchodząc do Reißeck Hütte, ulokowanego nad jeziorem. Nad?.. Chyba bardziej jednak pod.



Pozdrawiam,
Wojtek

Bo Wiesz Wojtek...każdy ma jakiegoś kręćka...


Baaardzo żałuję, że nie widziałem Oymapinar.


Pzdr

Jacek S napisał(a):Baaardzo żałuję, że nie widziałem Oymapinar.

Niewątpliwie, ładne miejsce.
Ja tam też nie byłem, mimo dwukrotnego objazdu kraju.
Jakoś wolałem się skupić na rzeczach, bardziej mi się kojarzących z tym rejonem świata. Ale - może przy ew. kolejnej wizycie?

Pozdrawiam,
Wojtek