A gdyby tak wyskoczyć na chwilę na Maltę - V 2014

Przygotowania
1. Decyzja jak zwykle była spontaniczna i szybka - kierunek GOZO i MALTA. Znów z przygodami, ale wszystko skończyło się szczęśliwie, zaś cena biletów była znów najniższa. Grupa jak zwykle w tym samym składzie - 8 osób, co oczywiście logistycznie nastręcza nieco problemów, ale jest przynajmniej wesoło.
2. Obydwie wysypy posiadają wspaniałą sieć połączeń autobusowych, więc można a nawet wygodniej (nie ma problemów z miejscami parkingowymi) poruszać się komunikacją autobusową.
3. Rezerwacje noclegów. Poszukiwania te zajęły nam stosunkowo najwięcej czasu, ale się to opłaciło, gdyż wszystkie noclegi okazały się takimi jakich oczekiwaliśmy. Praktycznie nie było żadnych niespodzianek ani niedogodności. Wszystkie rezerwacje robiłem przez b***.com (to tak, żeby nie było krypto reklamy )
Zakładam, że możliwe jest znalezienie czegoś tańszego, ale ...

I w końcu wyruszamy - tym razem z Wrocławia, bo w ostatniej chwili ktoś nam zwinął bilety z Krakowa...

Tym razem impresja zdjęciowa, trochę HDR bo była na to faza .



(źródło: gdziewyjechac.pl)
Dzień I
Dotarcie na lotnisko z miejsca zamieszkania,
Przelot na trasie : Wrocław - Malta ( ok. 2,5 h)
Przejazd z Lotniska na Malcie do portu w Cirrkewa i przeprawa promowa na Gozo (w porcie Mgarr ok. 19)
Następnie przejazd komunikację do kwaterki na Gozo w Ta’Sannat( ok godz.21J) Kolacja i nocleg.
Bardzo gorąco polecam i równocześnie pozdrawiam właścicielkę (może tutaj zagląda ) kwatery na Gozo. Super miejsce zarówno do mieszkania jak i dyskusji w długie majowe wieczory


(źródło: internet, http://www.atlantisgozo.com)

Dzień II

Śniadanie w pensjonacie.

Przejazd komunikacją do Wiktorii – stolicy wyspy, gdzie znajduje się główny terminal autobusowy.

W zależności od aktualnego rozkładu zwiedzanie najważniejszych miejsc na GOZO.

W naszym przypadku było to mniej więcej w następującej kolejności

MARSALFORN – rybacka stolica wyspy








XLENDI – piękna zatoka z klifowym wybrzeżem. Solanki i ciekawe formacje z piaskowca












AZZURE WINDOW - Dwejra , na zachodnim wybrzeżu wyspy Gozo. Największa krajobrazowa atrakcja maltańskiej wyspy Gozo położona nad brzegiem Morza Śródziemnego unikatowa formacja skalna zwana Azure Window (Lazurowe Okno).







TA’PINU - kolejnym autobusem ze stolicy wyspy udajemy się do małej wsi Gharb, w pobliżu której położone jest słynne sanktuarium Ta’Pinu. Z miasteczka idziemy pieszo przez równinę kilkaset metrów do wzniesionej na wzgórzu neoromańskiej bazyliki, stanowiącej miejsce pielgrzymek wszystkich Maltańczyków.

GHARB








TA’PINU







Viktoria – Il Rabbat - stolica wyspy . Ostatni punkt naszej jednodniowej wyprawy po GOZO.






Powrót na kwaterę.

cdn ...

Mnie ciekawi, a najlepiej dzien po dniu lub miejscowościami opisz. Myślę o Malcie, może wcześniej niż później...

Piękne zdjęcia))
Mnie bardzo ciekawi ekonomiczna strona wyprawy, ceny biletów, hoteli, itp, jedzenia w knajpkach.
Malta to mój kolejny cel!!!

markusg napisał(a):

Ale ciekawa miejscówka


Pozdrawiam

Dzień III

Szybkie pakowanie, dojazd do Wiktorii, a następnie na prom - kierunek Malta.
Poszukiwania kwatery trochę nam zajęły czasu, ale w końcu została namierzona.
W porównaniu z Gozo to mocno nowoczesna kwatera w formie mieszkania pod wynajem. Trochę daleko od stolicy (około 1h jazdy autobusem), ale jak na realia Malty stosunkowo tania. Zresztą jak się potem okazało to rzeczywiście niezła miejscówka i stosunkowo blisko do dużego marketu Pepco.


(źródło: http://kapitankamikaze.blogspot.com/)

Krótki spacer po Sliema oraz widoczki La Valetty:





SPINOLA BAY





Dzień IV
Valetta

Jeśli wysiądziemy przy rondzie obok terminala autobusowego od razu skierujemy się z tłumem w stronę bramy miasta. Do Valetty za siebie. Wystarczy minąć rondo i już widać bramę miejską (City Gate) Jednocześnie stawiając pierwsze kroki za bramę wchodzimy na ulicę Republiki, najbardziej reprezentatywną ulicę miasta, która nas aż do Fortu św. Elima. Nawet się nie obejrzymy a już tam będziemy, jeśli zdecydujemy się najpierw na spacer a potem na zwiedzanie. Warto w ten sposób zacząć wędrówkę po mieście. Można dzięki temu zorientować, że kolejne atrakcje będą w bardzo bliskim sąsiedztwie i pewnym krokiem przemierzać kolejne ulice i miejsca...

Dzień V

Mdina

Licząca sobie 4 tys. lat, to dawna stolica Malty. Jej charakterystyczne, wąskie uliczki, wijące się między ścianami szlachetnych domów, są po prostu piękne i aż proszą się o to, by nimi spacerować. Ciężko tu natrafić na jakikolwiek cień nowoczesności, a wieczory rozjaśnione światłem lamp wydają się wręcz abstrakcyjne. Wśród atrakcji szczególnie wartych zobaczenia w Mdinie można wymienić.... ok. tysiąca miejsc. Mdina jest jak Malta w pigułce.






Klify Dingli

Dingli Cliffs na zachodzie wyspy, klify będące jednocześnie najwyższym punktem na wyspie
Rzadko w tym przypadku kursującą komunikacja miejską wybieramy się na najwyższe klify wyspy DINGLI CLIFFS) nazwa wzgórza i wioski znajdujących się na południu Malty). Nazwę zawdzięczają architektowi Tomasso Dingli, żyjącemu w XVII w. Przyjemny spacer od przystanku doprowadza do kapliczki św. Magdaleny, a za nią wyłaniają się nam piękne widoki wspaniałych klifów. To tutaj mają one największą wysokość. W najwyższym punkcie skalne urwiska sięgają wysokości 257m n.p.m




RABAT

Dzień VI

PLAZE THUFFIEHA




POPEYE - to chyba wszyscy pamiętają

Dzień VII

Marsaxlokk
Do Marsaxlokk (jedna z najdziwniejszych, i tak już dziwnych nazw miejscowości na Malcie) turyści udają się głównie po to, by zjeść w którejś z małych knajpek świeżą rybę dopiero co złowioną przez miejscowych rybaków. My też postanowiliśmy zaspokoić nasze kulinarne potrzeby właśnie tutaj i spróbować rybki. Nie było to proste – w każdej knajpce i restauracji mnóstwo ludzi, wszystkie stoliki zazwyczaj pełne, poza tym ceny raczej powyżej maltańskiej średniej (chociaż podobno – jeśli chodzi o ryby – najniższe na całej Malcie)!
No ale w końcu udało się!





Dzień VII

Czas powrotu. Jak zwykle z przygodami, bo niezawodna komunikacja autobusowa Malty akurat w tym dniu postanowiła trzymać się ściśle przepisów, co spowodowało, ze 2 autobusy z powodu zbyt dużej ilości ludzi się nie zatrzymały. Po przejściu na piechotę na inny przystanek oraz po nerwowym wyczekiwaniu na kolejny autobus w końcu się udało.

Koniec laby

Do domu dotarliśmy tuż po 0:00

artur77 napisał(a):Piękne zdjęcia))
Mnie bardzo ciekawi ekonomiczna strona wyprawy, ceny biletów, hoteli, itp, jedzenia w knajpkach.
Malta to mój kolejny cel!!!

Wysyłam na PW szczegóły ...

Rewelacyjna relacja z Malty, krótko, zwięźle i na temat, a zdjęcia po prostu znakomite

Marku G. Chyba dawno Cię na forum nie było... Tym cieplej witam sąsiada .
Zdjęcia "zrobione" niesamowicie .
Chyba podjadę do Ciebie te 6 przystanków żebyś mi powiedział jak to robisz .

Potter napisał(a):Marku G. Chyba dawno Cię na forum nie było... Tym cieplej witam sąsiada .
Zdjęcia "zrobione" niesamowicie .
Chyba podjadę do Ciebie te 6 przystanków żebyś mi powiedział jak to robisz .

Nie ma sprawy. Zapraszam

Pozdrav

Jak oglądam zdjęcia to mam wrażenie, że dostaję oczopląsu tzn. jakby mnie oczy bolały, jakby obraz niewyraźny, jakby miał się ruszać.
Nie wiem czy to tylko moja przypadłość zdrowotna czy te zdjęcia tak mają ..... jeżeli tak to dlaczego

woka napisał(a):Jak oglądam zdjęcia to mam wrażenie, że dostaję oczopląsu tzn. jakby mnie oczy bolały, jakby obraz niewyraźny, jakby miał się ruszać.
Nie wiem czy to tylko moja przypadłość zdrowotna czy te zdjęcia tak mają ..... jeżeli tak to dlaczego

Jeśli na w przypadku wszystkich zamieszczonych zdjęć masz takie objawy, to chyba jest jakiś problem, gdyż jedynie część zdjęć to HDR na których obraz może sprawiać wrażenie nieco rozmytego.
Jedni lubią taki efekt inni nie. Na Malcie stosowałem.

Ale używałem aparatu z tą opcją czy robiłeś kilka zdjęć , które poźniej odpowiednim programem obrabiałeś ?